Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Witajcie w ten jakże szary poniedziałek, Mniejszabyc serdecznie Ci współczuję :( Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie siły, by przetrwać ten trudny dla Was czas. Jedyne, co mogę Ci zaproponować to nasze towarzystwo. Zaglądaj tutaj, wygadaj się, dawaj znać jak się czujecie. PrzyszłaMM to już niecałe dwa miesiące :) Te czas szybko nam teraz zleci. Dagaa hasło odesłałam :) Sekowa nie martw się naprawdę tym, że póki co Twoje piersi normalne są. Już one będą wiedziały kiedy ruszyć z pełną mocą ;) Takie zdanie o witaminkach też słyszałam. Bożka współczuję mdłości :( I łączę się z Tobą w tej dolegliwości. Miewam od jakiegoś czasu niestety znowu. Agalesna może faktycznie lepiej po syrop śmignij. Oby Ci ten kaszel jakichś skurczy nie wywołał. E ona miłego sprzątania i prania :) Ja mam dziś lenia :) Karolowa wybacz, coś pokręciłam z tym usg i ktg. Najważniejsze, że jest dobrze i że poród już niebawem :) Zamelduj się na naszym mailu póki jeszcze w dwupaku jesteś :) Antonówko u mnie takie ciśnienie właśnie jest ciążową normą ;) Cały czas 130/80. Obrzęki jeszcze nie kosmiczne, ale też się pojawiają od jakiegoś czasu. Badam mocz co chwilę, nie ma śladów białka, więc lekarka uspokaja, że nic się nie dzieje. Ja dziś sama siedzę przez większość dnia :( Jest tak szaro i ciemno, że na nic ochoty nie mam. Lenistwo mnie ogarnęło wielkie :) Ale jak sobie pomyślę, że to ostatnie takie chwile, że mogę spokojnie usiąść i bez pośpiechu napisać do Was to całkiem przestaję mieć wyrzuty sumienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniejszabyc wyrazy wspolczucia... trzymaj sie Kochana, czasami wszystko idzie pod gorke, dostaje sie kopa od zycia, ale w koncu ten czas przechodzi i nadchodza lepsze dni... wiesz, ja mam takie motto na lodowce "czasami musi byc gorzej, zeby potem moglo byc lepiej" bedzie lepiej, jeszcze troszke urodzi sie Wam dzieciatko, maz wyjdzie ze szpitala, pogodzisz sie z tym co sie stalo... telepatycznie przytulam i pocieszam 🌼 xxx agalesna ja tez polubilam smak tych herbatek laktacyjnych, i zamierzam je sobie od czasu do czasu zrobic, niedlugo mam nadzieje ze bede karmic synka bezproblemowo, i wcale nie jest tak ze ma sie zaraz nawal pokarmu, wiec skoro taka herbatka nie szkodzi a ja lubimy to czemu sobie czasem ta nieproblemowa przyjemnosc nie sprawic :) xxx e ona nie pociesze Cie niestety, bo dzis a mam 37tc+3dni jestem wykonczona po nocy przez bol plecow, bioder i od krotkiego czasu doszedl bol nog jeszcze :( xxx kwietniowka 2013 i uwazam ze skoro kogos stac na to zeby sie zabezpieczyc, tym bardziej ze nie ma naprzeciwko domu sklepu z takimi rzeczami to niech kupi, co to mnie interesuje wlasciwie? ja malo tego mam zawieszki do lozeczka, wozka z lamaze - strasznie mi sie spodobaly :) i beda czekaly na te malenkie raczki, a czemu nie? :D tez nie chce szalec pozniej bo brak tego i tamtego, bo zaoszczedzic chcialam... rownie dobrze nie neguje osob ktore nie chca tylu rzeczy od razu kupowac z jakichs tam powodow, niech nie kupuja... w koncu nie ma jednego najlepszego schematu, niech kazda mama robi po swojemu :) czy kupujesz tez wyposazenie apteczki dla Maluszka? xxx antonówkaaa w takim razie daj znac szybciutko co i jak po wizycie :) mam nadzieje ze jednak te obawy zostana tylko i wylacznie obawami, ja z Allegro kupowalam natural w tej samej cenie za 90 zł z przesylka ;) xxx musze zadzwonic do gina co dalej a tak sie stresuje... pozatym wiecie jaka u mnie zima? :o wczoraj sypalo, dzis sypie, nawet na 5min nie przestaje, snieg juz ponad kostki, bialo ze swiata nie widac :D mam nadzieje ze to pozegnanie ze strony zimy i zaraz przyjdzie wiosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonilam, jesli sie nic nie zmieni, to 22 marca mam sie zglosic na oddzial polozniczy na cc :) bede sie bardzo oszczedzala do tego czasu to znaczy ze bede duzo tu pisala, nie chce zeby akcja porodowa sie zaczela i pod koniec odczuwam jakis strach, sama nie wiem dokladnie z jakiego powodu, nie chce zmian chyba, niespodzianek, chce jechac na dany termin, przygotowana i miec to cc... maz usmiech od ucha do ucha bo zostalo tylko poltora tygodnia a ja troszke sie zawiodlam, mialam nadzieje ze wczesniej to nastapi, Maly jest ostatnio malo ruchliwy i wolalabym miec go juz przy sobie niz sie martwic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jakie macie termometry? polecicie jakis? ja mam taki zwykly ale niewiem jaki bylby najlepszy dla niemowlaka... macie jakies sprawdzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniejszabyc wiem co przeżywasz:( Ja miałam straszny rok 2011. Zaczęło się od kwietnia gdzie okazało się że mój mąż ma raka. NA szczęście szybko wykryty. Chemia tylko zapobiegawczo i do dziś jest ok. W lipcu mój tata zmarł tragicznie. Ciężko był się pozbierać po takiej nieoczekiwanej śmierci. Z jednej tragedii w drugą. A na dokładkę w sierpniu poroniłam w 12 tyg ciąży. Świat mi się załamał. Tego samego roku w andrzejki mieliśmy pożar w domu. Więc następna katastrofa. Ale jakoś daliśmy rade. Było ciężko ale kto mówił że będzie łatwo. Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej. Trzeba myśleć pozytywnie i trzymać się razem. Po burzy zawsze wychodzi słońce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Karolowa :) To już faktycznie tylko parę dni zostało odliczyć i będziecie witać Igusia na świecie. A my oczywiście razem z Wami :) Trzymam kciuki, byś teraz spokojnie dotrwała do tego 22. Ojej, znowu się wzruszam ;) Ale się cieszę, że czas rozpakowywania nadchodzi! Termometr mam w domu taki zwykły, elektroniczny. Wystarczył póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, pogoda straszna i moje samopoczucie takie samo. miałam jakąś nieprzespaną noc a jeszcze do tego zatoki zaczynają mnie pobolewać, robię na ten nos mój takie mikstury do inhalacji jak jakiś magik w średniowieczu. karolowa -zawsze służę pomocą w ramach mojej wiedzy, pozostałym dziewczynom również więc jak macie pytania - jak to mówią "walcie śmiało" ;-) A zobaczę, jak dzieciątko będzie tak szybko rosło to pogadam z lekarzem o cc. Wiecie rozbroił mnie wczoraj mąż bo wie że sie troszkę tym stresuję i powiedział: " jAK będzie trzeba to zmuszę lekarza do cc bo to ty rodzisz i kochanie ty jesteś najważniejsza..." - normalnie rozpłynęłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odszukałam naszą tabelkę, moja propozycja zmian: 🌻 NICK----------------synek/córeczka----------imię------- ---termin porodu mniejszabyc--------------córcia-------------Lena----- ------01.04.2013 Nadziejka mała-----------córcia------------------------------05.04 .2013 Dzidek78------------------synek------------------------- ------05.04.2013 kasia-----------------------synek------------Filipek-- --- ---6-10.04.2013 321Mysza-----------------synek-------------------------- ----- 07.04.2013 kiwoszka------------------córka------------------------ -- -----08.04.2013 olabia----------------------córcia--------------------- ------10-15.04.2013 Ancyk80-------------------synek------------------------- ------10.04.2013 ::::Asia::::----------------córcia--------------------- --- ------11.04.2013 madzisn-------------------synek------------------------- -- ----11.04.2013 Plusik------------------------?------------------------- --- ------12.04.2013 kwietniówka2013--------córcia------------------------- -- ---13.04.2013 pyrda-----------------------synek-------Tymoteusz ----------14.04.2013 Andzik1984---------------synek-------------------------- -- ---16.04.2013 Sekowa28-----------------synek-----------Bartosz------- -----16.04.2013 agalesna -----------------synek-------------Błażej------------16.04 .2013 monika_kwietniowka---synuś------------Olaf-------------- --17.04.2013 Bożka2930---------------córeczka-------Zuzanna ------------17.04.2013 e ona---------------------synek---------------- -----------------18.04.2013 Otulka--------------------synek------------Tymon----- --- ----18.04.2013 dagaa---------------------synek------------Samuel--- --- ----19.04.2013 Funiak--------------------córka------------------------ --- -----20.04.2013 mama kwietniowa 2013--?-------------------------------------21.04.2013 antonówkaa-------------córcia------------Madzia------ ------22.04.2013 przyszlaMlodaMama----synek------------------------------- --28.04.2013 ROZPAKOWANE MAMY:) NICK-----------------data ur.----------waga----------imię----------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mniejszbyć - przykro mi bardzo, trzymaj się dziewczyno i dbaj o siebie bo to najważniejsze. Ponoć los nas obdarowuje taką dawką smutku którą jesteśmy w stanie unieść nie więcej. pyrda - ja miałam taki straszny rok 2012 i miałam nadzieję że jak się skończy to będzie lepiej, ale to chyba tak nie działa niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 fajna data dla mnie bo moja mama ma akurat wtedy urodziny :) Mój mąż to by chciał żeby Tymek urodził się 24 kwietnia bo wtedy on ma urodziny. Ja w niedziele zaczęłam 35 tydz więc myślę że moje maleństwo jeszcze troch posiedzi w brzuchu. Mam tylko nadzieję że święta ze spokojem spędzę w domu. Szkoda że to nie jest tak jak z wizytą u dentysty umawiasz się na konkretny termin i możesz się psychicznie przygotować bo wiesz co Cie kiedy czeka. A tak to jedna wielka niewiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Szczęściary z Was, te które maja planowane cc. Ja dziś po wizycie. Mała w dalszym ciągu do góry główką. Lekarz powiedział że tak czy tak będę rodzic naturalnie bo to mój drugi poród. Jestem przerażona. Płakać mi się chce. Bardzo się boję. Wiem że mąż nie pójdzie ze mną na porodówkę. Przy pierwszym też byłam sama. Nie wiem czego się boi. Powiedział że słyszał kiedyś że cc kosztuje 1tys. zł. Z chęcią zapłacę żebym tylko wiedziała w którym szpitalu na to przystaną. Jeśli znacie jakiś szpital w woj.mazowieckim w którym nie każą rodzić sn przy położeniu miednicowym nawet przy drugim porodzie to dajcie proszę znać. Lekarz twierdzi że dziecko ma czas jeszcze się obrócić ale ten sam mówił to mojej siostrze. A jak pojechała z bólami to dziecko było główką do góry i natychmiast cc (tylko to pierwszy a nie drugi poród). Jakieś 2 miesiące temu miałam okropny sen. Że się wykrwawiałam i dopiero po pół godzinie ktoś do mnie zajrzał. A na koniec usłyszałam słowa "śmierć już coraz bliżej". Może to tylko te koszmary co się ciężarnym przed porodem śnią a może to ma jakiś związek z przeżyciami po śmierci mojej mamy kilka miesięcy temu. Też miała krwotok. Jestem przerażona. Mówię mężowi że może jak byłby przy mnie to byłoby trochę inaczej. Bo wiadomo jak rodząca ma bóle i się drze to mało kto jej słucha odnośnie jej odczuć. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. A jak byłaby jeszcze inna osoba z rodzącą to może inne podejście mieliby i słuchali tego co się mówi do nich. Co do laktatora to ja kupiłam w szpitalu na oddziale ale mi i tak się nie przydał. Chyba okres karmienia po porodzie wspominam gorzej niż sam poród. Dziecko mi się nie najadało. Spałam 3 kolejne noce po 2-3 godz. i całe szczęście że wyszliśmy szybko do domu bo już mi się słabo chwilami robiło. Nie mogłam na leżąco karmić bo mi ciężko było oddychać, miałam stłuczone żebra i mogłam tylko siedzieć. Padałam ze zmęczenia. Dokarmiać nie chcieli. A jak tylko wróciłam do domu to od razu butelka. W nocy drugi raz i rano wstałam jak nowo narodzona, wypoczęta. Cały czas dokarmiałam a po 4 miesiącach już dziecko nie chciało ode mnie tylko z butelki. Szkoda bo bardzo chciałam karmić naturalnie. Co do przeziębienia to na katar brałam ostatnio 3 razy dziennie krople Euphorbium i 2 razy dziennie inhalacje z majeranku. Mi pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa buzia mi się uśmiechnęła na myśl, że już pierwsze maleństwo niedługo przyjdzie na świat:) Cudnie:) Co termometra planuję kupić taki dotykowy do czoła. Trochę kosztuje bo około 100zł, ale jest super praktyczny przy dziecku. Moja bratowa taki dostała, marki nie znam, ale ma go już 10 lat i bardzo sobie chwali. Pyrda - No to też dużo przeszłaś, aż nie do uwierzenia. Człowiek nawet nie wie ile potrafi znieść. Wydaje się, że serce pęknie i koniec, ale ono nie pęka, żyje się dalej bogatszym o nowe doświadczenia życiowe z innym spojrzeniem na świat. I tak to się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam laktator medeli mini electric. Ale odkupiłam go od znajomej. Profilaktycznie. To jest moja pierwsza ciąża więc nie wiem czy się przyda czy nie. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyrda tez duzo przeszlas, przytulam 🌼 i wlasnie jak juz znam date, i wiem, to nie chce zadnych zmian, bo zwariowalabym chyba :D xxx Otulko ja moglabym juz brac torbe w reke i jechac... myslalam ze bedzie szybciej, a tu jeszcze tyle dni... jestem wystraszona, podekscytowana i szczesliwa :) i wiesz... tez sie wzruszylam, tylko ten czas bedzie sie tak strasznie dluuuzyyyllll... xxx Nadziejka mala - dziekuje 🌼 widzisz, ja mysle ze faceci w koncu im blizej tym tez zdaja sobie sprawe ze to zaraz... i sie martwia :) xxx izulietta moze sprobuj do innego lekarza isc, przy tym ulozeniu powinno byc cc przeciez, a ktory to tydzien? xxx antonowkaaa posypiemy sie pewnie za jakis czas wszystkie :) oj bedzie wesolo :) ja sie doczekac nie moge :) a termometr tez chce takie wlasnie do czola kupic, ale niewiem na jaki sie zdecydowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa, to chyba dobrze tak z jednej strony wiedzieć że za 1,5 tygodnia będziesz tuliła do siebie synka :) jak sie urodzi 22 to będzie miał urodzinki dzień po mnie :) my narazie też nie mamy termometra, ale też myślimy o tym takim do czoła bądź do ucha... nie wiem który sie sprawdzi... ale to mąż ma się zająś wyborem i kupnem termometru :) 🌻 i chyba rzeczywiście jest tak, że zycie nas tak doświadcza, żebyśmy stawali się silniejszymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
35 tydz.i 4 dni. Nie wiem czy inny coś pomoże. Mam za 2 tyg. kolejną wizytę i lekarz powiedział że zobaczymy czy się obróciło. Będę nalegać na cc. Jak to nie pomoże to pójdę znowu do prywatnego ale wszędzie czytam że przy drugim porodzie to raczej cc nie będzie, chyba że jakieś komplikacje nastąpią :-( Załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mniejsza byc bardzo mi przykro ;(( mam nadzieje ze ta operacja meza wypadnie dobrze i pamietaj ze nie jestes sama, badz silna. zawsze mozesz sie wyzalic chocby nam ;) Pyrda tobie tez współczuje - kurde niezly rok mialas;( ja tezstracilam ciaze 16 kwietnia rok temu pozniej depresja... a teraz mam termin porodu w rok po obumarciu ciazy, i chciala bym aby moj porod odbyl sie wczesniej byle nie w ten dzien bo ta data na zawsze mi sie wpisala w pamiec i obchodzic urodziny dziecka w ten dzien - nie wyobrazam sobie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antonówko dobrze, że tabelkę odkopałaś i przygotowałaś do tego, co niebawem będzie następowało :) Tylko Karolową trzeba dopisać ;) W końcu jak tak dalej pójdzie to otworzy listę rozpakowanych mamuś :) Izulietta może jednak poszukaj innego lekarza? W tej sytuacji nie dziwię się, że jesteś przerażona. Szkoda, że mąż nie chce być przy Tobie. Karolowa o tych termometrach doczołowych dużo dobrego słyszałam. Moja córcia na szczęście bardzo bardzo mało chorowała, termometru w zasadzie nie musiałam wyciągać. Ale różnie to bywa z maluszkami. A co do pozostałego Wam czasu w dwupaku - postaraj się cieszyć tymi chwilami, zwłaszcza z mężem :) To naprawdę tylko parę dni. A im bliżej terminu Iguś się urodzi tym dla niego lepiej. Wytrwałaś już tyle miesięcy, że te parę dni to jak kropla w morzu ;) Co do ciężkich przeżyć wielu z nas dziewczyny, wybaczcie, nie jestem niewrażliwa, ale po prostu nie potrafię o nich rozmawiać. Sama mam za sobą trudne chwile, które zostawiły mocne ślady na mojej psychice. Teraz jestem na takim etapie, że muszę szukać pozytywów i dobrych myśli. Inaczej chyba bym zwariowała. Ale każdej z Was ślę serdeczny uścisk ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość przeżywa swoje większe bądź mniejsze dramaty. Ale trzeba być pozytywnie nastawionym do życia.Zaraz kochane będziemy miały nasze kochane maleństwa co wynagrodzi nam wszystko:) Nie ma co się dołować, i mimo brzydkiej pogody dziewczyny uśmiechy na twarzy mają być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację pyrda :) Musimy się starać pozytywnie nastawiać. Tym bardziej teraz. Przed nami jeden z najważniejszych momentów w naszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izuletta moja szwagierka miala pierwszy porod sn, a drugi cc ze wzgledu na polozenie... wiec mozna :) Otulko masz racje, tyle czasu sie wytrwalo, ale jak juz jest plan, z ktorego poczatkowo bylam podlamana a teraz sie strasznie ciesze ze wiem kiedy i jak, ze moge zaplanowac sobie jakos ten czas, to chcialabym juz, teraz, zaraz, zeby sie tylko nic nie zmienilo :) i te 11 dni wydaja sie teraz wiecznoscia :D a jeszcze te ostatnie badanie usg mnie zmartwilo i chcialabym juz na zywo przytulic jak najszybciej mojego zdrowego Malca :) pewnie jak wiekszosc :) kazda z Nas ma pewnie jakies trudne chwile za soba, mniejsze lub wieksze tragedie, w kazdym razie ja takze kazdej z Was i Tobie Otulko posylam serdeczne usciski :* pyrda masz racje, nasze dzieciaczki tez nam wiele wynagrodza w zyciu, o rany... ja sie naprawde doczekac nie moge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa... i mój mąż też mnie ostatnio rozbroił... jak szedł rano do pracy to najpierw ja dostałam buziaka, a później buziak w brzuch... niby to nie pierwszy raz...ale tak jakoś miło mi sie zrobiło... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
karolowa dodałaś mi trochę otuchy. Zresztą i pozostałym dziękuję za słowa wsparcia. Stwierdziłam że poczekam do następnej wizyty 25ego i zobaczę co lekarz powie, czy da skierowanie na cc czy nie. i zacznę chyba po szpitalach jeździć aby zorientować się jak praktykują w takich przypadkach. Zacznę od tego w którym zamierzam rodzić. Chociaż słyszałam że chyba nie lubią na porodówkach takich "zwiedzających". Ale mało mnie to obchodzi. Najważniejsze jest zdrowie mojej dzidzi. No i spróbuję jakiś wyczytanych metod aby zachęcić moją perełkę na fikołka. Kurka wodna nie mogę się na niczym skupić. Ciągle o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupilam termometr baby ono i jest super! polecam, sama sie nim mierze jak byl czy jestem chora, super choc nie jest super dokladny ale jak jest goraczka to swieci na czerwono, mowi na glos tempke. Jak bylam chora moj maz w nocy wstawal i mi mierzyl tempke i nie musial mnie przy tym budzic. Co do mezow to mo jwlasnie nie piesci brzuszka, nie caluje, tylko dotyka w oczekiwaniu na kopa i troche mi przykro z tego powodu, nie wiem czy sie brzydzi, czy wstydzi, nigdy nie byl wylewny ale przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
karolowa od jakiego sprzedawcy na allegro kupilas ten laktator aventa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulietta zadzwon nawet, zapytaj sie jak to wyglada, ja mysle ze moze teraz gin tak mowi ale w przypadku ulozenia miednicowego nie praktykuje sie juz porodu naturalnego, za duze jest ryzyko ze cos moze sie stac, nie musi - bo sa kobiety ktore tak rodzily i bylo okej, ale lekarze ryzykowac nie chca, mysle ze jak pojdziesz na nastepna wizyte to inaczej bedzie lekarz mowil, ja dzis do swojego dzwonie i on ze tak, tak ze pamieta o mnie i w ogole... wiec sie pytam to teraz wizyta czy co robimy? a on ze jak za dwa tygodnie sie nie zacznie to mam przyjechac na wizyte... zglupialam i mowie ze przeciez jest ulozenie miednicowe... a on "aaa, o tym zapomnialem" ... no widzisz ... takze moze na nastepnej wizycie bedzie zupelnie inne podejscie, myslisz ze sie juz nie przekreci? podobno po 35tc szanse sa juz coraz mniejsze... xxx e ona ja ogladalam ten termometr ale wlasnie wyczytalam opinie ze jest niedokladny, i sie ciut tego wystraszylam... bo Twoj maz to twardziel :D eee nie przejmuj sie, mj tez wyczekuje na kopniaki, czasami poglaszcze, ale zebys widziala go dzisiaj jak mu powiedzialam ze 22 mam sie zglosic na czczo do szpitala :D mezczyzni nie sa tak wylewni jak my, ale zobaczysz jaka zmiana bedzie jak bedzie coraz blizej, dla nich to jeszcze czas, bo to jeszcze tyle czasu, bo przeciez juz tyle czekaja i jeszcze tyle czasu zostalo... do mojego meza dotarlo troche jak ostatnio na usg lekarz powiedzial ze jesli ktg bedzie nieprawidlowe to zaraz robimy cc... byl tak przejety, ze do parkingu po samochod to w 3sekundy sie chyba uwinal :D przypuszczam ze dla Twojego meza to tez jeszcze kawal czasu, bo przeciez to juz tyle trwa i trwa... oni sie sami przyzwyczaili pewnie do tego naszego stanu ciazy i oczekiwania na dziecko ;) xxx nie ciumakajaca chcialam Ci dac namiary, szukalam w swoim all ale znalezc nie moge, zbyt dawno to bylo... ale na all ogolnie sa te laktatory, ja pamietam ze swoj kupowalam od sprzedawczyni z Torunia, ktora juz chyba ich nie ma bo w wyszukiwarce nie znalazlam z kuj-pom http://allegro.pl/listing.php/search?category=99478&order=d&sg=0&string=avent+natural

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak tak zaczełam miewać mega stresy przedporodowe :( jak sobie pomysle to az mi sie ręce pocą choc logika mówi ze tyle kobiet rodziło itp. to jednak tak sie boje czy macie tak? czy tylko ja jestem takim strachem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×