Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mgła czasu

oddać chore dziecko?

Polecane posty

Gość Luiza Czarna
Tak? To napisz jak Ty się poświęcasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie - Autorka ma rację, kto komu czego życzy, niech mu się spełni!!! dobre słowa, czyny wracają, złe też - w podwojonej ilości!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeshop AUTORKO A DLACZEGO???
najpierw piszesz o synu: "Okazało się, że syn nie ma odruchu ssania i połykania, nie płacze(teraz już płacze ma 4 m-ce)" na trzeciej stronie : " Dla niej będzie obojętne czy się nią będę opiekowała ja czy ktoś inny. Nigdy nie będzie wiedzieć że jestem jego mamą." o co ch?? jeśli to nie prowo, bo takie prowo byłoby aż niedorzeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
o poświęcaniu i opiece najłatwiej jest wypowiadać się osobom które nigdy tego nie robiły wtedy są dobre rady, umoralnianie, wyzywanie wydaje mi się, że ktoś, kto się kimś realnie opiekował, pomagał, zajmował ma naturalne chwile zwątpienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUTORKO BARDZO Ci współczuje... Niestety jakiej decyzji byś nie podjęła w tej sytuacji będzie zła. Jeśli oddasz uznana zostaniesz za złą matkę, nie pozbędziesz się wyrzutów sumienia, oddasz swoje własne dziecko które bezbronne liczy na pomoc najbliższych. Z drugi4ej strony nie oddasz będziesz miała bardzo ciężko w życiu, będziesz żyła w strachu czy dziecko jest najedzone, zdrowe bo nie wypowie się. Będziesz musiała poświęcić swoje życie dla dziecka a to duże wyzwanie. Nie doradzę bo nie wiem jak się człowiek czuje w takiej sytuacji...Mam dziecko ale nie potrafię wyobrazic posiadania takiego malucha z tak licznymi wadami. Szkoda mi waszego dziecka ale i was. Przemyśl to. Może to bezwzględne ale skoro ma tyle wad to ile życia mu dają?Może warto poświęcić częśc swojego by to malutkie życie choć krótkie było godne i z mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
właśnie- jak się o tym myśli w relacji synek- mama, zabranie mamy, życie bez mamy to cerducho zaczyna pękać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężki to kawałek chleba dla mnie i dla najbliższych. Alan napewno nie wie i nigdy się nie dowie w jak ciężkim jest stanie. Szkoda słów - ale ja pomimo wszystko chyba nie dam rady. Pewna lekarka w szpitalu zadała mi pytanie-Czy gdyby starszemu synowi coś się stało to czy też bym go oddała? Odpowiedziałam jej, że nie bo wiem jakim był cudownym mądrym dzieckiem. Ile radości mi przysporzył dgy był zdrowy. Wtedy nie. Jest to ogólnie bardzo ciężka sprawa bo tutaj nigdy nie poznam dziecka jakie by było gdyby było zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
autorko- ale co zamierzasz w najbliższym czasie ku czemu się skłaniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mgła czasu
"Odpowiedziałam jej, że nie bo wiem jakim był cudownym mądrym dzieckiem. Ile radości mi przysporzył dgy był zdrowy. Wtedy nie"-tego to już komentować się nie da,nie wiesz co jeszcze wyrośnie z Twojego syna,jaki będzie, a tu takie farmazony.Ty się w ogóle nie nadajesz na matkę żadnego dziecka,matka kocha swoje dzieci bezwarunkowo a u ciebie coś jest z tym nie halo. Opuszczam ten temat bo autorka ma wkurzające pojęcie zycia o którym do tej pory nic nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
jest jeszcze młoda gąska, może mieć podejście takie a nie inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem patologiczną rodziną. Prowadzę własną firmę gdzie zatrudniam wielu pracowników. Niestety przez te cztery m-ce obroty firmy spadły o ponad połowę bo ja nie miałam kiedy jeżdzić po Polsce i nie tylko aby rozmawiać z potencjalnymi kontrachentami. Pracownicy nie pracują tak jak trzeba bo w firmie jestem gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
no dobra, ale co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tkwiąc w tak beznadziejnej sytuacji sobie nie wyobrażam. Jednak mogę podjąć koszty utrzymania i rehabilitacji dziecka w ośrodku. Jestem za mało odporna psyhicznie. Przykromi że nie jestem bohaterką i że nie jestem z żelaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
ja też mam dziecko gdyby cokolwiek jej się stalo nie zostawiłabym jej ale nie wiem jakby było gdybym od początku nie miała z nią kontaktu wobec czego nie oceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niestety żaden ośrodek nie chce syna przyjąć powołując się na jego liczne dolegliwości więc pewnie go oddam całkowicie. Wolę to niż każdego dnia się modlić o jego śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugly kid joe
nigdy nie módl się o śmierć dziecka proszę Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrrrrrrrrrrre26
Prowo. Głupie bardzo :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widziałaś mojego syna więc nie możesz sobie wyobrazić co ja przeżywam każdego dnia. Powiem więcej nikt kto tego nie przeszedł nie może sobie tego wyobrazić wnawet w 1%. Jest rozpacz, są łzy ale one znikają a w końcu jest strach. Strach taki, że momentalnie kręci się w głowie a nogi sztywnieją nie mogąc zrobić kroku. Człowiek zastanawia się nad sensem bycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to nie jest prowokacja. To jest życie. Takich osób jak ja i moja rodzina jest wiele. Jedne zaakceptują i uczą się z tym żyć inne natomiast nie dają rady. Co te rodziny przeżywają to jest tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrrrrrrrrrrre26
Tragedią to jesteś ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyjedz z dzieckiem do Szwecji
Autorko wyjedz z dzieckiem do Szwecji .Tutaj bedziesz mogla sie ubiegac o przyznanie asystenta osoby niepelnosprawnej na to dziecko , jak juz takie prawo do asystenta zostanie Ci przyznane to sama mozesz byc tym asystentem na zmiane z mezem i dostawac za to wyplate co miesiac .Albo maz znajdzie prace a Twoja praca bedzie paraca jako asystent u swojego dziecka , moze byc z tego ladna pensja ( wliczajac weekendy i nocki ) jesli zostanie dziecku przyznane tez prawo do asystenta w nocy .Wielu Szwedow tak zyje co maja chore dzieci . Mozesz tez oddac dziecko do domu opieki dla dzieci . Sama pracuje w takim domu i mamy tu 4 dzieci tylko .Troje z nich rodzice odwiedzaja w weekendy lub zabieraja do domu na pare godzin ,weekend ,swieta .Mamy wlasnie 18 letnia dziewczynke ,ktora rodzice wychowywali do 12 roku zycia ,dluzej nie dali rady ,maja jeszcze 3 innych dzieci .Ale tak kochajacej matki mozna ze swieca szukac .Kobieta odwiedza dziewczynke czesto ,zabiera ja do fryzjera , co niedziele dziewczynka jezdzi do domu rodzinnego na pare godzin ,a na Boze Narodzenie lub w wakacje nocuje czasami 1 -2 noce w domu . Zatrzymaj jeszcze dziecko poki malutkie ,poki starczy Ci sil ,daj mu szanse .Zawsze mozesz oddac jak juz bedziesz wiedziala ze tracisz sily a stan dziecka sie nie poprawia i nie masz z nim duzego kontaktu ,ale narazie tego nie wiesz ,jeszcze duzo moze sie zmienic , daj mu jeszcze szanse .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytajcie o dziewczynce Wpiszcie w google Pola Okereke. Jej stan jest podobny do stanu mojego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Jestem mamą 18 miesięcznego chłopca o imieniu Kubuś. Kubuś tak jak Alan przez lekarzy urodził się z porażeniem mózgowym, z brakiem odruchu ssania, refluksem, wzmożonym napięciem mięśniowym itp. To co tu przeczytałam po prostu nie zaszokowało. Jak możesz tak myśleć, że nie dasz rady, że go oddasz bo mu wszystko jedno bo tylko leży i nic więcej nie robi ???? Nie pojmuję twojego toku myślenia i może dobrze bo gdybym przez chwilę miała pomyśleć choćby że mam oddać Kubę umarłabym natychmiast. Też mam czasem dość jazdy po lekarzach, rehabilitacji, turnusów, całego pakowania i tego że opiekuję się małym sama bo mąż zapiernicza od rana do wieczora w pracy, aby jakoś dać radę i dać małemu wszystko co potrzebne,aby było tylko lepiej. Lekarze nie dawali nam większych szans na to, że będzie dobrze. Faktycznie mały robi wolno postępy,ale robi bo się nie poddałam. Mam 25 lat i oddam mu całe życie bez cienia wątpliwości i bez użalania się nad sobą. To fakt ciężko mi się pogodzić z sytuacją jaka mnie spotkała, ale robię WSZYSTKO dosłownie WSZYSTKO, żeby sytuacja małego się polepszyła. Nie ma mowy o pozwoleniu sobie na chwile zwątpienia i chociaż płacze, męczę się oddam mu moje życie bez mrugnięciem powieki. Gdybyś zainteresowała się tym głębiej na pewno byś zobaczyła jakie możliwości teraz są. Skoro masz firmę to masz i kasę a to bardzo ważne jeśli ma się chore dziecko. Spróbuj rehabilitacji innej niż Vojta, dogoterapię, hipoterapię, delfinoterapię, aminokwasów COKOLWIEK. Na turnusach spotykam takich ludzi, że szok. Ojciec, którego zostawiła, żona po tym jak urodziło im się jedno chore dziecko z wodogłowiem - takiego ze świecą szukać, mama która na turnusach 2 tyg jest 6 razy w roku i nikt nawet nie pomyśli, aby oddać swoje dziecko tylko WALCZĄ. A płaczą jedynie z tego powodu, że wciąż im się wydaje że za mało dla swoich dzieci robią. PRZESTAŃ SIĘ DO CHOLERY NAD SOBĄ UŻALAĆ TYLKO POMYŚL O DZIECKU, a nie o zasranej firmie, że ty nie dasz rady. Bo póki co myślisz o sobie nie o nim, Bardzo mu współczuje takiej matki jak ty, KOCHAM SWOJE DZIECKO ZA TO ŻE JEST A NIE JAKIE JEST

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszy na pewno, widzi ? reaguje na światło tyle na tym etapie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie widzi i nie słyszy ma uszkodzone nerwy. Lekarze powiedzieli, że będzie leżący i aby nie wiązać z nim zbytnich nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma epilepsje, rozmiękanie istoty białej w mózgu, zaburzenia rzekomoopuszkowe, refluks, encyfalopatię,obniżone napięcie centralne a podwyższone w obwodzie, je przez sondę, przeciek w sercu, uszkodzenie żył łączących serce z płucami, płytki oddech prawdopodobnie niedługo potrzebna będzie gazometria - tak mi powiedzieli lekarze i wiele jeszcze schorzeń mniej poważnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego oczekujesz od 4 miesięcznego dziecka? Myślisz że co mi mówili lub mówią. Ale się nie poddaje, szukam nowych metod leczenia i pomocy mojemu dziecka a nie pozwalam mu leżeć cały dzień i oczekuje na cud. Co z tego, że mówią - to twoje najukochańsze maleństwo, lekarze go skrzywdzili. Dlaczego chcesz go skrzywdzić i ty? Lekarze do których jeżdżę widzieli takie dzieci chore które wyszły cało z choroby, że mówią, że uwierzyli w cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że jest ciężko, ale pomyśl o tym maleństwie, które leży samo, opuszczone bez rodziny bo mama nie da rady. Ja nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić jeśli chodzi o moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×