Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qq.

Balonik Epino Delphine - polecacie?

Polecane posty

Gość gość
Hmm nie wiem czemu moja wcześniejsza wypowiedz nie ukazała się :-( moze tym razem uda się. Ja korzystałam z epino i po takim treningu w 38 tyg wody mi odeszły a dzieciątko nie chciało wyjśc na świat i zrobiono mi cesarkę! Czytałam kiedyś wypowiedż dziewczyny, że tez po takim ćwiczeniu wody jej odeszły, ba nawet w instrukcji pisze, że może takie coś wystapić także ostrzegam: dziewczyny uważajcie jesli już zdecydujecie się na balonik nie ważne jaki zaczynajcie ćwiczenia jak najpóżniej bo same wiecie im dzieciątko dłużej w brzuszku tym lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaagnes
Ja niestety tak miałam. Wieczorem po intensywnych ćwiczeniach z aniball odeszly mi wody (39 tydzien). Skurcze pojawily się po kilku godzinach ale rozwarcie postepowalo bardzo wolno. Stymulowano mnie oksytocyna jednoczesnie podajac środki na rozwarcie. Na porodowce sprdzilam noc, dzień, noc, a i tak skończyło się cesarskim cięciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga aagnes u mnie te meczarnie trwały 15h czyli w porównaniu do Ciebie krótko!!! Była to moja pierwsza ciąża ale tak się zraziłam tym porodem, że już chyba nastepnej dzidzi nie bedzie :-( nawet 500 plus nie pomoże :-) Wszystko wyglądało jak u Ciebie tylko krócej, pewnie lekarze szybciej się zlitowali i mi cesarke zrobili!! Pamietam jak wczoraj a było to siedem miesiecy temu jak przez łzy prosiłam o cesarke, bóle baaardzo bolały a mały nie chciał wyjść na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataszkaaa
czesc, cwicze z balonikiem aniball i wodnym lubrykantem od 3 dni, ale nie jestem pewna czy wszystko robie dobrze ? tzn. wlozenie pierwszej czesci balonika jest mega wyczynem bo wyslizguje sie on ze mnie, musze naprawde mocno przytrzymywac za koncowke tej gruszki, potem pompuje pompuje, no i mam coraz wiekszy problem z utrzymaniem balonika w sobie... Na koniec oczywiscie nie przytrzymuje juz balonika a on szybciutko sie wyslizguje... Po 3 dniach mam obwod 21 cm., nic mnie nie boli i moglabym pompowac wiecej ale zalozylam, ze bede rozciagac sie na spokojnie, po trochu... jestem w 37 tyg. CZy moze wiecie co moge robic zle? czy wrecz jest wszystko ok? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Osobiście bardzo polecam ćwiczenie z balonikiem. Stosowałam Anibal od 37 tyg. ciąży codziennie, czasem co dwa dni. Głównie skupiałam się na rozciąganiu tj. uzyskaniu maksymalnego w danym dniu obwodu balonika i wypychaniu go. Ćwiczyłam jendnorazowo ok. 40 min. Przy 24 cm obwodu pojawił się kryzys, dwukrotnie balonik wywołał krwawienie z szyjki i musiałam odpuścić na 2 dni. Potem wszystko wróciło do normy i ćwiczyłam dalej w różnych pozycjach. Doszłam do 31 cm obwodu co daje prawie 10 cm średnicy. Urodziłam w 41 tyg., w pozycji wertykalnej, córeczka miała obwód główki 35 cm, cały poród był długi ale druga faza trwała jedynie 10 min, bez nacięcia, bez pęknięcia, ani jednego szwu, nawet obtarcia nie było. |Położna była bardzo zaskoczona, bo przy pierwszym porodzie większość kobiet pęka. Natomiast gdy powiedziałam że ćwiczyłam z balonikiem, zrobiła kwaśną minę i stwierdziła że sobie zaszkodziłam i będę musiała bardzo dbać o mięśnie dna miednicy tj. ćwiczyć je regularnie bo po takim rozciąganiu mogę mieć problemy z nietrzymaniem moczu. To dziwne, bo w instrukcji piszą że ćwiczenia z balonikiem maja właśnie temu zapobiec. Jestem tydzień po porodzie, problemów z nietrzymaniem moczu brak. Byłam badana przez fizjoterapeutkę zajmującą się reedukacją mięśni dna miednicy, w jej ocenie wszystko jest w zupełnej normie poporodowej, dostałam dwa proste ćwiczenia do codziennego wykonywania (z balonikiem lub bez, jej zdaniem to nie ma znaczenia). Podsumowując - jestem przekonana że doskonały stan mojego krocza po naturalnym porodzie zawdzięczam ćwiczeniom z balonikiem. W moim przypadku okazały się też dużo prostsze i bardziej efektywne niż masaż krocza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 323334
Jestem teraz w trakcie ćwiczeń na baloniku Aniball i robię też masaż krocza, ale poród mam w ciągu najbliższych dni. Rozmawiałam z położnymi w szkole rodzenia które polecały ćwiczenia z balonikiem i to z czterema różnymi żeby mieć różne opinie i jedyne czego nie zalecają to wypychanie balonika. Powiedziały że to jest trochę ryzykowne. Głownie zalecały pompować balonik z wyczuciem, nie na siłę i tak żeby nie czuć dyskomfortu i próbować się rozluźnić się na tym uczuciu, oddychać tak jak uczono nas i zrobić takie lekkie parcie w kierunku balonika ale nie wypierać go tylko żeby poczuć to uczucie. Większości komentarzy które czytałam i opinii na internecie pisały dziewczyny które kończyły ćwiczenia wypieraniem balonika z pochwy. Na moim baloniku w instrukcji też pisało żeby się rozluźnić i wyobrazić sobie jak balonik wychodzi z pochwy, a jeśli to możliwe to pozwolić mu się wyśliznąć. Czyli bez wypychania. Nie wiem jak z epino. nie wiem czy tak do końca wszystkie użytkowniczki się stosują do takich instrukcji. Ja w każdym razie ćwiczę już 2 tyg z balonikiem i samo rozciąganie wg wskazówek bez wypierania i dodatkowo masaż krocza i czuje że są efekty bo zanim zaczęłam to byłam taka zaciśnięta w środku że miałam problem z badaniem ginekologicznym i z masażem a teraz przy masażu muszę na prawdę mocno naciskać żeby poczuć jakiś dyskomfort czy ból. Zobaczymy jak się uda z porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justaaaaaa 88
ja jestem półtora roku po porodzie naturalnym, bez nacięcia i bez otarć. Balonik pomógł mi BARDZO! polecam wszystkim kobietom, które boją się porodu. 2 faza trwała u mnie 15 minut. Jesli chodzi o stan mojej pochwy to powiem szczerze - jest tak jak przed porodem. (Wiadomo że ciało regeneruje sie kilka a nawet kilkanascie miesięcy po porodzie). polecam ćwiczenia mięśni kegla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocia_melodia
ma ktoś na sprzedaż? Odkupię mederka@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy są nowe użytkowniczki balonika? Jestem ciekawa kolejnych wrażeń. Interesuje mnie drugi okres porodu. Ja doszłam do 31cm i się otarłam przy wypychaniu, teraz nie ćwiczę codziennie bo mam dyskomfort psychiczny. Jeszcze 3 tyg do porodu, chociaż liczę na poród przed terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ike
ja mam aniballa , cwicze od 3 tyg ale tak co 2 dni, a do terminu mam jeszcze 2 tyg, na początku szło opornie ale rozkrecilam sie . bywało ze 3 dni mialam ten sam wynik, potem 1 cm, lub 1,5cm wiecej i znów kilka dni to samo .... czasem jak napompowałam wiecej czułam ze zaraz mnie rozerwie to troszke spuszczalam powietrze. Napewno ważny jest żel, dużo żelu:) Zostały mi 2 tyg do terminu i dziś 2 razy udało mi sie wypchnac 30cm obwodu:) Jak zaczynam cwiczyc to najpierw wypycham to samo co dzien wczesniej zeby ten żel sie chociaz tam rozprowadził i kolejny raz próbuje wiecej.. z tym ze u mnie jest jeden problem, udaje mi sie wypchnac balonika tylko w pozycji stojącej, lezac na plecach czy na boku nie potrafie i troche sie tym martwie bo położna ze szpitala w ktorym bede rodzic mówila ze nie można na stojąco . bede jeszcze cwiczyc do samego porodu chcialabym dojsc do 33 cm , gdyż zapowiada sie ze synuś bedzie duuzyy :) dam znac PO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tydzień do porodu i 33cm dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50% wpisów tu to spam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,ja to nie spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja to nie spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ja to nie spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam nawet hipopotama po tym baloniku da sie urodzić sn .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminka88
Hej, ja zaczęłam stosować aniball na początku 37 tygodnia - 18 cm. Po 2 tygodniach dziś miałam 27 cm. Póki co oceniam na plus, jest motywujące, uczy oddychania, ćwiczy mięśnie. Na początku było trudno, zwykłe włożenie balonika było ciężkie (mąż pomagał ;) ), z czasem nauczyłam się odpowiednio rozluźniać. Myślę, że warto poćwiczyć mięśnie kegla przed ćwiczeniem z aniballem a także pomasować krocze. Sama faza wypierania jest mało przyjemna, aczkolwiek dyscyplinuje by brać głębokie wdechy. Jakie efekty to czas pokaże za 2 tygodnie - 5 lipca termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośććććć1111
Hej, czy któraś mama, która rodziła w ostatnich miesiącach (2017 r.) mogłaby zrobić poporodowy update odnośnie efektów ćwiczeń z balonikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny nie wierzcie we wszystko co czytacie, widać że co drugi wpis jest pisany przez sprzedawców balonika..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, jestem w 37 t.c. i swoją przygodę z balonikiem aniball rozpoczęłam wczoraj z wynikiem 18 cm, po dzisiejszych ćwiczeniach osiągnęłam 20 cm. Zamierzam ćwiczyć dwa razy dziennie (chyba, że taka częstotliwość okaże się zbyt duża dla mojego organizmu to wtedy tylko raz). Ćwiczę z instrukcją Epino, tam więcej czasu poświęcono na ćwiczenia mięśni Kegla (10min), a nie jak w Aniball zaledwie 2 min. Jestem dobrej myśli. Do planowanego terminu porodu mam 3 tygodnie, ale coś mi się wydaje, że mój kurczak wykluje się wcześniej, mam nadzieję, że do tego czasu przygotuję się fizycznie oraz psychiczne... Jeśli chodzi o rzekome wpisy sprzedawców na tej stronie to jest to jak najbardziej możliwe, ale zwróćcie uwagę, że negatywnych komentarzy praktycznie brak, a wątpię, żeby sprzedawcy mieli taką moc, że z całego internetu potrafili usunąć negatywne opinie na temat ich produktu. Jedno jest pewne, że intensywne ćwiczenia mięśni Kegla na pewno wyjdą nam na plus. Postaram się co kilka dni zdawać recenzję z ćwiczeń i na pewno z porodu. Trzymam kciuki za babeczki, które rodzą jeszcze w 2017 roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po trzech dniach ćwiczeń osiągnęła 21,5. I na tym obwodzie chyba trochę się zatrzymam bo boję się że zrobię sobie krzywdę. Powoli do celu. Byłam dzisiaj u lekarza i stwierdził że mam 1,5 cm rozwarcia czyli powoli coś tam się zaczyna dziać. Mam nadzieję że jeszcze tydzień bąbel w brzuchu posiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Binka_kk
Wczoraj doszłam do 27 cm i jak na razie nie mogę przeskoczyć tego wyniku. Ćwiczę dopiero 5 dzień bo niestety po kilku pierwszych złapała mnie jakaś infekcja i musiałam odpuścić ćwiczenia prawie na 5 dni. Powoli i do przodu. Nie ma tu żadnej nowej dziewczyny,która zmaga się z początkami ćwiczeń? W grupie raźniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam (miałam anibala), dzidzia 4200 g, 37 cm obwodu. Ja sama doszłam do 34 cm. Delikatne pęknięcie na 4 szwy bez nacięcia. 10 min trwała druga faza porodu. Każdej dziewczynie życzyłabym takiego porodu. I każdemu polecam ten balonik, koniecznie trzeba mieć do ćwiczeń dobry żel (zużyłam 2 opakowania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej pójść na cesarkę jak tak bardzo pękacie przez sn ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamaszescian
Mam pytanie, jaki robicie schemat cwiczen? W mojej instrukcji jest napisane: "poprzez napinanie i rozluznianie tych miesni dochodzi do ruchu balonika w pochwie. Powtorz ten proces przez 1-2 min z przerwami po 10 sek - zacisnac i rozluznic. " Ten opis jest dla mnie niezrozumialy, napinac przez 1 min, a potem 10 sek przerwy? Czy przez 1-2 min przez 10 sek napinac, a potem 10 sek rozluzniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest aż takie ważne, ja pompowałam i chwilę czekałam żeby się naciągnąć, nie ćwiczyłam wtedy mięśni (było by to za wiele) a potem próbowałam wyprzeć - ważne jest to aby masować krocze w stronę o***tu, bo tu jest największy opór. Mięśnie kegla ćwiczyłam osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadowolona mama
Jak już pisałam przy dwojgu moich poprzednich dzieci balonik epino super sprawa. Przy trzecim stosowałam już Aniball, dużo tańszy a różnicy praktycznie nie ma. Jedyna to taka że trudniej go było zaaplikować bo jest trochę z miększej gumy. Tym razem rodzilam po 3 latach i rozciąganie znów trwało od nowa, tak więc nie ma obaw że krocze zostanie rozciągnięte. Tym razem poród 1,5 godziny a samo parcie 8 min. Niedowiarkom mówię, że nie jestem sprzedawcą baloników. Zwyczajnie po koleżeńsku dzielę się swoimi doświadczeniami z porodów abyście kobitki nie cierpiały niepotrzebnie. Pozdrawiam przyszłe mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×