Mój facet zarabia 1800 zł

brak pieniędzy zawsze powoduje napięcie i kłótnie ! i nawet największa miłość bez pieniędzy nie przetrwa!!!!

goska287 ,a Ty pewnie zarabiasz sama po 15 tysięcy na miesiąc.jak znam życie,to sama byś zdechła z głodu,więc dziękuj opatrzności,że Ci zesłała takiego faceta

"a co za argument,że jak będzie kasa ,to będzie miłość ?"- Jak bedzie kasa to bedzie normalne zycie. Jak nie bedzie kasy to bedzie bieda.

4300 uważacie za brak pienidzy? widocznie tutaj sami ludzie sukcesu

"a co za argument,że jak będzie kasa ,to będzie miłość ?"- Jak bedzie kasa to bedzie normalne zycie. Jak nie bedzie kasy to bedzie bieda." kurwa ameryke odkryłas ? serio? :D

Zajęta251 brak pieniędzy zawsze powoduje napięcie i kłótnie ! i nawet największa miłość bez pieniędzy nie przetrwa!!!! "Dla kobiety jedyne naprawdę wygodne miejsce do płaczu to pierś mężczyzny." hahahah no tak , miłość ...ale do kasy Dlaczego ludzie są tak ograniczeni? Jak tam bardzo zależy Ci na kasie ,to do roboty

Mozemy tu sobie pieknie opowiadac o wielkich milosciach i skromnym ale szczesliwym zyciu ale po co sie oszukiwac? W zyciu bywa roznie, a Polska to o tyle specyficzny kraj, ze bez pieniedzy po prostu nie poradzisz sobie, nie ma systemu pomocy socjalnej, zasilki sa zenujaco niskie i krotkoterminowe, mozesz isc pod most, to nikogo nie interesuje. Jak nie masz pieniedzy to rowniez na wypadek zalamania zdrowia nie licz na odpowiednie leczenie, dostaniesz minimum zeby nie zdechnac. Facet moze byc najkochansz na swiecie ale powinien tez do czegos dazyc, postzaraj sie z nim o tym szczerze pomowic, o swoich planach macierzynskich i jak to widzisz. Moze cie zaskoczy?

"gosiu, ale ci ludize są szczśliwi, zakładają rodzinę i nie mają dylmatów tego typu co autorka"- No dobra, ale autorka ma dylematy, bo moze ma wieksze wymagania od zycia, od swojego faceta itd. Nie wszyscy ludzie maja ambicje polegajace wylacznie na napelnieniu zoladka i zaplaceniu rachunkow.

Dziękuję Bogu,że od pewnego czasu trzymają się z dala ode mnie takie materialistki :D

4300 uważacie za brak pienidzy? " fiku miku to całkiem porządna kasa w dzisiejszych czasach gorsze bidy bez pracy i na zasiłkach potrafią jakoś utzrymac siebie i jeszcze 4 dzieci to proste autorka szuka pretekstu by zerwac ze swoim facetem kto wie? może juz jest inny na horyzoncie

nie rozumiem was, niby czemu to facet ma zarabiac, a wy wydawac - co wy jakies ksiezne albo super-pieknosci, ze za ladny wyglad maja wam placic? normalna kobieta zarabia na siebie, a kilka lat przerwy na dzieci dacie rade, potem wracasz do pracy i dalej macie 4300

gosiu, czyli sugerujesz ze ambicja autoki polega na zlapaniu bogatego męza?

Ja-tez kobieta - Nie, ja w ogole nie pracuje.

nie chce mi sie czytac calego tematu, ale powiem tylko jedno: jesli ja zarabiam 2000 mniej wiecej na tydzien, to oczywiste, ze nie wyobrazam sobie byc z facetem ktorego miesieczna pensja tyle wynosi. niby z jakiej paki?

No dobra, ale autorka ma dylematy, bo moze ma wieksze wymagania od zycia, od swojego faceta itd." powtórze po raz setny !!! niech znajdzie sobie takiego który jej bedzie odpowiadał pod wzgledem finansowym i pod względem jej wymagan !!!

"4300 uważacie za brak pienidzy"- W duzym miescie na 3 osoby to malo.

Ja-tez kobieta - Nie, ja w ogole nie pracuje" utrzymują cie? ;)

Dam Wam przykład,bo widzę ,że większość "kobiet" widzi tylko koniec swego nosa. Dobra,macie faceta,który dobrze zarabia,jest miłość ,wszystko OK .Mija jakiś czas ,facet zostaje bez pracy (redukcja etatów,choroba) i ... zaczyna się biedniejsze życie.Co robicie? Zostawiacie faceta,bo już nie ma kasy? Bo teraz jest biedny lub co najmniej biedniejszy? Dany tu przykład może się zdarzyć także w Waszym życiu.

gosiu, wcale nie, moi rodizce mieli mniej a wychowali 2 dzieci, kwestia co dla kogo sie liczy

"4300 uważacie za brak pienidzy"- W duzym miescie na 3 osoby to malo" jakie dla ciebie to duze miasto?

gośke wszyscy znają z tematu o kochankach poczytajcie sobie:) gosia tam jest materliastką, wyszła za doktorka, siedzi w domu nie pracuje, nic nie robi całymi dniami tylko piszę z nudów na kafeterii....i wszędzie pisze że pieniądze są najważniejsze, że nic innego w życiu się nie liczy.....zakichana materialistka....:)

"gosiu, czyli sugerujesz ze ambicja autoki polega na zlapaniu bogatego męza"- Ambicja autorki jest znalezienie faceta, ktory zapewni godny byt rodzinie, a nie wegetacje i ciagle przeliczanie pieniedzy w myslach.

"niech znajdzie sobie takiego który jej bedzie odpowiadał pod wzgledem finansowym i pod względem jej wymagan"- Dokladnie tak.

"jakie dla ciebie to duze miasto"- Powyzej 350 tys.

goska287 Ja-tez kobieta - Nie, ja w ogole nie pracuje. Widać to,że jeszcze chyba nigdy w życiu nie musiałaś pracować uczciwie na pieniądze i dlatego masz takie lekkie podejście do tematu,ale nie martw się prędzej czy póżniej życie nauczy Cię ,aby spojrzeć inaczej na ten problem.

nie po to tyle lat sie ksztalcilam, rowniez za granica, uczylam jezykow, walczylam o dobre zarobki, bylam ambitna i ciezko pracowalam, zeby teraz wiazac sie z facetem niezaradnym, nieambitnym i zadowalajacym sie niewolnicza wyplata. bo wybaczcie, ale 1800 zarabiac w dzisiejszych czasach, w miescie, to jest troche zastanawiajace - zeby nie powiedziec - podejrzane. tyle to moj maz jako student zarabial w 2004 roku...

"gosiu, wcale nie, moi rodizce mieli mniej a wychowali 2 dzieci, kwestia co dla kogo sie liczy"- Dokladnie tak. Jedni maja wieksze wymagania, a innym wystarczy dach nad glowa i zeby nie byli glodni. Pisalam wyzej:)

Tu nikt nie twierdzi, że pieniądze nie są ważne i że problemy finansowe powodują napięcia, kłótnie i frustracje!!! ale ludzie!!!4300 na dwie osoby?????to mało???? a skoro tak jej przeszkadza, że tak mało zarabia to niech sobie znajdzie takiego co będzie zarabiał więcej!!! proste!!!!!

Ja- tez kobieta- Tak sie akurat sklada, ze jestes w bledzie, bo pracowalam w zyciu.

Dokladnie tak. Jedni maja wieksze wymagania, a innym wystarczy dach nad glowa i zeby nie byli glodni. Pisalam wyzej nazwijmy rzeczy po imieniu. niektorzy chca zyc, a niektorym wystarcza wegetacja. oczywiscie nie uwzgledniam sytuacji wyjatkowych, niezaleznych od nas.