Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gughufhjf

Do mam dwojki dzieci.Czy wasze pociechy tez sie tak leja ze soba??

Polecane posty

Gość gughufhjf

czy wasze dzieci tez sie tak kluca miedzy soba? moje maja 8 i 4 latka,od rana slysze juz jeki i krzyki,mamo to mamo tamto,on mnie bije,ona mi zabiera itp.Kluca sie,bija,zaczepiaja....masakra jakas.Sa dni kiedy sie kochaja,bawia razem itp ale to raczej zadkosc.Tymi klutniami potrafia doprowadzic mnie i meza do szalu.Jak to wyglada u was??? bo ja chwilami mam juz dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja nie jestes
to normalne ja jak bylam mlodsza to z sisotra tez sie lałysmy za wlosy targalysmy itd normalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę harmoni
A mają oddzielne pokoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gughufhjf
ciagle slysze jak corka mowi do brata jestes glupi,nie lubie cie i odwrotnie jestes durna,glupia,nienormalna....:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gughufhjf
no wlasnie nie... maja jeden pokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gughufhjf
ale jak juz sie zabawia razem to sie smieja,lataja,graja w cos.I zawsze,zawsze dziela sie wszystkim.Nawet jak synek dostanie wafelka u babci a corki wtedy niema to zostawia jej pol,jak cos mu kupuje to upomina sie tez dla siostry i odwrotnie....jak np corka w szkole dostanie cukierka bo ktos czestuje bo ma urodziny to bierze tez dla brata albo jak kupuje cos za swoje pieniadze to i dla brata tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdzie im. Ja też się lałam z młodym, pomimo osobnych pokoi. Czasem tak, że aż szyba w drzwiach wyleciała. Przeszło nam coś koło 13 rż mojego. Młody miał wtedy 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poprzedniczki
moi maja 4 i 2 lata i non stop jest awantura, a jak znow to razem spia i bawia sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pewnie ze sie czasami tluką, tylko ze nie leca na skargę tylko same ze sobą zalatwiaja konflikty, a gdy robi sie juz niebezpiecznie i zbyt glosno przesadnie wteyd wkraczam do akcji,przepedzam kazdego w osobne pomieszcenie i jest sytuacja opanowana,lecz rzadko interweniuje, jedynie w chwilach kryzysowych by krew sie nie lała :D A jakby kazde z nich mialo sie skarzyc i jeczec mi nad uchem ze ten mnie uderzyl,ten mnie pchnąl, ten mi to powiedzial ,ona mi cos zabrala,to nie wytrzymalabym normalnie i z dworu do domu nie wpuscila chyba do samej kolacji :p Dlatego sie nie skarża na siebie,i cieszy mnie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej wtedy dzieci odesparowac od siebie na jakis czas aby nawet siebie nie widzialy,niech kazde w innym kącie domu bedzie, to sie wyciszą i uspokoją,zapewne nie na dlugo ale zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lałam się z siostrą i bratem tragicznie, kiedyś dostałam od brata metalową miską. i kiedy już rodzice nie wytrzymali każdy dostał swój pokój (akurat rodzice mają duży dom) i wtedy każdy miał zakaz wychodzenia z pokoju. Ale to było nie do opanowania - film akcji przy tym to "pestka".Nie wiem jak to rodzice wytrzymali. A teraz kochamy się nad życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ze sie smieje
ale rozbawilo mnie to "dostalam od brata metalowa miska" :D nie cieszy mnie to, ze pewnie Cie bolalo, ale zabawny sposob, w jaki to napisalas :) walki i bijatyki iedzy rodzenstwem sa dosc powszechne, pamietam, ze z siostra czesto sie naparzalysmy, a inne dzieciaki z podworka czy szkoly nie byly lepsze, w ruch szly czesto twarde zabawki (np. kolezanka zdzielila siostre zabawkowym drewnianym mloteczkiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj leją się, leją, i to jeszcze jak!!! Różnica wieku 4lata. Czasem mi ręce opadają. Leją się i przezywają a za 5minut rozejm. Za kolejnych 5 wojna, i tak w kółko macieju..... :) Jak sobie pomyślę, że za niedługo trzecia do nich dołączy to mam dreszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dobrą i ksiązkową siostrą równiez nie bylam,dlatego zbytnio surowo nie podchodze do wlasnych dzieci kiedy sie ze soba tarmoszą, bo pamietam jaka ja bylam,wcale nie lepsza :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, spoko :-) ja teraz z tego też się śmieję :-)) fakt faktem wtedy bolało. Szkoła przetrwania niezła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja sie staram
nie wchodzic w zwady dzieci, niech same sobie ze soba radza, no chyba ze krew sie leje lub jets takowe zagrozenia rozlewu krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo rany, u mnie się dopiero zaczęło... to mówicie do kiedy to może potrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje najstarsze mają prawie 17 l (blizniaki) i nadal potrafią sie za wsiarz potarmosic, zwlaszcza siostra brata kiedy jest zbyt namolny a jej wrzaski do niego nie docierają ze trzeba brac nogi za pas i wycofac sie z pola naminowanego :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 12 lat i 9 i wojna codziennie . Jedną porzadnisia druga balaganiarz i niestety wspólny pokój. Koszmar. Wojna od rana do wieczora. Skargi i haje . Nieraz krew się lala . Ale czasami jest swiatelko w tunelu i chwilę jest ok. Nie wiem kiedy to się skończy. Już jestem zalamana i wykończona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moimi starszymi też tak jest, wojna non stop. Nawet siedzieć koło siebie nie chcą a co dopiero razem bawić się czy coś. Leją się niemiłosiernie i czasami aż trzeba ich rozdzielać bo pewnie były by ofiary śmiertelne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojny z bratem
spoko, na pewno im przejdzie;p my z mlodym też się wiecznie tłukliśmy, bo bardzo późnego wieku, juz ponad 18nawet;p brat jest 5 lat mlodszy. zwyczajnie sie bilismy albo uzywalismy co akurat mielismy pod reka;p i wiesz co Ci powiem? Ze rodzice sie od kiedy pamietam wtracali. jedno podnislo glos i juz lecieli z draciem co jej/mu robisz? itd. a za bitki bylismy surowo karani i takie tam;/ potem jak podroslam, to tym bardziej mnie to wkurzalo. bo widzialam ze zle robia. zawsze sie godizlismy i super bawilismy z mlodym. a dzis mamy super kontakt. ja mam lat 25, brat 20.;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej to z nastolkami.Dziecko na ton glosu jest wyczulone i sie poslucha, a taka 16 latka? pfff.Do mojej 3 latki z 8 latką jak sie juz przesadnie po scianach tarzają to wystarczy podniesc glos aby natychmiast odseparowaly sie od siebie nawzajem i w mig spokój jest, a do nastoletnich blizniakow niekiedy czasami trzeba sie przejsc (jak juz upomnienia z drugiego konca domu efektow nie dają),aby im wskazac droge gdzie powinno kazde z nich byc, gdy juz cholera mnie bierze jak sie żrą ze sobą To poprostu taka natura rywalizacji rodzenstwa,i jedynie trzeba reagowac jak juz naprawde przeginają pale,ale nie jestem za tym aby zawsze na kazdy konflikt mieszac sie w spory dzieci.Niech się uczą samemu zalatwiac miedzy sobą problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrt
ojj leją sie i to jak .Mają 14 i 12 i 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leją się ale częściej gryzą
Też się lałam z rodzeństwem. Tylko my się za wlosy ciągnęłyśmy a moje dzieci się gryzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlodsza czasami pchnie starszą, bo wie ze jej nie odda, a chyba nieraz powinna .Starsza już pelnoletnia lecz jakos nie potrafi mlodej utrzec nosa tylko zawsze slownie stara sie załagodzic spór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłyśmy z siostrą małe tzn się ja miałam ok 11 lat ona 7 lat tak mniej więcej pokłociłyśmy się o mandarynke. Był to rok 1980 więc mandarynka to był rarytas któy się zdobywało więc mamie się udało zdobyć mandarynki zostały 3 sztuki jedną zjadłam ja drugą siostra i została trzecia do głowy nam nie przysło żeby tą trzecią mandarynke zostawić rodzicom i podobno poszło na ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zroznicowana Lady
To normalne,ze rodzenstwo sie tlucze :) Ale to mija z wiekim zazwyczaj ;) Ja mam 4 dzieci dwie corki rok po roku i te dwie w sumie nigdy sie az tak nie klocily,zawsze mialy wspolne tematy i takie tam...ale mam tez corke ktora jest mlodsza od tej najstarszej o 9 lat no i tu juz miedzy tymi starszymi a nia nie ma porozumienia...wiadomo ona chce im dorownac no i kloca sie strasznie,no i mam tez synka mlodszego od najstarszej cory o 18 lat :) No i te dwie starsze maja do niego super podejscie,ale ta mlodsza juz niekoniecznie.Teraz ten maly(mlodszy od sredniej rowniez 9 lat) chce tej sredniej dorownac,czasami to cyrki sie dzieja,ale juz przywyklam ;) Teraz w sumie to mi ta najmlodsza dwojka w domu zostala,bo najstarsze na studiach w innym miescie sa. Pamietam ze ja ze swoja siostra tez sie klocilam roznica wieku miedzy nami to 4 lata,mama tez nie wyrabiala czasami,zamykala nas oddzielnie w pokojach zebysmy sie nie pozabijaly ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jakby nie
do tej pory mimo ze maja 17 i 15 to nieraz akcje odchodzą ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×