Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miętowe oczko

Mój facet zarabia 1800 zł

Polecane posty

Gość Czerwona plachta na byka :)
Polly84 "Auroka powinna wziasc swoje zycie w swoje rece i znalezc sobie innego partnera": czyli mężusia- sponsora? To jest Twoim zdaniem wzięcie życia w swoje ręce? " Polly, prosze cie zejdz z sentymentalnych oblokow i porozmawiajmy jakie autorka ma szanse na plaszczyznie realizmu. Sama wiele nie zarabia, chcialaby miec rodzine, zwiazala sie z facetem, ktory w wieku 31 lat zarabia 1800zl. Widzisz duze szanse na szczesliwe zycie rodzinne w przyszlosci? To znaczy, jezeli facet zarabia 1800 i daje kobiecie "na zycie" 500 zl to nie jest sponsoring tylko zwiazek. Acha. Ale jezeli facet zarabia 400 tysiecy zlotych na miesiac i daje kobiecie "na zycie" 200 tysiecy to jest sponsoring? A co sprawia, ze uwazasz tego, co zarabia 1800 zl na miesiac za odpowiedniego partnera zyciowego? Za dobrego ojca rodziny? Bo w czasie naszych prababek to zadna by mu sie z corka nie pozwolila zareczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
pytanie za 100 punktow Moja droga, tobie sie nawet nie snilo za co ja moge zaplacic ze swojej wlasnej kieszeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Auroka powinna wziasc swoje zycie w swoje rece i znalezc sobie innego partnera" Sorry ale tym stwierdzeniem mnie zabiłaś- i jeśli czasem pisałaś z sensem to jeśli wzięcie życia w swoje ręce polega na złapaniu jakiegoś leszcza, który mi wszystko poopłaca- sama rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
nie pracujesz - nie zarabiasz- WLASNE kieszenie masz puste jak beben kapujesz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka zdrowe rączki i główkę posiada? To jak zarobić też powinna wiedzieć. I doskonale wiedziała z kim się wiąże, więc niech teraz cudów nie oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
Dyskusja jest bezsensowna i nie prowadzi do niczego z dwoch powodow. 1. Niektorzy maja wrodzona ambicje, inni nie maja ambicji wcale. 2. Ambicji ani klasy nie da sie nabyc za zadne pieniadze. Z pozdrowieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Myślę, że w przypadku kobiet z topiku pretensje są uzasadnione w pewnym stopniu. Sama pracuje, daje korepetycje i oczekuje podobnego poziomu. Podoba mi się idea wymagania od innych tyle co od siebie. Jak jaj jedno pracuje ciężko to ma prawo wymagać podobnego wkładu a jak jest leniem nie ma prawa kazać na siebie łożyć. No chyba, że druga storna sama zaproponuje albo ustali taką formę. W innym przypadku to moralne nadużycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Rodzina to ważna wartość. Najważniejsza-tego nikt nie neguje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
goska mozoli na dupie jeszcze sobie nie narobilas?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Polly84 Pomartwimy sie moze wspolnie jak sie to stanie? Na razie sie mu nie znudzilo. Wrecz przeciwnie :) Mimo ze sama pracuje i swietnie zarabiam, to zareczam ci, ze kobieta wcale nie musi pracowac zeby sie spelniac, imponowac swojemu facetowi badz wzbudzac jego zainteresowanie. To sa teorie rozprzestrzeniane przez facetow, ktorzy bez tych swoich ciezko pracujacych partnerek nigdy nie byliby w stanie zalozyc ani utrzymac rodziny. Za ciezka prace uwazam ronoczesna prace zawodowa, dbanie o dom i wychowywanie dzieci. I Polly, mylisz sie jezeli chodzi o "lapanie kogos tam" :) Po prostu mozna w zyciu uzyc mozgu i dokonac chlodnego wyboru kogo wybierasz na swojego partnera i ojca swoich dzieci. Mozna sie zakochac w bogatym jak i biednym, kwestia wyboru. Facet, ktory w wieku 31 lat zarabia 1800 zl nie jest dla mnie zwyczajnie mega leniwy i niezaradny a z taka ciapa (bez wzgledu na zarobki) nigdy bym sie na rodzine nie zdecydowala! Zadalas sobie pytanie jaki to bylby ojciec rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
pytanie za 100 punktow nie pracujesz - nie zarabiasz- WLASNE kieszenie masz puste jak beben kapujesz? Czytaj ze zrozumieniem. To pomaga w zyciu. Kapujesz? Odsylam cie pare stron wczesniej gdzie pisalam o swojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"goska mozoli na dupie jeszcze sobie nie narobilas?"- Nie, leze sobie na miekkim lezaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
"To sa teorie rozprzestrzeniane przez facetow, ktorzy bez tych swoich ciezko pracujacych partnerek nigdy nie byliby w stanie zalozyc ani utrzymac rodziny"-to jest kalumnia, argumenty były już przytaczane. Odwracając sytuację-kobieta też nie założy rodziny bez pracującego męża, prawda? A dziećmi i domem fajnie zajmować się po równo. Mówienie o drugim etacie w domu też bywa nadużyciem, gdy mężczyzna także sprząta prasuje i gotuje. Jest on już passe i czasem usprawiedliwieniem lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Stanislav, Stanislav, Nonsens. Mazenstwo to nie joint venture gdzie sie wymaga rownego wkladu od dwoch osob. Mojemu facetowi sprawia przyjemnosc dzielenie sie swoja kasa ze mna. Po to pracuje zeby mnie i dzieci uszczesliwiac. A nie dlatego, ze ma nieslychanie ambitna prace ktora "uwaza za misje dla ludzkosci" jak napisala "pytanie za 100 punktow". Takich pierdol to juz dawno nie czytalam, az musialam sie pod nosem przy kompie usmiechnac :) Choc on akurat ma nieslychanie ciekawa i wymagajaca prace. Taki inteligentny skurczybyk mi sie trafil ktory na dodatek jest super milym czlowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Nie napisałem o WYMAGANIU równego wkładu od dwóch osób tylko o robieniu tego z chęci. Sprawia mi przyjemność gotowanie, sprzątanie i prasowanie taki ze mnie miły skurczybyk i mam też inteligentną, ambitną pracę i jestem miły. A żonie sprawia przyjemność dzielenie się obowiązkami i odpowiedzialnością za rodzinę ze mną a mnie z nią:) Wymagania a priori w małżeństwie (także te finansowe) też pachną umową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po prostu mozna w zyciu uzyc mozgu i dokonac chlodnego wyboru kogo wybierasz na swojego partnera i ojca swoich dzieci" Akurat nie mózgu pewnie trzeba tak intensywnie używać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Polly, zyjesz w bardzo prostym swiecie jezeli myslisz ze wszytko da sie doopa zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Stanislav Mówienie o drugim etacie w domu też bywa nadużyciem, gdy mężczyzna także sprząta prasuje i gotuje. Jest on już passe i czasem usprawiedliwieniem lenistwa. Mowienie kobiet, ze sa spelnione gdy pracuja zawodowo na pelnym etacie, zajmuja sie domem i dziecmi to jest dopiero naduzycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po to pracuje zeby mnie i dzieci uszczesliwiac. A nie dlatego, ze ma nieslychanie ambitna prace ktora "uwaza za misje dla ludzkosci" jak napisala" I dlatego nie zrozumiesz o czym pisała- że praca to niekoniecznie zapieprzanie na żonkę i dzieci. Ale robienie czegoś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Przecież napisałem, że dziećmi można zajmować się po równo. Może też mąż się zgodzić gdy żona woli pracować. O urlopie macierzyńskim i wychowawczym pisałem wiele razy wcześniej. Domem też może się w całości zajmować facet-zero problemu. Lansujesz przebrzmiałe stereotypy dla potwierdzenia swej tezy. U mnie w domu nikt niczego od nikogo nie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyjesz w bardzo prostym swiecie jezeli myslisz ze wszytko da sie doopa zalatwic. nie, żyję już trochę na tym świecie i jak bogaty fagas bierze sobie młodą panienkę bez obycia w strefach, w których on bywa to raczej nie ze względu na powalający intelekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Polly, Zrezygnuj z uprzedzen w zyciu to ci bedzie latwiej :) Jestem starsza od mojego "bogatego fagasa" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
Dokladnie. Sama pisalas, ze MUSIALAS uczyc sie obycia, sportow i jezykow. Bo wymagalo tego jego otoczenie, jego swiat - bylas NIKIM i przy nim stalas sie 'kims', kogo on akurat potrzebowal. ON ciebie stworzyl, nie ty sama siebie. Gdyby nie on, nadal bylabys tym nikim. Skad wiesz czym sie zajmuje? Byc moze pracuje nad lekarstwem na raka. Nie nazwiesz tego swoista misja wobec ludzkosci? Pusta jestes, oj pusta. Uboga mentalnie - co z tego, ze nie materialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
pytanie za dwa zlote ;), Dokladnie. Sama pisalas, ze MUSIALAS uczyc sie obycia, sportow i jezykow. Bo wymagalo tego jego otoczenie, jego swiat - bylas NIKIM i przy nim stalas sie 'kims', kogo on akurat potrzebowal. ON ciebie stworzyl, nie ty sama siebie. Gdyby nie on, nadal bylabys tym nikim. Owszem, dokladnie moj point. Gdyby nie rodzice ktorzy ci dali mozliwosc wyksztalcenia sie bylabys NIKIM. Oni ciebie stworzyli. W odroznieniu od ciebie ja zawsze wiedzialam kim chce byc a on mi do tego po prostu dal taka mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jako starsza, majętna bizneswoman wywalasz na kafeterii wysokość Waszych dochodów, której to informacji i tak nie jesteśmy w stanie zweryfikować... Oceniamy Cię jedynie po tym, co piszesz i farmazony pt. limuzyny, lunche, gosposie i tak nie robią wrażenia, bo pisać można wszystko. Ja zarabiam 500 tys., Stanislav gdzieś 600, a mam pytanie za 100 punktów pewnie z milion. Ale klasy faktycznie nie można się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
Skad wniosek, ze ja nie wiedzialam od poczatku kim chce byc i co chce osiagnac?;) No coz, na pewno wiedzialam jedno - ze nie chce osiagac tego przez czyjes lozko i bycie czyjas niewolnica/malpka na sznureczku (kazal ci sie nauczyc, to sie nauczylas, kazal ci bywac, to bywalas, kazal ci tanczyc, to tanczylas...) To, ze pochodzisz z domu w ktorym rodzice w ciebie nic nie inwestowali cie nie usprawiedliwia. Absolutnie, wiec daruj sobie te smutne glodne kawalki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
zreszta, jestes zakochana i szczesliwa, odpowiada ci takie zycie- czemu nie, popieram! zyj jak chcesz, nawet jako niewolnica za podwozke limuzyna. niektorym to odpowiada i maja prawo. pod warunkiem, ze nikogo nie krzywdzisz, nie rozbijasz rodziny, nie niszczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Polly84 Na kafeterii moge o tym napisac bo mnie tu nikt nie zna ani nigdy nie spotka. Moge sobie pozwolic na szczerosc. Mam dzisiaj dzien wolny, jest goraco jak diabli, siedze w klimatyzowanym pomieszczeniu i bumeluje :) Na co dzien przeciez nie mam wypisane na czole ile zarabiam ani tez nie zamierzam nikomu podawac moich zarobkow. Wrecz przeciwnie :) Jestem bardzo dyskretna i cenie sobie osobista wolnosc wiec nie afiszuje sie z bogactwem bo zwyczajnie nie chce zeby mnie ktos napadl. Pytanie, Moj facet akceptowal mnie taka jaka mnie spotkal. Nic ode mnie nie wymagal. Tyle, ze szansy ktore mi daje zycie nie wyrzucam za okno. Moj rozwoj natapil z mojej inicjatywy - jak ci to juz napisalam, zawsze wiedzialam kim chce byc tylko nie mialam na to mozliwosci. Co do reszty. Nie sadzisz chyba, ze facet taki jak on byl w pewnym wieku wolny? ;) Ale po tym jak mnie poznal szybko sie zrobil :) Widzisz Polly, jestem na Kafe szczera jak do bolu badz jak ze soba bo ze soba jestem zawsze 100% szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Pytanie, tak, jestem niewolnica zarabiajac 150 tys. euro rocznie :) bo zyje z uroczym, kochanym facetem, ktory rocznie zarabia 10 razy wiecej ode mnie i ma ze mna wspolna kase. Zeby nie byc niewolnica trzeba zarabiac 2500 tys. zlotych i byc z facetem, ktory zarabia 1800 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×