Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nokhsaewka

Ja mam 50 lat mój mąż 50 lat i siedzimy z laptopami

Polecane posty

Gość gażka
nokhsaewka a jak to jest u Ciebie?syn studiuje zaocznie,a szkołe kto mu opłaca skoro siedzi w domu? u mnie został najmłodszy,ma 22 late,też studia zaoczne,ale on za wszystko sam sobie płaci,owszem ja go utrzymuję,nie musi się do niczego dokładać ale ubrania,kosmetyki,czyli na wszystkie swoje wydatki sam zarabia,co innego gdyby studiował na dziennych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa własnie!!! Do dzieciaczków jechać co one winne, ale??? Bilateralnie się zachowywać czyli??? Dyplomatycznie!!! Szanować siebie i nie nakręcać się niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
Zdzichu,no pewnie że tam pojadę,teraz jakoś inaczej patrzę na moją synową,pranie mózgu pewnie przechodzi, A powiedz mi ta terpentyna to jaka,w aptekach jest tylko olejek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś była terpentyna ale jakiś urzędnik wymyślił że olejek terpentynowy. No i na bank za to odkrycie kasę wziął. Więc olejek terpentynowy Robaczku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
no niby olejek ale tego jest taka mala buteleczka 10ml,oglądalam na allegro to jest tam balsam terpentynowy w większych buteleczkach,ile tego olejku mam tam wlać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa i w aptece ładnie dzień dobry powiedzieć i do widzenia ok??? A w drzwiach krzyknąć PRECZ Z KOMUNĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Penelope nic nie będę kupować bo po pierwsze drogie,co dzień nie będę lała wody do wanny bo lubię też kąpać się pod prysznicem.A tak zawsze jest ,co nowe to na początku się używa a póżniej leży w kącie. Gażka moje dziecko nie chciało iść na studia dzienne bo postanowiło pracować. Rozumiem że ciężko teraz o pracę ale miał ofertę w rodzinie to ta mu nie odpowiadała. Ogólnie ciężko znaleść jak się do 15-stej. Dostaje kasę na paliwo,ciuchy ogólnie na wszystko i nie raz coś dziewczynie kupi. Na wczasy zagraniczne też pojechał a rachunek za telefon był 700 zł,mandat 300 zł,auto skasował. Wiem że to nasza wina,ot rozpuszczone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak rozpieszczone, masz rację. Przerabiałem i ja to??? Mandaty, rozbite dwa razy auto itd. Wreszcie powiedziałem dosyć. Niestety byłem sam. A jak tylko ja no to? Wróg ja okropny. Dopiero jak druga połówka zaskoczyła że coś nie tak, ze morze inaczej, o wtedy nie dobrze. Jeden wróg ok dwoje i to starzy to już nie ciekawie. No i skończył się sponsoring. I Ty wiesz co Nokhsa? I zaskoczył że za darmo na świecie nic nie ma, no zaskoczył!!! Tylko??? No trzeba to zrobić konkretnie i bez ceregieli było i nie ma i koniec i kropka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Zdzichu to u nas mąż jest wymagający ,a ja jak to matka za dużo pozwalam ,za mało wymagam.Między nimi cały czas są zgrzyty ,a młody uważa że on tylko go się czepia.Ja lubię dobrą atmosferę w domu i strasznie się denerwuję na jakieś problemy.Jak był młody to często zostawał sam w domu ,jak wyjeżdzaliśmy na tydzień to żarcia mu zrobiłam i dostawał 500 zł żeby dziecko z głodu nie zmarło.A dziecko robiło co chciało. Jak pojechał z nami to myslałam że mnie coś trafi nic mu nie odpowiadało.Ech dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Dzięki Wszystkim, za tyle miłych słówek. Zdzichu , aż urosłam na 3 sekundy. No, ale później życie znowu mnie dopadło. Gażka - myślę, że Zdzichu ma rację - jechać, tylko przed wizytą wypij sobie jakąś uspokajającą herbatkę i nie daj się wciągnąć w żadne głupie dyskusje, skup się na wnukach - do nich w końcu jedziesz. I jak ktoś Ci będzie czymś głowę truł, to tym się zasłoń. Moi rodzice też mieli w pierwszych latach mało kontaktów ze swoimi wnukami (każdy z moich braci ma jedno dziecko), napatrzyłam się na to i zawsze było mi bardzo przykro. Ale przez to, że byli całkowicie neutralni i nie wdawali się w żadne dyskusje, po kilku latach wszystko się poprawiło. Noksk - no właśnie, Gażka ma rację. Masz przykład z tym odkurzaczem. Chociaż miała faktycznie pecha. Ale faktem jest, że te wszystkie cudowne rzeczy sprzedawane po kilka tysięcy złotych, są dostępne w katalogach, internecie i gdzieś indziej za kilka stówek. Te ceny przy tych prezentacjach są tak wygórowane, ponieważ cały mechanizm danej instytucji musi na tym zarobić. Zdzichu się ostatnio naśmiewał z tej pościeli baraniej (czy jak jej tam) i miał rację. Moich rodziców naciągnęli z tą pościelą na ok. 4 tys. zł. Oni nawet kredyt na to wzięli. A póżniej, jak sprawdziłam, to znalazłam to samo w niemieckim Neckermannie za zupełnie inną cenę. Nokhs - wiem, że jesteś bystrą kobietką i od razu byłaś na "nie" nastawiona. Ale jeśli Ci się ta rzecz spodobała, to daj dokładniejszy opis i poszperam wszędzie gdzie będę mogła i może coś się tańszego znajdzie. Ale się rozpisałam... No tak, powinnam się po pracy uczyć , a siedzę na Kafe, a piątek tuż, tuż... Zdzichu - mam do Ciebie pytanie i olbrzymią prośbę. Widziałam jak pomogłeś Gażce z jej niedomaganiami i znasz może coś, co mogłoby pomóc przy raku, który się osadowił gdzieś w przełyku. Z pewnością potrzebujesz więcej informacji. Mam nadzieję, że zapytasz - byłabym Ci bardzo wdzięczna. Chodzi o tę moją koleżankę, o której pisałam w 1 poście. Jest już po 2 operacjach, następna za kilka dni - przeszła już kilka chemiot. Bardzo chciałabym jej w jakiś sposób pomóc. Trzymajcie się Kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noksh - no właśnie, masz rację. Dopiero teraz Cię przeczytałam. Ale miałam rację, bystra Kobitka z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Coś tu cichutko ,a warmianki dawno nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry??? No tak. Penelopa urosła na sekund trzy!!! Nie dobrze tak na sekund trzy wziąć i urosnąć, no nie dobrze!!! Co tam nie dobrze!!! To szkodliwe być może!!! Gałgany na człowieku popękać mogą i co??? Na golasa człowiek stoi. Czasu mało aby się gałgany rozciągnęły!!! Co zatem??? Penelopa a urosnąć mi na minut przynajmniej pięć!!! W szwach nic nie puści i do normy ma czas wszystko wrócić!!! Penelopo!!! Po pracy się uczyć i na Kafe nie posiedzieć??? Czasami mus w oderwanie od rzeczywistości wpaść bo??? No jak co??? Z takiego skupienia to może jakaś żyłka w głowie pęknąć i na talerz zupy papu można wołać no!!! Na luzik sobie trzeba od czasu do czasu wrzucić i zamieszania psychologicznego czy psychiatrycznego wokół siebie nie czynić!!! Nauki się zachciało pobierać!!! Nauk za dużo nie wolno bo??? No do polityki wciągną człowieka jak mądry a tam raz dwa i najlepszego wezmą i spaskudzą!!! No to wszyscy tutaj wiemy że Nokhs jest bystrą kobietka wiemy, wiemy!!! Co jak co światowa kobietka. Z żółtymi ludziami pogadać potrafi, na pewno tymi patykami jak i oni obiadek wciąga i??? I w żołądku tych patyków po konsumpcji nie czuje!!! Po za tym zmotoryzowana jest a i na bank musi być kobietka atrakcyjna skoro jej strażniki miejskie zdjęcia robią jak tym swoim powozem po drogach bitych śmiga. Tylko patrzeć jak po autografy faceci będą do niej się w kolejki ustawiać!!!jeżeli jakis człowiek zapewni państwa że potrafi wyleczyć Pani brata to taki człowiek jest li i tylko oszustem. Oszustem najwyższego lotu!!! Rak krtani i to z przerzutami na twarzoczaszkę jest co tu nie mówić wyrokiem na człowieka. To jest poprostu jedna z ostatnich faz tej okropnej choroby. Nie twierdzę że nic a nic nie można. Nie mnie wyroki stawiać i nie mnie kreślić datę śmierci. Co ja mogę? Skupić na razie mozemy się na technikach wspomagajacych układ immonoligiczny brata, mogę wytłumaczyć państwu co należy robić, jak, i na co zwracać uwagę, czego przestrzegać, mogę nauczyć technik pomocnych w tego typu chorobach. Wyjaśnic co i jak. I po raz kolejny powiem szczerze tak: Jest to przypadek skomplikowany i trudny, ale? Stosujac techniki czy zabiegi przez Panią, przez Pani rodzinę i samego brata o ile nie nastapi zatrzymanie procesu chorobowego to przynajmniej oszczędzi Pani mu chociaz trochę cierpień gdy będzie gasił swiatło na tym ziemskim padole. No teraz tak. Co do koleżanki Penelopy. Jeżeli jakiś człowiek zapewni tą koleżankę że potrafi wyleczyć to taki człowiek jest li i tylko oszustem. Oszustem najwyższego lotu!!! No wiesz czarodziei w tym kraju jest na pęczki!!! Nasłucham ja się o takich „magikach dosyć często. Nowotwór i to w tym miejscu jest co tu nie mówić wyrokiem na człowieka. Nie twierdzę że nic a nic nie można. Nie mnie wyroki stawiać i nie mnie kreślić datę śmierci. Co ja mogę poradzić? Skupić na razie by się można się na technikach wspomagających jej układ immunologiczny, można wytłumaczyć co należy robić, jak, i na co zwracać uwagę, czego przestrzegać, można nauczyć technik pomocnych w tego typu chorobach. Wyjaśnić co i jak. I po raz kolejny powiem szczerze tak: Jest to przypadek skomplikowany i trudny, ale? Stosując pewne techniki czy zabiegi przez nią samą, przez jej rodzinę to? O ile nie nastąpi zatrzymanie procesu chorobowego to przynajmniej oszczędzi się jej chociaż trochę cierpień gdy będzie gasiła światło na tym ziemskim padole. Jeszcze raz powiem!!! Nie można mówić o czymś takim jak całkowite wyleczenie. Nikt nie ma monopolu na stawianie diagnoz potwierdzających pełen sukces. Nikt nie wie co będzie za lat pięć, dziesięć czy dwadzieścia. Więc jak można cokolwiek prognozować. Powiem tak. Osobiście miałem przypadki remisji takich chorób ale nigdy nie powiedziałem że dokonałem cudu. Cuda czynił Jezus i co??? I wzięli go skubańce i ukrzyżowali!!! I to w biały dzień!!! Skoro jak piszesz przeszła tyle chemioterapii to oznacza że jej stan jest poważny. Wcale bym się nie zdziwił gdyby okazało się że istnieją przerzuty na węzły chłonne lub płuca. Tak w tym przypadku bywa nader często. Skłaniam się raczej do postawienia takiej diagnozy. Co do chemioterapii??? No wiesz. To taka ruletka. Taki teleturniej życiem zwany. Podaję się substancje które mają zabić komórki nowotworowe. I zawsze powstaje zasadnicze pytanie. Kto na tej wojnie polegnie. Organizm jako całość czy tylko one!!! Wojna bez skrupułów, gorsza niż nazizm!!! To chyba tyle co mógłbym powiedzieć na jej temat nie widząc jej. Nie znając dokładnie jej przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No odpisywałem jeszcze osobie u której występuje nowotwór krtani i obie wiadomości poooooooooooooooszły na jeden wpis no!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Witajcie,dzięki Zdzichu za ciepłe słówka .Penelopee bardzo to przykre jak człowiek spotyka się z tak ciężką chorobą,coś na ten temat wiem ,my się trzymamy z nadzieją że wszystko będzie ok. Jutro wyjeżdżam do Świeradowa Zdroju,szukam w internecie jakiegoś przyzwoitego noclegu.Pogoda ma być ładna,trochę połazimy,wjedziemy kolejką,może jakieś balety?Wracamy w poniedziałek,laptopa biorę ze sobą ,jak będę miała czas to coś napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nokhs - dzięki. No właśnie wiem, że też się z takim czymś borykacie. Czytając temat zapamiętałam, że wspomagacie się medycyną wschodnią. Co mnie tym bardziej utwierdza, że mogłabym może mojej koleżance w jakiś sposób pomóc. Ten post Zdzicha trochę mnie przygnębił. Fajnie, że wyjeżdżacie. Bawcie się grzecznie - tzn. szalejcie na całego! Ja mam od poniedziałku urlop i też zamierzam wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdzichu - przeczytałam już kilka razy Twoją wypowiedź. Faktycznie, trochę się pomieszało, ale przynajmniej mogłam jeszcze więcej doczytać. Ja pisałam o przełyku odpowiadałeś komuś o krtani (to chyba to samo- przepraszam, proszę się ze mnie nie śmiać. Nie mam pojęcia o medycynie). Moja koleżanka (nazwę ją teraz M, żeby mi się szybciej pisało) nie jest Polką i czasami trochę trudno jest te wszystkie pojęcia z medycyny przetłumaczyć. M. zadzwoniła do mnie kilka miesięcy temu i powiedziała, że ma raka. Powiedziała również, że ten rak siedzi gdzieś w przełyku i lekarze nie dają jej zbyt wysokich szans na dłuższy byt. Ale, o dziwo (na dzień dzisiejszy), ta chemio i te operacje odniosły skutek. Oczywiście straciła włosy, czuje się podle przez 6 dni tygodnia, ale jeszcze żyje. Rozmawiałam wczoraj z jej synem i powiedział, że M w miarę dobrze się czuje i ta następna operacja (za kilka dni), będzie na węzłach chłonnych - chyba ich usunięcie (zgadza się całkowicie z tym, co napisałeś). To ma być zrobione profilaktycznie, ponieważ teraz jej wyniki są dobre. Zdzichu - wiadomo, że nie zna się dnia...i tak dalej. Naczytałam się w necie o herbatkach na raka, lekach na to itp. Podchodzę do tego wszystkiego bardzo sceptycznie. Nie mniej wierzę, że są metody aby medycynę konwencjonalną wesprzeć. No i te techniki wspomagające - na czym polegają? I chciałam jeszcze dodać, że to jest bardzo twarda Kobietka, która w życiu bardzo dużo przeszła i nigdy się nie ugięła. I tylko ze względu na to jeszcze żyje. Nie chciałabym innym czytającym tutaj za bardzo smęcić. Przy moim nicku jest mail do mnie - z drugiej strony, może też ktoś ma podobne problemy i chciałby się czegoś tutaj dowiedzieć. Przesyłam Wszystkim buziaczki! P.S. Zapomniałam jeszcze skomentować zdjęcie Nokhs (jestem zazdrosna), ja mogłabym nawet nago tańczyć w mojej mieścinie, a i tak Policja nie przyjedzie (nie mówiąc już nawet o zrobieniu zdjęcia) - a ona jeszcze nawet super na nim wyszła! No, zdjęcie trochę drogie - ale dalej pełna zazdrość z mojej strony! Udanego wyjazdu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!!! No tak Penelopo. Tak już jest. Jak napisałem ewentualne przerzuty na węzły chłonne w takich przypadkach są bardzo prawdopodobne i częste. Że lekarze się na taką operację zdecydowali to? No po prostu przysłowiowe dmuchanie na zimne. Chyba że? Podejrzewają ewentualne przerzuty w najbliższym czasie. To że obecnie czuje się lepiej, że w miarę funkcjonuje Może tam na górze stwierdzono że jeszcze nie jej czas. Daj jej Boże tego serdecznie życzę z całego serducha. Wiesz niech to będzie tylko kilka lat to naprawdę dużo. Dlaczego tak pisze? Bo spotykam ludzi w ostatnim stadium tej choroby i dla nich dzień dwa tydzień czy miesiąc to? To dar tak wielki że nie mieści się nam w głowie. Uda jej się pokonać tą chorobę to? To wielka rzecz nie tylko dla jej bliskich ale dla niej samej. Co prawda żyje potem człowiek w stałym lęku czy aby to nie powróci ale żyje!!! Każda istota na tym świecie pragnie żyć. Oczywiście będzie w pewien sposób okaleczona i cieleśnie i psychicznie ale? Nie może się poddać. Musi wziąć się za bary z życiem i walczyć!!! No cóż!!! Jeżeli nawet przegra kiedyś tą walkę to niech będzie to przegrana godna mistrza. Co prawda hymnu nie będzie, medali nie będzie, wiwatów też, ale pokaże jak walczyć. Człowiek to cholernie skomplikowana maszyneria jest. Czasami potrafi zaskoczyć wielkich medycyny tego świata tylko? Musi chcieć, cholernie chcieć!!! Wielka w tym rola jej bliskich. Ciężko bowiem znając realia takiej choroby zachować pozytywne myślenie. Człowiek chory czyta z twarzy bliskich nie ich słów!!! O tym muszą jej bliscy wiedzieć!!! Jest taka moja maksyma którą powtarzam bliskim takich osób. Jeżeli chcesz płakać, chcesz wyć z bezradności, chcesz krzyczeć na Boga to idź w ustronne miejsce i tam wywal z siebie wszystko. W obecności chorego zachowaj jednak pogodę ducha. To aktorstwo najwyższego lotu i godne Oscara nadanego przez ludzkość. Co do technik, terapii alternatywnych? Za mało wiem Penelopa, za mało. Co do herbatek, leków na raka, ziół??? No wiesz jest zasada. Jeżeli cokolwiek to w ścisłej konsultacji z lekarzem. Jeżeli ktokolwiek coś chce czynić to również w ścisłej konsultacji z prowadzącym leczenie. Czarodziei na świecie jest cała masa. Nawiedzonych również!!! Najgorsi Ci co obiecują cuda a szczytem chamstwa to skłonienie chorego do przerwania dotychczasowej terapii. Techniki wspomagające??? Są takowe. Lecz jest to uzupełnienie. Nie będę tu się rozpisywał bo powstała by książka ale takowe istnieją. O tym jednak o ile zechcesz, ona zechce postaram się napisać. To chyba na tyle. Teraz znikam do robótki i przekaz M że głowa do góry, do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
Witajcie, Zdzichu nawet nie wiesz jaka jestem Ci wdzięczna,rozrobiłam wczoraj te jajka z tą terpentyna,no i do lodówki,miałam czekać jeden dzień ale w nocy tak mnie to kolano rwało..myślałam że zwariuje,ani ibuprofen w tabletkach,ani fastum,ani nic innego nie pomagało,więc hop do lodówki,nalałam sobie do szklaneczki tej miksturki i wcierałam,bardzo szybko wpijało,i tak chyba z 5 minut,śmierdziało trochę,okno otworzyłam...no i....no i... ludzie kochani spałam jak niemowlę,zero bólu,ruchomość lepsza,masz ode mnie Zdzichu 10 całusków i wiadro kawy,dziękuję,dziękuję,dziękuję...,co ja z tym kolanem już miałam,myślę ze sama sobie byłam trochę winna,owszem kontuzja,ale wcześniej ćwiczyłam też na takim dużym orbitreku,dawałam sobie duże obciążenie..później orteza,rehabilitacja itd mało to mi pomagało,pojechałam w końcu do takiej babuleńki,niby znachorki,kazała robić okłady z mydlin z mydła szarego,to mi pomogło,ale teraz już nawet to nie działa,jesteś wielki Zdzichu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cześć Gażka!!! Jak niemowlę spała no!!! Na forum o czymś takim pisać że jak niemowlę??? No wiesz co??? Tylko patrzeć jak ludziska zaczną myśleć że jeszcze dziewicą się stałaś albo do I komunii pójdziesz!!! Ja wielki!!! No mam trochę nadwagi ale od razu wielki!!! Tak na forum!!! No nie!!! Teraz tak a napisać mi czy to dwa kolana szwankują czy jedno. A jak jedno to które??? Wtedy coś jeszcze podpowiem jak oczywiście grzeczna będziesz!!! 10 całusów no i co??? Tylko patrzeć jak jeszcze 10 dorzucisz a ponoć jak 20-ścia to facetowi zaczyna „korba odbijać. A jak w jakieś podniecenie wpadnę to co??? Zamkną w pokoju bez klamek i kuku będzie. Tak ze ostrożnie mi z całusami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa własnie!!! Gażka Ty pamiętasz że to wiadro kawy ma być bez kabłąka, prawda??? No!!! Nie będę potem ze śladem po kabłąku na czole po ulicach chodził!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazka
Zdzichu tylko jedno mnie kolano boli,to prawe,jak go zginam to coś przeskakuje i trzeszczy,na siłowni mieli właśnie taki orbitrek,inne osoby też narzekały że po ćwiczeniu właśnie to kolano czują,a ja taka mądra zamiast jeszcze to ćwiczenie przedłużałam,już nigdy nie wejdę na żadne ustrojstwa,kijki,rower i to będzie wsio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tak!!! Jak przeskakuje to znaczy że wiązadła w stawie kolanowym są no?? No nie za ciekawe są!!! może być ze masz niedobór takiego nazwijmy to mazidełka co to staw kolanowy smaruje. Jak w samochodzie czy innej tam kołowej lektyce. Nie smarujesz nie jedziesz proste jak banan w ręku czarownika w dżungli!! Uważać musisz na ten staw kolanowy bo bez kija do kibelka na stare lata ani rusz!!! Nie daj Boże obciążyć go nadmiernie w pozycji skrętnej!!! Bo po pierwszym razie do pachwiny w gips zapakują a wtedy??? Nawet dokazywania nie będzie w hamaku!!! Przy drugim razie artroskopia kolana murowana i rehabilitacja i te swoje patyki od nart co Ci buchnęli to w sieni wisieć na ścianie będą!!!Teraz tak. Połóż prawą rękę na stole i patrząc na nią masz: Kciuk, palec wskazujący, środkowy, serdeczny i mały prawda? Na palcach stawy są trzy. Pierwszy tuż pod paznokciem, drugi na środku, trzeci przy łączeniu z dłonią. Na palcu środkowym staw środkowy należy owinąć no nie za mocno taśma papierowa bezbarwną no jakby usztywnić ten staw. Nie przesadzaj tylko. Masz odczuwać że jest uciśnięty. Coś takiego wykonuj gdy idziesz na te swoje wyprawy bądź ćwiczysz cokolwiek co obciąża ten staw. Po co, po co?? Dlaczego?? No wypracowań ty pisał nie będę powiem tak: jest to odpowiednik prawego stawu kolanowego i zakładając takie coś pośrednio usztywniasz staw kolanowy i bidy żadnej nie będzie o!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa jak zaczęłaś nacierać ten staw kolanowy to już to rób. Do czasu gdy nie uda Ci się wetrzeć tej mikstury przez 3-5 minut wtedy przerwa ok??? No!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazka
Zdzichu,a smarować tylko na noc czy w ciagu dnia też mogę?a może tym mąż smarować plecy jak go bolą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na noc!!! Pisałem przecież że po takim nacieraniu nie wolno nigdzie wychodzić prawda??? No pisałem!!! Chyba że Gażka w hamaku będzie leżała a służba się wszystkim w chałupce zajmie. Jak tak to bardzo przepraszam ale wtedy możesz smarować i w dzień. Na kręgosłup nie wolno!!! Przy kręgosłupie to trzeba wiedzieć co mu jest!!!Od czego ten ból powstał, co go spowodowało, przyczyna, a to nie jest jakiś tam PIKUŚ taki kręgosłup!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazka
nie posmarujesz,nie jedziesz,teściowa każe mi kupować łapki od kur i z tego galaretę robić,ma to wogóle sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×