Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania ...

Kocham męża, ale mam ochotę na mały wybryk!

Polecane posty

Gość mam tak samo jak autorka
skoro piszesz że jest niesmiały to może ze skóry wychodzić z pożądania a i tak nic nie zrobi bez Twojego WYRAŹNEGO przyzwolenia. 2 tygodnie mówisz...krótko naprawdę. wydaje mi się, że on może potrzebować długiego pasa startowego i niemal PEWNOŚCI, że jesteś nim poważnie zainteresowana. co do kontaktu fizycznego to miejsce jak najbardziej sprzyja - on Cię może instruować w ćwiczeniach, pomóc z ciężarami, Ty go możesz poasekurować, wytrzeć pot z czoła... niby przypadkowe muśnięcia i dotyk przy każdej okazji. a nie bałabyś się z nim umówić w miejscu publicznym? w końcu ktoś może Was zobaczyć i donieść komu trzeba (a raczej nie trzeba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Poza tym gdyby było tak jak mówisz, 99% zdradzających po prostu wchodziłoby w nowy związek z kochankiem/ką i gwizdnęło na zonę/męża, którego się przecież nie kocha, zdradzając... Zycie pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie, zdecydowana większość przyłapanych na zdradach błaga o wybaczenie swojego partnera i to raczej nie "z przyzwyczajenia do niego"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko po co pierdolić sobie życie na własne życzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
mam tak samo te nasze treningi wyglądają tak że nie bardzo mamy możliwość się dotykać, już kombinowałam w tą stronę, ale nie ma jak... Co do spotkania to faktycznie trzeba będzie się gdzieś zaszyć, ale...chyba chciałabym już mieć ten problem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Regres, Nie znam dokładnych statystyk dotyczących zdrad, ale wiem że jest to grubo ponad 50%... Trzeba by tej rzeszy zadać to pytanie... Ja nie bardzo potrafię odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedziałas juz męzowi o swoich planach? Jesli kochasz męża w 100 % tak jak pisałas to chyba bedziesz szczera wobec kochanego męża i przyznasz sie do planowanego skoku w bok? czy raczej nie powiesz i okażesz się zakłamaną hipokrytką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
mam tak samo A u ciebie jak wygląda sytuacja? Przybliż troszkę, bo ciekawa jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
obawiam się, że skoro nie masz cierpliwości to sama będziesz musiała wykonać pierwszy krok czyli np. wyjść z propozycją spotkania albo zaproponować wymianę numerów. możesz przy którejś z kolejnych okazji napomknąć, że fajnie Ci się z nim gada, chciałabyś go lepiej poznać i szkoda, że widzicie się akurat w takim miejscu, gdzie nie ma szansy na swobodną rozmowę. może się ośmieli;) zażartuj sobie też, że chętnie mu umyjesz plecy po treningu:P i nie zapomnij chwalić jego umięśnionej sylwetki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry człowiek z wyglądu
jak masz ochotę to wybryknij jak kochasz to tylko kochaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Regres, Oczywiście że okażę się zakłamaną hipokrytką... Mało tego, mam jeszcze nadzieję, że nikt nigdy się o niczym nie dowie... a Ty choćbyś wyszedł ze skóry świata nie zmienisz;) z tego co kojarzę, jesteś "świeżym" mężem i całe małżeńskie życie przed Tobą... Życzę ci oczywiście, żeby temat zdrad personalnie omijał Cię jak najszerszym łukiem, ale sama też przez długie lata myślałam podobnie jak Ty... Zycie weryfikuje sporo spraw i tak naprawdę dopiero na łożu śmierci możemy się rozliczyć z przestrzegania zasad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
ja juz wszystko napisałam o mojej sytuacji. wyłożyliśmy sobie w końcu kawę na ławę i oboje czujemy się swobodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, Oczywiście że okażę się zakłamaną hipokrytką... Mało tego, mam jeszcze nadzieję, że nikt nigdy się o niczym nie dowie" wiec jakim prawem mówisz że kochasz męza w 100% przecież to sie ni kupi ni dupy trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Spróbuje dziś wejść na jakiś "śliski" temat, może jakoś potem już poleci;) Z tymi komplementami to masz rację, faceci są próżni;) Kombinowałam ostatnio tak, żeby przyjechać na siłownie autobusem, że niby mam auto w serwisie i poprosić czy nie podrzuciłby mnie po treningu w moją stronę... Auto wbrew pozorom to bardzo romantyczne miejsce;) Ale co będzie jak akurat go nie będzie w ten dzień (bywają takie ze się mijamy), będę tak jeździć tym autobusem do skutku????:) A co zrobię ze swoim autem przecież nie zostawię pod domem.... Już nawet nie myślę o tym, że on mi z jakiegokolwiek powodu może odmówić... Regres, Ty zamiast prawic morały, pomógłbyś.... W końcu jesteś facetem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
mam tak samo a ile czasu minęło od momentu poznania do kawy na ławę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
on długo badał teren choć wiedziałam, że już dawno wpadłam mu w oko. gdybym nie wykazała inicjatywy to nie zrobiłby kompletnie nic poza patrzeniem i fantazjowaniem choć nawet nie wiedział, że jestem mężatką. szkoda że chce mnie lepiej poznać zanim skorzystamy z okazji, albo się zaangażuje emocjonalnie albo zupełnie zniechęci, jestem dość oryginalną osobą i ludzie mnie kochają lub nienawidzą. nie wiem po co mu to, gorzej jak znajomość rozwinie się w kierunku przyjaźni a pożądanie zniknie w międzyczasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co kojarzę, jesteś "świeżym" mężem i całe małżeńskie życie przed Tobą..." zgadza się rok i 2 miesiące ;) Istnieje tylko jeden sposób bym zrobił skok w bok :) Zrobię go wtedy kiedy nie będe potrafił juz dogadac sie z moją małżonką nastąpi rozwód i nasze drogi sie rozejda ( czego oczywiscie nie zakładam i sobie nie życzę ) oczywiscie nie wiemy co nam przyniesie jutro jedno jest pewne,skoro ślubowałem swojej kobiecie miłośc po kres moich dni,będę sie starał to wypełnić z całych sił przynajmniej stając rano w łazience i patrząc w lustro mogę ze spokojnym sumieniem patrzeć sobie w "mordę" i myśleć że kocham w 100% ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monnnia098
co tu dużo pisać... zwykła dz1wka z ciebie i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, Ty zamiast prawic morały, pomógłbyś..." w czym? przeciez kochasz w 100% męża i chcesz mu przyprawić rogi :) w czym ja ci tu mogę pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie :(
ja mojego kolegę znam już ponad rok, poimo tego, że mam super męża tamten działa na mnie niesamowicie, a świadomość tego, ze on czuje podobnie tylko podsyca myśli o zdradzie ... jak dotad nie zrobiliśmy nieczego złego, ale chemia wciąż jest ... a kontaktu jakoś żadne z nas nie może zerwać ... może z czasem nam minie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry człowiek z wyglądu
czy wybryk polega na trzymaniu kupy? może to jest fajne dla legresa, ale nie dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
dobrych parę miesięcy. z autem pomysł ok, oby tylko się kierowca pojawił na ćwiczeniach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykła dz1wka z ciebie i tyle... " może nie tyle dziwka lecz psychologiczna terapeutka ;) albo kobieta zagubiona :P one są perfekcyjne w tworzeniu pieknych definicji jesli korzyśc z nich płynąca ma zadowolić ich próżnośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Regres, Ciśnie mi się na usta "zazdroszczę podejścia do życia i optymizmu" ale ja tez kiedyś prezentowałam podobną postawę życiową i miałam podobne przekonania... Sporo rzeczy wpłynęło na to, ze nie udało się.... Ale Tobie i Twojej małżonce życzę żebyś wytrwał... Mam podobnie, Boże, przez rok, to bym chyba sfiksowała;) Jak dajesz rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sporo rzeczy wpłynęło na to, ze nie udało się....' nie udało sie? to sie rozwiedź - proste jak drut a za życzenia dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak autorka
ojojoj rok i nadal jest pożądanie? to Ty sie dziewczyno zakochałaś:D nawet nie chce sobie wyobrażać co będzie się działo jak Wam puszczą kiedyś hamulce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzuRuuBuuRuu.
myśląca tak samo - więc jakie traumatyczne przeżycie postanowiło ,że zostałaś zwyczajną wywłoką? to musi być mocna trauma... może chcesz o tym porozmawiać ? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
Jak trauma? Kto tu pisał o traumie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie :(
jak daje radę ? nie mieszka w moim mieście, spotykamy się rzadko, zawsze w miejscu publicznym ... a potem przez tydzien spać nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca tak samo
mam podobnie :( Rozumiem, ze u Was tez wszystko zostao zostało nazwane po imieniu? Spotykacie się tylko we dwoje? Podziwiam że dajecie tak długo rade, że ni poszło to w jedną albo w druga stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze w miejscu publicznym ... a potem przez tydzien spać nie mogę" zaznacz że oczywiscie nadal męza kochasz w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×