Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolilo

Seks przedmałżeński

Polecane posty

Gość ostatni moheranin
za sex przedmałżeński cierpi sie właśnie i to bardzo Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne: „Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą? Tymczasem „bogiem dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera. Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc: „My się kochamy, nie uważamy tego za grzech! Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem! W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią: „Boże nie masz racji my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż! My mówimy: „Kochamy się! pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża! W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego :przykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. http://intercafe.iq24.pl/default.asp?grupa=120496&temat=60138

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seks przedmałżeński jest jak najbardziej naturalny. wg mnie poważny związek między dwojgiem dorosłych ludzi to m.in seks - bez niego to taka farbowana przyjaźń. x x x no i nie mogę zrozumieć jednego. para nie uprawia seksu, decyduje się na ślub. więc jest to coś na zasadzie "kocham cię na tyle aby przysięgać że będę z tobą do śmierci, ale nie na tyle aby spędzić z tobą noc"? przecież to śmieszne i niepoważne. x x x no i ryzykujemy że partner, tzn po ślubie mąż/żona nie będzie nam odpowiadał seksualnie. i co wtedy? x x x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betonicca
Kk to samo zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unnkmc
czy faktycznie ci wszyscy ludzie ktorzy co tydzien zapie**alaja na spowiedz to na serio zaluja swoich grzechow? A skoro zaluja to dlaczego za tydzien znowu przylaza z tymi samymi? I skoro sa tacy pobozni, to czemu w ogole grzesza? I czy ktos kto grzeszy ( czyli robi cos "zlego" celowo ) moze w ogole tego zalowac? Nie, to hipokryci, ktorzy sami sobie wmawiaja, ze trzeba zalowac, ale w glebi duszy to nie zaluja. Gdyby tak bylo to kazdy czlowiek musilby zalowac, ze przeklnal, zeby sobie ulzyc w stresie, ze obgadal kolezenke, ktora mu zrobila swinstwo, ze uprawial sex, masturbowal sie itd przeciez to zaprzeczenie samego siebie, k**wa nie czaje celowosci czegos takiego jak spowiedz. Jest 21 wiek, a ja mam jakiemus obcemu frajerowi zwierzac sie ze swoich sekretow i jeszcze za nie przepraszac? sram na te ich sredniowieczne zakazy i nakazy. A na spowiedzi jak sie potrzebuje rozgrzeszenia to sie nie wymienia tego grzechu, a na nast. spowiedzi wymienia grzech : zatailem prawde. Nie bede jakiemus kutasowi w sukni opowiadac o moim zyciu intymnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uderza mnie to jak ludzie naiwnie wierzą że jak tylko siebie kochają to w seksie się na pewno dopasują. tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blueem
czytając wasze posty widzę jaka obłuda wyziera z was, katolicy. Chodzicie do kościoła, spowiedzi, mówicie, że jesteście katolikami, wierzycie w boga a doradzacie sobie, jak oszukać księdza na spowiedzi. Nie jestem moherem co to to nie. Ale jak się już w coś wierzy i identyfikuje się z jakąś religią, to wyznaje się jej dogmaty, a nie wybiera się to co tylko wam pasuje. Jak nie zgadzacie się z dogmatami swojego Kościoła, to albo zmieńcie go, przestańcie nazywać się katolikami albo załóżcie swój kościół. Mówię to jako niewierząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajansiarz to zakompleksiony
prawiczek więc dorobił filozofię, że sex jest malo ważny, zaruchasz to pogadamy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betonicca
KK tkwi w sredniowieczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betonicca
kapłani to bestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli spowiadałaś się ze współżycia z chłopakiem i obiecujesz w trakcie spowiedzi poprawę a jesteś świadoma tego, że za kilka dni czy tydzień nadal będziesz kochać się z facetem to spowiedź jest nieważna. Bo jaki ma to sens? żaden, bo poprawy nie będzie. Tak samo każdy ksiądz ci nie uzna spowiedzi jeśli mieszkasz z facetem. Wg kościoła to grzech przed ślubem mieszkać razem. Wyspowiadasz się a później wracasz do domu do chłopaka i dalej razem mieszkacie. Jeśli chcesz się spowiadać dla samego spowiadania się i odklepania regułki to lepiej sobie odpuścić. Najwyżej w trakcie chrztu nie przyjmiesz opłatka. Przecież chrzestny/a może być ateistą/ką i nie powinno być problemów. Takie moje skromne zdanie :) pozdrawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie uprawiacie seks przed małżeństwem i potem chcecie z tego rozgrzeszenia...wiecie, że to grzech a mimo wszystko to robicie więc nie miejcie potem pretensji do księdza, że wam nie daje rozgrzeszenia skoro to grzech ciężki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiselllka
tylko debil łączy seks z religia i pozwala zeby kapłani mysleli za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulvdenhin
haha.. autorko.. nie tak źle. Ja będąc w Licheniu jak wyspowiadałam się z seksu przedmałżeńskiego to ksiądz wpadł w furię, masa pytań i gadanie jaką ja jestem bezbożnicą, grzesznicą itd. a napewno przez najbliższe kilka lat nie pójdę do spowiedzi. Nigdy nie byłam taka zdenerwowana i smutna. Ksiądz też potrafi być takim człowiekiem, niestety.. Dał mi dużą pokutę, a także, abym chodziła 2 razy w tyg na mszę. Nie zapomnę tego; Ile już się kochasz, Ile lat ma Twój partner? ile Ty masz lat? Po co to robisz? Czym się zajmujesz? Pracuję Twój facet? itd.. poszłam i jeszcze kłamałam. Przełamałam się raz i mam.. chyba 2 raz się z tego nie wyspowiadam, eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asusinnnka
kaplani to gówno bo okradaja ludzi równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak byście czekali z seksem do ślubu to nie mielibyście takich problemow..." Byłyby inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaaaaaaaa
Chyba muszę wypowiedzieć się na ten temat, jako, że to często bardzo kontrowersyjny wątek. Czasem wydaje nam się, że coś, co robimy nie jest złem, bo nikomu nie robimy krzywdy, bo się kochamy itp. Nieprawda. Grzech ma zawsze negatywne konsekwencje. Mówię to jako osoba, która tego doświadczyła, która ,, żyła po swojemu''. Myślałam, że miłość wszystko usprawiedliwia, że to musi być piękne, jeżeli ludzie się kochają i kiedyś będą małżeństwem. Tak naprawdę nie wiemy, kto będzie naszym mężem bądź żoną. Chciałam Wam powiedzieć, że tylko na początku jest tak fajnie i po jakimś czasie przychodzą problemy i jeżeli odreagowujemy je w sposób nieodpowiedni, nie jest dobrze. Szczególnie faceci mają taką skłonność do odreagowywania w różny sposób presji i tak samo abstynencja seksualna jest im zazwyczaj obca, bo jak nie zrobią tego z Tobą, znajdą inne wyjście. Co jeżeli po paru latach chłopak mimo tej Waszej pięknej miłości nie chce z Wami ślubu, bo mu dobrze, bo ,,nie jesteście jeszcze gotowi na ślub''? Też kiedyś myślałam, że to nie jest takie złe, ale to jest złe. Straciłam pokój serca, znalazłam smutek, napady agresji. Czasem parę głupich decyzji może zepsuć nam życiowy start. Dopiero teraz czuję, dlaczego tak było. Kiedy zaufałam Bogu i daję Mu ten cały chaos naprawiać, ogarniać. Prośba, jeżeli nie rozumiecie wątku o Bogu, nie komentujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby iść do Komunii Świętej, trzeba dostać rozgrzeszenie. Inaczej to byłoby Świętokradztwo. Kochana, zasadnicza może być taka kwestia, czy Ty tego współżycia i pozostałych grzechów żałujesz? Jeśli nie, to nie możesz otrzymać rozgrzeszenia ani przyjmować w tym stanie Komunii Świętej. Wtedy mógł Ci ksiądz udzielić błogosławieństwa Aaronowego. Ale to błogosławieństwo, a nie rozgrzeszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie wpisu z 19.18: Raczej: "Kocham Cię ta bardzo, że szanuję Twoją czystość, będę z Tobą dopiero, gdy zwiążemy się Sakramentem, nie ściągnę Cię w bagno."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie liczy się wasze zdanie, tylko zasady, jakie wyznaje wasza religia. jesteście katoliczkami,to bądźcie nimi uczciwie. jak nie to macie do wyboru do koloru religii. rzygam tymi tekstami 'moim zdaniem seks to nie grzech' albo 'jak pokuta to spowiedź jest ważna'. spowiedź jest ważna wtedy, kiedy zrobisz uczciwie i starannie rachunek sumienia, wyznasz wszystkie grzechy, będziesz za nie ŻAŁOWAŁA, wypełnisz pokutę i POSTANOWISZ ZDECYDOWANĄ POPRAWĘ. te wasze spowiedzi, żeby chrzestną zostać to o kant d**y, a w ogóle idąc nieuczciwie do spowiedzi popełniacie kolejny grzech ciężki, bo robicie to rozmyślnie. seks przedmałżeński jest grzechem ciężkim, jeśli jesteś chrześcijanką. koniec kropka. i żadne pieprzenia, że waszym zdaniem niczego nie zmienią. ps. jestem ateistką, ale rzygam już tą katolicką moralnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarnahipokryzja
A ja rzygam ateistami, którzy wypowiadają się w kwestiach wiary. Robicie z ludzi wierzących jakiś ciemnogród. My też jesteśmy myślącymi ludźmi o różnych poglądach! Jestem chrześcijanką, wierzę w istnienie Boga. Staram się żyć według przykazań Bożych. Biblia nie mówi konkretnie o wielu rzeczach, bazuje głównie na metaforach, 10 przykazań jest natomiast jasnych i czytelnych. Ani jedno z nich nie mówi o tym, że nie wolno używać antykoncepcji, że seks przedmalzenski jest grzechem itp. Dużo osób powołuje się tu na nie cudzołóż, ale każdy kto potrafi zajrzeć do słownika wie jakie znaczenie ma to słowo i że nie ma to kompletnie związku z tematem. Sama tego nie robię, ale nie dziwie się, że ludzie zastanawiają się czy się spowiadac czy nie. Wszystko rozgrywa się tak naprawdę w naszym sumieniu. Kościół dla mnie to miejsce gdzie mogę czcić Boga w którego wierzę, a nie jakaś wyrocznia alfa i omega. Kościół to ludzie, a ludzie się mylą i to często. To jak wierzę, jakimi obrzedami czcze mojego Boga to mój wybór, nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×