Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nokhsaewka

Ja mam 50 lat mój mąż 50 lat i siedzimy z laptopami

Polecane posty

Gość Gangrena 1234
Jestem! Wiem,że strasznie późno, ale miałam dzis dzień do zarąbania! Dopiero co wróciłam! (no może przed godziną!). Noksch - cieszę się, że tak "latasz na miotle" to tu i tam. We mnie też jest taki duch, ale niestety nie mogę, a bym chciała. Może jutro się zegramy wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
Witajcie,mnie praktycznie w domu ostatnio nie ma,postawilam wszystko na jedna karte i zlozylam papiery na studia,kierunek pedagogika opiekunczo-socjalna,w planach mialam 2 letnie studium,ale pomyslalam sobie po co byla ta matura i zaszalalam:)malzonek zly jak osa,a ja sie ciesze,o dzieciach nie mysle,szkoda nerwow i zdrowia,milego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Mnie nie było bo takie tam...ale jest już ok. Gażka, jestem pełna podziwu. Też miałam w planach naukę, myślałam o kursie dla dietetyczek. Nie mogę się jednak jakoś zebrać. Nokh, może byś poopowiadała jakieś ciekawostki ze swoich wojaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Robię bitki wołowe ,dałam do środka musztardę,cebulę,boczek i ogórek ,teraz to duszę . Bardzo dużo pracy przy tych roladkach z 3 godziny na bank będzie na patelni i mam pytanie? jak zrobić pyszny sos? podbić mąką ziemiaczaną czy zwykłą. A i jeszcze gotuję gar kapuśniaku idę kończyć bo wszyscy głodni,póżniej tu luknę pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Cholera jasna,dlaczego jestem kobietą? pół dnia przy garach a mężulek sobie czyta umilając gardełko piwkiem. I ja się pytam gdzie tu sprawiedliwość?.Dobrze że jakiś mądry człek wymyślił zmywarkę. Bez waszej pomocy roladki wyszły pyszne,ale na pewno na śląsku robią lepsze ,bo tam podobno muszą być co niedziele. Modrą kapustę też miałam,kupiłam w słoiku z Rolnika ,ale chyba nie za bardzo dobra bo nie jedli,ale tym się nie przejmuję,można ogórka zjeść ,też ze sklepu bo ja na zimę ani jednego słoika nie zrobiłam,jestem leń .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Gangrena lubię takie lajtowe życie ale coś mi się zdaje że będę musiała miotłę odstawić do kąta. Nadchodzi kryzys i u nas ,a że nie jesteśmy oszczędni coś musimy zostawić na gorsze czasy.Grażka gratulacje uczennico za upór i w wiarę w siebie. Ja do szkoły nie pójdę ,po 1 zawsze plecak mnie uwierał,2 wszyscy by pomyśleli że z nudów chcę się rozerwać. Warmianko mogę ci napisać jak byłam w Chinach na weselu i jak tam przebiega impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Nokh, napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Młodzi formalny związek [jak u nas cywilny] zawarli 3 lata temu ale nie robili wesela i teraz chcieli zaprosić rodzinę na poczęstunek. Byliśmy w kwietniu,polecieliśmy razem a w Pekinie już rodzina na nas czekała. Do ich miejsca zamieszkania było jeszcze 700 km, samolot to pikuś w porównaniu jak oni tam jeżdzą,myślałam że ja tam zginę ,piszczałam,krzyczałam a po 3 tygodniach wydawało mi się że oni dobrze jeżdzą. Mieszkaliśmy u rodziców pana młodego,piękne osiedle z ciećiem przy bramie. Mieszkanie ok 140m2 ,3 pokojowe,salon +kuchnia z jadalnią,nowe i pięknie umeblowane. Przed weselem to było latanie po sklepach ,pani młoda musi mieć 3 sukienki ,oczywiście czerwone [namówiłam ją na 1 białą] bo to kolor szczęścia. Ale tam nie kupują nowych ,tylko wypożyczają ok 250 zł za dobę.Do tego czerwone buciki i inne dodatki w tym kolorze. Następna wyprawa z rodzicami po obu stronach ,to zakup złota od pana młodego dla młodej,to trwało z4 godziny ,bo oni się targują. Następny dzień to wypożyczenie pana prowadzącego + jego mama pani od efektów,muzyka,kwiaty, petardy inne pierdoły.Mam dalej szczegółowo opowiadać czy ominąć pierdoły? Acha u nich kobiety nie gotują,jak ja kocham ten kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto gotuje??
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Nokh, pisz o wszystkim, to jest bardzo ciekawe i widzę, że interesuje nie tylko mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Witajcie idę do kosciola ,dziś dożynki,po południu zawitam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Wrócę do jazdy autem z Pekinu do małego miasteczka [3 mil] które było 100 km od granicy Korei Północnej. Pierwszy nasz postój był na stacji benzynowej,rodzina wyjeła żarcie które było dla nas dziwne,placki,wodorosty i mięso o dziwnym kształcie. Ale dla nas mieli bułki z KFC ,domowej roboty. Zawsze Polacy zadają pytania czy Chińczycy jedzą psy? i na tym parkingu podjechał wielki ciężarowy samochód z klatkami a w nich psy. Wszystkie jednakowe hodowlane jak u nas świnki.Widziałam jeszcze pieski na stoisku mięsnym w Tesco ,w tył zwrot i uciekliśmy ze sklepu. Jadąc autostradą zauważyłam pola kukurydzy i traktory które omijały takie na 1,50 m kopczyki .Chciałam się dowiedzieć i.....po paru dniach było wszystkich świętych[w Chinach w kwietniu] tak chowają zmarłych. A ile ja przez ten czas zjadłam kolb kukurydzy i napoi ,do tej pory mi nie dobrze. Idę zapalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Po 24 godzinach jazdy myślałam że pójdę spać [6 godzin rożnicy w czasie] a na nas czekała rodzinka w restauracji.Kelner każdego ubrał w fartuszki w misie i zaczęło się grilowanie. W Chinach uwielbiają grilla ,ale u nich to jest zabawa na tysiąc sposobów i każdy ma w tym udział. Na stole może być grill na nóżkach a pod spodem żar który się dosypuje. Na talerzykach boczek,szaszłyki i każdy coś dokłada,coś zabiera i dużo rozmów przy 2 butelkach piwa. Inna opcja grilla to wycięcie w stole ,pod ktorym jest żar,i też smażenie wszystkiego. Nie smakowała mi kuchnia którą lubią Chińczycy,na stole są dwie dziury,od spodu są palniki które podgrzewają dwa gary. W jednym garnku jest gorąca woda w drugim woda z sosem sojowym pikantnym. Na stole jest dużo półmisków z zieleniną ,boczek,szynka i wszyscy wrzucają pałeczkami co jest na talierzach ,gdzie chcą.To jest tak wybabrane że nie wiadomo co się je.Idę zapalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Pieski sprzedają w całości czy są poporcjowane jak u nas np. drób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Warmianko nie wiem.... zobaczyłam psa oskórowanego jak szczerzył żeby,może na galaretę oni lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Byłam zaproszona na wieś,droga była kiepska ale to był rejon jakiś kamieniarki,pył i ogólnie kurzawa wszyscy w maskach[ w chinach dużo ludzi chodzi w maskach] dom wyglądał jak nasze po niemiecki ,dachówka,ogrodzenie i piesek który ich jest przyjacielem.Miał budę i mógł być z nami jak przyjaciel człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Jak tak będę pisać a może was to nie interesuje ,jeśli nie to kończę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Rozumiem że macie mnie dość, milczę ale niech topik idzie dalej ej halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Nokh, co Ty wygadujesz, jakie dość...Pisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Witajcie w ten zimny pochmurny dzień,u nas cały dzień leje i czuć że jesień się zbliża.Mąż mnie męczy żeby gdzieś lecieć ,siedzi w internecie i coś wyszukuje na wtorek ,Turcja lub Egipt ,mi się nie chce wyjeżdzać bo nie wiem jak z pieskiem,będzie za mną tęsknił.A teraz dalej o naszej wyprawie .Do wesela zostało jeszcze 2 tygodnie, chodziliśmy po sklepach,restauracjach i zwiedzaliśmy. W prezencie zabrali nas do krawca ,który zmierzył i po 3 dniach uszył mężowi garnitur w smoki [miał swój z Polski] dokupiliśmy koszulę ze stójką i w tym poszedł na wesele ,ja wybrałam gotową marynarkę.Na wesele kupiłam ładną dość drogą sukienkę i tylko ja byłam tak ubrana. Chińczycy oprócz pani młodej i młodego idą zwyczajnie ubrani np kolega był wieczorem w dresie i na ślubie też,kobiety ,dziewczyny w swetrach,jeansach,trampkach ot tak jak z ulicy. A ja w sukni z wielkim dekoltem od którego kamerzysta nie mógł odciągnąć obiektywu.Pytałam się młodej dłaczego mi nie powiedziała że u nich na wesele się nie stroją ,powiedziała mi żeby oni zobaczyli jak ludzie z europy się ubierają. Idę zapalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Pojechaliśmy za miasto w tereny górskie,po drodze okazałe pensjonaty oferujące baseny z wodą termalną i spa.Powitała nas Chinka kłaniająca się w pół podając kapcie i zapraszając do szatni.A przebieralnia z szafkami z pięknego drewna z ręcznikami,leżankami,przy lustrach kremy,balsamy itp.Panowie osobno,panie osobno bo wszyscy rozbierają się na golasa,ubrałam strój ale po krzykach ciotek też byłam golutka.W basenach cieplutka woda,na ścianach ogromne telewizory a na stolikach owoce ,herbata i popielniczki. Póżniej poszlismy na czyszczenie skóry,my nagusie leżeliśmy na łóżkach a pani ubrana w strój fitness ,polewała nas wodą i mleczkiem szorując rękawicą całe ciało,nie omijając żadnych otworów. Dostałyśmy majteczki i śliczne piżamki i poszłyśmy na masaż ,ech jak ten Chińczyk masował,męża Chinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Pojechaliśmy za miasto w tereny górskie,po drodze okazałe pensjonaty oferujące baseny z wodą termalną i spa.Powitała nas Chinka kłaniająca się w pół podając kapcie i zapraszając do szatni.A przebieralnia z szafkami z pięknego drewna z ręcznikami,leżankami,przy lustrach kremy,balsamy itp.Panowie osobno,panie osobno bo wszyscy rozbierają się na golasa,ubrałam strój ale po krzykach ciotek też byłam golutka.W basenach cieplutka woda,na ścianach ogromne telewizory a na stolikach owoce ,herbata i popielniczki. Póżniej poszlismy na czyszczenie skóry,my nagusie leżeliśmy na łóżkach a pani ubrana w strój fitness ,polewała nas wodą i mleczkiem szorując rękawicą całe ciało,nie omijając żadnych otworów. Dostałyśmy majteczki i śliczne piżamki i poszłyśmy na masaż ,ech jak ten Chińczyk masował,męża Chinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Pojechaliśmy za miasto w tereny górskie,po drodze okazałe pensjonaty oferujące baseny z wodą termalną i spa.Powitała nas Chinka kłaniająca się w pół podając kapcie i zapraszając do szatni.A przebieralnia z szafkami z pięknego drewna z ręcznikami,leżankami,przy lustrach kremy,balsamy itp.Panowie osobno,panie osobno bo wszyscy rozbierają się na golasa,ubrałam strój ale po krzykach ciotek też byłam golutka.W basenach cieplutka woda,na ścianach ogromne telewizory a na stolikach owoce ,herbata i popielniczki. Póżniej poszlismy na czyszczenie skóry,my nagusie leżeliśmy na łóżkach a pani ubrana w strój fitness ,polewała nas wodą i mleczkiem szorując rękawicą całe ciało,nie omijając żadnych otworów. Dostałyśmy majteczki i śliczne piżamki i poszłyśmy na masaż ,ech jak ten Chińczyk masował,męża Chinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Co kraj to obyczaj... A gdzie poznałaś Chińczyków u których byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Oni są młodzi i w Polsce studiowali a firma u której pracowali wynajeła im u nas mieszkanie i tak znamy się już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam parę osób
u firmy pracowali? To się chwali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warmianka z...
Ależ u mnie paskudna pogoda:( Nokh, już wiecie gdzie lecicie się pogrzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Warmianko dziś mam grzejniki ciepłe a do ciepłych krajów już bym pojechała . W maju byłam w Maroku i za osobę płaciłam 3200 zł a inni w las minute w tym samym hotelu płacili 1700 zł. Dziś byłam w biurze Itaka i ceny mają astronomiczne a my się nie spieszymy . A ile to wrzucić szmaty i na drugi dzień wyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Gangreno,piwkopiję żyjecie? jeśli tak ,dajcie znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×