walnełam focha - zostawił mnie

kolesia przesiadującego na forum slubnym - szczyt mestwa, realizowanie sie w tematach o winietkach i sukniach slubnych dziewczyno na tym polega randkowanie, poznaje sie kogoś, spędza czas zeby sprawdzić czy pasujecie do siebie - tu widac nie pasujecie, nie ma co rozpaczać ani sie poniżac, szukać winy - nie wyszło i tyle. Kwestia to dopasować sie z kimś dla kogo Twoje zalety bedą ważniejsze niż wady - bo uwaga każdy je ma. Pa

Nie byłoby próblemu jakby facet zwyczajnie się odezwał i powiedział co myśli zamiast milczeć i zadręczać dziewczynę.

Skoro po 1,5tyg. spotykania się ochrzaniłaś go to pewnie pomyślał, że co by było po roku czy 2 latach. Sama bym zwiała:P

Kochana Muffinko, daj sobie spokoj z tym, jak to sama okreslilas, lovelasem. On Cie nie szanuje, wiec poszukaj takiego, ktory bedzie. Wystawil Cie, kiedy czekalas na umowiona randke. Nie Ciebie pierwsza i nie ostatnia to spotkalo. Jestes pewnie fajna dziewczyna, ale nieco mloda i niezbyt doswiadczona. Posluchaj wiec starszej kolezanki i kopnij go w zad, bo on Ciebie nie wart. A tego kwiatu Ci pol swiatu. Niedlugo bedziesz sie z siebie smiala, ze ktos taki w ogole zawrocil Ci w glowie. Ja kiedys kochalam sie na zaboj w kolesiu, ktory byl lysy, nosil gacie od dresu i sandaly ze skarpetkami. Do tego glupek i egoista. Sama sie sobie dziwie, bo dzis nawet by mi sie na niego splunac nie chcialo. Glowa do gory i nie przejmuj sie, ze mu kilka razy na zarty dogryzlas. Swiadczy to o tym, ze masz pazura, a jemu brak poczucia humoru. Pewnie skonczy z jakas gruba pipa w kapciach na kanapie z pilotem w dloni. Oni zazwyczaj tak koncza. Adios.

Bambina, ale......... on nie jest lovelasem. to naprawde w porzadku "kumpel", człowiek. nie jest typem podrywacza. i ma poczucie humoru, wieksze ode mnie. to ja nawet byłam przy nim bardziej sztywna, on jest wesoły, takze nie mozna mu zarzucic, ze nie zna sie na zartach. zalezy tylko, jak te docinki traktowal.

Skoro po 1,5tyg. spotykania się ochrzaniłaś go to pewnie pomyślał, że co by było po roku czy 2 latach" Dokładnie jak piszesz :)

na dodatek jest z tych osob, ktore maja szerokie zainteresowania, interesuje sie alternatywna muzyka/sztuka, przy tym jest towarzyski, ma wielu znajomych, wszyscy go lubia...to ja wypadam blado przy nim, a nie odwrotnie....:(

oj tak kieruj sie opinia regre kolesia przesiadującego na forum slubnym - szczyt mestwa, realizowanie sie w tematach o winietkach i sukniach slubnych" widze że nieźle komus żal dupę ściska że autorka zrozumiała chociaz trochę o czym pisałem ;) No ale jak wiadomo zawiść to częsta cecha u poniektórych kobiet zwłaszcza tych piszących anonimowo pod pomaranczowym nickiem które boją sie wyrazac własne zdanie podpisujac sie pod nim :)

OK Muffinko, w takim razie proponuje Ci, zebys do niego zazdzwonila i go przeprosila. Prawda jest taka, ze tylko czekasz, by ktos Ci tak napisal. Uwazam, ze to jest calkiem normalne. Zaduzylas sie w nim i tak bedziesz go bronic, chocby 100 osob ci powiedzialo, ze to dupek. Dla Ciebie on jest super gosciem z mnostwem zainteresowan. Zadzwon wiec do nego i przepros, ze wystawil Cie do wiatru, kiedy mieliscie umowiona randke. Bo to, ze zadzwonil godzine wczesniej, by odwolac, badz powiedziec Ci, ze moze sie zjawic tylko na godzinke, o niczym nie swiadczy. ON CIE WYSTAWIL! Widza to wszyscy, procz Ciebie. Bardzo szybko sie zaangazowalas uczuciowo w ten zwiazek i niestety nie mozesz tego cofnac w krotkim czasie. Wiedz jednak, ze jesli zadzwonisz i przeprosisz, za nie wiadomo co tak naprawde, on rzeczywiscie obrosnie w piorka. Bo to, ze go nie interesujesz, jest moze bolesne, ale prawdziwe. Mozesz zachowac honor po prostu go lewajac. Ale ja tez bylam kilka razy w twoim polozeniu i tez plaszczylam sie przed kolesiem. Zawsze z tym samym skutkiem. Dopiero doswiadczenie nauczylo mnie, ze nie warto zawracac sobie glowy kolesiem, ktory ma cie centralnie w dupie. Babka, ktora sie szanuje, jest szanowana przez plec przeciwna. A jesli facet nie okazuje jej szacunku, ona olewa go cieplym moczem. Takie proste, a tak skomplikowane.

teraz to padłam, ze niby czego mam takiemu komus jak ty zazdroscic? Czarnego nicka uuuu... tak skreca mnie normalnie hehehe wypisujesz takie głupoty czasem, ze pozostaje tylko współczuć a nie zazdroscić. No tak widać dla ciebie szczytem odwagi jest pisanie pod czarnym nickiem - wszak to takie meskie, nic spadam nie mam całego dnia jak ty na klepanie na kafe.

Bambina56565656, czyli wszystko to, co wydawało mi sie z jego strony miłe, pozytywne, ciepłe w stosunku do mnie - było udawane? opowiadał mi, jak bardzo chciał mnie poznac (długa historia), jak był mna zafascynowany, gdy gdzieś tam mnie poznał/spotkał, dopytywał sie, czy naprawde chce sie z nim spotykac, ze jak to mozliwe, ze nie mam faceta.... to był kit, na ktory poleciałam? i po rozmowie/kłotni...echo, cisza, brak kontaktu z jego strony...

oj tak kieruj sie opinia regre kompletnie nic nie zrozumiałaś pozdrawiam

Nie wiem, co z tego co Ci powiedzial bylo prawda. Najczesciej jednak czyny swiadcza o czlowieku bardziej, niz nawet najpiekniejsze slowa. Poza tym nie ufalabym osobie, ktora ma 1500 znajomych na Fejsie czy gdziekolwiek indziej. Jak mozna miec 1500 znajomych? Jak to w ogole mozliwe, by znalezc czas na kontakt z tyloma osobami? To jeden z tych ludzi, ktory zaprasza do znajomosci psa kota kolezanki ciotki babci.

Bambina56565656 ten kto zawala musi przeprosić i to nie wazne czy facet obrośnie w piórka czy też nie to juz sprawa drugorzędna Autorka zadzwoni,przeprosi ze sie uniosła i zachowa twarz co wydarzy sie dalej to juz zalezy od tego faceta

Regres a kupke juz dzis zrobiles?

Bambina56565656, nie, to 1500 napisalam tak w przenosni. ma chyba z 700. ale to bardzo towarzyski człowiek, nie ma tam ludzi, ktorych by rzeczywiscie nie znał, czy nie mial z nimi kontaktu.

widze że wiele jest tu napisane w domysłach,bo mi sie zdaje i w przenośni:)

podnosze

podnosze

A nie sądzisz Mufffinko, że gdybyś czuła, że ten telefon,który chcesz wykonać cos zmieni - już dawno bys zadzwonila? 1,5 tygodnia to długi czas.. Gdyby chciał mieć z Tobą kontakt nie zrywałby tej znajomości w tak dziecinny sposób.

:) 1,5 tygodnia to my sie znalismy:) milczy od piatku. no mysle, ze jakbym zadzwonila, a nie odebrałby, to dopiero ialabym doła. juz teraz mam. nie rozumiem, ze tak mogłam sobie zaszkodzic ta rozmowa:(

Raaaanyyyyy, panna, ale do ciebie nic nie dociera. Zadurzyłaś się jaki nic, bo miejscowy belmondo przez pomyłkę postanowił smalić do ciebie cholweki. Czemu przez popmyłkę? Bo mu się tylko wydawało, że jesteś ciekawa. Jak cię poznał bliżej, zobaczył to co my: przeciętną, mało rozgarniętą, infantylną panięnkę, robiącą jeszcze błędy jezykowe. Sama napisałaś, że zaczął się poprawiać. Zorientował się, że nijak nie pasujesz do jego rozległych zaintereoswań i 1500 znajomych.

Nie zaszkodziłaś sobie rozmową. Po prostu facet się tobą znudził i rozczarował.

znudził - ok, ale dlaczego rozczarował? nie znasz naszych relacji?

Ile masz lat a ile on??

jest ode mnie mlodszy 5 lat

"przy 4 spotkaniu zaczal sie troche mnie czepiac, ale to w formie zartow, np poprawial mnie, ze cos zle powiedzialam, itd, ze co mialam z polskiego" Chyba sama napisałaś.

poprawił mnie dwa razy, co nie znaczy, że nie umiem się właściwie wyrażać. nie twierdzę, że jestem idealna.

no i co mufinka napisalas do niego? przeprosilas? regres tak, ten kto zawalil powinien przeprosic. Ona zawalila, on tez.

Jozef i na, Nie, nie napisałam, nie dzwoniłam. Wczoraj minął juz 3dzień, on też się juz nie odezwie. Nie mogę uwierzyć w to, że tydzień temu byłam z nim szcześliwa, on tak bardzo chciał sie ze mna spotkać, a tu po tygodniu - jakby nie było znajomości.