Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Gość jagodowaaa
Olabia_ mój usypia w swoim łóżeczku, jedynie nad ranem , po karmieniu 5-6 jesli tak wypadnie to biorę go do łóżka bo wtedy zasnąć już sam ani mysli, on się juz wyspał za noc i teraz ma ochotę się pobawić grzechotką pogugać....a mama po nocce z przerywnikami akurat jest wlaśnie najbardziej padnięta ;) Jakiś czas się pobawimy i trzymany za rączke zasypia jeszcze na godzinkę dwie. Krzyś nie ma problemu z zasypianiem w swoim łózeczku bo od początku elowo nie brałam go do siebie ( chociaż czasami bardzo chciałam ale wiedziałam ze pózniej moze byc problem... Co do pampersów_ to ja wlasnie dzisiaj pojechalam do sklepu wymienic opakowanie 3-ek na 4ki :) trójeczki zsuwają nam sie juz z pupala i kilka razy mielismy juz spioszki mokre po pachy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Witam. Z małą jest już lepiej. Troszkę więcej je a wczoraj wieczorem się rozgadała. Śpi dalej częściej ale krócej. To pewnie po szczepionce. U mnie też okropnie wypadają włosy. Po pierwszym porodzie tak nie wypadały ani po operacji. Po niedzieli zrobię sobie badania bo i od kilku dni źle się czuję. Wstaję nieprzytomna po 8-9godz. spania (z przerwami dwoma na karmienie oczywiście). Wcześniej tak nie było. Mam uczucie ciężkości głowy albo mnie ona boli. W ciągu ostatniego miesiąca 2 razy mi się zakręciło w głowie co wcześniej nie miało miejsca. Waga też rośnie :-( Cukier sobie badałam i miałam ok. ale jeszcze tą tarczycę zrobię bo u mnie rodzice też mieli problemy a od kilku miesięcy siostra bierze leki na tarczycę. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Dzis sie przeprowadzam do swojego mieszkanka juz ostatecznie , a mam niestety zepsuty laptop swój (pękniety ekran podczas przeprowadzki - juz nie powiem jak jestem w...i pewnie nie predko się tu pojawię , ale sie pojawię , juz napewno nie tak czzęsto bo we wrzesniu i tak wracam do pracy . Dużo zdrówka dla maluszków i radosci każdego dnia . Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja tylko odnośnie tylko wypadających włosów i osłabienia podczas karmienia piersią. Ja też od dłuższego czasu czuję się źle i w zasadzie coraz gorzej z każdym dniem. Zbadałam sobie hormony i wyszedł mi bardzo niski poziom typowy dla kobiety po menopauzie :o Czytałam o tych estrogenach i podobno ich poziom podczas karmienia piersią jest bardzo niski, dlatego wypadają włosy. Mnie do tego wszystkiego bardzo bolą kości, co wręcz uniemożliwia mi już opiekę nad dzieckiem. 2,5 roku temu wyszły mi w miejscach intymnych zmiany typowe dla kobiet w podeszłym wieku, w szpitalu wszyscy dziwili się, że w tak młodym wieku mam leukoplakię. Ginekolog tłumaczył, że u kobiet po 60-tce, po menopauzie to schorzenie pojawia się przez niedobór hormonów, a u mnie nie wiedział dlaczego. Zrobiono biopsję i potwierdzono leukoplakię, ale poziomu hormonów nikt mi nie zlecił zbadać. Jakimś cudem zaszłam w ciążę, ale od razu pojawiły mi się problemy z jej utrzymaniem. Plamiłam, brałam najwyższą dawkę D*phastonu i dzieciątko jest. Po 3 miesiącach od porodu jednak hormony spadły znowu do dramatycznie niskiego poziomu. Czuję się źle, a do tego bardzo bolą mnie kości, kręgosłup, szyja. Przed ciążą też bardzo bolał mnie krzyż, ale nie wiedziałam, że ból kości może mieć związek z niedoborem hormonów. Ciotka lekarka mówi, że to mogą być początki osteoporozy, zwłaszcza, jeśli nie leczyłam się hormonalnie. W poniedziałek idę do mojej ginekolog. Chyba odstawię małą od piersi na dobre, żeby móc się leczyć. Na szczęście mała rzadko juz domaga się cyca. Woli butlę bo szybko się nią najada. Jedynie czasami, wieczorem chce sobie dłużej podoić do zaśnięcia. Martwię się, bo chciałam ją karmić do pół roku. A to jeszcze 40 dni... Na szczęście malutka rozwija się super. Waży już ponad 7 kg. Niestety, nadal nie przekonała się do wózka. Mamy już spacerówkę (jest płaska niczym gondola ale można ją regulować), ale małej też nie pasuje. Więc, kiedy jesteśmy na dworze, trzeba ją głównie nosić na rękach :o Ból kręgosłupa i kości uniemożliwia mi to i łapię doła przez to, że jestem zdana na pomoc babci i partnera. Próbowałam już wszystkiego. Maści, masaże, ćwiczenia, apap a nawet odstawiłam małą od cyca na półtora dnia i wzięłam ibuprom, który dotąd mi pomagał na ból. Nic, boli i boli. Czuję się jakbym miała z 80 lat :o W dodatku ciągle pobolewa mnie głowa, chyba od szyi, czy może też przez te hormony. Tak więc dziewczyny nie łamcie się, chyba to taki okres po porodzie, że poziom hormonów spada i zaczynamy się źle czuć. U mnie te hormony są skrajnie niskie teraz i chyba naprawdę będzie lepiej jak przestanę karmić piersią, żeby sobie jeszcze nie dokładać. Skąd u mnie przekwitanie w tym wieku i czy oznacza to, że nie będę mogła mieć już dzieci? Okresu nadal nie dostałam i nie wiem, czy dostanę w ogóle przy zerowym w zasadzie poziomie hormonów. Sorki za jęczenie przy weekendzie, ale też mam dość. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... Karolowa, kochana zdrowka zyczymy:* trzymaj sie dzielnie... X my czasu nie mamy za wiele... Sprzatanie, zaprawy, ogrodek.. Caly dzien biegiem.. X Antek na noc zasypia sam. Kapu ok 20 zawsze wczeniej nie, ale pozniej czasmi ale gora 20 min... Po kapieli butla i na pietro do sypialni... O 21 juz przewaznie spi... Klade do lozeczka dostake smoczka i pieluszke i zasypia... X ja tez musze wybrac sie doi lekarza, mialam bardzo niski poziom zelaza, ale teraz zupelnie nie mamy czasu. Chce isc na prawko jeszcze... Czeekamy za sie prace sezonowe troche uspokoja i bd rozpoczynac kurs.. Uciekam konczyc powidla..:) pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Mam nadzieję, że weekend Wam miło zlatuje :) Nam całkiem, całkiem, chociaż przez dwa dni porządkowaliśmy mieszkanie. Ale już czas na gruntowniejsze porządki przyszedł, bo okna same wołały, by je umyć ;) Kurcze dziewczyny ja też się od paru dłuższych dni jakoś gorzej czuję. Tak jak w pierwszych tygodniach ciąży ;) Mam mdłości, zawroty głowy, jakaś ciągle zmęczona jestem. Widzę jednak, że nie tylko u mnie gorzej :/ *Aneczko u nas z kąpielą pora jest w miarę stała, bo Tymon najczęściej ląduje w wannie między 18.30 a 19.30. Ale bywało i później. Zdrówka dla Amelki :* Mam nadzieję, że weekend w Żywcu wspaniale Wam sie uda :) A z ciekawości - daleko macie do tego Żywca? ;) *olabia czy ja wiem czy jestem zorganizowana? Różnie to chyba bywa ;) Co do jedzonka - też powoli uczę Tymona. Próbował już marchewki, marchewki z ryżem, jabłuszka i kaszki mleczno-ryzowej. Na pierwszy ogień poszła marchewka, ale to nie był najlepszy wybór w przypadku mojego synusia jeśli chodzi o naukę jedzenia. Więc nauczona już doświadczeniami ze starszakiem spróbowałam podać mu kaszkę i to było to :) Zaakceptował. Po kilku dniach kaszki przyszła ponownie kolej na marchewkę i było już o niebo lepiej. Nowymi posiłkami karmimy się mniej więcej w porze naszego obiadu, najczęściej nawet przed. Po obiedzie niuniek najczęściej idzie na drzemkę, przed którą popija sobie nowe jedzonko :) I używamy tylko łyżeczki, kaszka dość gęsta. Powiem Ci, że ja w kwestii karmienia opieram się przede wszystkim na swojej intuicji i na doświadczeniach, które już mam. Nie trzymam się kurczowo niczyich zaleceń, bo co lekarz i co poradnik to te zalecenia mogą się różnić. A życie życiem i to i tak my - mamy - znamy swoje skarby najlepiej. Niby karmię piersią i powinnam jeszcze czekać z wprowadzaniem stałych posiłków. Ale jak mam czekać jak przyjdzie mi wracać do pracy na cały etat, gdy malutki będzie miał pół roku jakieś. Nie chciałabym, by ktoś inny uczył go jedzenia. Chcę mieć pewność, że gdy wyjdę do pracy każdy z kim zostanie będzie w stanie go nakarmić spokojnie. I chcę wiedzieć jak on na nowe rzeczy reaguje. Szczepionkę z wadliwej serii też niestety Tymon raz otrzymał :( Włoski częściowo się Tymciowi wytarły, ale na ich miejsce już rosną nowe :) Na noc Tymon zawsze zasypia wtulony we mnie, ewentualnie jeśli mnie nie ma w tatę. Zasypia w naszym łóżku i tam już zostaje. Lubi się wieczorem tak radośnie potulić. Ja też lubię te chwile. W dzień zasypia różnie: czasem przy piersi, czasem w leżaczku, czasem w łóżeczku. *karolowa biedactwo... Zdrówka kochana! Nie daj się :) I humoru nie psujesz, pisz jak się czujesz jak najczęściej. Igusia musisz przestać karmić z powodu leków? *mini93 Tymon też się i ślini i ciągle coś pcha do buziola. Ząbków jednak póki co nie widać. Myślę, że jeszcze jakieś minimum 3 miesiące na nie poczekam :) *andzik brawa dla Szymcia :) Cieszę się, że się udało :) *Ancyk brawa dla Antosia za nabycie nowych, jakże ważnych umiejętności ;) *jagodowa mam nadzieję, że znajdziesz kompetentnego lekarza, który nie zlekceważy Twoich problemów. Tymonek też miał w zeszłym tygodniu kilka takich gorszych dni, że płakał przed spaniem i nie była nawet wiadomo o co mu chodzi. Na szczęście minęło. Ale faktycznie obecny czas to okres kolejnego skoku rozwojowego. *izulietta cieszę się, że z malutką lepiej :) *kiwoszko super, że już całkiem na swoim będziecie :) Ale wracaj do nas jak najszybciej, naprawiaj sprzęt i wracaj. I już we wrześniu do pracy? Rany jak to zleciało... *Funiak zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka! *przyszła MM ale narobiłaś mi ochoty na takie domowe powidła! :D Chyba sama coś podziałam w kuchni w tej materii. Będę Ci kibicować z prawkiem. To takie i moje marzenie niezrealizowane. Z wielu powodów jeszcze nie mam a bardzo bym chciała. Może kiedyś w końcu się uda :) Tobie życzę powodzenia :) Ok, czas zmykać. Jeszcze tylko na pocztę skoczę, bo chcę Wam jakieś fotki podesłać ;) Dobrej nocki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ancyk u nas tak samo ze spaniem max 20 spi :) nic tylko sie cieszyc wszystko wróciło do normy i Amelia zasypia sama w łózeczku :D *Olabia co do kaszek to ja podaje małej rano jako sniadanie z butelki i wcina . co do spacerówki to Amelia siada podciagnieta za rączki ale w wózku jest na pół lezaco zapieta pasami i sie nie zsówa nie sadzam jej na spacerze bo na to przyjdzie jeszcze pora :) * jagodowaaa biore euthyrox 100 odkod urodzilam w ciazy brałam 125 bodajżę .28 sierpnia ide do lekarza bo robilam usg tarczycy i maja byc wyniki zapytam o to zapalenie tarczycy bo niby wyniki ok a tea wypadanie wlosów . ból głowy i sennosc mi powrócila . Ogólnie gorzej sie czuje zobaczymy co powie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wItam w sloneczny,spokojny poranek:)My juz wstalysmy, nocka super.Nina spała od20:30 do 4,zjada i dopiero wstala. Ja rownież czuje sie gorzej niż jakiś czas temu.Mnie z kolei bardzo łamią sie włosy.WYchodza także,ale w większości sie łamią. Nawet ostatnio robiłam sobie morfologie,ale wyszła ok.MIesiaczki nadal nie mam, często bolą mnie kości,no i miewam zawroty głowy.MYsle,zimowe to byc spowodowane hormonami. ~Otulko,dzięki za odp.Ja nie wracam do pracy we wrześniu,ale w pazdzierniku studia i tez nie chce żeby właśnie w tym trudnym okresie ktoś inny uczył moje dziecko jedzonka.DRugi argument wcześniejszego rozszerzania diety jest to ,ze nie chce aby mała była tylko na piersi ,bo to tez utrudni nam rozstania na weekendy?zauwazylam, ze podczas naszego posiłku, przy stole,kiedy czasem trzymam córkę na kolanach, mała aż otwiera Ustka do jedzenia,MOj mąż przetarł jabluszkiem po Jej usteczkach i tak sie oblizywala,oczy Jej wychodziły do tego jabłka i jak tylko zblizalismy owoc do ustek, natychmiast łapała męża za dłonie żeby przyciągnąć jabko.TO znak, ze moja niuńka jest gotowa na poznawanie nowych smaków. Wczoraj próbowałysmy soku z marchewki, ręcznie uzyskanego i był pyszny:)Dziś wypijemy 3 łyzeczki i tak codziennie coraz wiecej, pózniej dodam jabluszko no i musze kupić kaszki.CO myślicie o podawaniu kaszki na noc? ~Otulko podajemy kaszki z glutenem czy bez? ja tez będę podawać jedzonko lyczeczka, bo Nina nie toleruje butelki, chyba ze to sie zmieni, ale do tej pory butelka robiła za gryzaczek:) ~Aneczko, Tobie rownież dziekuje za odpowiedz. Wspaniale , ze Wasze dzieci zasypiala same w lozeczkach,moze popracuje nad tym jak odzyskać energię do życia . Kończę, bo juz sie Nince odechcialo leżeć. Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) U nas również słoneczny, spokojny poranek :) Miło :) Chyba się zbierzemy gdzieś na jakiś plażing, bo pogody szkoda, żeby w domu siedzieć. *olabia też myślę, że to nasze samopoczucie hormony powodują. Ciekawe tylko kiedy wróci do normy. Z tym rozszerzaniem diety i ogólnymi zaleceniami wcale nie nie jest tak prosto. WHO zaleca niby wyłączne karmienie piersią do skończenia 6 miesiąca. Ale są i inne organizacje zajmujące się karmieniem dzieci i tu np. nierzadko pojawia się właśnie zalecenie wprowadzania glutenu już w 5-6 miesiącu życia dziecka :) I jak to pogodzić? Ostatnio rozmawiałam o tym ze znajomą dietetyczką - i ona na to, że zalecenia zaleceniami a zdrowy rozsądek przede wszystkim. Jej zdaniem spokojnie maluchy nawet karmione piersią mogą próbować nowych rzeczy po 4 miesiącu. Byle z umiarem, co chyba jest dla nas i tak oczywiste ;) Poza tym łatwiej wprowadzać powolutku ten gluten, gdy już pierwsze marchewki i inne warzywka wprowadzone, bo zalecenia są takie, by pierwszy gluten wprowadzać z przecierem jarzynowym w ilości jedna łyżeczka np. kaszy manny na porcję zupki. Można też oczywiście podawać samą kaszkę lub zmieszaną z mlekiem. I tak mniej więcej przez miesiąc. Po miesiącu należy zwiększyć ilość kaszy do 2 łyżeczek. Takie właśnie zalecenia obowiązują w Polsce od 2007 roku. Co kraj to obyczaj i nie ma co się zanadto wszystkim stresować :) Ważne, by obserwować dzieciaczka i w razie czego móc stwierdzić, że coś mu nie podeszło. My zaczniemy wprowadzać gluten powolutku za jakieś 2 tygodnie myślę, jak już niuniek pozna trochę warzywek. I też na spokojnie, nie będziemy się spinać :) Jak jednego dnia zje to ok, jak innego nie to też ok. Jeśli chodzi o kaszki podawane teraz naszym maluchom jako pełny posiłek polecane są przede wszystkim ryżowe i kukurydziane. Te akurat maluszki mogą spożywać w większej ilości. Na te glutenowe przyjdzie czas za kilka miesięcy. Zresztą jak spojrzysz na półki z gotowymi kaszkami dla niemowląt to raczej same właśnie ryżowe po 4 miesiącu są. Dopiero później pojawiają się inne zboża :) A co do podawania kaszki na noc - czemu nie? :) My dopiero próbujemy jedzenia, więc mały je raz dziennie w południe, ale za jakiś czas na pewno wprowadzę mu kaszkę rano i wieczorem. Do tego oczywiście będzie obiadek i poza tym pierś ile będzie trzeba :) I faktycznie też sądzę, że jeśli maluszek bardzo interesuje się jedzeniem dorosłych to znak, że nabiera gotowości do prób z nowym jedzonkiem. U nas właśnie też tak to wygląda. Tymon uwielbia obserwować jak jemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej D ja też tylko na chwilkę... bo zabieramy się zaraz na niedzielny obiad do rodziców.. tak to też ciagle czasu brak, pranie, sprzątanie, prasowanie, gotowanie, itd;D u nas ostatnio gorzej nocki są przesypiane...nie wiem czy małego głód budzi...narazie odpuściłąm dodawanie kleiku ryżowaego do mleka bo mały miał zaparcia... zrobił się bardzo r***liwy i trzeba na niego uważać... do tego coraz mocniej gryzie... boroczek dziś się w palec ugryzł... co do włosów to i umnie masakra...boję się że będę łysa... karolowa- powrotu do zdrówka!!! Funiak - Tobie również :) Miłego dnia życzymy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej ale naskrobane:-D my dzis po weselisku jestesmy. Pierwszy raz wyszlam gdzies bez dzieci-cudowne uczucie.ja tez mam zawroty glowy i czasami mnie boli i jest taka ciezka i mi ciagle dudni jakby cisnienie skoczylo. Ale cisnienie jest ok. Porobie badania sobie po niedzieli dla spokoju wlasnego. U nas ze snem bez zmian;-) spi nawet 12 godzin od 21:00. Zaraz idziemy na poprawiny pozniej poczytam bo troszke jestem w tyle:-D milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde z tą głową to u mnie tak samo jest jak u was, dziewczyny. Nie jest to ból a raczej taki ucisk w skroni, jakby mi ktoś jakąś obręcz założył. I też tak jakby ciśnienie mi miało rozsadzić głowę...czasem aż uszy się zatykają i oczyma mi ciężko ruszać. Pewnie też przez problemy z kręgosłupem ale może to jednak te hormony przez karmienie piersią czy coś...Zawroty też mam, do tego niskie ciśnienie..Jutro zapytam ginekolog, może ona coś wyjaśni. Myślę o odstawieniu małej, ale jest ciężko.. Czasem wrzeszczy jak jej podaję cyca i chce butlę, a czasem na odwrót..butla beee cyc cacy. Nie chce butli a wiem że jest głodna, podaje jej pierś i doi do spania przez pół godziny nawet. Spróbuję jej podawać kaszkę od nowego tygodnia, może będzie się w końcu najadać. Jak je mleko z butli to mieści się jej co najwyżej 90 ml, potem już krzyczy bo chce się jej odbić, więcej już nie zmieści. A przecież dzieci w 5 miesiącu powinny jeść 4xdziennie po 180 ml mleka. Moja je mniej a przez to częściej, butlę, cyc i do tego 2x deserki z marchwi i banana. Zrobiłam błąd bo zamiast warzyw najpierw wprowadziłam owoce i boję się, że będzie problem z przekonaniem się małej do obiadków z warzyw. Zobaczymy już wkrótce.. W środę mamy też szczepienia, boję się ich coraz bardziej po tym jak mała dostała te wycofane szczepionki. W rodzinie partnera jest osoba, która obwinia szczepienia o wystąpienie autyzmu u jej dziecka. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć... Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, na uzupełnienie hormonów, zwłaszcza estrogenów, których poziom spada przy karmieniu piersią zalecana jest soja Zaczęłam więc jeść kotlety sojowe w dużych ilościach, ale na razie nie ma poprawy. No i trzeba uważać na soję przy karmieniu. Żeby maluchy nie dostały skazy białkowej, trzeba je uważnie obserwować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, po pochwaleniu się, że mały tak ładnie śpi następna noc była o wiele gorsza, budził się co godzinę! Na szczęście była to tylko jedna nocka. Od dwóch dni przesypia całą noc, na noc daję mu kaszkę mleczno - ryżową malinową, małemu bardzo smakuje :) 2 dni temu skończył 4 miesiące, więc dieta się rozszerza :) Jadł już marchewkę, a dziś kalafior :) ładnie je. Byliśmy dziś na odpuście u rodziców, kupiliśmy też małemu balonik, ale przyjechała chrześniaczka męża i jej się spodobał i go zabrała ;) Też się słabo czuję ostatnio, normalnie jak byśmy współżyli z mężem to bym myślała, że jestem w ciąży. Tak samo się czuję. O włosach nie wspomnę... :( Jak byłam w szpitalu to robili mi badania i chyba OK. Muszę iść z nimi do lekarza, to mi powie. ------------------------------- * otulka oj tak, w lato to zbawienie :) szczególnie rzeka przepływająca przez podwórko :) O wiele chłodniej też dzięki temu jest. U nas jeżyny pożytkujemy robiąc dżemy. Pyyyszności. * olabia ja robię kaszkę na gęsto mleczno - ryżową, czyli na wodzie :) podaje łyżeczką, cche , żeby nauczył się też jeść , a nie tylko ssać, kleik dosypuje do mleka łyżkę na 150ml. Najpierw kaszka, potem marchewka, dziś kalafior jutro też. Potem groszek :) deserków nie podaje po 2 tyg. Przysłali mi taki poradni z bobovity jak rozszerzać dietę i mniej więcej się tym kieruje. Bardzo racjonalnie tam jest wszystko wyjaśnione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o Was nie zapominam ale mam troszkę problemów ostatnio i dlatego się nie udzielam :( Mąż w szpitalu więc dzielę czas pomiędzy małego i wizyty w szpitalu przeprowadziłam się też do Teściów na ten czas bo sama z Bartkiem w domu nie dałabym rady ( nie miałby kto się nim opiekować jak ja bym szła do Męża). i paskudne przeziębienie mnie dopadło, Bartek budzi się znów dużo w nocy. Czyli standard wszystko na raz ;) Jak się poprawi czasowo będę się odzywać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
ups. coś cisza dziś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej mamunie :) Masz rację izulietta - cicho strasznie u nas ;) Mam nadzieję, że w najbliższym czasie nadrobimy tę ciszę. Ja dziś już padnięta jak cholera jestem. Cały dzień z łobuziakami dał mi dziś w kość. Jeszcze założyłam sobie, że w tym tygodniu codziennie fitness zaliczę, dziś z samego rana, jutro z kolei wieczorem... Ale wkręciłam się bardzo w te zajęcia. To dla mnie przyjemność wielka, mimo że męcząca jednak ;) Poza tym korzystamy z ostatnich chwil lata :) Wiosna to był naprawdę najlepszy czas na urodzenie maluszka :) Jak u Was z nockami? Coś lepiej? U nas tak sobie, ale już troszkę znowu normalniej. Tymuś budzi się teraz jakieś 2 razy, więc mam nadzieję, że wychodzimy na prostą. *dagaa mojemu maluszkowi też się zdarzyło już kilka razy "ugryźć"w paluszka. Pisku przy tym było co niemiara. Co do r***liwości - szaleństwo, małego ciężko naprawdę ubrać a gdy muszę coś zrobić najczęściej zostawiam go na kocu na podłodze, bo tak wydaje mi się najbezpieczniejszy. A i tak nigdy nie znajduję go w tym samym miejscu i tej samej pozycji :D Nowe fotki Samiego super :) Śliczny z niego chłopczyk. A właśnie jak te ząbki? Przebiły się już? *agalesna super, że mieliście wyjście :) Jak chłopcy znieśli rozłąkę z rodzicami? Wybawiliście się? A spania Błażejka zazdroszczę, oj zazdroszczę ;) *Funiak i co ginekolog powiedziała? Coś się wyjaśniło? Tym, że Iga je mało a często się nie przejmuj. Dzieci są różne a schematy to tylko schematy. *monika_kwietniówka dla Tymcia kaszka zdecydowanie jest najciekawszym doznaniem jeśli chodzi o nowe smaki :) Potrafi już naprawdę sporą porcję wsunąć. Zresztą widzę, że jedzonko go bawi. Jak widzi, że przygotowuję jedzonko i idę do niego z miseczką to aż piszczy z zadowolenia ;) *Sekowa a właśnie o Tobie wczoraj myślałam, że długo Cię nie było. Co to się z Twoim mężem podziało jeśli można spytać? W każdym razie zdrówka dla niego! No i dla Ciebie kochana! Mam nadzieję, że przeziębienie odpuszcza. Trzymajcie się :* *olabia Ninka jest cudna :) Taka księżniczka słodka. W czasie chrztu naprawdę jak laleczka wyglądała :) A teraz czas coś popracować, chociaż jakoś chęci już dziś brak na wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌻 u nas dziś szaro, buro i deszczowo... Sami ma już przebite 2 ząbki, teraz smarujemy górne dziąsełka bo ma spuchnięte... Ninka rzeczywiście wyglądała jak księzniczka;D wczoraj pierwszy raz użyliśmy spacerówki na półleżąco...małemu się podobało;D ale tylko na króciutki spacerek poszliśmy... Sękowa, szybkiego powrotu do zdrowia dla męża... Serdecznie pozdrawiamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za komplemencik:). ~Moniko,czyli na noc dajesz małemu kaszki lyczeczka? U mnie Nina wcale nie toleruje butelki,a jedzenie marchewkowego soczku i przecierku idzieJej swietnie właśnie łyżką i dobrze gdyby tak zostało. Czy według WAs podawanie dziecku teraz w ciagu jednego dnia posiłku warzywnego typu zupka lub przecier oraz kaszki to za dużo.? Chciałabym podawać np na drugie śniadanko kaszke, a na obiadek zupki itp,reszta pierś. Czy juz wprowadzilyscie gluten? ~Sekowa, życzę zdrowia dla męża.Trzymajcie sie! Zgadzam sie ze wiosna to najlepszy czas na poród. kOrzystne jest to również ze względu na to iż mamy możliwość korzystać ze świeżych warzyw:) Moja mała jeszcze nie jest tak r***liwa, na razie kłade Ją w rogu narożnika,ale powoli oswajamy sie z podłogą, tak będzie bezpieczniej. U nas noce w sumie ok.NIna budzi sie raz około 3ej.Z ta przerwa śpi od21 do 7ej, także jest dobrze. Wczoraj kupiłam na Allegro witaminy Merz Special.Juz dawno słyszałam ze sa najlepsze w kategorii włosy,paznokcie, skóra. Za120 tabletek zapłaciłam z dostawa 56zł.U mnie w aptece 60 tabl.kosztuje 40zł. Na ulotce jest napisane żeby skonsultować sie z lekarzem podczas karmienia piersią. Stwierdziłam, ze skoro nie sa zakazane, musze je kupić.Chyba nigdy wlosy mi tak nie wypadaly, oprócz tego bardzo sie łamią.To także przez hormony. Kończę bo mały susełek śpi i trzeba szybko brać sie za obiadek. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
~daaga, to macie juz ząbki? super! Jakiego żalu lagodzacego uzywaliscie?Pomagał? Pora zetknąc na nasza pocztę,dawno nie zagladalam,a maluchy na pewno przecudne:) Ja tez powoli przymierzam sie do spacerowki, bo jak mała sie trochę zsunie , to nogi trzyma poza gondolą:) Zamykam,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Olafek śpi ładniutko, je na noc kaszę a w przed południem pojedyncze warzywko. Dziś już trzecie z kolei: brokuł:) Teraz śpi, więc po przebudzeniu wetnie :) * sekowa28 zdrówka dla męża i Ciebie! * otulka fajnie masz z tym fitnessem , też bym z chęcią skorzystała:) Siostra była ostatnio u mnie , mąż został z malutkim, a my pojechaliśmy na rowery - 20km- ale wycisk po takiej przerwie :D Byłam padnięta , bo zaczęliśmy trasę o 19, potem wrócić, małego ogarną, ululać, ale i ta miałam mega powera :) a spałam jak niemowlę:D Wasze fotki fajniutkie i w końcu obejrzałam sobie autorkę tych wyczerpujących postów :) * olabia tak, na noc dostaje kaszkę mleczno-ryżową, a przed południem warzywko przez 2 tygodnie. Potem wprowadzę mu owoce. Gluten wprowadza się między 5-6 miesiącem, więc u mnie jeszcze miesiąc ;) Olafek to ładnie pije i buteleczką i je z łyżeczki. Jak na razie wszystko mu smakuje. Foteczki Ninki urocze , mała księżniczka . * daga Sami przystojniacha :) Duże oczyska jak Olafek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, dzięki za odpowiedz. W takim razie ja tez wystartuje z kaszką.Zerkne na ten rozkład żywienia bobovity. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku używaliśmy na ząbki tych kropelek camilia... pomagały, a teraz na te spuchnięte i swędzące dziąsła mamy żel Dentinox.. my czekamy jeszcze ze 2 tyg na marchewkę ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry naszze rozszerzanie diety gotowałam kasze manna na wodzie i podawałam ze swoim mlekiem, tak ok tydzień potem dawałam "łyżeczkę pierwszą" słoiczek jabłko a od wczoraj podaje zupkę z marchewki i ziemniaka wczoraj było mało dziś już więcej Zuzi się podobają nowości popija moim mlekiem wiec myślę że ok jest ???? a a wy jak sądzicie nie wiem ile mam karmi nadal tylko cycem pochwalcie sie jak u was to idzie oprócz tego u nas spokojnie teraz jesteśmy na etapie ogladania tv namiętnie Zuzia zerka a i smoczka jednak nie ma ale za to o zgrozo jest kciuk :( ok idę gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My podejemy już: marchewkę, jabłko, ziemniaka, marchewkę z ziemniakiem, jabłko z morelką, brokuły- po brokulach jaś strasznie ulewal, mial straszne gazy i kupki nie bylo 4 dni wiec na razie nie daje. Pytanie mam o kaszke - jak podajecie? Ja mam kaszkę ryżową z bobovity - smak malinowy i jest napisane by dac 3 lyzki stolowe na 150 ml, zrobilam z polowy i dawalam to lyzeczka to mlody jadl chyba z 40 minut polowe, Reszty ni zjadl, niby najedzony. Jaka konsystencje robic? Czy mozna dawac z butli? Kurcze nie wiem o jakich porach dawac ta kaszkę. I w ogoole ja te kaszki wprowadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eona posty wyzej sa o koszkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey hey:) jeju ale nasze dzieciaczi rosna:) i jak sie zmieniaja :) olabia:)milo cie widziec:) ja po weselu srednio, po pierwsze - kierowca, po drugi zero aloholu a wszyscy w okolo wypici wiec wiadomo. swoja droga fajnie wygladaja ludzie ktorzy na codzien sa powazni a jak wypija to... głowa mala:) a moj maz juz w ogole:P a po trzecie przeziebilam sie :/ gardlo mnie boli, katar, glowa ojj cieno to widze. dzieciaki super. ten starszy byl u szwagra on ma 9latka wiec nasz mati byl szczesliwy, a blazejek jak zwykle spioch:)juz nie bede pisac ile dzisiaj spal bo mi szkoda jak niektor z was opisujecie nocne igraszki smykow:) zycze wam abyscie sie wyspaly tyle co ja;D jutro mamy bioderka a w piatek szczepienie. mialam kupic dzis kaszke jakas waniliowa ale cena 12 zl to troszke przesada. jutro kupie w realu i jakies obiadki, bo my na sloiczkach. dzis kupilam pierwszy gryzak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w środę z rana :) Wczoraj Liwce coś poprzestawiały się godziny spania. Zawsze zasypiała między 19-20 i spała do 6-7, a wczoraj zasnęła przed 18, obudziła się o 21.30 na jedzenie i pobrykała na pół godz. potem poszła spać i wstałyśmy o 5 :D Ale później jeszcze drzemnęłyśmy się na trochę o i 8 zaczęłyśmy dzień. Wkładanie nóżek do buzi i przekręcanie się w toku :) No i wiecznie mnóóóóstwo śliny :) Mała jest taka zabawna, daje nam tyle radości każdego dnia.. znacie ten stan :) Wcinamy marcheweczkę i jeszcze w tym tyg. zaczniemy jej podawać marchew z ziemniaczkami. Idzie jej całkiem dobrze. *** otulka - fitness super sprawa! Ja zaczynam ćwiczyć i ostro biorę się za siebie od września :) razem ze szwagierką będziemy chodzić na siłownię i basen. Nie mogę się doczekać, wysiłek fizyczny dostarczy nam sporo endorfin :) i jakby nie patrzeć, to zawsze chwila oderwania się od codzienności. *** olabia - właśnie ja też muszę zacząć Małej rozkładać koce na podłodze i tam ją kłaść, jak muszę coś zrobić.. Łóżko pomału staje się niebezpiecznym miejscem dla naszych maluchów, nawet jak obłożymy je poduchami. Dzieciaki są mega nieprzewidywalne, prawda? ;) *** agalesna - widzę, że nocki udane i ładnie przespane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas też juz pierwsza marcheweczka posmakowna :) i kaszka ryzowa bo nie mozemy mleczno-ryzowej :( w ogole to nam wyszlo z krwi ze Nikos nie jest uczulony na białko i w sumie nie wiem co to znaczy czy nie ma skazy białkowej czy ma. W sumie zmiany skorne nadal sie pojawiają rzadziej ale od czasu do czasu. Do alergologa mamy dopiero na 11 wrzesnia wiec narazie pijemy smierdzące mleko bebilon pepti 1. Cyca wlasnie juz od 5 dni w ogole nie podaje. troche mi szkoda, ale męczyłam sie juz i na diecie i w sumie wygodniej dac z butli. A propo mamusie co ile dajecie jesc dzieciaczkom i po ile ml - chodzi mi o mamucie ktore karmia mm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×