jak oceniacie mój dzień, sport+dieta :)

Zastanawiam się czy dobrze to robię, odchudzam się od 10 lat chyba, jestem na wiecznej diecie, albo na wiecznym imprezowaniu i wpieprzaniu fastfoodów, (nie oceniajcie nawet). Chodzi o to, że zapomniałam już jak się normalnie odżywiać. Oto mój dzień: -Ok. 8.00-8.30: 3 wafle ryżowe/ chlebki wasa z twarożkiem, pomidorem, ogórkiem albo mleko 1,5% z płatkami pełnoziarnistymi -godzina na basenie intensywnego pływania -po basenie, ok. 11-13 średni jogurt do picia, 0% tłuszczu i bez cukru (od jogurtów jestem uzależniona) -potem mam zajęcia i po nich, ok. 15.00 obiad: zawsze kurczak/indyk + warzywa (szpinak, sałatka jakaś, brokuły, kalafior itd) -potem jakiś relaksik i godzina ćwiczeń (45min kręcenia hulahopem i 15 min brzuszków) -kolacja ok.17.00-18.00 jakaś nektarynka, albo 2 wafle wasa z twarożkiem/serek wiejski (coś lekkiego, raczem białko, rzadko węgle) Chodzę spać ok 23.00-24.00 W ciągu dnia 1,5l-2l wody (w tym drenafast) i 2 kawy ze słodzikiem i mleczkiem zagęszczonym odtłuszczonym + 1-2 zielone herbaty. tak wygląda 99% moich dni (mam wakacje;)) co sądzicie? w miarę zdrowo?

up

MOŻE BYĆ. PRZYJMUJE CIĘ. W JAKICH GODZINACH MOŻESZ PRACOWAĆ?

skoro tak wyglada twoj dzien to jak z schudnieciem ?

bardzo dobrze, po 3 tyg widze duze efekty, ale pytam czy robie wszystko w miare zdrowo, jesli chodzi o zywienie glownie.

dodam, ze ani troche nie chodze glodna, na obiad zjadam gore kurczaka bez tluszczu i warzyw, ze nawet bym nie musiala nic jesc potem, ale ze jestem lasuchem, to i tak zjem kolacje;)

Dorzuć coś surowego do swojej diety. Skoro długo tyle juz tak ciagniesz to na moje oko powinnas schudnac juz sporo, więc zakładam że to dopiero dzisiaj pierwszy dzien za toba i tak sobie troszke sciemniasz :P Noo ale powodzenia zycze

napisałam, że 3 tygodnie tak ciągne, wcześniej różnie bywało i widzę sporą różnicę! :P nie ważę się, bo się boję wagi jak ognia ;) ale na oko 3-5kg, bo rozmiar cały zleciał i wchodzę w stare ciuchy. :) nie mówiąc o tym, jaki mam świetny nastrój i jak dobrze się czuję psychicznie i fizycznie :) Pozatym fakt jest taki, że ja zawsze, całe życie prawie ćwicze intensywnie, dużo sportów uprawiam i mój organizm jest przyzwyczajony do codziennego wysiłku. Gubiło mnie zawsze piwo i kebab nad ranem po imprezie :/