Klub trzeźwych alkoholików

Porozmawiajmy....o wszystkim....o życiu...o emocjach

Nie radzę sobie z emocjami, nie potrafię ich okazywać, jestem zimny drań

a złapiesz równowagę.

Ile już nie pijesz? Ja prawie od roku.

31 dni

mnie najbardziej wkoorwia to, że ci co przestali pić nie potrafią już o niczym innym mówić - tylko wódka, ile kto pił, co po pijaku robił, ile wydawał, ile nie pije, DDA, ciągłe wymówki, że to choroba - to jeszcze gorsze od tego picia - napij się i spokój - a tak - w kółko i na niebiesko to pieprzenie o wszystkim co dotyczy wódki - nawet jajka nie można ugotować, żeby nie było o chlaniu - napijcie się w końcu, zamknijcie mordę i przestańcie ludziom dupę zawracać!!!

Prosił ktoś żebyś wchodził/a? Temat się nie podoba to żegnamy, myślę że żadnemu alkoholikowi nie zależy na Twoich opiniach.

też gadasz już tylko o tym?

nie piję ponad 6 lat

to się wreszcie napij, jak nie ulżysz sobie - to przynajmniej otoczeniu

Gadam o tym o czym mam akurat ochotę mówić ale na rozmowę z tobą już nie mam chęci.

idź stąd skoro nie interesuje Cię temat!!!! Każdy o cos w życiu walczy, my o trzeźwość a Ty masz jakieś perspektywy, marzenia czy jesteś tylko zwykłym dupkiem zakłócającym rozmowę?

najpierw chlają a potem walczą o trzeźwość - i to jest twoja perspektywa i marzenie? - żałosne

Gratuluje. Ale tak całkiem bez uczuć nie możesz być bo jednak znalazł się powód dla którego przestałeś pić.

powód jest taki, że pewnie poznał dupę, a teraz zamiast fajnie spędzać z nią czas ciągle jej pieprzy o swoim nałogu, moralizuje i ogranicza we wszystkim, no bo przecież jej też nie wolno iść nigdzie gdzie jest alkohol - zadać się z takimi - przejebane życie dla dziewczyny

wyrwany z dna dopiero poznaje co to prawdziwe życie, uczę się, pracuję, zmieniłem swoje życie o 360stopni:) a Ty?

mylisz się!!! nie unikam towarzystwa, bywam w miejscach gdzie jest alkohol, nie przeszkadza mi to, partnerce nie zabraniam wypicia piwa czy drinka!!!

taaaaaaaaa, już to widzę

a Ty trzeźwy(a) czy pijany(a) bo jak widać najbardziej zainteresowany(a) tematem?

Hm teraz będzie gadane jak powiem co w życiu robię:) nie pracuje, nie uczę się ale czekam na poród:) mój partner i dziecko to moje życie i motywacja.

I ja też nie widzę problemu jak mój luby wypije chociaż robi to naprawdę od wielkiego święta.

tak trzymaj Pijane powietrze, wazne , że masz motywację, Ja Cię nie skrytykuję, sam wiele w życiu przeszedłem, mam 40 lat....

:-)

snjhujfv ! Nie możesz się napić ? Drąży od środka ? Po jaką cholerę tu siedzisz i przeszkadzasz ?

Przywykłam do krytyki ale myślę że w swoim otoczeniu pokazałam że nie trzeba źle o mnie mówić i myśleć bo dałam dowody na to. Chociaż nie powiem, mam obawy co będzie potem, patrzę na ręce moim najbliższym, boję się że odkryją w sobie moje tendencje ale głośno tego nie mówię...

czyli wasze życie dalej krąży w koło butelki

Nie jestem alkoholiczką , ale wiem co potrafi Człowiek "z dna", Emocjonalność jest "trampoliną" , chyba to wiesz. Zimny drań ? Poczucie własnej wartości równe zeru ? To minie, ale musisz mieć wsparcie terapeutyczne - to pewnie też wiesz. Przerwa w życiorysie przez wiele lat , daje wiele do myślenia (teraz), podziwiam wytrwałość , jesteś silnym Człowiekiem , :)

Krąży a tobie co do tego? Masz jakąś traumę związana z piciem czy kac męczy?

Albo DDA, albo pijący :(( heh frustracja zażera od środka.

Coś musi być na rzeczy skoro toto tu weszło. Bez przyczyny temat go nie zainteresował.