Jutro ide z malym do szpiala będzie miał operację

Panicznie się boję, nic nie mówiliśmy małemu o tym teraz mam wyrzuty sumienia ze bedzie miał do mnie pretensje że go nagle kłują, robią mu jakieś badania. Mały ma 3 latka i będzie miał operację na wnętrostwo obustronne

:-(współczuję. A co to za choroba? Na co dokładnie ta operacja, bo ja pierwszy raz słyszę

niezstąpienie jądra do moszny. Masz jeszcze czas by przygotować dziecko. W drodze do Szpitala możesz mu wytłumaczyć po co i dlaczego jedziecie

eh mogłabym mu powidziec ze to po to zeby nic go nie bolalo, ale jego nic nie boli i ciezko mi bedzie teraz przez to ze po operacji bezie cierpiał jak jeszcze nigdy w zyciu. BOje sie ze bedzie miał do mnie pretensje, i wogole boje sie ze nie wytrzymam psychicznie i sie przy nim bede denrwowac i płakac. Nawet ter spac przez to nie moge, czasami te jaderka sie pojawiaja ale bardzo zadko. TYlko ze on jest teraz taki wesoły, pogodny nie narzeka na nic na zaden bol. NIe wiem dlaczego ale mam wrazenie ze wyrzadzam mu krzywde

ja ide na to samo z synkiem tez 3 letnim za kilkanaście dni, tez sie okropnie boję, i tez mój mały nie jest swiadomy, on jak sie przewróci i obedrze lekko kolano , to płacze , a co dopiero jak bedzie miał rane po zabiegu. autorko, a jaki czas ma cie przewidywany pobyt w szpitalu,?? bo my mamy niby w ciagu jednego dnia

operacja bedzie robiona państwowo, mamy go jutro zawiesc o 12tej i bedziemy czekac do nastepnego dnia czyli 13 w piatek aby go zoperowali. Wolałabym odrazu tego samego dnia szybko. ZAluję ze nie mam kasy aby pojsc z nim prywatnie.

ulna30 12 tego mamy sie zjawic z nim na odziale gdzies tak okolo 12tej wiec całe popołudnie przesiedzimy w szpitalu no a operacje ma miec dnia nastepnego czyli 13tego w piatek

ja tez tak mysle czasami ze moze jeszcze sie wycofać, juz jeden zabieg przełożyłam bo mały miał katar , i sie bałam zeby nie miał komplikacji, ale z drugiej strony , to zeby w przyszłości nie mieli do nas pretensji , ze nic nie zrobilismy z tym , a jak nie beda mięc dzieci kiedyś bo nie damy ich na zabieg i co wtedy

ulna30 fajnie ci ze wszytsko zrobia w jeden dzien, tutaj bedzie siedział w szpitalu cale popoludnie i nie bedzie wiedział co jest grane a my bedziemy sie denerwowsc i czekac na ta operacje jak na skazanie

Dziewczyny często się to zdarza? Bo ja też mam synka 2latka niecałe ma. Trochę mnie nastraszyłyście. Samemu widać coś czy lekarz dopiero jak zbada widzi że coś nie tak?

ja ma na nfz i mam sie wstawic z synkiem rano 6,45 i czas pobytu do 14,30 jak wszystko bedzie ok, tyle ze u mnie ma miec sprowadzane jedno lewe

ja cały czas mysle ze go tym krzywdze zamiast mu pomóć nie wiem dlaczego, czasami moja intuicja mi dobrze podpowiada. TUtaj mimo ze moja intuicja mowie ze zle robię, wszyscy dookoła mowia mi idz nie odwlekaj itp. maz tez juz postanowił ze nie ma wyjscia i zebym nie kombinowała.

A jak się nie wyrazi zgody na operacje to jakie są skutki?

Mała mi lekarka wybadała na bilansie 2 latka i odrazu skierowanie do chirurga, tam obserwacja pólroczna i po zrobieniu usg , lekarz stwierdził ze jednak lepiej przejs zabieg , bedzie szybciej , a prawe prawie jest na miejscu , bardzo wyczuwalne, lewe własnie gorzej

my oba niestety, chociaz czasami sie pojawiały, kurcze jeszcze mam cicha nadzieje ze go przebadaja wzdluz i wszerz stwierdza ze poporstu ma wrazliwa moszne i dlatego jaderka uciekaja i ze wysla nas do domu, ale chyba tylkos ie oszukuje. Lekarka nie powiedziałą koniecznie operowac spytałą tylko to jak decyduja sie panstwo no i maz powiedział tak decydujemy się

grozi bezpłodnoscią, nawet lepiej jest to zawczasu niz np, w wieku 5, 8 lat

Skutkiem moze byc np bezplodnosc. Spokojnie bedzie dobrze. Lepiej teraz niz zeby pozniej mial Ci wyrzucac, ze zaniedbalas.

operacja dnia 13 w piątek :o

nie decydowała, natura wie co robi a lekarze często na zapas ...jakby się bronili ..bo jakby co to nie na nich będzie...

dziwie, ze Twoj syn bedzie operowany na oba jadra w trakcie tej samej operacji. Moj syn tez byl operowany i lekarz nam stanowczo zabronil operacji obustronnej , tu jest taka procedura ( nie mieszkam w Polsce), w razie gdyby cos poszlo nie tak, jakies zakazenie, etc... dziecko moze stracic oba jadra!! Syn byl operowany dwa razy w odstepie roku, sama operacja krociutka, rano w szpitalu, w poludnie zabieg , a wieczorem do domu .

Ulna dzięki za info. Dziewczyny życzę wam wszystkiego naj i zdrowka dla chłopaków. Przesyłam internetowe buziaki. Trzymam kciuki. Będzie dobrze

kupcie mu fajna zabawke to bedzie mniej wystraszony

no wlasnie wiem ;) ze nie powinno sie obu jader operowac ;/ tak 13tego w piatek nieszczesny dzien, jeszcze kiedys rozmawiałam na kafetrei ogolnie o wszytski no i wspomniałam o tym ze moj maly bedzie miał operacje, to trafiłam na takiego hama ktory pozyczył aby ta operacja sie nie udała i abym patrzyła na zdechłę zwłoki mojego syna :(

Małaa 29 dzięki :*

ja tez sie boje bo mały ma mieć 2 znieczulenia ogólne i w kręgosłup ale sie pocieszam takim czymś ze nie takie dzieci maja choroby i nie takie maliznotki maja operacje , np, na serduszko , nerki , itt , to te jaderka przy innych chorobach to bajka, mi lekarz powiedział ze to jest najprostszy zabieg , prosty niz przepklina, dla mnie najgorsza ta narkoza, i to czekanie bo zabieg ma trfac do 2 godz a boje sie okropnie , robiłs synkowi wczesniej badania krew i mocz ogólna , grpe krwi , i miałas wizyte z anaestezjologiem , ja tak miałam juz wszystko przygotowane , tylko badania uaktywnić 7 dni przed zabiegiem , zabieg 25

bo u nas lekarze sie nie pierdzielą operują hurtem a nie tam pojedynczo no i u nas są swietni lekarze specjalisci

ulna30 nie miałam tych badan takze mysle ze jturo beda mu wszytsko robic, i bedzie wywiad z anestezjologiem

mała dzieki sliczne , obyś nie musiała tego przechodzić co do operowania dwóch naraz to mój lekarz tez nie zaleca, stwierdził ze najpierw lewe, a prawe prawdopodobnie ma duze szanse samo sie lokowac , a jak nie to za jakis czas to prawe

my w sumie nie wiemy jak bedzie zieczulany znieczulenie ogolne napewno bedzie, a po co wam to znieczulenie w kregosłup?

ech nie przejmuj się takimi tekstami....nigdy nikomu nie można życzyć czegoś złego bo to powróci do tej osoby....trzeba być dobrej myśli...będzie dobrze....wszystkiego dobrego :)