Jak delikatnie spławic zauroczonego faceta

Z reguły tez, faceci ktorzy chca przeleciec sa pewni siebie i nie bawia sie w podchody, zeby "przypadkiem czegos nie zepsuć". Jesli sie da okej jesli nie - trudno wyrwe inna

Kochana ? Nie bądź naiwna dobrze ? Bądź ostrożna ;

"Może, ale musisz wiedzieć też , że werbalizacja "uczuć" powoduje u wrażliwców takie , a nie inne skutki ." A skad zalozenie, ze jestem wrazliwcem? " Żałujesz ? Przeżyłeś cudne chwile przed komputerem , a że to iluzja ?" Dlaczego iluzja? Przeciez po drugiej stronie byla zywa osoba. "Nie jesteś naiwny, potrzebujesz miłości , jak każdy" Kupie sobie psinke i na nia przeleje cala swoja potrzebe milosci:)

Każdy ma swoje doswiadczenia . Nie na wszystko patrzy sie obiektywnie

Uważaj jak pisze LCroft, możesz mieć do czynienia z prawdziwym wyjadaczem, który dokładnie wie, jak się wobec Ciebie zachować, żeby dostać od Ciebie to co chce. Zresztą sama zobaczysz co z niego za typ

Zeeenek ? Cierpliwość moją testujesz ? Skoro zauroczony przez kontakt netowy, znaczy wrażliwiec, Kup sobie fretkę , kiedy smród da się we znaki , zapomnisz o miłości:))))

Nic mnie w nim nie pociaga , dlatego chce zeby sie odczepil

Albo papużkę.

Każdy ma swoje doswiadczenia . Nie na wszystko patrzy sie obiektywnie Ale czasem warto spojrzec obiektywnie. Przynajmniej tak nakazuje instynkt samozachowawczy. A nie po to tutaj piszesz, żeby uzyskać obiektywne spojrzenie?

Wlasnie o to mi chodzilo, zeby uzyskac obiektywna opinie. Pytanie było konkretne rozmowa z lekka sie ..'rozdrapala'

Przepraszam zatem za rozdrapanie rozmowy. Zegnam oschle.

zglos na policje ze cie napastuje albo podpusc swoich kolegow zeby mu wpierdolili i po problemie

14:24 [zgłoś do usunięcia] zeeenek Zauroczenie nie zalezy chyba od ciebie. Jak to nie ode mnie .. A od kogo jesli nie ode mnie ...

No chyba od niego nie? Chociaz kuzwa juz sam nie wiem. No nie mozna na sile przeciez kogos zauroczyc. Ty piszesz o zmanipulowaniu go.

Zmanipulowanie to co innego. Od zmanipulowania nikt sie nie zakochuje. Od zauroczenia - tak. Piszesz tak jakby Ciebie nikt nigdy nie zauroczyl.

A moze ja bylem manipulowany? To zbyt skomplikowane dla mnie wszystko. Sam juz nie wiem jak to jest.

Moze. A zauroczyles sie czy tylko robiles co Ci kazali ?

Jak bylem mlodszy to to pierwsze, mialem nawet zadatki na pantofla. Pozniej zmienilem sie o 180 stopni i stalem sie cynicznym graczem. Watpie, zebym byl sie jeszcze w stanie zauroczyc. Naprawde zauroczony bylem moze ze 2-3 razy. Ze wskazaniem na 2.

Zadatki na pantofla ma sie cale zycie. Ale to zaleta. Jestes dobrym materialem na meza. To sie chwali. Mlodszy to znaczy ponizej 30 czy ponizej 40 ? Bo niektorzy nawet jak sie zblizaja do 50 to twierdza ze sa "mlodsi" Zwlaszcza jak sie szykuja na druga mlodosc.

"Zadatki na pantofla ma sie cale zycie." Nie, ja nie mam. "Ale to zaleta." Nie, to wada. "Jestes dobrym materialem na meza" Takie slowa z ust kobiety nie sa dla mnie komplementem, bo oznaczaja probe manipulacji. Dobry kandydat na meza to osoba zaradna, pewna siebie, stanowcza. Pantoflarz nie jest taka osoba. Poza tym bycie "dobrym materialem na meza" nie jest moim celem zyciowym. Moim celem jest realizacja wlasnych marzen. "To sie chwali. " Moze dla kobiety jest to wygodne. Zreszta zycie pokazuje , ze na dluzsza mete kobieta przestaje szanowac takiego faceta. Nie mowiac juz o moim szacunku do samego siebie. "Mlodszy to znaczy ponizej 30 czy ponizej 40 ? " Mam 25 lat.

Do 30 jeszcze mozesz podskakiwac. Potem jak juz Twoje prawictwo zacznie Ci bardzo doskwierac to obnizysz loty.

"Do 30 jeszcze mozesz podskakiwac. Potem jak juz Twoje prawictwo zacznie Ci bardzo doskwierac to obnizysz loty. " Nie mam i nigdy nie mialem problemow z kobietami. Poza tym nie interesuje mnie staly zwiazek. I po trzecie: lepiej juz byc samemu niz byc czyims popychadlem.

Nie interesuje Cie staly zwiazek ? Ciekawe podejscie jak na fanatycznego katolika. Czyli masz zamiar byc ksiedzem czy spedzic zycie w celibacie w inny sposob ?

Zuzanna: moj katolicyzm traktuje calkowicie przedmiotowo jako obrone przed islamem. W pozostalych sferach jestem hedonista i robie jak mi wygodnie. Do uprawiania seksu staly zwiazek nie jest potrzebny. Dla kogos kto jest fanatykiem wolnosci - staly zwiazek z kobieta jest balastem i przeszkoda w realizacji wlasnych marzen.

Prosty wniosek - jeszcze nie padles ofiara uroku. Ale nie licz na to ze Cie to ominie.

powiedz wprost zeby spierdalał..ze nie jestes zainteresowana.

Co bedzie to bedzie. Niczego nie wykluczam. Ale nie traktuje stalego zwiazku z kobieta jako glownego celu zyciowego. Na chwile obecna moimi priorytetami (obok pracy) sa: wycieczka do USA, kupno malej zaglowki (ale to tak za 2-3 lata) i nauczenie sie biegle jezyka francuskiego.

Fajne to wasze myślenie laski. Sprawa jest prosta jak drut a ty musisz rozkminiać. A nie wystarczy ZAKOMUNIKOWAĆ, że nie ma szans i tyle. Każdy normalny facet da sobie siana. No ale wiadomo, do tego, żeby komuś ZAKOMUNIKOWAĆ albo powiedzieć w oczy trzeba mieć odwagę, a z tym kobiety nie mają nic wspólnego, już lepiej lawirować i dawać znaki nie? ;)

Gdzie do USA chcesz pojechac ?

"Gdzie do USA chcesz pojechac ?" Na poczatek Nowy Jork i Waszyngton. Pozniej planuje jakis objazd po reszcie kraju, az wreszcie do Kalifornii.