Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plkakaka

oto życie niechcianych dzieci

Polecane posty

Gość katakumbka
wow anuls tobie sie zdarzaja madre wypowiedzi. powiedzmy ze wierze troche już że skonvzyłaś psychologię. z bólem serca ale zgadzam się z anulss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie do konca bo tam się podaje leki które powodują ze komórek jest kilka. Podaje się je zaplądnia i wszczepia i teraz albo wszystkie sie "wsadza" spowrotem do macicy, albo się je zamraża no i co z nimi potem? I w tym caly problem ze dla niektorych to tylko "zlepki" a dla innych "zamrozone dzieci". Czesc rodziców moze sie zgodzic na przekazanie zarodka innej kobiecie ktoa nie produkuje komórek i tym samym nie moze zajsc w ciaze. Czesc sie nie zgadza no i co z tym robić? 2 sprawa to in vitro i inseminacja z nasieniem dawcy. To też budzi wątpliwości... To szeroki temat, oj szeroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo, roślinne środki wczesnoporonne były stosowane już w starożytnym Egipcie, więc to nie jest wynik naszych czasów generalnie jestem za mniejszym złem i uważam że jak kobieta ma przez całe lata torturować dzieciątko to lepiej niech to przerwie zanim połączenia nerwowe odpowiedzialne za ból się wytworzą a osobiście nigdy nie usunęłabym ciąży, ale tez nigdy nie skrzywdziłabym swojego dziecka ani fizycznie ani psychicznie - Młody ma 1,5 roku i jedyne wrzaski jakie słyszał to ja i W. udające dzikie zwierzęta itp, a jak raz na niego krzyknęłam to myślał że to zabawa i mi odkrzyknął :D nie każdy powinien mieć dzieci, osobiście jestem za tym żeby patologię podwiązywać, ale chyba nasz zjebany system demokratyczny nie pozwala na takie rozwiązania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ojoj26 - chrzanisz to Ty a przede wszystkim nie kumasz co napisałam. Hmmm, tak prosto to ujęłam ale cóż. Nikt z bzykania tam nie zrezygnuje, bo lubią bzykanko a ciąża to nie aż taki znowu dla nich straszny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w skrócie: tych właśnie zarodków tworzy się kilka, potem następuje selekcja i WYBRANE trafiają do macicy. A co z tymi, które NIE zostaną wybrane? Nie mam zamiaru moralizować, tylko każdy zwolennik in vitro powinien o tym wiedzieć :) I żeby nie było, ja jestem zwolenniczką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie jedna rzecz
Skoro ktoś jest zwolennikiem wyrzucania niewykorzystanych zarodków z in vitro do kosza, to czemu sprzeciwia się aborcji? Przecież to nic innego, jak wyrzucenie niechcianego zarodka z macicy :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jahiera ale ja ie mówie ze aborcja jest zla czy dobra. Tylko wedlug mnie ona po prostu nie rozwiazaląby tu problemu. W tym cala rzecz. W tych przypadkach legalizacja aborcji w zasadzie pewnie niewiele by wniosla. Bo co z tego ze ona bedzie legalna jeśli te kobiety się jej nie poddadza. Ona moze byc legalna ale musialąby by być przymusowa w niektóy6ch przypadkach zeby takich sytuacji nie bylo. A to niewykonalne i dobrze. Nie, nie. To wsyztsko ma duzo luk, haczyków itd... Za dużo zeby to roztrząsać od tak na forum w ramach wieczornej nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamykamytematttt
"... Nie mam zamiaru moralizować, tylko każdy zwolennik in vitro powinien o tym wiedzieć.."' także ja też nie mam zamiaru moralizować i każdy zwolennik aborcji winien wiedzieć, że do 8 tygodnia zarodek to zlepek komórek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie jedna rzecz
Nie mówię tu akurat o tobie, bo nic w tym wątku nie pisałaś na temat aborcji i stanowiska jakie wobec niej zajmujesz. Ale często na innych tematach jest : In Vitro - TAK, aborcja - NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo, własnie w tym rzecz, że trochę by rozwiązała, ze względu na swój zawód mój ojczym większą cześć życia spędził z patologia i wierz mi dopóki aborcja była "na zyczenie" to te kobiety jednak z niej korzystały - było to za darmo, bez większych problemów, na zasadzie "rano aborcja -wieczorem libacja" - ja tego nie pochwalam, ale tak to wyglądało a teraz na aborcję stać tylko bogatszych, sama nawet dostałam propozycje w 4 tc ze może mnie to kosztować zaledwie 3 tys - patologii nie stać na taki wydatek, a w większości przypadków to patologia znęca się nad dziećmi wiesz, jak czytam o tych biednych dzieciaczkach to bym te babska wysterylizowała na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie jedna rzecz
Matko, ale się czepiasz. Wyłapałam to o zarodkach tylko i nie pisałam konkretnie do ciebie, o czym świadczy chociażby to, że nie śledzę twoich wpisów z uporem maniaka i nie analizuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz zaraz ale termin zarodek jest wtedy gdy zagnieździ się zapłodnione jajo. Do tego czasu jest to komórka+plemnik. Zamrażana jest komórka+plemnik i wyrzucana do kosza jest komórka+plemnik. Jeśli rozszerzymy temat to co miesiąc nasze komórki jajowe są spuszczane w kiblu, a plemniki naszych partnerów wycierane chusteczką też lądują w koszu. Więc to trochę porąbane według mnie. A jeśli chodzi o aborcję to zanim kobitka się połapie że jest w ciąży to tam już bije serduszko. Więc to nie do końca tylko zlepek komórek. Patologię bardzo dobrze określiła anulss. Dziecko to nie problem w takich rodzinach, a aborcja czy antykoncepcja to nie znane terminy. Często się słyszy "wychowa się". Tyle że dziecko samo się nie wychowa i często dzieją się tragedie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjj
ja zawszwe marzylam o tym zeby mnuie matka wyskrobala, nie musialabym wtedy znosic tego wszystkiego co przezylam.... I co obronczynie zycia???? Marze o smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saint-global - ja się połapałam w 3 tc - nie było serca tylko pęcherzyk ciążowy, serce się pojawiło dopiero za 3 tyg ale fakt, ja czekałam na tą informację, a jak ktoś ma to w dupie to się moze połapac i w 12 tc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomijając już fakt,
że często właśnie ze względu na te "wątpliowści natury etycznej" przyszłych rodziców zapładnia się TYLKO 2 komórki jajowe i bez ŻADNEJ selekcji genowej po prostu się je wszczepia - jak się przyjmą to ok, jak nie - następna próba. Gdzie to jest nieetyczne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjj to da sie rozwiazać ;) jahiera moze masz racje. Nie znam w sumie wielu rodzin typowo patologicznych bo w tych co je znam gdzie dzieci są wpadki i bez ojców to matki i tak by za nie życie oddały wiec to raczej bieda a nie typowa patologia, choć i alkohol się pojawia i problemy z prawem, ale jednak dzieci są na 1 planie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira1 no właśnie w tym rzecz, że jak dziecko jest z wpadki to matka się tak szybko nie połapie. Bo jak minie jej termin miesiączki to jest już w 4 tyg, a jak zacznie się zastanawiać nad zrobieniem testu będzie już w 6 tyg albo dalej. W rodzinach patologicznych podejrzewam że kobitki nie notują sobie skrupulatnie kiedy miały ostatnio miesiączkę, więc zanim się połapią że chyba dawno jej nie było to dziecko tam już fikołki w brzuchu wywija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saint-gobain - nie można porównywać samych plemników lub samych komórek jajowych do zarodka, czyli połączonych plemnika i kom. jajowej. http://pl.wikipedia.org/wiki/Zap%C5%82odnienie_pozaustrojowe#Przeniesienie_zarodk.C3.B3w_do_macicy Komórka + plemnik = zarodek. "Po zapłodnieniu zygoty umieszcza się w specjalnym inkubatorze, zapewniającym warunki do rozwoju zarodka. Po 25 dniach od pobrania, gdy doszło do połączenia komórki jajowej z plemnikiem i zarodek składa się z sześciu do ośmiu komórek, przeprowadza się transfer do macicy kobiety." Zresztą, temat szeroki jak rzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślę, że takie kobiety nie bardzo się orientują, kiedy mają mieć okres. Czasem myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby darmowa antykoncepcja, ale tu pojawiają się wątpliwości - czy taka jedna z drugą nie zapiją i nie zapomną o tabletce czy plastrze.. Dobrym rozwiązaniem jest adopcja, tyle że pokutuje jeszcze przeświadczenie, że oddać dziecko jest czymś gorszym niż wychowywać niechciane i niekochane. Zresztą, nie ma i niestety nie będzie złotego środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i mam, ale wcale mnie to nie cieszy:( chciałabym żeby nasz system edukacji wprowadził wychowanie sexualne w odpowiedniej formie od najmłodszych lat - oczywiście dostosowane każdorazowo do wieku dzieciaków i w odpowiedniej dla danego wieku formule wkurza mnie że partie prawicowe i KK blokują zdobywanie takiej wiedzy, ale potem nic nie robią żeby pomagać tym biednym dzieciom ja wiem że edukacja to nie wszystko ale może uniknęlibyśmy dziewczynek z gimnazjum bawiących się w "słoneczko", "śliskich kocyków" i mam , które pozwalają dziecku kilka dni konać w wielkim bólu po czym wyrzucają je nad brzeg jakiegoś stawu...nawet nie wiadomo czy jeszcze żywe to dziecko nie było.. noż kurwa, nóz mi się w kieszeni otwiera, Wam nie? i tak, wolałabym żeby te dzieciaczki zostały wyskrobane, jakkolwiek brzmi to okropnie, bo co myslę o tym Szymku to aż mnie skręca z bólu...jakim trzeba być potworem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira1 - piszesz o edukacji seksualnej. Tylko że dzieciom z rodzin patologicznych (większości) słowo "edukacja" pozostaje obce do końca życia, obojętnie czy mowa tu o tabliczce mnożenia czy o tym jak uniknąć niechcianej ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scarlett, nawet dzieci z rodzin patologicznych musza chodzić do szkoły, niech choć jednemu na 10 coś w tej głowie zostanie i już będzie postęp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a według mnie do wielu tragedii przyczyniają sie wspolczesne media i psycholodzy jak trąbia ze kazda matka po urodzeniu dziecka pokocha je bezgranicznie biorąc je pierwszy raz w objecia,i nawet jesli nie czuje sie gotowa na macierzynstwo to nie powinna tym sie zadreczac bo milosc do dziecka przyjdzie wraz z narodzinami jego.Obled i glupie infantylne gadanie.Gdyby tak bylo to by nie bylo tyle tragedii i okrucienstw wobec dzieci Rowniez kosciol szerzy patologie nawołując wielodzietnosc nie patrząc na status materialny tylko na wole i łaske bozą ..kpina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego lepiej zapobiegać niechcianym ciążom. Swoją drogą, zauważyłyście, że w rodzinach, w których nie stroni się od alkoholu i patologicznych nikt nie ma problemów z płodnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś w tym jest Scarlett :) w sumie sama zaszłam w ciąże (wg obliczeń gina ) w dniu, w którym byłam na niezłej imprezie...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to niestety problem jest z dziecmi urodzonymi z syndromem FAS ,juz lepiej aby takie dzieci wcale sie nie rodzily niz do konca zycia okaleczone fizycznie i psychicznie lub z roznymi porażeniami czy niedowladem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, potem nawet nie ma za bardzo chętnych na adopcję takich dzieci, które w dorosłym życiu w 90% powielają życiorys rodziców :O jaheira :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×