Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Baasiaaa84

Do mojej pracy przyjdzie dziewczyna, a którą ON MNIE ZDRADZIŁ :( CO ROBIĆ?

Polecane posty

Gość v xcv xzc
"WIDZISZ COŚ PRZEZ TE BRYLE?" hahahah :D przepraszam że się śmieję ale mnie to rozbawiło swoją drogą bezczelna kretynka z niej, pod żadnym pozorem sie z nią nie zaprzyjaźniaj jak ci tu radzą, musisz sie wziąć w garść. Niech myśli że to twoja sprawka wtedy może sie przymknie. A jak nie to podejdź do niej i powiedz ze DOBRZE JEJ RADZISZ, ZEBY ZAJĘŁA SIĘ PRACĄ JESLI CHCE NADAL PRACOWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili Basiu najchętniej doradziła bym ci żebyś z nią osobiście porozmawiała. Dorwij sukę jak będzie sama. Ja raz odważyłam się tak zrobić mimo że myślałam że zemdleję ze strachu przed tą rozmową. Miałam kiedyś w pracy taką dziewczynę która nie tyle że mnie nie lubiła jakoś szczególnie tyle że uwielbiała być w centrum zainteresowania i uwielbiała robić wokół siebie dużo szumu . Pewnego pięknego dnia na zapleczu naszej firmy wyjęła moją puszkę z kawą i ktoś jej powiedział że to moja kawa a ona ją wzięła i wysypała do zlewu mówiąc ,, no to nie będzie miała kawy" potem dziewczyny które były tam mi o tym powiedziały. Ja byłam w ciężkim szoku. Ale tak już mnie te jej chamstwo wk*rwiło że na drugi dzień przyszłam do pracy jak ona była w firmie. W tym samym czasie była tam też szefowa alej jej jeszcze wtedy nic nie powiedziałam zapytałam się tylko czy jest w pracy panna X bo muszę z nią pogadać o poszłam z panną X na zaplecze i jej powiedziałam że wiem co zrobiła i co sądzę na ten temat byłam taka roztrzęsiona że sama nie pamiętam dokładnie co jej powiedziałam ale ona powiedziała tyko sory i wyszłam. Parę dni po tym moja szefowa zapytała mnie co to była za ważna rozmowa bo taka zła weszłam i wiecie co wszystko jej powiedziałam. Finał sprawy był taki że panna X została poinstruowana przez szefową że ma mnie przeprosić i odkupić mi kawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj że nie taki diabeł straszny. Jej pozycja w firmie w cale nie jest taka pewna i ona o tym dobrze wie. A podejrzewam że gdyby jakiś przełożony się dowiedział że nowa pracownica wdaje się w konflikty z innymi pracownikami to mogło by to się dla niej nie ciekawie skończyć. Może powinnaś dać jej ostrzeżenie. Jakoś tak czuję że w stadzie nie była by już taka cwana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zag hush
Zazadalabym widzenia ty ona i dyrka Poprosiła o wyjaśnienie na jakiej podst miała przeszkolenie twardo i zimno bez prób usprawiedliwienia sie Następnie powiedziała co koleżanka krzyczy I czekała na reakcje szefowej Załatw to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synsetka
Przeczytałam cały topik i szczerze jestem po Twojej stronie. Strasznie Ci współczuje tej sytuacji, w takich chwilach człowiek dostrzega, że życie pisze najbardziej przewrotne scenariusze. Dostałaś tutaj tyle świetnych i cennych rad, że nie wiem, czy moja jeszcze cokolwiek wniesie, ale zauważyłam jedną rzecz. Jesteś bardzo ułożoną i inteligentną dziewczyną. Z tego co piszesz to inni również Cię tak postrzegają (np. to że chwalą Cię w pracy). Ta szmata natomiast (sorry, że posłużę się takim określeniem, ale inaczej jej nazwać się nie da) wydaje się być zwykłym pustakiem. Nie dość, że się puszcza to jeszcze zachowuje się jak totalna wiocha przy ludziach. Mam na myśli tę sytuację, gdy krzyczała do Ciebie. No przepraszam, ale dla mnie to już kompletne dno. Na Twoim miejscu nie przejmowałabym się, że to ty źle wypadłaś przed tymi ludźmi. To ona zrobiła z siebie idiotkę i każda inteligentna osoba to zrozumie. Co to ma być? Przerwa w gimnazjum czy grupa dorosłych ludzi? A po drugie skoro Twoja koleżanka wzięła ją na dodatkowe szkolenie (czy co to tam było) to widocznie jest tępa i robota jej nie idzie. Wiem, że zastanawiasz się, czy powiedzieć o tym szefowi, ale ja pogadałabym co najmniej z tą starszą koleżanką od szkolenia. Przynajmniej jedna osoba więcej się dowie jaki prymityw pracuje w waszej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co?mojego tete kiedys obsmarowali w lokalnej gazecie... nieslusznie.podalismy tego szmatlawca do sadu,wygralismy......(tzn Rodzice)(sprostowanie malenkim druczkiem dali,szukalam i szukalam pol godziny:O)ale nie o to chodzi... po prostu w tym czasie moja mam przeszla totalna zalamke:(totalna... w koncu doradzil jej ktos madry by udala sie do psychoterapeuty.poszla.raz!jedyny raz:) powiedzial jej same proste,zwyczajne i oczywiste rzeczy:)chocby,ze czworo dzieci wychowala i wyksztalcila wiec jest KIMS!Kims niezniszczalnym a takimi glupotami sie przejmuje???takie bzdury ja złamia??wystarczylo:)wrocila odmieniona i ..gotowa do boju;) wiec moze...moze by tak umowic sie z kims madrzejszym od nas?;)))) bo ja nie wiem czy ma to jakis sens,ze my tak tutaj....rozprawiamy i rozprawiamy... serio ktos mysli,ze to prowo?:) cholera!juz sama nie wiem........ale ja z tych naiwnych to dalej pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, zaczynam wątpić, czy będzie OK... do szefowej pójde, ale jest mi niezręcznie- mam wrażenie, że teraz będę się jej kojarzyła nie z dobrą i solidną pracownicą, a "tą co się wykłócała"...! coś strasznego, nawet moja babcia jest poddenerwowana! w głowie mi się to nie mieści :(! po prostu do mnie chyba powoli dociera teraz, to co się wydarzyło! :( nawet nie wiecie jakie emocje mną targają! nie wiem jak ja jutro pójde do tej pracy, coś okropnego:( dziewczyny tak sie ciesze, że Was mam...ale nie wiem dlaczego, czuję, że Was zawiodłam! macie racje-ona bluzgała mnie, a ja stałam jak cipa, klucha, przedszkolak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro stałaś jak ta cipa, to nie będziesz tą, co się wykłócała. ;) Uszy do góry, mała. Sądzę, że szefowa raczej ma o Tobie wyrobioną opinię, pannica zaś nie dość, że jest nowa, to jeszcze nie radzi sobie i się wykłóca... Nie wróżę jej długiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co sie odzywac? wie,ze jestes dla niej dziwka?wie:) wie,ze mozesz w firmie wszystko?wie:) wie,ze masz ja w dupie?......no wlasnie jeszcze nie:(... ale musisz jej to pokazac:) wlasnie stoickim spokojem..... dobrze Ci radza-pocwicz usmiech-taki z politowaniem i jak znowu bedzie dymiala-poslij go jej... czy jesli ktos Ci jutro wykrzyczy,ze jestes garbatym murzynem to sie wkurzysz i rece Ci sie beda trzesly? nieeee....bo wiesz,ze nim nie jestes:)i pojdziesz dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homewracker
Jaka to prostaczka!! Hahahah!! Nowa w pracy, mowi na ciebie oszczerstwa i sie wykloca! Idz do szefowej i powiedz jaka sytuacja miala miejsce, swiadkowie sa. Jaka to prosta, chamska dziewucha... A twoj ex zwiazek rozpierdolil przez nia... Debil. Mozesz tez powiedzic kolezankom skad ja znasz ;) i przecwiczyc kilka ripost itp. na te jej prostackie zaczepki (haha do przewidzenia). Na wszystko mozesz odpowiedziec, zeby jej nowe znajome z pracy trzymaly swoich partnerow z daleka ;) bo ona lubi uswietniac imprezy uslugami seksualnymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homewracker
*powiedziec Ps. Takie prostaczki zawsze sie wyklocaja i lubia zajetym wskakiwac do lozka. ;) Wyzej dupe maja niz sraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirasolka
Przeczytałam całe forum.I powiem jedno- ja bym nie szła do szefowej. Powinnas porozmawiać z tą trenerka, która ją szkoliła, żeby przy następnej okazji- a taka bedzie na pewno- uswiadomiła ją na jakiej podstawie sa typowani pracownicy do szkolenia. Poza tym uważam ,ze totalne olewnie dziewuchy zbije ją z tropu. jej przecież chodzi o to ,żeby Cię wyprowadzić z równowagi. Więc ona niech robi z siebie idiotke dalej a Ty tylko uśmiechaj się na to wszystko z politowaniem. W końcu to z niej zacznął się śmiać nawet te jej koleżanki- że ona się ciska jak wesz na kożuchu a efektów brak. Ewentualnie możesz któregos razu, kiedy usłyszysz jakiś komentarz od swoim adresem podejść i przy jej koleżaneczkach, z usmiechem wyższości patrząc jej prosto w oczy powiedzieć ,żeby pilnowały swoich narzeczonych , jeśli nie chcą żeby wylądował któryś w jej łózku, bo niestety- ponieważ nie stać jej na własnego faceta łapie się za cudzych. Wyobrażasz sobie jak by ja to zbiło z tropu? Nawet jakby zaczęła sie rzucać, niech się rzuca! Ty odwróć się na pięcie i spokojnie odejdź. Zreszta nie uważam ,żeby tak się zachowała bo ona kompletnie się nie spodziewa takiej akcji z Twojej strony. w sumie to ona się czuje cholernie pewnie bo wie ,ze jesteś bardzo stonowana. Błagam Cię dziewczyno ,nie daj się jej. Niech ona się czuje źle nie Ty. To ona powinna się bać iść do pracy każdego następnego dnia - nie Ty. Pomyśl sobie, że ona teraz siedzi zadowolona ,że przy każdej możliwej okazji posyła Ci "kopniaka w tyłek" . Kurdę, pozwolisz jej na to? nie daj się cholera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska! Uszy do góry nie poddawaj się bo teraz musisz działać. Jak sobie panna już drugi raz powoziła na takie niewybredne komentarze pod twoim adresem to znaczy że już nie odpuści, a nawet powiedziała bym że sobie znalazła kozła ofiarnego. Jej zachowanie jest naprawdę rodem z podstawówki bo to tam często dzieci żeby pokazać jakie są silne dokuczają innym dzieciom żeby się przypodobać towarzystwu. I boję się żebyś nie stała się pełnoetatowym popychadłem bo takiej jak dasz palec to weźmie całą rękę. Musisz koniecznie działać! Nie pozwól jej na to. Masz dwie opcje albo do szefostwa albo sama z nią pogadaj. Ja bym na początek sama z nią pogadała ale powtarzam jeszcze raz że na osobności chyba nie chodzi po firmie cały czas z wianuszkiem koleżanek a nawet jeśli to zawsze możesz podejść i powiedzieć żeby was zostawiły same. I powiedz jej że jeśli nie przestanie to dopiero wtedy będziesz zmuszona stać się konfidentem i zgłosić kierownictwu jak się zachowuje względem pracowników. Musisz znaleźć w sobie tyle siły żeby to zrobić. Jeśli nie to idź prosto do szefa czy kogo wy tam macie. Ale jedno jest pewne nie możesz już czekać i myśleć że jej się znudzi bo jej się nie znudzi. Ja znam Basiu ten typ dziewczyn głośne chichotliwe które muszą być w centrum uwagi, przy koleżankach rzucają epitetami klną jak szewc i myślą że fantastyczne, w ostateczności rękoczynów też się nie boją, pracują byle do weekendu byle przetrwać i odbębnić swoje bo zaraz jest weekend i pójdzie się zabawić napić i będzie w swoim żywiole. Ps. Nie zawiodłaś wcale nikogo nam się łatwo pisze człowiek przed monitorem jest mocny a jak przychodzi co do czego to paraliżuje nas i nie wiemy co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam wiekszosc wpisów......... eh wiem jak cos takiego potrafi zespuc humor :/// to jest jakas totalna kurwa ta dziewczyna!!! absolutnie sie z nia nie kolegoj,traktuj jak gowno,z gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cracovia
Basiu nie przejmuj się jakąś łatwą szmatą. Straszna z nie gówniara, patologia jakaś :o Pokaż, że Cie to nie rusza, śmiej się z niej i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejeje
Jak wejdziesz to napisz co w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny! dziś szefowa sama mnie wezwała!!! zrobiła mi herbatę , zapytała gdzie wybieram się na wakacje, gdzie będę studiowała? chwilę pogadałyśmy, a w pewnej chwili ona do mnie "I CO JESZCZE CHCESZ MI POWIEDZIEĆ?"...ja nic nie powiedziałam... ona wyciągnęła kartkę- był na niej e-mail do ważnego klienta! wysłałam do jednego klienta DWA E-MAILE z ofertą, a inny klient nie dostał żadnej :/ !!! dodatkowo miałam zrobić rozliczenie za tamten miesiąc z wydatków biurowych- szefowa kupuje nam kawę, płyn do naczyń (żeby umyć sobie kubek), mydła, papier, itd- zawsze robi to kolezanka, która jest na wakacjach...zupełnie o tym zapomniałam-tym razem ja miałam to zrobić:( szefowa powiedziała, że widzi, coś jest nie tak, bo nigdy się tak nie zachowywałam i nie należę do roztrzepanych dziewczyn! zapytała, czy z babcią OK, czy może potrzebuję w domu pobyć?... i wtedy powiedziałam jej wszystko!!! powiedziałam, nie tylko sytuację na parkingu , ale też dlaczego to się stało (ZDRADA)...powiedziałam, że dlatego ciężko to znoszę, przeprosiłam...dodałam, że niczego nie oczekuję, że nie chciałam się skarżyć, itd... szefowa zachowała się super- obiecała, że rozmowa zostanie między nami, podziękowała za zaufanie, ogólnie SUPER!!! powiedziała, że przemyśli całą sprawę i porozmawiamy w poniedziałek...mówiła, żeby mi nie było głupio- jak już to z siebie wyrzuciłam, czułam się okropnie niezręcznie, bo to w końcu SZEFOWA, a nie psiapsiółka, której można się wypłakiwać w ramię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczymy co będzie w poniedziałek...trochę głupio, że muszę żyć w niepewności cały weekend... wiecie co, naprawdę szefowa super babka! nawet w pewnym momencie mnie złapała za rękę! :D powiedziała, że CZUŁA, że coś jest nie tak- pamiętała, że nawet z gorączką przychodziłam do pracy, że NIGDY nie byłam jakas roztrzepana, nie zapominałam o powierzonych mi zadaniach! może nawet dobrze, że to wyrzuciłam z siebie? babcia kręci głową, że biuro to nie gabinet psychoterapii i nie powinnam opowiadać o takich rzeczach...ale mi jest jakoś lżej! nie oczekuję, że szefowa zwolni tamtą z hukiem!!! ale wiem, że jak znów coś się wydarzy (odpukać!) , to nie będzie bezkarna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu kamień z serca ! Zobaczysz że już będzie z górki. Tak się cieszę. Dzis nawet w pracy sprawdzałam na telefonie czy coś napisałaś :) Tak się tobą przejęłam. Masz naprawdę super szefową to takie ludzkie z jej strony że zauważyła że coś się dzieje nie tak, naprawdę git babka :) Nie miej wyrzutów sumienia bo ta cała sytuacja wpłynęła na ciebie bardzo negatywnie. Bardzo dobrze że szefowa wie o wszystkim. Teraz ci będzie łatwiej. Mam nadzieję że zrobi tam porządek, a czuję że tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę mi ulżyło jak przeczytałam Twój post. Bardzo dobrze, że masz taką "ludzką" szefową. :) W sumie dobrze, że teraz weekend- szefowa będzie miała czas do namysłu i nie podejmie jakiejś decyzji pochopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja tez sie ciesze ze sprawy w koncu jakos ruszyły :D i fajnie ze CI lzej :) Babcia ma troche racji ale to przeciez nie bylo tak ze poszlas sie wyplakac szefowej w ramie, tylko tak wyszlo w rozmowie, to ona Cie wezwala bo zobaczyla ze cos sie dzieje. Wszystko teraz juz bedzie tylko lepiej:D mysle ze panna bedzie miala jakies konsekwencje, jesli nie od razu to bardziej ją zaczną pilnowac i rozliczac z obowiazkow. Oczywiscie bedzie Cie nadal zaczepiac i obrazac ale mysle ze nie ujdzie jej to juz plazem. Jestes gorą ! pozdrawiam i 3mam kciuki zeby od dzis zaczal sie lepszy okres w Twoim zyciu:D PS: zazdroszcze Babci ktorej mozesz wszystko powiedziec i sie zwierzyc.. ja nawet mamie swojej zbytnio nic nie mowie bo mnie tylko krytykuje i strofuje i wpedza w dolki psychiczne. Fajnie ze jestescie z Babcia tak blisko ze wszystko jej mozesz powiedziec buziaczki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
oczywiscie po weekendzie czekamy na dalsze relacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie grunt że ma ją po swojej stronie z resztą co by to była za szefowa gdyby nie zareagowała na takie zachowanie nowej pracownicy. Z drugiej strony są takie które by przyszły i opieprzyły za niewywiązywanie się z obowiązków a ta się zainteresowała. Pewnie cię lubi :) I chwała jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedźma z lasu
Tak przez przypadek weszłam na topik i pozwoliłam sobie przeczytać.Baasiaaa84 nie myśl sobie że ja tak słodzę każdej Kafeteriance ale Ty musisz być bardzo fajną babką. Kretyn z tego twojego faceta tyle powiem,a Tobie życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliska34
A szefowa sama podejmuje decyzje ? czy ma jakiegoś wspólnika? ja osobiście bym dziewczynie podziękowała za współpracę... w zależności od tego jaką ma umowę ? okres próbny ? poczekałabym do końca okresu próbnego i nie przedłużyłabym umowy.. ale na pewno nie pozwoliłabym sobie na spadek formy u zaufanego pracownika, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach dobry pracownik to kapitał firmy. A taką pannę pyskatą łatwo kimś zastapić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirasolka
No to super, że miałaś okazję pogadać na ten temat z szefową:0 Cieszę się:) W końcu szefowa też człowiek- chociaz niektóre raczej wątpię...- ale ta Twoja jest ideałem szefa chyba:) Pomyśl sobie, że Ty jesteś górą. Mam nadzieję, że ta rozmowa dodała Ci w końcu pewnosci siebie i teraz będziesz przechodziła obok tej ladacznicy z wysoko podniesioną głową. Masz tą swiadomość przecież ,że już nie jesteś pozostawiona sama sobie z problemem. koniecznie zdaj relację po weekendzie:) Miłego wypoczynku!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubinowaa...
Hm moze nie trzebabylo mowic o zdradzie tylko o tej sytuacji na parkingu, bo moze zbyt personalne (zdrada) jak na m-ce pracy, no ale jestem ciekawa jak szefowa zareaguje itd na to wszystko, mam nadz. ze bedzie okej wiecie co dziewczyny ja jestem na tyle wredna za na taka jej zaczepke czy jestem zadowolona? (wtedy na parkingu) bym odpowowiedziala chamsko " hmm nie wiem a ty bylas zadowolona jak sie rznelas z cudzym narzeczonym ?! -perfidnie sie usmiehnela i poszla sobie ;) suka mysli ze jest wielka bo rozbila zwiazek - pamietaj autorko najbardzoej tchorzliwe psy najglosniej szczekaja - nie daj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×