Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

boska1986 niewiem, czekam z niecierpliwoscia na to badanie wieczorem, boje sie, jesli wszystko bedzie dobrze to wtedy na powaznie zaczniemy sie zastanawiac kiedy im powiedziec, chce najpierw powiedziec mamie, nie jestem jedynaczka ale jej jedna corka ;) wszystko uzalezniam od tego co wieczorem uslysze i zobacze, od jakiegos czasu nie czuje sie jak w ciazy ale mam nadzieje ze wszystko jest dobrze, no i jesli nie bedzie to usg dopochwowe to chcialabym meza zawolac do gabinetu, nie ostrzegalam go nawet bo niewiem jakie to usg bedzie :) widzisz ja tez tak mam ze chce pomoc ale czasami mam dosc, bo pozniej oboje wychodzimy z zalozenia ze my zawsze sie dobrze czujemy i nie musimy pracowac, inni sa usprawiedliwieni, a my to normalne ze pomozemy, no bo jak... i to nas denerwuje, maz stwierdzil ze lepiej jak szwagrowie jego nie przyjada i nie beda truc to szybciej mu pojdzie niz z ich pomoca, ale zobacz jakie to dziwne, dorosly facet jest przeziebiony i nie jedzie bo chory, a ja jestem w ciazy i pojade pomoc... mozna? tylko trzeba chciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję za słowa wsparcia. Byłam w przychodni i pisałam z telefonu... Teraz na spokojnie mogę Wam wyjaśnić co się dzieje: Wczoraj na badaniu usg okazało się, że dziecko nie ma brzucha, tzn, powłok skórnych i wszelkie narządy znajdują się "obok" dziecka. W tym wieku nie powinno to tak wyglądać....Za tydzień lekarz znowu chce go znowu dokładnie obejrzeć. Opcje są dwie albo są to "tylko" narządy- wtedy dziecko rodzi się przez cesarkę i od razu ma operację- upychają mu wszystko w brzuszku.Wychodzi ze szpitala i zapominamy o tragedii. Opcja numer dwa to choroba genetyczna- tu niestety nie ma ratunku... Po kolejnym usg będziemy robili kolejne badania- amniopunkcję, biopsję kosmówki i szereg innych... Jestem przerażona tym wszystkim, ale cały czas mam nadzieję. Widziałam dzidzię na usg, tak szybciutko się ruszał Tak bym chciała, żeby wszystko było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to ja mam szczescie, ze moi tesciowie i tesciowie meza :) zajmuja sie swoim zyciem... w ogole to nie czesto sie widujemy bo kazdy pracuje a tesciowa to juz w ogole mieszka w pracy. a u Was jest wlasnie problem taki, ze maz nigdy pewnie nie odmowil i rzucal swoje plany dla nich dlatego sie przyzwyczaili i najprosciej w swiecie to wykorzystuja. Albo opcja dwa szanuja czas innych ale nie Wasz. U mnie powiedzialam rodzicom i rodzenstwie tydzien pozniej rodzicom meza a na dzien nastepny to juz ich cala rodzina wiedziala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorąco trzymam kciuki za pierwszą opcję i za Ciebie, żebyć była silna i się nie poddawała. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melwa trzymaj się dzielnie. Wiem, że łatwo się mowi, przeraziłaś mnie strasznie bo bylam pewna że takie rzeczy nie maja miejsca, sama nie wiem. Kiedy nastepna wizyta? Robiłaś testy pappa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mel-wa strasznie Wam wspolczuje tyle stresu zamiast szczescia :( ale powiedz mi Kochana Ty tez widzialas to na usg? czy dziecko wyglada normalnie? no nie moge uwierzyc ze takie rzeczy sie zdarzaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mel-wa a to przeciez jest normalne do jakiegos wieku ciazy prawda? ja wiem ze nie do takiego wieku bo wtedy by Cie nie martwili lekarze, ale moze dzidzia troche wolniej sie rozwija, albo no niewiem... szukam jakis wytlumaczen zeby jednak okazalo sie ze wszystko bedzie dobrze... ja trzymam kciuki i wierze w cud - czyli to ze na nastepnym usg juz wszystko bedzie dobrze, ja wiem ze lekarze wiedza lepiej ale czytalam tez ze dzidzia moze nadrobic jakies braki wzgledem tego co powinna juz miec... wiec moze... aneckaaa no to masz tesciow :D ja ogolnie na swoich nie moge narzekac, rozumiem ze maz chce im pomoc, gdybym sama zaprotestowala by tego nie zrobil, ale wiem ze ja swoim rodzicom tez chcialabym pomoc, predzej stawiam na opcje nr 2, szanuja czas i choroby i prace innych, mniej nasza, ale to tez jakos nasza wina, powiedzialabym ze jestem w ciazy i nie jedziemy, skoro szwagier jest przeziebiony i nie jedzie, w ogole przeziebienia nie uznaje za chorobe, wiec gdyby ktores z nas bylo przeziebione to i tak bysmy pojechali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> mel-wa mam nadzieje, że wszystko dobrze sie skończy! Musicie byc dobrej mysli! Powodzenia! -> karolowa niestety przewaznie jest tak, że jak trzeba pomoc, to zbyt duzo chetnych nie ma, dlatego tesciowie nauczyli sie, że wy zawsze na zawołanie jestescie i to wykorzystuja. I własnie - trzeba chciec. Ale zdarzaja sie w rodzinie czarne owce - takie jak twoi szwagrowie, którzy sie wymigują. Powodzenia :) -> aneckaaa u nas najpierw chlopak sie wygadal swojej chrzestnej - choc prosil by nikomu nie mowila, dziwnym traflem kuzyn chłopaka po godzinie juz wiedzial :] ehh, nastepnego dnia powiedzielismy rodzicom chłopaka (by sie przypadkiem ciotka nie wypaplała) , a kilka dni pozniej powiedzielismy moim rodzicom :) nie było najgorzej :P choc bałam sie, bo zawsze chciałam po Bożemu :P slub a potem dziecko ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jakiegoś wieku to jest normalne...ale nie do 12 tygodnia... Widziałam, to "coś" jest prawie tak duże jak dziecko... Następną wizytę mam we wtorek- 7 dni po pierwszym badaniu Robiłam test pappa, ale wyniki będą dopiero w następny czwartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska1986 wiesz rzadko nas prosza o pomoc wiec przezyje, trudno, szkoda tylko ze usprawiedliwiaja przed nami innych a sami nie widza tego ze my tez mamy prace w tym czasie, nie tylko szwagier, i np. po takim calym dniu jestesmy zmarzenieci, w dodatku bedziemy to robili migem na leb, na szyje doslownie, zeby zdazyc... to Nas troche zirytowalo, ale machnelismy juz z mezem na to reka, moze i lepiej ze sami pojedziemy pomoc. No ale widze ze wiadomosc o ciazy rozeszla sie mega szybko :D sama sie takiego lancucha boje :D a moze bedzie slub z chrzcinami? :D mel-wa w przyszly wtorek? ja ci mowie-bede trzymac kciuki za ten cud tak mocno az mi zsinieja, niewiem czemu ale naprawde wierze w to ze bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melwa 🌻 ja tez trzymam kciuki i mam nadzieje że będzie dobrze... u ns też jakos sie rozniosła wieść o dzidzioli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwa daj konicznie znać jak testy pappa. Ja wierzę, że będzie dobrze. A powiedz mi w ktorym tygodniu ciązy jesteś? Dzieciątko odpowiada rozmiarem tamu tygodniowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was:) Na początek kilka słów do melwy: Kochana niezbyt miłe to co piszesz, ale pocieszę cie ze tak jak piszesz do pewnego wieku ciąży organy znajdują sie poza brzyszkiem, może tak własnie jest w twoim przypadku:) Ja jestem dobrej myśli i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Najgorszy ten stres, naprawdę. Teraz o sobie: dzis mialam wizytę, wszystkie badania i wyniki są w najlepszym porządku, troche zawiedziona jestem ze nie miałam dzis usg ale akurat mialam wizyte w gabinecie gdzie nie bylo aparatu do usg i moze dlatego, lekarz powiedzial ze za 6 dni mam usg (to prenatalne badanie, pierwsze z trzech wciązy) i że gdyby było ono za dłużej niż tydzień to by zorganizował salę ale narazie się nie opłaca. W sumie ma rację, poco miałabym sie denerowac jak melwa gdyby się okazało że mam podobnie. Ja to jestem w goracej wodzie kąpana ale na szczęście mam męża, który bardzo skutecznie chłodzi moje zapały:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> karolowa - to 3mam kciuki, by wam pomoc teściom przebiegła szybko i sprawnie i bez wiekszych problemów :) a u mnie z tym ślubem to nie wiadomo, jak na poczatku o tym chłopak mówił, tak teraz temat ucichł, ja miałam nadzieje, że za rok we wrzesniu mozna by nad tym pomyslec, a on stwierdził, że dopiero gdzies za 2 lata, jak dziecko bedzie wieksze. Wiec narazie nie chce wchodzic na ten temat, bo mamy odmienne widac zdanie, a poza tym nie chce go do niczego zmuszac, bo u nas ten związek jest jeszcze troche chwiejny ale jestem dobrej mysli :) -> mel-wa - jesteśmy z Tobą i wszystkie mocno bedziemy 3mam kciuki we wtorek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my powiedzielismy rodzicom bardzo szybko. Zreszta oni duzo wiedzieli. My przygotowywalismy sie do in vitro i mialam miec robiona laparoskopie. powiedzialam że ida do szpitala pod koniec tygodnia bo wtedy mial sie skonczyc okres. No i dzwonili i pytali kiedy wiec jak pwoeidzialam ze jeszcze nie dostalam okresu to juz wiedzieli ze ciaza. Zwlaszcza ze tydzien wczesniej nad dzialka na ktorej mieszkalismy przez weekend latal sobie bociek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska1986 a ta dziewczyna sie odczepila w koncu czy jeszcze o sobie przypomina? nie rozumiem psychiki takich dziewczyn, albo sa niedojrzale, albo glupie e ona mi tez dwa bocki lataly nad domem przed zajsciem w ciaze :D wiec bocki to jednak jakis znak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haaaaa i ja pamietam jak wtedy gdy prawdopodobnie zaszliśmy byliśmy u moich rodziców i nad ich domem kołował bocian :) Tata się śmiał ze chyba coś przyniesie i przyniósł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> karolowa - jesli chodzi o tą laske - to szczerze nie mam pojecia - jak narazie chłopa nie sprawdzam, bo nie chce sie denerwowac, zresztą jak bedzie chciał zdradzic to i tak to zrobi :/ narazie poszłam za waszą radą i za czesto sie do niego nie odzywam, tylko wtedy kiedy musze, albo kiedy on sie odezwie pierwszy. Zapewne długo nie wytrzymam i wkoncu zaglądne w komórke, ale z drugiej strony faceci to cffaniaki, wiec skad mam wiedziec czy nie usuwa wiadomosci, czy cokolwiek. Ehh.. wole o tym nie myślec. Choc czasem ciezko... bo jak tak sie dłużej nie odzywa to mam głupie myśli, ale narazie musze grac tą mniej zainteresowana nim, a wiecej sobą :) choc mam cicha nadzieje, że bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel-wa nie myślałaś o tym by pójś do innego lekarza, z innym sprzętem? Czy to było usg genetyczne? Rozumiem, że tak, bo na zwykłym nie byłoby chyba widać takich szczególów. Do wtorku dużo czasu i będziesz bardzo się denerwować, może uspokoi Cię wizyta u innego lekarza... No nie wiem, trudna sprawa i dużo czekania... W każdym razie ze wszystkich sił trzymam kciuki, żeby okazało się, że wszystko dobrze. Jesteś bardzo dzielna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojeja musze sie wziasc za sprzatanie, a taaak mi sie nie chce, ta pogoda działa usypiająco i rozleniwiająco - u was tez szaro, buro, zimno i ponuro? -> karolowa a skoro nad Wami latały dwa bocki, to moze nosisz w sobie 2 niespodzianki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziweczyny przez trzy lata dlugich staran szukalam bociana, musi leciec nad domem a zawsze lecial gdzies daleko, tak wiec ja w to wierze jak nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boska1986 i masz racje, trudno, ale majac male dziecko na rekach tez nie bedziesz miala czasu go sprawdzac i pilnowac, ja nie mowie zeby w ogole sie facetem nie interesowac ale on musi miec glowe na karku, ja tak naprawde najbardziej dziwie sie najbardziej zachowaniu tej dziewczyny, bo jesli chociazby bede za tym ze ona go po prostu kocha i chce z nim byc i juz, to madra kobieta postawilaby to jasno i kazala wybrac, a ta kombinuje, miesza sie w wasz zwiazek itp. i dlatego uwazam ze jest albo glupia albo niedojrzala, powiem ci tylko ze nie raz poradzilam dziewczynie aby odpuscila kiedy widzialam ze facet zaczal ja olewac no bo przeciez ona ciagle zabiegala, dzwonila, kochala, czekala itp. i chociaz bylo ciezko to najczesciej faceci przytomnieli po jakims czasie jak zdawali sobie ze wiecznie tak nie bedzie i zaczeli sami zabiegac o te kobiety, zycze Ci aby wlasnie tak sie to skonczylo Wiesz ja tez pomyslalam ze u Was byly pojedyncze bociany a u mnie lataly az dwa, ale balam sie az to napisac, nieee... chcemy miec dzidziusia ale chce sie ograniczyc do jednej sztuki :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melwa, przepraszam, ze o to pytam w takiej chwili i w ogole, ale czy mogflabys napisac ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mel-wa - boże co za wiadomości :( nie trac nadziei , trzymamy kciuki , musi być wszystko dobrze , wiara czyni cuda jak to sie mówi wiec niech Cie nie opuszcza , ściskam Cie mocno kochana Ja dziś miałam wizytę u gina - badzania ok , przepisał mi metoclopramidum - na te paskudne mdłości i ciągłe odruchy wymiotne , zobaczymy czy pomoże. Dostałam skierowanie na bad genetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> karolowa - wlasnie tez moge zrozumiec, ze go kocha, choc tak naprawde byli ze sobą z 3 miesiace, pozniej przez2 lata wygladało to tak, że byl ze mną 3 miesiace, potem na tydzien przypominała mu sie tamta, ale ją olewał i wracał do mnie, ja głupia, bo tez kocham - dawałam mu szanse. Ale badz co badz my mamy staz 7 lat, a ona go zna tylko "przelotem"... dlatego dziwi mnie to, że skoro długo sie nie znali, a chlopak robi juz jej na poczatku znajomosci takie wałki, to po co sie w to pchac i na dodatek niszczyc czyjsc zwiazek - który jak wie, trwa tyle lat i badz co badz ciagle do mnie wraca... juz samo to, ze dała by se spokój, skoro wie, że ze mną jest (bo czy wie o dziecku to nie mam pojecia)... ale nie... oczywiscie musi mieszac dalej, moze jest taka wyrachowana, ze skoro ona go nie moze miec, to i ja tez?... ehh szkoda gadac, ale mam nadzieje, ze to On oprzytomnieje i wkoncu sie to skonczy. P.S. uśmiałam sie, jak napisałas, że chcesz sie ograniczyc do 1 sztuki eheh :) ale w takim razie tego Ci życze :) -> Asia - ciesze sie, ze badania wyszły ok :) a kiedy na badania genetyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie dzisiaj mi sie śniło- odnośnie durnych ciazowych snow - ze pojechalam do Paryza i w jakims wypasionym sklepie na polach elizaejskich ukradlam JEDNEGO KALOSZA. Oczywiście zostałam złapana ale jakimś cudem udało mi się im wmówić, ze to mój kalosz i mnie puscili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mel- Wa naprawdę bardzo i szczerze ci współczuje ale nie poddawaj się , wiele razy słyszało się o takich przypadkach a później dzieci rodziły się zdrowe. Ja na twoim miejscu po następnej wizycie za tydzień bez względu na to czego się dowiesz pojechała jeszcze do jakiegoś innego lekarza. A co do snów to dziś miała wspaniała 2 sny. Pierwszy to śniło mi się ze byłam w lesie i spotkałam wspaniałe miejsce do zbieranie grzybów, poprostu wysyp prawdziwków i podgrzybków. a poźniej z lasu przeniołam się pod wodę, czyste cieplutkie lazurowe morza a ja nurkująca pośród raf korlaowych pełnych kolorowych rybek, coś wspaniałego , aż przypomniały mi sie chwile kiedy miałam okazję nurkować w egipcie, wspaniała rzecz, polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×