Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhibi

Jak spławić kolegę

Polecane posty

Gość bhibi

cześć, mam kolegę w pracy, który jest sympatyczny i intligentny, ale on w ogóle nie jest w moim typie i na pewno z mojej strony nie będzie niczego oprócz koleżeństwa. on natomiast robi się coraz bardziej nachalny. ciągle mnie zaprasza na jakiegoś drinka, do kina czy na wspólne zakupy. nie potrafię mu wprost powiedzieć żeby się odczepił. na poczatku próbowałam nie odpowiadać, wyciszać to wszystko itp. miałam spokój, ale potem znowu zagadał, niby niewinnie, no to kontakt się wznowił i za każdym razem gdy już się gadka znowu fajnie kręci on znowu mi wierci dziurę w brzuchu z tymi swoimi zaporszeniami. sympatyczny jest ale ta jego namolność wszystko psuje, denerwuje mnie, naprawdę. gdy mu odmawiam to on strzela focha i prawie mnie szantażuje psychicznie, że go olewam, że zachowuję sie nie w porządku itp. po tym wszystkim mam wyrzuty sumienia, ale noż kurde! to moje życie i mogę robić co chcę. naprawdę się czuję niezręcznie kiedy on mnie zaprasza, mówiłam mu to, ale on twierdzi że to tylko wspólny drink, że szuka towarzystwa, nic więcej.jednak znam go i wiem że zacznie się do mnie dobierać. nie chcę się z nim kłócić, fajnie nam sie gada, ale on chyba nie może zrozumieć, że ja chcę nasz kontakt ograniczyć do sporadycznej gadki w robocie. To się staje dla mnie nie do zniesienia. Kto się zachowuje nie w porządku - ja że odmawiam chociaż on twierdzi ze ma uczciwe intencje, czy on że mi się narzuca chociaż ja tego nie chcę. jak go spławić, żeby się nie obraził i dalej chciał (jedynie) ze mną rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
nie powiem mu tego bo to nie jest obcy ktośz ulicy tylko koleg, którego widzę kilka razy dziennie i z którym mamy wspólnych znajomych i przełożonych. nie chcę tworzyć niezręcznej sytuacji. próbuję to obrócić w żart, ale on zaczyna mieć do mnie pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On sie zachowuje zle bo jest nachalny i zalosny. Powiedz mu, ze znasz i doceniasz jego intencje, ale chcesz, zebyscie zostali "kolegami" (koniecznie uzyj tego slowa, najlepiej kilka razy). Bedzie maly szok dla niego, ale powinien sie ogarnac, jesli nie jest jakims assholem. Mi tak2 razy sie zdarzylo i mam normalny kontakt z tymi pannami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnego kolegę
miałam podobnego kolegę... Cóż ja mam raczej bezpośredni stosunek do ludzi i jam mówię nie znaczy nie. A jak znowu by zaczął to rozmowa zaczęła by przebiegać mniej miło i pewnie straciłabym kolegę:P To jest trudne bo czasem odrzucony facet zmienia się w najgorszego wroga zwłaszcza jak jest to ten z tych desperatów którego żadna nei chce i wyżywa się na najbliższej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
no własnie chodzi o to, że dla niego wyjście na drinka czy do kina może być tylko na stopie koleżeńskiej. nawet wyszliśmy razem raz czy dwa, ale się zaczął zachowywać dwuznacznie (niby w żartach) i od tamtej pory nigdzie z nim nie byłam. to on mi teraz gra na sumieniu. nie chcę mieć z nim żadnego zatargu, bo on dużo wie i potrafi, także przyda mi się z nim dobry kontakt. on w sumie jet dobrym człowiekiem, stara sie mi pomóc, ale kurde nie potrafię zdzierżyć formy wdzięczności jakiej on oczekuje. czasami czuję się podle, że on sięstara a ja go spławiam :( to naprawdę jest dla mnie problemem. chyba wymyślę, że z kimś kręcę i nie chcę by tamten nas przyłapał. ale pewnie mi nie uwierzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, powiedz, ze masz kogos. W najgorszym razie popros jakiegos kumpla, zeby poudawal twojego chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
miałam podobnego kolegę miałam podobnego kolegę... Cóż ja mam raczej bezpośredni stosunek do ludzi i jam mówię nie znaczy nie. A jak znowu by zaczął to rozmowa zaczęła by przebiegać mniej miło i pewnie straciłabym kolegęTo jest trudne bo czasem odrzucony facet zmienia się w najgorszego wroga zwłaszcza jak jest to ten z tych desperatów którego żadna nei chce i wyżywa się na najbliższej. no właśnie, a ja nie chcę wroga, ani nie potrafię mu wprost powiedzieć że on mi się nie podoba. jużchyba wolę skłamać że kogoś mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest albo niekumaty albo bezczelny... Niby jestes mu za ta pomoc coś winna? Nie daj sobie grac na sumieniu. Po prostu po setnej odmowie powinien zakumać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze patrze na ludzi
ja zawsze patrze na ludzi poprzez moją osobę. Czy jeśli spodobał by mi się facet i wyszłabym z nim parę razy, a on powiedział wprost, że jestem fajna ale nie. No to ok. Pewnie by mnie to zabolało - nikt nie jest z kamienia. Ale w sumie nie miałabym żalu lepszy taki tekst na starcie, niż później gdy się przywiąże. Dlatego uważam, że coś jest nie tak z kolesiem który nie rozumie, że mówi mu się "nie". Próbuje używać psychologicznych sztuczek. Jak coś takiego wykrywam od razu nastawiam się wrogo. Ale ja to ja i nie łatwo być mną. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokaż mu, że masz kogoś..Jak będzie gdzieś blisko Ciebie to odbierz niby telefon i rozmawiaj, używając słow "kochanie" itp..Dasz mu do zrozumienia,że masz kogoś. Potrafisz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to by bylo nie fer
nie to by bylo nie fer wobec innych oddychających tlenem ludzi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
Pijany kierowca Gość jest albo niekumaty albo bezczelny... Niby jestes mu za ta pomoc coś winna? Nie daj sobie grac na sumieniu. Po prostu po setnej odmowie powinien zakumać rozwodnik, żona mu rogi przyprawiła, sam od dawna, więc to zrozumiałe że szuka bliskości :/ tylko denerwuje mnie ta jego czelność i foch gdy próbuję się wykręcić. to taki typ, który myśli, że jak kobieta jest dla niego zwyczajnie miła to on robi sobie nadzieje na coś więcej żałuję że w ogóle z nim gadałam więcej niż trzeba było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiehie no u mnie bylo podobnie
hiehie no u mnie bylo podobnie tylko w calej robocie mieli go seryjnie za swira o czym na pocztaku nie wiedziala. Tak w sumie byl troche - no dobra BARDZO dziwny. Ale powiem Ci ze zalapal - ze lubie go jako kolega i tylko jako kolege, ze wiem, ze on sie mna interesuje ale bez sensu bedzie jak dalej bedzie tracic na mnie czas. I ze dalej jest dla mnie kolega i moj stosunek do niego jest dalej taki sam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
ja zawsze patrze na ludzi tak ja wiem, tylko chodzi o to, że on nigdy oficjalnie nie zaproponował niczego więcej. ale podczas wspólnego drinka się przysuwał, chciał buzi itp itd no i sięzraziłam. to on twierdzi że jestem przewrażliwiona i za bardzo wstydliwa. dzisiaj wyszłam z pracy i dostałam sms'a z pretensjami czemu wyszłam wcześniej i nie dałam mu znać że wychodzę, skoro on siędeklarował że mnie podwiezie do domu. a ja kurde nie chcę żeby mnie podwoził. mówiłam mu to, to on że przesadzam, że mnie przecież nie wywiezie do lasu, tylko ułatwi mi transport dod domu :( odmawiam, a ten dalej swoje i to z fochami. niedługo będę się musiała przed nim chyba tłumaczyć ze wszystkiego obawiam się że w pewnym momencie nie wytrzymam i wybuchnę, a wtedy będzie nieciekawie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bhibi no cuż trzeba było odzywac sie do niego tylko w razie koniecznosci. No ale z drugiej strony skąd mogłaś wiedzieć... Po prostu traktuj go nieco chłodniej ale nie olewczo. Koles nie powinien ci robic żadnych jazd chyba że to kompletne zero. Niczemu nie jestes winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to czego tak się boisz z jego strony? Co wie, czego się obawiasz? To nie jest desperat. Gość może być niepozornie niebezpieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
Clark_ Pokaż mu, że masz kogoś..Jak będzie gdzieś blisko Ciebie to odbierz niby telefon i rozmawiaj, używając słow "kochanie" itp..Dasz mu do zrozumienia,że masz kogoś. Potrafisz tak? no tak chyba zrobię. tylko wtedy nasze stosunki się ochłodzą, ale to chyba nieuniknione. qrde zawsze tak mam że się przyklei do mnie jakiś nieciekawy typ, a ktoś atrakcyjny ma mnie w dupie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:05 koles jest bezczelny i tyle ci powiem. Zero kultury. Może jeszcze uszczęśliwi cie na siłe? Daj mu do zrozumienia że nie będziesz mu się spowiadać gośc jest chyba niepoważny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
Clark_ Po pierwsze to czego tak się boisz z jego strony? Co wie, czego się obawiasz? a choćby tego, że będzie oziębły i patrzył na mnie spod byka. to nie jest przyjemne zwłaszcza w codziennych kontaktach w robocie. nie lubię takich niezręcznych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ten koles seryjnei codzie
hehe ten koles seryjnei codziennei czekal az wyjde z roboty. Ba! zostawal tak dluga jak ja i czekal na mnie. Ba nawet jechal w przeciwna strone, zeby mnie podwiesc. Mialam do roboty jakies 30-minut. Pewnego dnie nie wytrzymalam powiedzialam ze ide pieszo i nie zmienilam zdania. Potem mial focha. Ale cal sytuacja wrocila do punktu wyjscia. Wiec pozwolilam sie odprowadzic i podczas rozmowy powiedzialam stanowczo, ze jest moim kolega i bedzie moim kolega. To poskutkowalo, ale to byl tak meczacy typ ze nawet ciezki byl z niego kolega poprostu jak przychodzil to mialas nadziej ze wyjdzie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bhibi..w najmniej oczekiwanym momencie pojawi się i ktoś dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw piszesz: "mam kolegę w pracy, który jest sympatyczny i inteligentny, ale on w ogóle nie jest w moim typie i na pewno z mojej strony nie będzie niczego oprócz koleżeństwa" A potem tak: "zawsze tak mam że się przyklei do mnie jakiś nieciekawy typ, a ktoś atrakcyjny ma mnie w dupie :/" Współczuję człowiekowi takiej dwulicowej szmaty, bo na bycie koleżanką to sobie trzeba zasłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
hehe ten koles seryjnei codzie ja pierdziu, to u mnie aż tak tragicznie jeszcze nie jest :) w sumie to mnie przeraża lekko ta historia, prawie jak jakiś nawiedzony stalker ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhibi
Darker Najpierw piszesz: "mam kolegę w pracy, który jest sympatyczny i inteligentny, ale on w ogóle nie jest w moim typie i na pewno z mojej strony nie będzie niczego oprócz koleżeństwa" A potem tak: "zawsze tak mam że się przyklei do mnie jakiś nieciekawy typ, a ktoś atrakcyjny ma mnie w dupie :/" Współczuję człowiekowi takiej dwulicowej szmaty, bo na bycie koleżanką to sobie trzeba zasłużyć. dziękujędarkerze :) jest inteligentny, ma spore doświadczenie i dużą wiedzę (teoretyczną) na wiele tematów. ale wiele aspektów w jego osobie (zwłaszcza w kontaktach interpersonalnych) dyskwalifikuje go jako potencjalnego partnera (nie chodzi jedynie o wygląd). sam fakt, że jest namolny i nachalny mnie odstrasza. ma sporą wiedzę w pewnych dziediznach, ale inne aspekty u niego szwankują. Nie wiem czy zrozumiałeś przekaz Darkerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeszcze by cie wywiózł tym samochodem do jakiejś piwnicy xD" Może by się jej tam spodobało? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sam fakt, że jest namolny i nachalny mnie odstrasza. ma sporą wiedzę w pewnych dziediznach, ale inne aspekty u niego szwankują. Nie wiem czy zrozumiałeś przekaz Darkerze..." Zrozumiałem, że nie masz jaj mu powiedzieć, że nic z tego więc radzisz się forum. Proponuję poczekać jeszcze trochę. Może jak cię wywiezie do lasu w bagażniku to nabierzesz odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×