Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Gość Gerwazy.Malinowskil
Fania, nie panikuj! :-D Nie choczi wcale o to, zeby miec 20 jajeczek. To jest wrecz zle bo przy duzej ilosci cierpi ich jakos. Najlepiej zeby bylo miedzy 8 a 13 choc niektorzy nawet mowia, ze lepiej robic mini stymulacje i tylko miec 3-5 jajeczek. Ilosc nie oznaczy jakosci! Wystarczy zebys miala JEDNA dobra komorke. W naturze co miesiac tez dojrzewa u kobiety tylko jedna i tez wystarcza :). Mysle, ze stress ma zly wplyw na Twoja stymulacje. Postaraja sie choc troche zrelaksowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelko, nad tym jak dzieci urodzimy bedziemy sie zastanawiac w 9 miesiacu :-D Wszytko w swoim czasie :) Jestem przekonana, ze endo scratching pomaga bo wiele razy wykazano juz w badaniach "statisticly significant" roznice miedzy grupa kontrolna a grupa ktora miala endo scratching. Nie dzisla to u kazdego ale wystarczy zeby zadzialalo u nas :) x MIKI, bardzo mily ten akupunkturzysta. Pochodzi z USA (jego tato jest Amerykaninem a mama Niemka) wiec mowi biegle po angielsku i nie musze sobie jezyka lamac po niemiecku mowiac o akupunkturze podczas gdy wszytkie sensowne zrodla na ten temat sa po angielsku. Sama akupunktura nic wielkiego, jest ok, nie mam porownania wiec trudno mi cos powiedziec. Powbija igly i potem lezysz 20 minut. Nuda :) Powiedzialam mu o tym protokole akupunktury na temat ktorego znalazlam jedyne naukowe badania dotyczace IVF i poprosil zebym mu info przyslala. To uwazam za plus, ze jest otwarty na nowe wiadomosci. Gabinet taki sobie, te pokoiki dosc oblesne...szkoda, ze on nie robi house calls bo mi sie w ta pogode nie chce do Sachsenhausen jezdzic ale da sie zniesc :) W zasadzie metrem z przesiadka mam tylko 15 minut od drzwi do drzwi to moze powinnam sie zamknac :P Jedyne co mnie wkurza to ten dziwny zapach w gabinecie, chyba uzywaja takich specjalnych patyczkow zapachowych, ktore mnie irytuja :O Mam ochote im wszytkie okna pootwierac jak przychodze :O Ten sam smrodek powiewal w calym hotelu Hyatt przy placu Vendome w Paryzu bo sie dostosowali do tych wszytkich szejkow z bliskiego Wschodu, ktorzy to uwielbiaja :O Za to w kibelku byla nawet automatyczna suszarka do pupy :) Ok, ale odbiegam od tematu :) x MIKI, jak sie czujesz? Polmetek juz za Toba? Kiedy zaczynacie urzadzac pokoik dla maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy, pocieszylas mnie troche... chociaz juz mnei boli glowa z tego wszystkiego :( xx a teraz coś o znakach :) codziennei na maila dostaje zestaw ofert z portalu Groupon i dzisiaj, normaleni jak nigdy, do sprzedazy wózek dla dziecka i urzadzenei do KTG dla kobiet w ciazy :) neisamowite, az norlaeni chcialm juz kupic, ale zaraz sobei mysle, ze JA NIE JESTEM W CIAZY ..i niewiadomo kiedy i czy bede... :( xx chcialabym zeby to byl dobry znak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrej nocy dla wszystkich!!! I życzę by znaki które ujrzała dzisiaj Fania stały się rzeczywistoscią dla każdej z Nas!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko tu masz po "naszemu" strone tej kliniki o ktorej pisala gerwazy. Ja sie tu leczylam. Poszperaj sobie, poczytaj. http://www.brusselsivf.be/taalkeuze.aspx Z mezem napewno bedzie dobrze. Takie zimne relacje niestety w takich sytuacjach to nie rzadkosc. My tez z m juz nawet dawalismy sobie czas do konca zeszlego roku jak sie nie uda... Czlowiek poprostu jest zmasakrowany tym wszystki. Bedzie dobrze zobaczysz. Duzy buziak. xx Pozdrawiam wszystkie goraco. Czytam Was na bierzaco. Mnie dopadla bezsennosc, od 4:30nie moge spac :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy u mnie już koniec 29 tc, ogólnie czuje się dobrze z tym ze coraz ciężej, od początku ciąży przytylam już prawie 15 kg więc jest co nosić. Nie jem dużo wiecej a mimo to waga rośnie :( i dupka też. Mały bardzo sie wierci, w poniedziałek kolejna wizyta u gina więc zobaczymy jak Mały leży i ile waży. Obecnie kończymy szkole rodzenia, położna i szpital tez już wybrane. Pokoik chcemy zrobic w kwietniu. A co do akupunktury to tez uważam, ze ten facet jest bardzo fajny, i budzi taki spokój. Fajne są tez te jego porady zywieniowe, mi dużo dały. A jak tam twoje pozostałe zabiegi w klinice? Kiedy zaczynasz? XX Dziewczynki trzymam za was wszystkie kciukasy i przesylam kuuuuupe ciążowych fluidków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIKI, o zywieniu na razie nic mi nie wspominal. A co Tobie mowil? x W przyszlym tygodniu mam histeroskopie w Wiesbaden i bede wiedziala czy w macicy wszytko jest ok czy moze jest tam cos co zapobiega zagniezdzeniu. Mam nadzieje, ze nie bedzie po tym dlugo bolalo. x O wage sie nie martw, zrzucisz po porodzie. To juz naprawde nie dlugo :-D Do ktorego szpitala chcesz isc? Ja sie wogole nie znam gdzie we Frankfurcie jest jakis dobry szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy mi to mówił na pierwszym zabiegu, np. pić dużo ciepłego, rano zawsze coś ciepłego wypić, ograniczyć nabiał, pić czerwone soki. Ciepłe posiłki i napoje maja spowodować rozgrzanie energii w strefie brzuszka. Jeżeli chodzi o szpital to zdecydowaliśmy się na Hanau bo mamy bliżej niż do Frankfurtu, a w Offenbachu napewno nie będę rodzić. W tym szpitalu chodzimy do szkoły rodzenia, poznałam już położne stamtąd a wczoraj zwiedzalismy porodówke. Jeżeli chodzi o Frankfurt to słyszałam ze dobry jest Brgerhospital, Krankenhaus Sachsenhausen albo Marienkrankenhaus. A jeżeli chodzi o histeroskopie to ból podobny jest do okresowego, więc myśle ze dasz radę. Najgorsze jest jak nie znajdują przyczyny niepowodzeń tak jak u mnie i mojego M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna2906
Witam dziewczyny Dawno mnie tu nie było...ale teraz wracam i startujemy z pierwsza proba in vitro... mam krotki protokół i na razie mam gonal f w brzuch dzis ide na 1 monitoring. Mam pytanie do dziewczyn przechodzacych punkcje? jak to wyglada usypiają narkozą z rurka w gardle czy to jest jakas lekka forma narkozy?? pozdrawiam staraczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
hej dziewczyny :) joasia2906katowice nie martw się punkcją nawet nie zauważysz kiedy będzie po wszystkim. Ja ledwo usnełam a już mnie budzili :) MI się wydawało że tyle co oczy zamknęłam i nic w ogóle nie czułam i nic nie boało :) X U mnie dzisiaj 6dpt i mocniej boli brzuch. Wczoraj go nie czyła a dzisiaj znowu pobolwa i ćmi dokładnie tak samo jak przed @ Jeszcze tylko 4 dni i idę na bete :) dłużej niż do wtorku nie wytrzymam :) Wtorek to będzie już i tak 10dpt więc już powinno coś pokazać :) Dziewczyny czy Was też tak pobolewał brzuch i ćmił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
ja miałam podane dwa zarodeczki :) Obydwa klasy B 5 i 6 komórkowe :) I mam nadzieję że obydwa ze mną zostaną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymam kciuki i zazdroszcze ze jestes juz po transferze:) dziewczyny a powiedxcie mi od kiedy jestescie na l4 pom transferze czy juz w czasie stymulacji?? bo nie wiem czy chodzic normalnie do pracy czy juz poprosic o l4 bo tak teraz to sie musze co chciwle zwalniac i kombinowac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwsza wizyte stymulacyjna mialam w sobote, ale wtedy jeszcze lekarz stwierdzil ze za wczesnei na stymulacje. Wiec kolejna wizyta w srode i start. Potem we wtorek i w czwartek i teraz znow w sobote. W zwiazku z tym bralam tylko jeden dzien urlopu, bo jedna wizyte mialam wczesniej a tak to lekarz sie dopasowywal. Prawdopodobnie w poniedzialek punkcja a w srode transfer, wiec ten tydzien bedzie gorszy i chyba na ten czas dam sobie wolne od pracy, bo inaczej trudno mi to sobie wyobrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
ja byłam na urlopie prawie dwa tygodnie. Urlop wziełam sobie od połowy stymulacji ale nie dlatego że się źle czułam tylko dlatego że zaczeły mi się wuzyty kontrolne a że mam do kliniki prawie 200km to nie miałam się nawet jak zwolnić wcześniej z pracy. po transferze poleżałam sobie 3 dni w domciu i wróciłam normalnie do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie jeszce mysle o tej mojej stymulacji i tym dlugim protokole, ze nei wiem czy to bylo dobre. Oczywiscie okaze i na koniec i nie wiadomo do konca jak mogloby byc inaczej, ale tak sobei mysle ze te 6 pecherzykow to naprawde malo jak na moje wyniki badan, brak jakichkolwiek wskazan ze tak slabo moze nyc i ten dlugi protokol ktory mial mocno wyciszyc a potem mocno zareagowac na produkcje... Sama nie wiem. W normalnym cyklu to ja nie wieco i jak tam pordukuje ale w okresie owulacji to mnie zazwyczaj ktorys jajnik pobolewal a czasami to nawet tak mocniej i tak musle ze wtedy to te pecherzyki rosly, a teraz mam stymulacje, wlasciwie to juz juz prawie koncze ( dzisiaj 9ty dzien) a ja nic w jajnikach nie czuje :( no i oczywiscie wczoraj na usg bylo widac jaki marny efekt tej stymulacji.. :( Xx Wiem wiem ze 6 to i tak duzo bo teorecznie to 6 zarodkow, 6 dzieci itp. Ale nie wiadomo jakie te komorki beda przeciez i boje sie ze nie bedzie z czego wybierac. No odchodzi porblem czy nadwyzke oddawac do adopcji czy nie, a to tez spedzalo mi sen z powiek.. Ejh babie nie dogodzisz... Ale chyba zrobie sobie jednak to badanie AMH. moze jednak powinnam miec zrobione.. Chociaz wiem ze wiele z was tez tego badania nei miala... Hmm troche mnie ta mala ilosc jednak zbila jakos z dobrego nastroju i pozytywnego patrzenia na to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
Fania duża liczba jajeczek o niczym nie świadczy jak to było widać na moim przykładzie niestety :( Ja miałam 20 jajeczek pobranych z czego oddałam 8 a 12 zapłodnili z czego 10 się zapłodniło a 2 moje szkraby tylko przetrwały. Ty możesz mieć 6 ale za to mocnych jajeczek i wszystkie ładnie się zapłodnią i podzielą :) Moje dwa zarodeczki mam nadzieję że będa na tyle silne że zemną zostaną bo to moja jedyna szansa, niestety nie mam już pieniędzy na kolejną procedure i nie mam też mrozaczków. Więc sama widzisz że liczba jajeczek o niczym nie świadczy, więc głowa do góry i się nie zamartwiaj będzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytajaca xxx
Fania - nie przejmuj sie ilością jajeczek!!! To niczego nie przepowiada! Wiem to po sobie. Sama miałam 6 pobranych, z czego 5 sie zaplodnilo. 2 mi podali a reszta niestety nie rozwinęła sie, w związku z czym mrozaczkow nie miałam. Ale i tak myślałam pozytywnie, ze sie uda. No i udało sie za pierwszym razem. Moja roczna córcia śpi teraz koło mnie w pokoju ;) Staraliśmy sie 3 lata i udało sie. I tez mieliśmy ciężkie dni z mężem i to naprawdę ciężkie. Graniczące z rozstaniem. Głowa do góry dziewczyny. Wiara czyni cudy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Czytajaca super, ze sie udalo za I razem! Tygrysek bedzie dobrze!!Trzymam kciuki !! A zlikwidował ci lekarz torbiel czy juz jej nie było ? Fania nie panikuj bedzie dobrze, a kiedy masz punkcje? Madziula też mam nadzieje ze torbieli nie bedzie! Ja dziś 1 dzien stymulacji w poniedzialej jade na USG i sie okaże co dalej . Pozdrawiam wszystkie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze moze troche panikuje, ale nadal z mezem sie nie bardzo dogadujemy. On przynosi problemy z pracy do domu i wszystko go irytuje 5 razy bardziej niz zwykle. Ja tez jestem przez to ciagle zdenerwowana i potem jeszcze bardziej sie denerwuje bo wiem ze powinnam byc teraz spokojna ale tez M to wie a i tak dzialamy na siebie jak plachta na byka. Masakra jakas. Jutro mam wizyte na ktorej lekarz zdecyduje czy punkcja uz w poniedzialek. Mysle ze obydwoje si etez denerwujemy czy teplemniki sie rozmroza i ile w ogole ich jest. Bo jesli sie nie rozmroza albo nie beda nadawaly sie do zaplodnienia to nei wiadomo czy znajda znow przez punkcje jader kolejna. Poza tym wiem ze M nie chce juzntej drugiej punkcji i pewnei przez to tez sie denerwuje. Nie wiem czemu nie potrafimy sie wspierac i jakos razem przez to rprzejsc , tylko jakos osobno,to przezywamy. Nie rozumiem tego i zloszcze sie na to. Nie dosc ze to wszystko. Tak takie trudne, kosztowne, absorbujace czas i umysl, to jeszcze to utrudniamy sobie :( Xxx jestescie moja jedyna ostoja i wsparciem. Nie wiem co bym bez was zrobila. Nie wiem jak to wszstko sie skonczy. Tak bardzo bym chciala zeby te plemniki sie rozmrozily byly silne. Jak juz to zaczelismy to zeby chociaz bylo z czym podejsc do transferu i sprobowac. Jesli teraz sie nie rozmroza to nie wiem czy M żdecyduje sie na punkcje jader ponownie a jak nie to zaczelismy cos czego nigdy nie skonczymy. Tylko z tego wszystkiego mozemy sie rozejsc, chociaz wiem ze zadne z nas tego by nie chcialo, ale nie potrafimy ostatnio normalnie rozmawiac a nawet jak rozmawiamy i cos sobie obiecujemy to nic z tego nie wychodzi :( przepraszam, uzalam sie ostatnio strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ile tej wody dziennie trzeba pić? I czy macie jakieś wskazówki co jeść , zeby oki było i czy można pić kawę? A M piwo? Bo lubi sobie nieraz wieczorem wypic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monjock z tego co pamiętam to 3 lity dziennie..dieta bogata w mięsko,ryby,warzywa. Co do piwka...nie wiem...ja już swojemu zabroniłam picia na miesiąc przed stymulacja moją...tak ''chucham na zimne'' :D żeby żołnierzyków nie pogorszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monjoc ja tez nie pozwoliłam M pic alkoholu ani jesc smieciowego jedzenia typu chipsy, tak miesiac przed punkcją.Sama tez nie piłam alkoholu w ogóle. x Fania wiem ze Ci ciezko,biedactwo.Nie poddawaj sie kochana,idź do przodu.Musicie z M przejść ten trudny dla Was okres.Ja tez nieraz mialam chwile załamania i nadal mi sie zdarzają,ale obiecałam sobie ze bede walczyc do konca,dokąd sie da.Wszyscy uważają ze jestem bardzo silna chociaz ja sama nie wiem.Powiem Ci,kiedy leżałam na łózku szpitalnym z potwornym krwotokiem wiedząc podświadomie ze to juz koniec mojej ciąży a M opieral sie na łózku płacząc i chcąć mi pomóc czuł sie taki bezsilny ze nic nie moze zrobic,ze znowu to ja tak cierpie....powiedzialam mu,zeby dal mi tydzien lub dwa a ja sie z tego pozbieram i dalej bedziemy walczyc.Nikt nie wierzył ze tak szybko sie pozbieram.A jednak udało sie....chociaz myślalam ze to niemożliwe i ze juz nie mam siły na więcej...Najpierw hiperstymulacja i szpital,potem torbiele i znowu szpital a na koncu poronienie i znowu szpital.Nie mysl kochana ze przez to co pisze chce Ci pokazac ze Twoje problemy są małe w porównaniu z moimi...nie ....po prostu uwierz ze bedzie dobrze,daj M czas zeby ochłonął.Ty badź mądrzejsza i ustąp,nie kłóć sie z nim.Czasem lepiej wyjśc niz za duzo powiedziec.Skoro tyle lat jestescie ze soba to napewno M Cie kocha ale dla facetów to naprawde trudny temat,trudniejszy niz nam sie wydaje.U nas wiele osób wie ze robimy in vitro ale tylko rodzice wiedza ze problem lezy po stronie zarówno M jak i mojej,jednak innym osobom mowimy ze to tylko z mojej strony jest problem bo M sie bardzo tego wstydzi i jest mu z tym naprawde źle.Wiec...nikomu nie mowimy jesli on tak chce a mnie to wszystko jedno.Staraj sie z M spokojnie rozmawiac i wytłumaczyc co czujesz i ze go rozumiesz.Wierze ze z czasem bedzie coraz lepiej,a jak uda sie zajsc w ciaze to napewno wszystko sie zmieni na dobre:-) trzymam mocno kciuki za Ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monjoc1 lekarz mi ściągnął torbiel podczas punkcji i się okazało że to torbiel endometrialna, więc jak się nie uda czego pod uwagę nie biorę :) to nie będę może musiała robić laparoskopii związanej z endometriozą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×