Mój facet zarabia 1800 zł

"brak czasu? to pracowalas 14 godzin dziennie,7 dni w tygodniu? "- Troche mniej, ale zazwyczaj 6 dni w tygodniu. "wow to sie musialas niezle dorobic, za tyle godzin pracy to fortune zarobilas, bo przeciez musialas byc kims w tej pracy, przeciez nie klasa robotnicza"- Na produkcji kokosow sie nie zarabia:)

w przedszkolu też tak dzieci mówią: - a mój tata zarabia milion! - a mój milion milionów! i wtedy zabiera głos taki bąbel najbardziej rezolutny i mówi: - a mój tysiąc trylionów! i reszta berbeci milknie pod wrażeniem nieznanego tajemniczego ogromu "tryliona" klasyka :)

"Gosiaa? Też mam pytanie- a co zaliczasz do zajmowania się domem, bo piszesz, że tym się zajmujesz."- Wszystkie podstawowe obowiazki domowe, czyli gotowanie, sprzatanie, pranie, prasowanie itd. Robienie zakupow, zalatwianie formalnosci i innych spraw na miescie, zalatwianie fachowcow do napraw itd.

Oczywiście na moje pytania nie odpowiadasz :-) Ciekawe dlaczego?

A sex? Zapomniałaś o najważniejszym? A może on już ma inną? :-)

gosia, a na gosposie twojego faceta nie stac, tylko pozwala zeby konkubina brudzila raczki? :(

Przecież on ma gosposię i panienkę do towarzystwa w jednym :-D

zaraz napisze cos o ukrainskiej sluzacej...

"Przeciez mozna uzyc glowy ukladajac sobie zycie. Albo zwiazac sie z kims na lapu capu, kto zarabia 1800 zl w wieku 31 i potem sie zastanawiam jak zwiazac koniec z koncem "- Na tym temacie dowiesz sie, ze jak nie zwiazesz sie z golodupcem, to jestes materialistka. "Ludzie, bogatego tez mozna kochac!" - Dokladnie tak. Tym bardziej, ze w moim przypadku nie mowimy o jakims bogatym facecie, tylko po prostu dobrze zarabiajacym.

Nie zakłada się rodziny bez miłości. Do zakładania rodziny potrzebne są pieniądze. Jaki z tego wniosek wypływa? Pomóżcie:P

Stanisłav ja nie pomogę spasowałem z tym tematem jak usłyszałem że gosia jednoczesnie pisze i gotuje :) wiec sie stad wypisuje bo nie widzę dalszego sensu przebywania na tym temacie

moja znajoma, żona lekarza od takich rzeczy to ma pania Felice, ona tylko wydaje jej dyspozycje co ma zrobic, a w tym czasie pije kawke i czyta ksiazki

"Nie odpowiedziałaś na pytanie : Kiedy jedziesz do domu rodzinnego pochwalić się kawalerem z odzysku ?" - Nie planuje.

Regres-nie pasuj. Może Gosia ma laptopa na blacie kuchni i odgrzewa mielone w mikrofali?:)

cholera. moj facet zarabia lekko 10 tys miesiecznie nigdy nie pomyslalam o nim per 'bogaty' :D powiem mu dzis, usmieje sie:)

"Dlaczego myslisz, ze ludzie wiaza sie z czlowiekiem GLOWNIE przez pryzmat konta? Zarobki partnera to bylo JEDNO z moich kryteriow ale nie jedyne. Nie rozsmieszaj mnie. Tak jakby bogaty czlowiek nie mogl miec dobrego poczucia humoru, byc wyksztalcony, ciekawy, przystojny, wysportowany i dobry." - Otoz to:)

Jaki on dobry jak zostawił żonę z malutkim dzieckiem, zapewne wcześniej ją okłamując?

"Zreszta 150 tys. euro rocznie to nie jest wcale taki high life jak ci sie wydaje."- Dokladnie tak. Zwlaszcza jesli masz na glowie kredyty. Dla kogos kto zarabia 1500 zl to sie wydaje fortuna, ale jak sie zyje na wyzszym poziomie, to to zycie jednoczesnie wiecej kosztuje. Utrzymanie domu kosztuje, utrzymanie dobrego auta tez kosztuje. Jesli zmienia sie poziom zycia, to rosna takze jego koszty.

"Właśnie nie rozmawiamy o poglądach Gosiu" - Nie no ja akurat rozmawialam o pogladach. Wiadomo, ze jak ktos nie ma co do gara wlozyc, to idzie do pracy. To, ze ktos pracuje, to nie zawsze znaczy, ze chce pracowac, tylko dlatego, ze musi. Ja nie pracuje, bo nie chce i nie musze, czyli 2 w 1:) "Więc nie mów co moje znajome mają w głowach."- A ty mozesz mowic co twoje znajome maja w glowach?:) "Rozmawiamy o faktach"- Nie, ja rozmawialam o pogladach, o sposobie myslenia, o podejsciu. Nie moja wina, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem:) "Z tym kto jaką ma pracę się zgadzam ale fakt jest taki, że akurat większość moich znajomych ma dobre prace dlatego właśnie dlatego, że dla nich to samorealizacja. " - Swiat nie kreci sie wylacznie wokol ciebie i twoich znajomych. " Z tego w niosek, że postawa polegająca na spełnianiu się polegającym na siedzeniu w domu (zwłaszcza gdy nie chowa się dzieci-Ty nie chowasz) to mniejszość."- Nigdzie nie pisalam, ze to wiekszosc. I nie zapominaj o tym, ze jesli ktos ci cos mowi, to znaczy ze tak jest:)

"A na kursach z kamasutry już byłaś"- Mam 2 ksiazki z tego zakresu:) Troche za duzo akrobacji:)

Żadne z nas nie wie co inni mają w głowach dlatego bazujemy na tym co widzimy i co inni sami o sobie mówią. A z tych obserwacji wynika, że Twoja postawa to niecodzienność, margines. Cały czas ferujesz opinie o cudzych poglądach a sama piszesz , że ludzi nie mówią tego co myślą. Dlatego nie możesz pisać o poglądach innych niż swoje. Ja natomiast twierdzę, że ludzie mówią co myślą. A poza tym widzę też ich czyny. Powiedz, jak możesz rozmawiać o poglądach, myślach i osobistych przekonaniach skoro sama mówisz, że nie siedzisz w czyichś głowach. P Podeprzyj swoją tezę o kobiecej niechęci do pracy zawodowej jakimkolwiek suchym faktem. Mierzysz inne kobiety swoją miarą w mysl-skoro ja tak mam to inne też. A tak nie jest.

za dużo akrobacji:D:D:D:D no widać ,że rola kłody do rżnięcia bardziej gośce odpowiada :D:D:D:D

"Czyli to jednak TY zrobiłaś pierwszy krok "- O matko, ale sie uczepilas:) Tak, ja zrobilam pierwszy krok, ale OSTATECZNA DECYZJE PODJAL ON:)

go dniami i nocami to w koncu osiagnęłaś cel żmijo

Musiała molestować. Bo nie było co do garnka włożyć pewnie

" i zapragnie porozmawiac o czymś wiecej niż pranie , gotowanie, planowanie gdzie pojada na wakacje i co sobie jeszcze kupią "- Ze mna mozna porozmawiac na wiele roznych tematow:) Jestem bardzo ciekawa osoba i nie mozna sie ze mna nudzic:) Jakbys mnie poznala w realu, to pewnie chcialabys mnie miec za kolezanke:)

"Dlaczego nie odpowiadasz na niewygodne pytania?"- Na ktore? Na niekultruralne nie odpowiadam, bo trzeba trzymac poziom rozmowy:)

Decyzję podjął ON, a TY mu w tym pomogłaś :-D Oczywiście, odsuwając jednocześnie od żony :-) jako jego kochanka przez rok :-p

Teraz z kochanki przeistoczyłaś się w utrzymankę :-D

"Nieprawda Gosiu z tą kochanką-żona dowiaduje się ostatnia najczęściej"- Tak jest, bo ty tak uwazasz i siedzisz w glowie kobiety?:) " I zaplątałaś się z tym rozwodem tylko idziesz w zaparte."- Nie, po prostu nie potrafisz czytac ze zrozumieniem:) "W każdym razie jest taka możliwość. I to bez orzeczenia winy. Czy będziesz to brać pod uwagę czy nie"- Oczywiscie, ze tak. Co ma jedno wspolnego z drugim?