Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fghhujjjujujuj

co robić?

Polecane posty

Gość fghhujjjujujuj

Z moja przyjaciolka mieszkamy ok 5 km od siebie. Byla u mnie nie raz. Jak mialysmy ostatnie egzaminy na studia ona na korytarzu w szkole wyjela zaproszenie i mowi "zapraszam cie na moje wesele. tu masz wszystko napisane" i czesc. Zatkalo mnie...i nie wiem co zrobic. czy odmowic czy nie. Zaznaczam ze znam sie z jej narzeczonym i ona mieszka blisko mnie ze bez problemu mogla sie z nim pofatygowac do mnie. Dodam ze kolezanke z ktora trzyma sie tak sobie...zaprosila "jak nalezy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghhujjjujujuj
up ! up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewed
na moje to ktoś zrezygnował i dała Tobie bo się nawinęłaś. dlatego bym nie poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerberrka
Obraź sie - chyba takiej rady oczekujesz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgh...
Nikt nie zreztnowal, odkad slub zaczeli planowac to mi mowila ze mnie zaprosi. I jak zaprosila to poczulam sie zazenowana i zniesmaczona. Moze przesadzam. Wiec prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem przesadzasz Narzeczeni naprawdę mają bardzo dużo załatwiania przed ślubem. Do każdego z rodziny trzeba pojechać wypić kawkę itp. Jesteś jej koleżanką i nie powinnaś się obrażać że nie zaprosiła Cię bardziej oficjalnie. Ja np swoje koleżanki z pracy zaprosiłam podczas pracy nie jeździłam do nich specjalnie jak się widzę z nimi 5 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysyjanka
Twoja koleżanka ,a ty chcesz fochy urządzać?? co miała cie prosic oficjalnie jak królową i może jeszcze na kolana paść i prosic byś przyszła?? Szukasz problemu widze tam gdzie go nie ma. Takiej koleżanki to bym niechciała, zamist się cieszyc to jeszcze problem heheh... zaraz będzie że nie dasz do koperty , albo że za daleko ,albo coś innego wymyslisz- okropnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozumiem autorkę!!!! Napisała że to jest jej PRZYJACIÓŁKA....Sorry ale to nie wymaga aż tyle nakładu by nie można przyjść jak człowiek do jej domu i zaprosić.A dawać na korytarzu to wieś :o Tym bardziej że autorka napisała że do KOLEŻANKI poszła do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość politta
O jeny, niektórzy mój brat np nie był w domach większości osób, które zapraszał i co? Świat się nie zawalił, impreza się odbyła, wszyscy przyszli. Nie przesadzajcie. Jak nie chcesz iść, to zawsze znajdziesz wymówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgh...
myślalam ze skoro sie kogos zaprasza na wesele to mlodej parze zalezy na obecnosci tej osoby i nalezy zaprosic ja przyzwoicie. Co z tego ze nie jestem z rodziny? Jestem czlowiekiem ktory chce byc tak samo szanowany jak kazdy inny. Ja np bym w zyciu w ten sposob nie zaprosila kogos na moje wesele. Moze przesadzam ale dla mnie tacy ludzie nie dorosli do tego aby brac slub jak nawet nie potrafia zadbac o swoich gosci. P.S. to ze nie jestem z rodziny to oznacza ze moge byc zapraszana jak pies na wesele???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mario Bolucci
Kuzynka zaprosiła mnie na ślub i wesele. Wiedziałam, że zaproszenie przyjdzie. Nie oczekiwałam, że do mnie będzie dzwonić (przyjechac by i tak nie przyjechała, bo to 400 km) i jakos sie nie obraziłam. Szukasz problemu tam gdzie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgh...
Wiadomo ze jak mieszka tyle km to wysyla zaproszenie a pozniej dzwoni. Ale ta dziewczyna mieszka ide mnie 5 km to chyba nie problem sie pofatygowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
90% stwierdziło, że robisz z igły widły, tak więc dlaczego pytasz nas o zdanie i dalej upierasz się przy swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffffffff cenniki
jakby mnie tak moja najlepsza przyjaciółka zaprosiła to........... nic by się nie stało, bo to przyjaciółka :D i wie że nie musi się fatygować mając masę innych osób do zaproszenia bez przesady kochana wpadasz w lekką paranoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajdka z tej strony
Z igły widły. heh mojego męża rodzenstwo nawet nie pofatygowało się aby w jakikolwiek sposób wreczyć zaproszenie " bo najbliżej rodzinie nie wręcza się zaproszeń". A ja uważam, że należy dać każdemu zaproszenie obojetnie w jakiej formie, czy pocztą,czy osobićie czy zracji odległości najpierw wysłać skan na fejsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×