Mój facet zarabia 1800 zł

"To dlaczego zakładasz, że zarobek 1800zł utrzyma się przez całe życie? Za kilka lat jego pensja może być x10"- Pisalam tez o perspektywach na przyszlosc. Co innego jak 1800 zarabia mlody chlopak, a co innego jak 1800 zarabia 31 letni facet. Ten od autorki tematu ma 31.

ifka* hehe nie podaals zadnego arguemnty, zalosna jestes.....

Z takim podejściem: Boże jak ja pracuję- ugotowałam obiad, jak ja pracuję - uprasowałam koszulę, a on: przyniosłem dziś 500 zł, jutro może drugie... Po co takie wycenianie?! Kto ile! Chyba logiczne- jak się żyje razem to robi się wszystko żeby było jak najlepiej. I co tu liczyć?! Ja nigdy nie wypomniałam, nie wypomnę, nie oceniałam i nie ocenię pieniędzy mojego faceta- on sam wiedział, co robi i co najważniejsze robił wszystko, żeby żyło się dobrze. I to samo w drugą stronę. Dla mnie to logiczne w związku. A nie stanie w drzwiach z kalkulatorem.

"Porównujesz zarobek 4800 do śmiesznych"- Nie pisalam, ze smieszny, tylko odpowiedzialam komus, kto napisal, ze to zarobek niezly. 4800 brutto to w duzym miescie nie sa duze pieniadze.

Jak faceci źle traktują swoją żonę Gosiu ale ona pracuje to ma możliwość olania takiego faceta np. I ile ma zarabiać facet, żeby nie oddając całości finansów stać go było na to wszystko?. I to nie są wysokie wymagania Gosiu jak mówisz tylko nierealne fantazje:) Taki facet musiałby albo dostać wielki spadek albo firmę po ojcu albo wygrać w totolotka. Ale tacy faceci mają kobiet na pęczki. Miłej rywalizacji:)

"Właśnie imperia jak wydoroślejesz ,to możemy normalnie porozmawiać,a tym czasem " Bawidamku , Imperia nigdy nie wydoroślej w stosunku do twojej osoby :D I nie będziemy nigdy rozmawiać normalnie tak jak niegdyś :D

Gosia, ale znasz polskie realia. Oczywiscie przekwalifikowac sie mozesz w kazdym wieku albo otworzyc wlasny biznes, ale wczesniej musisz juz cos robic, miec jakis dorobek, doswiadczenie. Kobieta 40 paroletnia, ktora dopiero zaczyna pracowac, ma niewielkie szanse. A jestes pewna ze narzeczony nie zechce intercyzy?

dlaczego by sie skonczylo na alimentach dla dzieci? pasozycie jeden nie mysl ze bylyby tez alimenty na ciebie. jestes prostytutka

z takimi osobnikami nigdy nie rozmawiałem i rozmawiać nie mam ochoty więc to niegdyś to twój schizofreniczny wymysł

Stanislav- I znow popadasz w skrajnosci. Ty piszesz o milionerach, spadkach i bog wie czym. Ja pisze o facetach 34-40 letnich z zarobkami 10-15 tys. Ze wskazaniem na 15 i perspektywa na wiecej w przyszlosci:)

tę babę zbanujcie. To tak głupia osoba w tej dyskusji, że aż żal. Nie pasuje tutaj. Sio!!

"A jestes pewna ze narzeczony nie zechce intercyzy"- Tak, jestem pewna.

myśląca i odpowiedzialna dziewczyna, trzeba patrzeć na to jaki jest przyszły wybranek a nie ślepo wierzyc że jak się ożeni to się odmieni, potem zostaja dzieci i płacz,jak sie mówi wiedziały gały co brały z gołodupca nigdy pana nie zrobisz

Nie zaraz prostytutka. jeśli tak się umówili i taki układ oboje zadowala to ok. Ja tam bym bez pracy nie wyrobiła.. :)

No dobrze Gosiu. Ale czy taki facet jeszcze nie będzie zajęty? I czy będzie chciał niepracującą żonę? I czy nie zaczynał od mniejszej kwoty? Takie zarobki poza tym u 35 latka to ewenement poza Warszawą-uwierz. Czy wszyscy inni są bezwartościowi? Czy np młody inżynier albo lekarz na dorobku zarabiający 3000 np się nie nadaje?. Od razu mówię, że nie znam 35 latka zarabiającego tyle, który by nie miał żony. Jesteś Gosiu złodziejką mężów?

Gosia, a dzieci sama chcesz rodzic, czy wynajmiesz surogatke do tego? Chyba lepiej nie ryzykowac znieksztalcenia ciala po ciazy...

Takie zarobki poza tym u 35 latka to ewenement poza Warszawą-uwierz. Doprawdy? Ach to usprawiedliwianie wlasnej niezaradnosci.

kapalena- Daruj sobie taki poziom rozmowy, nie warto:) Temat jest zreszta o czym innym z tego co wiem:)

Nie jestem niezaradny. Mam żonę i utrzymuję ją. Naprawdę uważasz, że jak dziewczyna się urodziła np w Bielsku Białej to znajdzie tam takich facetów na pęczki? I proszę nie obrażaj mnie jeśli mnie nie znasz.

"No dobrze Gosiu. Ale czy taki facet jeszcze nie będzie zajęty?"-Moj facet jest juz zajety, to prawda:) I powiem Ci wiecej, jak go poznalam to tez byl zajety:) "I czy będzie chciał niepracującą żonę?"- Tak sie umowilismy, wiec mu nie przeszkadza. Zreszta ja zajmuje sie domem, a to sie samo nie robi. Niedlugo dojdzie zajmowanie sie dzieckiem, bo po slubie planujemy:) "I czy nie zaczynał od mniejszej kwoty?"- Zaczynal. Zreszta on dopiero zacznie zarabiac prawdziwe pieniadze. "Takie zarobki poza tym u 35 latka to ewenement poza Warszawą-uwierz."- Nie wiem z jakiego prowincjonalnego miasteczka pochodzic, ale jestes w bledzie:) Zreszta nie napisalam, ze to zarobki powszechne. Oczywiscie, ze nie kazdy tyle zarabia. "Czy wszyscy inni są bezwartościowi? "- Nie. Kto pisal, ze bezwartosciowi? "Czy np młody inżynier albo lekarz na dorobku zarabiający 3000 np się nie nadaje?"- Nadaje:)

jestes niezaradny, skoro utrzymujesz zone - dlaczego ona nie pracuje? choruje?

O Boże! Przecież robię to czego większość kobiet oczekuje od mężczyzn w tym temacie. To dlaczego jestem niezaradny? Ta dyskusja nie ma sensu chyba

prowokatorce gosce

nie wiem czego oczekuja inne nigdzie nie pisalam, ze ja oczekuje utrzymywania mnie. wrecz przeciwnie, uwazam, ze praca jest waznym elementem zycia kazdego czlowieka i tak kobieta, jak mezczyzna powinni pracowac jak najlepiej na miare swoich mozliwosci. mezczyzne zgadzajacego sie na pasozytnicze zycie zony uwazam za nieudacznika i cieple kluchy podobnie jak takiego, ktory zarabia smieszne pieniadze (mimo ze jest zdrowy i moglby znalezc lepsza prace) bo mu to wystarcza i nie lubi sie wysilac.

Staislav- Mozesz mi wytlumaczyc w jaki sposob utrzymujesz zone, skoro w dzien roboczy prowadzisz w godzinach pracy rozmowy na kobiecym forum?

nie dziwi was częstotliwość jej wypowiedzi w podobnych tematach

Gosiu jeśli tak jest to zwracam honor. Umówiliście się tak i jest ok:) Ale są kobiety, które chcą same zarabiać na swoje potrzeby i nie być uzależnione od pensji faceta-część uważałaby to za poniżające ale każdy ma swoje podejście. Jeżeli tak się umówiliście i facet się dorobił to jest to postawa, którą popieram:) właśnie o to chodzi żeby nie skreślać kogoś z powodu mniejszych zarobków. Sama potwierdziłaś, że twój facet zaczynał od mniejszych pieniędzy:) Ale naprawdę nie znam mężczyzny, który by chciał nie pracującą żonę przez cały czas.

a historia z niejaką Jeniifer,która pisała o swojej willii i odrzutowcu prywatnym nie dała wam do myślenia

kim jest tajemnicza Gosia ? mądrą kobietą :)

Gośka ty mówisz o egzystencji i minimalnym zaspokojeniu dóbr. JA jako facet, który lubi żyć na poziomie, kupować markowe ubrania i ogólnie kożystać z życia wzięcie kobiety, która nie pracuje powoduje spadek mojego komfortu bycia. Nie wyobrażam sobie po prostu utrzymywać kobiety w domu. Jak ja mam taką kobietę szanować co jest moją pomocą domową a nie partnerką. Co innego dzieci to mogę poświęcić się dla dobra rodziny ale jak pojawi się możliwość powrotu do pracy to nie ma przebacz....