Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

nie będę się sprzeczać:) widocznie każdy lekarz liczy inaczej. Ale ja i tak będę sugerować się tym co mówią mi moi lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część lekarzy liczy skończone tc a inni trwające tak jakby. Mi np lekarz też zawsze wpisuje do książeczki bieżący tc czyli teraz 36. We wtorek wchodzę w 37 tc. Wydaje mi się, że brzuch mi opadł. Ile przed porodem opuszcza się? Bóli brak jakichkolwiek jedynie kłucia takie gwałtowne chwilowe w pochwie. Może szyjka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje;) pyrda i tak nasze dni z ciazowymi brzuszkami dochodza konca. ja to bym chciala jeszcze pochodzic z brzuszkiem, zapamietac jak najwiecej jak to jest miec w sobie dugie zycie - wiecej ciazy nie planujemy ;) teraz maluch kopie i jak sobie pomysle ze to juz koniec i juz nie bede odczuwala nigdy takich kopniaczkow to az mi sie lezka w oku kreci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez lekarze licza skonczone tygodnie, dzis weszlam w 38tc :) moze to glupie, ale irytuje mnie czkawka Malego, wiem ze to dobrze bo cwiczy sobie plucka, ale dla mnie ta czkawka nie jest zbyt przyjemna a nawet irytujaca :) a tak dlugo ona trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sekowa mamy ten sam termiin porodu;) wiesz co mi tez brzuch opadł ale juz ze 2 tyg. temu lekarka mi powiedziala ze mi sie obniza, teraz to mam taki zwisajacy;) ale za to lepiej mi sie spi , bez dusznosci ale... mlody badzier sie pcha w dol a to zaczyna bolec. niewiem czy jest jakis okreslony czas porodu zaraz po obnizeniu brzucha, wydaje mi sie ze to sprawa indywidualna i zalezy ob budowy ciala. ja mam ogromniasty grzuchol kazdy mi tam mowi i to opadniecie brzucha jest u mnie od tego ciezaru ;) dziewczyny a powiedzcie mi jak te skurcze brinkstona powinny byc czesto??? ja mam tak ze 3-4 razy dziennie nie czesciej, ale za to sa coraz mocniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dziś 37 tydz 1 dzień czyli 38??? cz nie? seksowa 28-brzuszek mi też troszkę opadł i biegam do toalety co chwilkę :-S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama4363
Izulietta, piszę bo prosiłaś. Jednak nie będę miała cc... Nie wiem co mam powiedzieć. Lekarz mnie oszukał? Wzbudził moje zaufanie, chciał żebym pare razy przyszła, chodziło tylko mu o kase? Bierze nie mało, ponad 200... Dał mi fałszywe poczucie bezpieczeństwa a teraz się wycofał. Mówi że ordynator się nie zgadza, że nfz się będzie czepiał bo to nie jest wskazanie do cc. Jestem załamana. Może jakbym chodziła do ordynatora i od początku dawała zarobić jemu to by było inaczej? Mam już wrażenie że oni lecą tylko na kasę... Jak leżałam tam dwa lata temu na patologii dwa razy to widziałam jak są traktowane jego pacjentki... A inne? Szkoda gadać. Dwa razy widziałam (a byłam tylko kilka dni) jak biegli z rodzącą dziewczyną na łóżku na cc bo dziecku zanikło tętno. Dwie takie akcje w ciągu czterech dni. Czekają do ostatniej chwili, do ostateczności... Jedno z tych dzieci do tej pory ma problemy zdrowotne w wyniku niedotlenienia okołoporodowego, nie chodzi itp. A to już dwa lata, mam kontakt z tą dziewczyną, blisko mieszkamy... Przykre. Dlatego wtedy jak się na to napatrzyłam to pojechałam rodzić do siedlec. Przepłakałam wczoraj cały wieczór. Mam już dwuletniego synka, teraz spodziewam się córeczki. To moja wymarzona dziewczynka... Jeśli coś jej się stanie nie wiem jak to przeżyje. Już przestaje mnie martwić co stanie się ze mną, ja jakoś dojdę do siebie choćby niewiadomo jakich uszkodzeń... Już nie boję się bólu, pęknięć itp. Ale panicznie boję się o nią. Nie miałam siły wyprzeć pierwszego dziecka ułożonego prawidłowo a co dopiero teraz? Nie mam już pieniędzy na chodzenie i błaganie innych lekarzy, tylko mój mąż zarabia. I pojadę chyba do siedlec do wojewódzkiego, mają tam specjalistyczny oddział i sprzęt do ratowania noworodków... Taki mamy jednak szpital w mińsku, że chyba niewiele obchodzi ich dobro naszych dzieci, tak zaczynam sądzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadziejko wg mojego lekarza jesteś w 38 wg niektórych pewnie 37:-) mi brzuszek też tak wisi właśnie na dole i dół miękki a góra nad pępkiem twarda. mama4363 strasznie przykre to co piszesz:-( jakie to ma znaczenie czy pierwszy czy drugi poród niebezpieczeństwo i trudność takiego porodu taka sama. Znam wiele osób ktore mówiły mi że kolejne porody miały trudniejsze, kuzynka najgorzej np wspomina poród nr4. Nie ma reguły. Więc skoro ułożenie pośladkowe jest wskazaniem w pierwszej ciąży w kolejnych też powinno być. Cholera no szkoda im kasy:-/ a może ten lekarz liczył na jakąś kaskę? Tak jak pisałam wcześniej kuzynka męża miała cc przy takim ułożeniu na Żelaznej w Warszawie ale to 5 lat temu. Może zadzwoń tam? Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
mama4363 jestem przerażona tym co piszesz. chyba nie zdecyduję się na poród w mińsku bo słyszałam a właściwie czytałam że tam dobrze jest rodzić jak wszystko jest ok. też moje pierwsze dziecko było ułożone prawidłowo a mimo to nie byłam w stanie urodzić i w końcu lekarz zaczął uciskać mi mocno na brzuch aż miałam potem żebra stłuczone i robili prześwietlenie. próbuję się dodzwonić do lekarza na wizytę prywatną ale jest wyłączony tel. Tylko on pracuje w warszawie a tam też chyba nie chcą cc robić w tych stołecznych szpitalach. dlaczego oni nas zsyłają na takie cierpienie. Też boję się że ten poród może odbić się na zdrowiu dziecka. tylko nie oni będą ponosić tego konsekwencje a dziecko i my rodzice. w mińsku tak, słyszałam że czekają na ostatnią chwilę. dowodem jest to co pisałam wcześniej o dziewczynie która męczyła się dwa dni i dopiero zrobili cc bo nie było postępu. Do warszawy mam ok 60 km więc chyba nie będę ryzykować. do siedlec ok. 40 a mińsk mam najbliżej i moja sąsiadka z drugim porodem ledwo zdążyła. a mój pierwszy poród (2 faza) trwał 5h a na sali 2 h. i boję się że teraz jeszcze szybciej może być i nie zdążę. A jak wspominasz poród w siedlcach? fachowo zajmują się rodzącą? A może tam nie ryzykują i robią cc? Jesteś zorientowana? a co jeśli powiedzą nie ma miejsc i odeślą? Nie wiem co robić. Panicznie się boję. żeby jeszcze mąż zdecydował się być przy mnie. chyba go do tego zmuszę. trudno. może obecność kogoś bliskiego sprawi że podejmą jakieś rozsądne kroki i nie będą czekać do ostatniej chwili. bo co może wskórać rodząca w czasie porodu. Czy byłaś może u lekarza który przyjmuje prywatnie w milmedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulietta ja jestem zaskoczona, moja szwagierka jak pisalam wczesniej tez rodzila jakies 5 lat temu, polozenie posladkowe, dzidzia duza i cc planowane miala, a to byla jej druga ciaza... nie rozumiem lekarzy, ale uwazam ze napewno bliska osoba z "jajem" pomoze Ci przy porodzie, chocby po to zeby krzyknac czy wyklocic sie o cos, przypilnowac sytuacji... niewiem co Ci poradzic, gdybys rodzila w tym szpitalu co ja to mysle ze mialabys cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama4363
Nie bylam w milmedzie. To byl prywatny gabinet w bloku. Probujesz sie zapisac do lekarza ktory pracuje w warszawie, jesli myslimy o tym samym, to dzis doczytalam ze on odbiera telefon tylko w czasie gdy jest w gabinecie. mozna sie do niego zapisac przez internet, przez strone jego gabinetu. Ma wolny termin na wizyte juz na poniedzialek. no jesli myslimy o tym samym. Ja rozwazam czy sie zapisac, myslalam o nim juz jako ostatniej desce ratunku. Co do szpitala w siedlcach to mojego meza wlasnie ze mna nie bylo, dojechal na ostatnie 20 minut. Polozna nie interesowala sie mna zbyt bardzo, uwazala ze wcale nie rodze bo na ktg nie bylo skurczy. Byla nie mila. Mowila ze zmyslam te skurcze i ze pewnie mam dopiero bole przepowiadajace. Dopiero jak mi wody odeszly to uwierzyla ze rodze i wtedy juz blyskawicznie poszlo do 7 cm i wtedy zaczelam prosic o zzo, tam maja za darmo. No ale nie dostalam bo podobno bylo juz za pozno. Tez mam Streptococcus agalactiae i mimo ze podali mi antybiotyk to maly urodzil sie z objawami zakazenia. Bylismy w szpitalu 10 dni, dostawal antybiotyk. Robili mu duzo badan pod tym katem. Pediatrow chyba tam maja dobrych. No i po porodzie nie bylo problemow gdy nie mialam pokarmu, byl dokarmiany. Ja mialam pokarm dopiero w 5 dobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama4363
Wiec mna przy porodzie fachowo zajeli sie dopiero jak juz uwierzyli ze nie udaje. Nie mialam ani rozwarcia ani te skurcze sie nie pisaly i tak przez dwie godziny. dopiero jak wody odeszly zaczelo sie robic rozwarcie i wtedy juz polozna pomagala mi dobrac pozycje itp. Ale na poczatku byla okropna. Nie wiem jak tam jest jesli sa powiklania, czy tez czekaja do ostatniej chwili czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
chyba tak myślimy o tym samym lekarzu. jeśli on mnie odeśle to będę chodzić od lekarza do lekarza aż ktoś się zlituje. muszę kończyć. zajrzę wieczorem jeśli internet przez pogodę nie nawali lub jutro rano. trzymaj się. nie możemy tracić nadziei. miłego popołudnia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
wróciłam wlasnie od swojego dr, uspokoił mnie :) te bóle to nie są żadne p/porodowe jeszcze ;) kazał się nie przejmować , jestem drobnej budowy ciała i ponoć u szczupłych takie dolegliwości występują często, dzidziuś ma juz mało miejsca, mocno naciska główką na ścianki i tak to się tez odczuwa, poza tym to juz taki tydzień ciąży że po prostu tak ma ( może) być ;) W razie jakby ból byl dla mnie b.dokuczliwy - wspomóc się Nospą. Także antonówka- na spokojnie ;) Nawet nie kierował mnie na KTG by to sprawdzać, zrobił USG, zbadał tętno płodu, zmierzył szyjke, i stwierdził żę wszytko OK Agalesna- co do terminu- mój stwierdził dziś ze mam 35 t i 3 dn a do karty zapisał jako 36 :) więc mój dr liczy chyba podobnie jak Twój, z wyprzedzeniem ;) koralowa- ja z tą czkawką mam podobnie, irytujące to jest tak jak mówisz, mój potrafi tak czkać z 10 razy dziennie, najczęsciej jak ja coś zjem. Ale zauważyłam, że np wieczorem, już w łózku , jak ma te czkawke, to jak np położe się na lewym boku to za chwile czkawka mija. Moze to akurat taki zbieg okolicznosci ale u mnie działa ;) Podobno często zdarza się tak, ze dzieci po urodzeniu się tę czkawkę także mają, ale nie jest to żadna wada i z czasem sama ustępuje. A jak ma ją w brzuszku to tez nie jest ona dla nich jakimś dyskomfortem. Poza tym mój jeszcze często wpycha mi nogi pod żebra, i kopie, czasami nawet udaje sie zauwazyc wypchniętą na brzuchu albo nózke albo pięść ;) a jak tylko się to dotknie to zabiera ;) Co do biegów na sikanie to u mnie w nocy maraton do łazienki jest co godzine ;) jak nie częsciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, kiedy miałyście pierwsze ktg??? i czy po usg robionym między 28-32 tygodniem ciąży miałyście jakieś usg? ja jestem w 35 tc i ostatnie usg miałąm w 30 tc, bardzo bym chciała zobaczyć mojego małego przed porodem, robi się jeszcze jakies usg w między czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodowaa dobrze, że lekarz Cię uspokoił i że wszystko w porządku:-) dzielna z mielna ja mam usg jeszcze zlecone ok 36 tc idę w 37 czyli za tydzień żeby sprawdzić ułożenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
dzielna z mielna - ja pierwsze ktg maialm tez w 30t ale to tylko z powodu silnych bóli brzucha, a pozniej juz ani razu, a tez jestem w 35t/36 t USG mam robione na kazdej wizycie , co miesiąć do tej pory , dzis wlasnie mialam a kolejną wizyte mam za 2-3 tyg i dr zrobi mi juz USG takie pelniejsze z wymiarowaniem dziecka itd. Na kazdej wizycie na pewno badac się powinno tętno plodu, dwoch lekazry mialam i kazdy to robił, nawet jak nie bylo usg ( bo moja poprzednia dr miala nieco przedpotopowy sprzęt;) i aparat do tętna plodu miala oddzielnie od usg więc usg nie robila przy kazdej wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w pon mam wizytę lekarską więc pewnie tez dostane skierowanie na usg, ja mam terimin na 15, wiec prawdopodobnie w tym samym czasie jak sekowa bede obserwowac mojego niunka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja usg mam robione na każdej wizycie czy to prywatnie czy na nfz. teraz wizytę mam za 2 tyg więc to będzie 37/38 tydz. Co do ktg to z tego co wiem nie musi być robione w ogóle jak jest wszystko ok. Czasem dopiero pierwszy raz się ma na porodówce. Ja miałam już 2 w 32 i 35 tyg ale to zlecił mi lekarz do którego chodzę prywatnie, a wszystko jest ok czuje dobrze ruchy. Podejrzewam że on zleca to każdej pacjentce jakoś po 30 tyg profilaktycznie. Lekarka na nfz nic nie wspominała i pewnie już mnie nie skieruje chyba ze coś będzie nie daj Boże nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodowa - cieszę się, że wszystko u ciebie w porządku. Ja miałam wizytę w poniedziałek i też USG, tętno, szyjka były ok, macica miękka. Także pewnie tak jak mówisz nie ma czym się martwić. Nie boli mnie jakoś dokuczliwie, tylko tak ciągnie dołem, kłuje, jak naciskam to jest obolały, ale miękki. Pewnie to takie uroki już na tym etapie. Na razie poczekam, jakby się pogorszyło to wtedy będę szukać pomocy. Na razie nie będę siać paniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taka małą gruszkę ale położna na szkole rodzenia mówiła że takie aspiratory lepsze. I z tego co ona jeszcze mówiła to takie maleństwa często mają zatkane nosy i trzeba im po kilka razy dziennie oczyszczać i wkraplać sól fizjologiczną. Więc jeśli nic nie masz do noska to ja na twoim miejscu bym kupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i te linki co wstawiłaś to są 2 rożne rzeczy. http://allegro.pl/show_item.php?item=3095909244 to jest coś takiego jak sól fizjologiczna ale moje koleżanki nie polecają takich "psikaczy" dla maluszków lepiej kropelki. To jest po to by nosek łatwiej się oczyszczał. A to : http://allegro.pl/frida-aspirator-nosefrida-do-noska-nosa-filtry-i3075165689.html to jest do oczyszczania. poprzez to "urządzenie" czyścisz dziecku nosek wciągając nie potrzebną zawartość. W zasadzie jedno uzupełnia drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowaaa
dzięki pyrda - to zakupie :) w sól fizjoloficzną ampułki się zaopatrzyłam bo polozna radziła zakraplać ją do oczu od początku bo noworodki nie mają jeszcze wytworzonych łez i spojówki trzeba tym nawilżać... antonówka- mój dokłądnie tak jak piszesz tez wtedy robi się twardy i bolący w niektórych miejscach. No cóz, trzeba to znieść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulietta, mama macie przerąbane dziewczyny z tymi szpitalami. To jakieś chore wszystko. Moja ginekolog jest znana z tego, że jest mocno za naturalnymi porodami. Leżałam w szpitalu w którym pracuje i naprawdę wysyłają dziewczyny po terminie najpierw z 2-3 razy na wywołanie porodu dopiero potem tną jak nie skutkuje. Babka niechętnie uwzględnia wskazania do cc od innych lekarzy. Bierze ryzyko na siebie. Ale jeśli chodzi o ułożenie miednicowe czy pośladkowe od razu mówi o cc. Nie piszę tego żeby was straszyć czy coś, bo nie wiem jak to jest rodzić. Po prostu jestem oburzona..żeby kobieta nie mogła decydować o swoim losie?? Moja kardiolog powiedziała, że serce mam zdrowe. Mam napadową tachykardię na którą leczę się od lat stosując betablokery, ale to nie jest jakieś czyste wskazanie do cesarki. Powiedziała jednak, że ich zawsze uczono, że najważniejszy przy porodzie jest komfort matki i że jeśli się boję i poród ma być dla mnie traumą to ona chętnie mi wypiszę wskazanie do cc i tak też zrobiła. Potem moja gin zaczęła coś przebąkiwać o porodzie sn, ale zobaczyła ułożenie dziecka i powiedziała "no to ma pani już dwa wskazania do cc" i wyznaczyła datę porodu... Walczcie o swoje dziewczyny, choćby z pomocą męża/partnera. Mówcie otwarcie o swoich obawach lekarzom, o tym, że boicie się, że nie podołacie porodowi, że nie czujecie się na siłach itp. Życzę Wam powodzenia! Do mnie w końcu dotarł wózeczek. Zdecydowaliśmy się na baby heaven line, kolor szary. Nawet fajny i dość duży, obawialiśmy się, że będzie mały i dzidziuś szybko z niego wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Dziewczyny, jak odczuwacie skurcze? Mnie ktg robione 2 tyg temu ich nie pokazało (jakiś jeden czy dwa tylko) a miałam mocne okresowe bóle. Dzisiaj znowu brzuch spina się tak, że nie mogę chodzić, okropny jest przy tym ucisk na pęcherz, latam do kibelka co rusz, do tego wszystkiego trochę się dziś wkurzyłam i zaczęłam mieć bóle w krzyżu i podbrzuszu. Próbowałam się przespać ale ciągle czuję takie spinanie w górze brzucha i puszcza. Czy to już jakieś skurcze czy co? Nie boli to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak - ja byłam u lekarza 2 tyg temu i mówiłam że mnie boli nadbrzusze, podbrzusze i z boku a on na to ze śmiechem: no to wszędzie pania boli ;-) i że na tym etapie tak jest X Usg mam co m-c na dokładne 4d z mierzeniem tętna, teraz nawet co 2 tyg. Ktg tylko w szpitalu w 33 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×