Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Netto1200

Matka chrzestna w ciąży

Polecane posty

Gość Netto1200

Witam! Mam pewien nietypowy problem.-otóż niedługo urodze córeczke...jakis miesiac temu poprosiłam moja bratowa o zostanie matka chrzestna dla małej.Zgodziła sie i mega ucieszyła! Ale w niedlugim czasie zaszła w ciaze(planowaną), a słyszałam ze matka chrzestna w ciazy to raczej jakas katastofa...mogłabym poczekac az urodzi i wtedy ochrzcic moje dziecko--ale mała by miala wtedy poł roku...niewiem czy to nie za pozno jestem rok juz po slubie koscielnym i niemam rzadnych przeciwskazan zeby dzieciatko ochrzcic kiedy bedzie mialo okolo 3 miesiecy...niewiem sama co robic...czekac az urodzi czy jej odmowic???Niewiem czy zrozumie...no albo niech trzyma moja corke bedac w ciazy..Co robic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliku klika klik
dlaczego matka chrzestna w ciazy to katastrofa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
to są przesądy- skoro chrzcisz dziecko zakładam, że jesteś osobą wierzącą. dla takiej natomiast zabobony nie powinny mieć znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netto1200
no niby wielkiego znaczenia nie maja...ale skoro kazdy mowi ze matka chrzestna ktora jest w ciazy moze przyniesc nieszczescie na swoje nienarodzone dziecko..np. moze poronic,jakas choroba genetyczna itp..niby przesad ale moze cos w tym byc....chyba poczekam az urodzi..bo glupio tak odmowic ...a zalezy mi zeby byla chrzestna mojego dziecka...tylko czy poł roczne dziecko to nie za pozno??w sumie bedzie juz wiosna...to moze dobry moment niz zima i maly szkrab??Co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej rodzinie w ten przesad sie wierzy, ja na Twoim miejcu dla spokoju sumienia ochrzcilabym dziecko po jej porodzie, ale moze razem o tym porozmawiajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm co by wam napisac
zróbcie dwa chrzty w kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netto1200
no wlasnie w mojej tez sie wierzy ..pogadam z nia ale niebede jej odmawiac...moze zrobimy faktycznie te chrzciny jak bedzie miec pol roczku...trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliku klika klik
o glupocie ludzkiej mozna sie jednak przekonac na takim forum jak to..... widzisz to boze i nie grzmisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
Słuchaj- ja jestem osobą wierzącą i dla mnie najważniejsze było ochrzczenie dziecka. chrzciłam miesięczne dziecko zimą. do tego moja siostra- która jest chrzestną- starała sie o dziecko więc równie dobrze mogła być w ciąży. To, ze ludzie plotą takie głupoty, nie znaczy, ze mają one coś wspólnego z prawdą. tak samo mówią, ze na świadków nie powinno się brać małżeństwa czy rodzeństwa czy kogo tam jeszcze. to są wszystko bzdury wyssane z pallca. ale zrobisz jak uważasz. Co do wieku dziecka- 6 miesięcy to jeszcze nie dramat. ludzie chrzczą starsze dzieci. wydaje mi się jednak, że dla osoby wierzącej naprawdę ważne jest, aby dziecko doprowadzić do Boga jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Netto1200
ja zostałam matką chrzestną będąc w ciąży słyszałam o tym przesądzie jednak się zgodziłam moje dziecko teraz nie żyje - nie jestem przesądna ale wiem ze drugi raz się nie zgodzę gdy kiedyś będę w ciąży z drugiej strony to takie głupie bo musiałabym osądzić teraz to ochrzczone dziecko że moje nie żyje co też jest głupotą jak ci bardzo zależy to poczekaj aż ona urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niussa
Znajomy ksiądz powiedział mi że dla kościoła matka chrzestna ciężarna to nie dość że nie jest niczym złym to jeszcze jest podwójnie pobłogosławiona (Raz przez ciążę a drugi raz przez bycie chrzestną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałabym nikogo urazić, ale jeśli chrzcisz dziecko, mniemam że jesteś wierząca. Zabobony nijak się mają do wiary chrześcijańskiej, więc nie powinnaś sobie nimi zawracać głowy. No chyba, że bratowa miałaby coś przeciwko. A odnośnie wieku, to moja córa ma 8 msc i jeszcze jej nie chrzciłam, półroczniak przy chrzcie to też nie tragedia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliku klika klik
----- do netto 1200 tak, rzeczywiscie Twoje poronienie na pewno bylo spowodowane faktem bycia chrzestna, gratuluje rozsadku i wiedzy. Prosze jak najszybciej udaj sie z taka wiedza na uniwersytet oxford, szkoda by taka wiedza marnowala sie tutaj, na forum kafe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Netto1200
wiesz to jest tak samo z tym jakby ci czarny kot drogę przebiegł a jutro Cię samochód potrąci równie dobrze mógłby cię potrącić i bez tego kota albo jak kot by ci drogę przebiegł to nic by się nie stało chyba rozumiesz o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Netto1200
ja nie poroniłam tylko urodziłam martwe donoszone dziecko które zasnęło sobie od tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula ufdshf
Ja byłam tydzień temu na chrzście 2latka jako mama chrzestna :) i żle nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netto1200
niby glupi przesad a ile rabanu;/ chcialabym doprowadzic moje dziecko jak najszybciej do Boga tak jak piszecie jestem osoba wierzaca....ale z drugiej strony w kazdym przesadzie jest ziarnko prawdy...chociaz moze to oleje??moze faktycznie poczekam jak urodzi..i ze swietym spokojem ochrzcze dziecko na wiosne!!jak piszecie poł roku to jeszcze nie tragedia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Netto1200
i ja nie napisałam że to że zostałam chrzestną było przyczyną nauczcie się w końcu czytać ze zrozumieniem na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula ufdshf
Śmierć łóżeczkowa się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Netto1200
śmierć łóżeczkowa w brzuchu??? pierwsze słyszę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
widocznie jestes przesadna. bo ja nie uwazam ze w zabobonach jest ziarnko prawdy. dla mnie to bzdury i mozna je miedzy bajki wlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula ufdshf
Jasne że smierć łżóeczkowa nie zdarza sie u dziecka nienarodzonego, autorka napisała że dziecko usneło i się nie obudziło, w sumie to w tym samym zdaniu twierdzi że urodziła martwe dziecko..... niewazne, przesądy to coś w rodzaju czary mary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
ludzie- czytajcie co ta kobieta pisze- i nie jest to autorka. Urodziła martwe dziecko, dziecko usnęło w brzuchu- tzn. nic się nie działo- dziecko po prostu odeszło. Dziewczyna pisze też, że z jednej strony nie wierzy w zabobony, a z drugiej- po tym co ją spotkało- wolałaby dmuchać na zimne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Netto1200
"urodziłam martwe donoszone dziecko które zasnęło sobie od tak" zasnęło od tak czyli nie znam przyczyny ze zrozumieniem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula ufdshf
A dlaczego mam zrozumieć coś w stylu 'a babunia da ci papau" wybacz, ale nie czuje się głupia czy analfabetką, i potrafie czytać ze zrozumiem, gdy przekaz jest normalny. Naprawde wierząca osoba nie bierze pod uwage przesądów, jednak jestem w stanie zrozumieć jakieś tam obawy, to zalezy od wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgji
a co ci zalezy poczekac?! przykro jej bedzie, skoro chcialas zeby to wlasnie ona zostala chrzestna twojego dziecka to 3 miesiace mozesz poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula ufdshf
Koleżanki dziecko będąc u mnie roziło szklanego aniołka, koleżanka zaczeła mówić że to zły znak, że nieszczęście etc (ja nawet nie wiedziałam o zabobonach związanych z rozbiciem aniołka :o ) dziecko miało rok, 5mies póżniej zmarło na powikłania po zapaleniu płuc. Nie wiem do dziś zły znak zabobon, przypadek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona jak las....
Nie ma czegos takiego ze cie moze spotkac kara za to ze zostajesz matka chrzestna .Zabobony nalezy odrzucic.To ze sie komus zdarzylo nieszczescie i urodzil martwe dziecko(szczerze Ci wspolczuje) to nie znaczy ze to byla jakas kara Boska ze bedac w ciazy podawalo sie dziecko do chrztu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula ufdshf
I pomimo, że raczej nie wierze w zabobony, aniołki które mi pozostały stoją w najwyższej półce witryny- by moje dziecko nie mogło ich wziąć bawić sie czy zniszczyć, człowiek jest podatyny jak widać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×