Skończyłam tylko 4 klasy szkoły podstawowej :(

Mój mąż jest kochany, też ma ze sobą problemy, ale kto ich nie ma. W każdym bądź razie, jest wykształcony :) Wie ile klas skończyłam i kompletnie mu to nie przeszkadza. Też mi zawsze powtarza, że nie od wykształcenia jest zależna inteligencja, a nawet często wskazuje na kogoś wykształconego i mówi ' O popatrz ta po studiach a głupia jak but" wiem, że chce mnie podbudować. W tym roku stuknie nam 10 lat razem. Kocham Go nad Zycie :)

Podaj jakiś nick, nie podoba mi się, jak zwracam się do Ciebie per Autorko. Może Atena? Ja wiem i rozumiem Twoje zjeżenie. Czułam, że jesteś oczytana, bo byle głąb tak nie pisze, nie formułuje zdań. Chciałam jednak sprowokować Cię (ale nie złośliwie) do odpowiedzi. Czyli jak z mężem. Dzieci w jakim wieku?

Najgorzej jak ktoś w towarzystwie rozpytuje o wykształcenie, czuję że muszę uciekać. Czasami kłamalam, że mam wykształcenie zawodowe, a ktoś robił oczy i pytał- powaznie ? myślałam, ze masz studia. Nie chcę sobie tutaj dodawać, bo jak jest z moją samooceną już wiecie, ale faktycznie ze trzy razy coś takiego usłyszałam.

To niezbyt kulturalne wypytywać o wykształcenie. Bliskie otoczenie je zna, a dalsze nie musi wiedzieć. Nie ocenia się ludzi po wykształceniu, a po tym co soba reprezentują, jacy są, jak się zachowują. Ot, co.

Clematis- Nie chcę podawać tutaj za wiele szczegółów. Mało prawdopodbne aby ktoś mnie namierzył, po tych informacjach, ale może się coś takiego zdarzyć, że ktoś coś do kupy poskłada i będzie wtopa. Zwracaj się po nicku ? nie fajny co ? :)

kałowe prowo

Moje bliskie znajome wiedzą o tym, że nie skończyłam podstawówki. Moja przyjaciółka mi mówi, żebym się nie przejmowała, bo przecież jestem inteligentna. Mam jeszcze 4 takie bliskie koleżanki i wiem, że mnie lubią i że nie mają z tym jakiegoś problemu, ale wydaje mi się, a nawet jestem pewna, że było to przdmiotem rozmowy z ich mężami, bo czasami jak jest mowa o szkole, nauce to zerkają na mnie ukradkiem i jest ro krępujące.

jak ja chodziłem do podstawówki to nie dało się, żeby ktoś jej nie skończył

Po za tym wiem, że ludzie lubią wytykać komuś błedy, zeby poczuć się lepiej.

Clematis- Ja zmykam. Pora chyba zakończyć temat. Wiem, że mi to pomogło. Chcę skończyć tę szkołę. Dziękuję, Tobie najbardziej :)

Z kąd wiesz jak pisać jak nie chodziłaś do szkoły ?

A ty chodziłeś/łaś ?

Rozumiem, ale nick nie jest fajny. Jesteś ambitną kobietą, osiągnęłaś wiele, więc nie jesteś nikim.... Wg mnie dasz radę, pozbierasz się, skończysz szkołę i uwierz mi, będziesz chciała iść dalej. Nie dlatego, jak ktoś wcześniej pisał, że to dumnie brzmi, jak odbierasz dyplom, ale dla samej siebie, dla samospełnienia. Tak będzie i wówczas Twoja samoocena też wzrośnie. Zobaczysz, za kilka lat będziesz sama się nie dowierzać, że tak siebie oceniałaś. To tylko kwestia Twojego samozaparcia w tej chwili.

Ja studjuje :)

A gdzie się nauczyłaś pisać- To widocznie w szkole nie uczą pisać.

Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Zasługujesz na to. Trzymaj się.

clematis-dzięki, dzięi, dzięki. Już Cię nie będę naciagać na dowartościowywanie własnej osoby, dużo mi pomogłaś. Pisałaś że masz styczność ze szkolnictwem, możesz napisać jak to się objawia ? :)

I zmieniam nicka i myślenie :) Aż mi lepiej :)

o co ci chodzi ?

wierzysz w to ?

szok ze ludzie w dzisjszych czasach sa niewykrztałceni.

Nie bardzo zrozumiałam pytanie: jak to się objawia? Chodzi o nauczycieli, czy o możliwości skończenia szkoły? Jeżeli chodzi o szkołę - musisz dokończyc podstawówkę. Ja na Twoim miejscu skończyłabym eksternistycznie - dasz radę. Mało tego - te 2 lata zrobisz w jeden rok. Nie wiem, w którym roku zakończyłaś edukację, bo może być tak, że załapiesz się na tzw. stary system i wówczas będziesz kończyć 8- klasówkę, więc gimnazjum Ci nie grozi. To musisz sprawdzić w Twoim kuratorium oświaty.

Clematic- chodziło mi bardziej o to w jaki sposób ty jesteś związana ze szkolnictwem, jesteś nauczycielką ?

do clematis - wierzę. A dlaczego? Bo Ona chce, jest jeszcze niepewna, rozedrgana, ale chce. I tu Jej siła.

Właśnie zastanawiałam się czy będę zmuszona ukończyć gimnazjum, czy będę mogła skończyć w starym systemie. Rozglądałam się za szkołą podstawową dla dorosłych w pobliżu mojego miejsca zamieszkania i najbliższy znalazłam, oddalony o godzinę drogi. Troszkę daleko, ale jakoś sobie to będę musiała poukładać.

A może powinnam mieć nicka, "będę kimś" :P

Jestem kimś - można tak powiedzieć, mam skończoną metodykę i pedagogikę, ale to było bardzo, bardzo dawno temu. Obecnie w zawodzie nie pracuję. Mam jednak znajomych i przyjaciół z tego kręgu.

do clematis- przecież nikt ci nie każe w to wierzyć.

to wyżej to nie do Ciebie. Ok, to ja zmykam. napiszę kiedyś jak się potoczyła moja droga Pozdrawiam cieplutko :)

twoi znajomi chyba wiedza ze szkoly nie skonczylas. wiec nie rozumiem jak nikt moze o tym nie wiedziec. przeprowadzilas sie i zyjesz w drugim koncu polski??