Jestem bezrobotny a moja dziewczyna ciągle pyta, czy coś znalazłem

Ja myślę, że to dlatego, że to niepojęte siedzieć tyle czasu na utrzymaniu rodziców w tym wieku.

też by mnie to wkurzało. Miałam kiedyś kolegę co ciągle się pytał co z pracą, czemu nie szukasz, przy każdej rozmowie. Niestety musiałam zerwać znajomość bo to stało się nie do wytrzymania.

29 lat, stary chłop, nie pracuje a dziwi się że dziewczyna ma pretensje czy ty jesteś zdrowy na umyśle ? jesteś mężczyzną nie chłopcem halo ! masz tam mózg w czaszce ? puk puk zrozumiałabym gdybyś miał 19 ale 29 ? niektórzy w twoim wieku dostają kredyt na mieszkanie albo już kupili i bez pomocy rodziców

nie ma sensu, żebyś pisał na tym forum bo tu wszyscy cię zaraz zjadą. Rodzina załatwiła im pracę albo dali dvpy komu trzeba i teraz siedzą na posadkach i śmieją z takich jak ty, daj sobie spokój, a dziewczyne zostaw, ona cię nie kocha.

A taki dyrektor Śmietanko z Elwarru, jakoś sobie dał radę

przeciez to że macie internet i jecie obiady to ktoś musi na to pracować , prawda ? czy ta osoba która daje wm jeść, opłaca rachunki i dzięki niej macie egzystencję ma prace załatwioną przez jakieś znajomości ?

Ona jest ambitna, dość wygadana. Załozyła, że będzie bibliotekarką, dazy do tego:O zaczyna podyplomówkę chyba od stycznia z tego, kasę ze stazu przeznacza na te studia. Zwłaszcza ostatnio jest oschła, stawia wymagania.

Ja mam 35 lat i nigdy nie pracowałem , ale nie mam dziewczyny , bo nie stac mnie na randki

Powiedz jej, że postanowiłeś zostać "kurem domowym" :-p

Ze w Polsce bez ukladow trzeba bardzo dlugo i intensywnie szukac pracy niefizycznej. Niech ci zalatwi prace, jak taka madra ;)

te osoby znalazły pracę bardzo dawno temu jak nie było jeszcze takiego bezrobocia jak teraz i tylu umów śmieciowych, inne czasy. Większość osób na tym forum ma pracę po znajomości i tylko siedzą w godzinach pracy w biurze przy kompie i piszą bzdury na forum, a kasę dostają praktycznie za nic. Bo zawsze mnie to dziwi, skąd na tym forum tyle osób w godzinach pracy??? Oni właśnie piszą z pracy i ja się pytam za co oni dostają kasę? ano za nic bo robotę ktoś im załatwił. I się mądrzą i śmieją z takich co nie mają pracy bo nie mają znajomości.

chyba knurem domowym;)

pamiętaj, że jak jest prawdziwa miłość to kocha się tą osobę, za to że jest... a nie za to co ma, co posiada, czyli w tym przypadku pracę. Ona cię nie kocha. Ona szuka kogoś kto spełni jej oczekiwania, czyli kogoś z kimś założy rodzinę, urodzi mu dzieci, nie martwiąc się o finanse.

w ochronie jest praca ...........mała kasa ale kasa a w między czasie się rozglądać za robotą ...........

chyba dla niepelnosprawnych ...

Nie pozwól aby bibliotekarka (przyszła bibliotekarka!) stawiała ci warunki ps trochę mnie to śmieszy bo sama wybrała zawód, który może wykonywać każdy, kto ma jakieś pojęcie o literaturze, książkach (nie wiem po jaką cholerę do tego specjalistyczne studia?) i który, nie rokuje sukcesu finansowego i jednocześnie oczekuje od ciebie abyś był zaradny :D może to jest jej metoda na życie by mężczyzna ciągnął ją, a ty, po prostu się do tego nie nadajesz, bo faktycznie zaradność u ciebie na niskim poziomie i jakoś w ogóle nie masz pędu do życia deprecha jakaś? cholera wie..?

twja kobita po polonistyce na stazu a ty po ekonomii na dupie siedisz?????????????????????????????????:D

no akurat są wymogi, że zeby robić w bibliotece trzeba mieć podyplomówkę z tego lub bibliotekozanwstwo ukonczone. To za komuny brali wszystkich:O radzę się dokształcic. I nie nie jestem bibliotekarką kolezanka sobie chwali to zajęcie

milosc to chyba nie stawia żadnych warunkow...

Tak wmawiajcie mu dalej, że wszystko jest ok, ma po postu pecha :o Niech siedzi w domu póki rodzice nie padną.

Wymogi to są i ja o tym wiem, co nie zmienia faktu, że nie raz zagiąłem bibliotekarkę spełniającą wymogi. To jest stawianie sprawy na głowie, by w tym zawodzie stawiać szczególne wymogi. Polonistyka zupełnie wystarczy. Raczej byłoby pożądane, by kandydat lubił czytać i to różnoraką literaturę i miał szeroką wiedzę ogólną.

Przynajmniej ja mu nie wmawiam, że jest ok. On ma przede wszystkim problem ze sobą. To wszystko co pisze na kilometr pachnie alienacją i lękiem przed życiem, co nie zmienia faktu, że o pracę trudno.

chłopie po co ci dziewucha ,wez to wypierdol póki mozesz jeszce teraz bez konsekwencji

chwali sobie bo nic nie robi a kase bierze, ale oczywiście małą. zgodzę się, ze gdyby ta dziewczyna sama była biznes women, była mega ambitna i robiła karierę to mogłaby oczekiwac od swojego faceta takiej samej ambicji, ale sama zamierza siedzieć w bibliotece za 1300 a od Ciebie chce czego?:D

poszukaj takiej ktora twoja sytuacja z pracą nie bedzie przeszkadzac. po prostu mozesz miec fobie spoelczna, bac sie szukac pracy, wielu ludzi tak ma, ja cie rozumiem. ale napisz czy jakos dorabiasz sobie jakimis zleceniami, w koncu znasz sie na ekonomii i informatyce?

ona powiedziała, ze nie wymaga duzych zarobków, tylko abym tylko pracował

nie słuchaj nie szukaj ,baby to scierwa bezwartościowe,zakłamane kurwiszony,te ładne jescze mozna poruchać ,ale reszta do gazu

I co że za 1300? ale stara się, coś robi a nie jak autor siedzi na dupie i żali się na forum kobiecym że roboty nie ma:D

hehe moja też tak robiła aż w końcu mnie rzuciła. Po 2 tygodniach od rozstania pracę znalazłem z dużo wyższym wynagrodzeniem. Baby są fałszywe i wierz mi nie są bezinteresowne. Każda patrzy gdzie i ile zarabiasz i czy dasz radę utrzymać ją i rodzinę:-p A pierdolenia o miłości możesz naczytać się na Kafe :-p

Lemoniadowy Trochę przejaskrawiasz, przynajmniej ja mam inne doświadczenia. Ale nie o to mi chodzi. Chciała do ciebie wrócić? :D