Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania ...

Kocham męża, ale mam ochotę na mały wybryk!

Polecane posty

Ja w cale nie jestem za zdradą wręcz przeciwnie, nie mam zamiaru tego zrobić i nie chciałabym żeby ktoś zrobił to mi. Jednak od razu takie oburzenie, myślę, że część z Was zapomina, że to tylko sieć i nie wiadomo kto jest po drugiej stronie :) Nie mówię o autorce, ale myślę, że duża część tematów tutaj na forum to takie gdybanie, i głupie gadanie. Coś na co nie mają odwagi w rzeczywistości, głupie gadanie a wy juz takie oburzenie wszyscy, a ciekawe czy w życiu tacy idealni jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania nie pisze że to zrobi ale o tym myśli a ja widzę że wszyscy ją linczują. Co wy tacy święci że fantazji nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda objawiona
kewałs Ania nie pisze że to zrobi ale o tym myśli a ja widzę że wszyscy ją linczują. Co wy tacy święci że fantazji nie macie. Czyli jak ktoś by miał fantazję na seks z dzieckiem to też jest OK , bo to tylko fantazja? Żenujący jesteś , "popierasz" ją ,bo myslisz,że ten skok w bok bedzie z Tobą? naiwniak. Puszczalskie lalę trzeba piętnować ,to proste jak budowa młotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykladdna zona87
zrealizuj fantazje. ja tez mialam 21l jak wyszlam za maz teraz marzy mi sie seks z boskim jordanczykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
nie planowałam zdradzać, ale poznałam JEGO - jeśli on będzie mnie namawiać, nie będę się długo opierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda objawiona ty taka święta jesteś ,nie sądzę myślę że masz też jakieś fantazje tylko nie umiesz o nich mówić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona z dwuletnim stażem
Tez jestem zoną ale nie wierzę w monogamiczne związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dajcie sobie spokoj
nie bed eis edlugo opierac hahaha jak SUKA nie da to pies nie wezmie jesteście żałosne, rozwalać cudze zwiazki, własne małżeństwa bo on mnie do oltarza ciagnał, bo nie jestem szczesliwa, bo chciałabym spróbować.... Zacznijcie myśleć głowami a nie dupami, a przy okazji nei tylko o swojej zafajdanej osobie tylko również o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma ochotę na mały wybryk
myślisz że twój mąż patrząc na ciebie dzień w dzień nie ma ochoty na inna szparkę:D pewnie nie raz sobie zwali myśląc o twoich koleżankach jak nie więcej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
mój mąż cały czas mijając na ulicy młode lasie opowiada mi, co by z nimi zrobił. ja mu nie opowiadam, co zamierzam zrobić z nowym kolegą tylko po prostu zrobię co fantazja podpowie i nikt się o tym nie dowie w życiu nie spotkałam takiego mężczyzny, na sam jego widok nogi mi się uginają, poza tym jest szarmancki i ma świetny charakter, no ideał, nie wybaczę sobie jak tego nie zrobimy, drugiego takiego nie spotkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale wy baby jesteście... :(
smuci mnie to że tak traktujecie swoich mężów :(, faceci są bardziej uczuciowi od WAS, mam tak samo jak autorka tyle że z drugiej strony - mam nadzieje że facet jest mądry i żonatej nie tknie tego Ci życzę, ja mam podobny problem znaczy jeszcze to nie jest problemem ale z doświadczenia widzę co się święci, żona kolegi ma na mnie chrapkę jej zachowanie aż nad to o tym świadczy, jestem facetem który NIGDY nie zdradza w związku, jak się zakochuje to bardzo mocno i w życiu się nie zgodzę na sex z nią. Choćby nie wiem co robiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
oj kochana, jakże doskonale cie rozumiem... Mój staż małżeński jest dużo dłuższy, ale też pojawił się facet, który strasznie zawrócił mi w głowie... nie ma godziny w której bym o nim nie fantazjowała, odpiło mi zupełnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona z dwuletnim stażem
Ale wy baby jesteście... :( Też jestem przekonana, że facet jak sie zakocha jest uczciwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
U mnie jeszcze wszystko jest w bardzo wstępnej fazie i niewykluczone ze się nie rozwinie... Obiekt moich westchnień jest dość nieśmiały i chyba ma kompleksy (nie pojmuję czemu, bo jest boski), ale pracuję nad nim... Oczywiście tak, żeby się nie zorientował że o "TO" chodzi... Koniec końców to on mnie musi zdobyć, tu jestem tradycjonalistka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
hej ale napisałam, ze nic nie będę robić! gdybym chciała juz dawno bym go uwiodła, nietrudno skusić faceta któremu się bardzo podobamy, wystarczy przejść do rzeczy a nie ma szans żeby powiedział stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
dokładnie tak!!!! Myślisz, ze powinnam "przejść do rzeczy"? Raczej tekst w stylu "mam na ciebie ochotę" nie wchodzi w grę, za dumna na to jestem... W sumie nie wiem jak to rozegrać, ale wydaje mi się że on jest z tych co myślą "Ona nie może na mnie lecieć, to niemożliwe"... Może doradzisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
czyli poznajecie się coraz lepiej.... no kochana uważaj żebyś się nie zakochała albo żeby on się w Tobie nie zakochał, bo zakochany mężczyzna potrafi robić różne głupoty i może chcieć o Ciebie walczyć mój też nieśmiały, wstydliwy i jeden wielki chodzący kompleks choć nie ma najmniejszych powodów co próbuję mu uświadomić. dałam mu jednoznacznie do zrozumienia, ze mi się podoba i że chętnie się z nim spotkam w wiadomym celu a on od tego czasu probuje się ze mną zaprzyjaźnić. wolałabym, żeby się nie angażował emocjonalnie, ale może tego potrzebuje heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
to zależy czego oczekujesz: jednorazowej przygody bez zobowiązań, romansu czy czegoś więcej. napisz to Ci coś doradzę jeśli zechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Moje odczucia wobec niego są jak na razie (i mam nadzieję ze tak zostanie) czysto erotyczne... Poza tym tez nie uśmiecha mi się żeby "uwiesił mi się na szyi" Poznaliśmy się na siłowni, ćwiczymy razem i jest bardzo rożnie, czasem aż iskry lecą jak na siebie patrzymy, tematy są nieco dwuznaczne i ogólnie "coś wisi w powietrzu" Innym razem trening mija nam na jałowej gadce o sporcie czy pracy... Ja jestem trochę w gorącej wodzie kąpana, ale z drugiej strony może i dobrze ze jest taki, bo już spotkałam się tam z kilka razy z propozycjami kawy w podmiejskim hoteliku, a takie "prosto z mostu" mnie obrzydza mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Jednorazowej przygody raczej nie, bardziej już jakichś częstszych bądź rzadszych (w zależności od okoliczność) spotkań pełnych namiętności, tego niesamowitego napięcia, kiedy to będziemy razem wśród ludzi i nie będziemy mogli się nawet dotknąć... Miłość tutaj może tylko przeszkadzać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
to jedną radę mam na pewno: musicie umówić się poza siłownią, pójdźcie na spacer po lesie, ładna pogoda, Wy i przyroda, będzie romantycznie i kto wie, kto wie ;) na siłowni on nic nie zrobi, nie ma szans. po pierwsze nie jesteście tam sami, a ludzie dużo widzą i lubią plotkować. po drugie chodzicie tam ćwiczyć a nie romasować. on wie, że jestes mężatką? czy on jest wolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Joanna
Ja wyszłam jak miałam 20 i nie myslałam o innych facetach. Teraz mam 30 i też mi dobrze. Sex codziennie prawie. Nie wiem po co ktoś inny jak mąż mi w 100% starcza a ja jemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Joaano, Poszukaj wiec topiku o mężatkach, którym mężowie wystarczają, bo ten idzie w przeciwnym kierunku;) Mam tak samo.... Wiadomo, ze na siłowni nie mam mowy, nawet o jakichkolwiek muśnięciach. Tu raczej stawiam na rozmowę, która spowoduje rozwój sytuacji, ale jak na razie stoimy w miejscu. Ja codzień liczę na to ze on rzuci chociaż hasło na temat jakiegoś piwa, obiadu czy czegokolwiek innego, ale nic jak na razie... Z drugiej strony ta nasza "przyjaźń" trwa dwa tygodnie, wiec chyba powinnam wyluzować... Czasem myślę, ze gdyby chciał, to już coś by było... Chociaż nie żyję na tym świecie od wczoraj i widzę jak na mnie patrzy... Jeśli chodzi o związki, to jakby podświadomie omijamy ten temat w rozmowach. Jedyne co kiedyś padło to przy okazji rozmowy o kimś trzecim stwierdzenie z jego strony, ze w naszym wieku to każdy jest w jakimś związku... Natomiast jeśli chodzi o mnie to wiem, ze rozmawiał o mnie z innym kolegą, który wie doskonale że mam męża i córkę, wiec sadze ze wie... Ja jakoś nie mam odwagi zapytać o żonę, ale na pewno z kimś jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham męża, ale mam ochotę na mały wybryk!" więc sprawa jest prosta pierdolisz farmazony a nie kochasz męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Niekoniecznie Regresie... Ja jestem w 100% przekonana ze kocham męża, nie wyobrażam sobie życia bez niego... Ten drugi to tylko namiętność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
i nie dziw się, że czasami gadacie o pierdołach. on się nie chce nakręcać bo mu pewnie trochę głupio jak mu stoi podczas rozmowy z Tobą a tu jeszcze tzreba ćwiczyć i koledzy patrzą. a takie "jałowe gadki" też mogą być pomocne, możecie pozrozmawiać o wielu istotnych sprawach typu podejście do związków - możesz go zachęcić uświadamiając mu, że wcale taka grzeczna i porządna nie jetseś jak mu się może wydawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w 100% przekonana ze kocham męża, nie wyobrażam sobie życia bez niego... Ten drugi to tylko namiętność." KOBIETY :( wymagają wierności,oddania,miłości itd chcą być kochane ale jak jednej z drugą się mówi że nie kocha jesli chce zrobić skok w bok to nagle dziwnym trafem znajduje definicję i rozgrzesza sie dziwnymi teoriami ... pieprzysz koleżanko :D Jesli kochasz (tu i teraz) to nie dopuszczasz i nie tworzysz namietnosci z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Mam tak samo... Wiesz, w sumie w ten sposób, o tym nie pomyślałam... Jeśli nawet robi ze mną codzien w myślach to co ja z nim, to zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że go wyśmieję, jeśli padnie jakaś propozycja i to działa w dwie strony... Gdybym mu gdzieś tam miedzy wierszami starała się złożyć jakąś dwuznaczna propozycję mógłby pomyśleć (lub nie daj Boże powiedzieć): "chyba cie pogięło, puszczalska dziewczynko, gadamy sobie tylko w klubie a Tobie się wydaje nie wiadomo co";) I analogicznie ja mogłabym wg niego zareagować tak samo... Jedyne co mogę zrobić to czekać (oczywiście bardziej czynnie niż biernie) ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Regres niestety w życiu nic nie jest tylko czarne lub tylko białe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety w życiu nic nie jest tylko czarne lub tylko białe" głupie gadki dziągwy która chce poczuć w sobie innego gnata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×