Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Alpenrose*

Bardzo drogie zycie

Polecane posty

Gość Ja mam duży ogród i co....
A jak wejdzie robal w warzywo, czy owoc... to mimo "zdrowotności" ja serdecznie dziękuję.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
no i co z tego że nie co roku się wszystko udaje, korzystam z warzyw sezonowych, np w tym roku było mało wiśni za to jest dużo jabłek, więc gotuje kompot z jabłek zamiast z wiśni i to i to mi odpowiada. Co do oprysków to robię tylko naturalne, np z czosnku, ale zazwyczaj nie ma potrzeby wcale... wystarczy odpowiednio komponować rośliny ;) Co do szamba, nie wiem jak można by nie zauważyć wybitego szamba w okolicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Przypomniało mi się... facet jakieś 2 km ode mnie miał stawy hodowlane. W całej okolicy jest kanalizacja - nie ma ani jednego rolnika, a ryby wytrute. Na początku myślał, że to kwestia jakiegoś zazdrośnika, co mu te ryby wytruł specjalnie. Ale nie, nawet badania robił .. Zatem, z czego się pytam? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
W pobliżu mieszkających ludzi nigdy nie ma czystej ziemi... Im większe zagęszczenie, tym bardziej zatruta ziemia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdehjkiuy
za 50 zł dziennie można zrobić ekskluzywne zakupy dla dwóch osób, nie przesadzaj panienko. Widać ze żyjesz w rozpuście i nie masz co z kasą zrobić. Też tak kupowałam aż zorientowałam się że wydaje 1500 zł za dużo w miesiącu. Wszystko najdroższe brałam, wydawało mi się najlepsze. Rukola z almy to 8 zł a z biedronki taka sama 4. Zaoszczedziłam w tym roku 20 000. Stwierdziłam że przejadać wszystko to bezsens. Kupować mega drogie spleśniałe francuzkie sery w almie, dziekję, wszystkie zawsze zepsute i przeterminowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Moi rodzice mają wiele hektarów... i sprzedali kawałek na przepompownię i co? Ten kogut ciągle pieje... :D A oznacza awarie! :D Rodzice daleko od tego mieszkają, ale jedni mieszkają obok i ciągle ich to budzi w nocy. Klną jak ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Macie zwierzęta, sąsiedzi z pewnością także... Jesteś pewna, że gdy zwierzę zdechnie zawsze wywożą do utylizacji? Szczerze wątpię ... A Twój pies gdzie się załatwia? "Odchody psów i kotów należy traktować jako odpady potencjalnie niebezpieczne ze względu na florę bakteryjną i jaja pasożytów (płazińce i oblece). Po drugie odchody psów czy kotów to szkodliwy nawóz-zawiera bardzo dużo amoniaku i chlorków które są szkodliwe dla roślin. Zupełnie co innego nawóz krów, koni, kur..." Twoje psy też korzystają z kanalizacji? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
nie mam psa... ale szczerze, to wolałabym psia kupę na ogrodzie niż azotany i GMO z Biedronki, ale kto co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdehjkiuy -no widac,że to ty żyłaś w rozpuscie:D Ale wezmę przykład z ciebie, w końcu od doświadczonych należy pobierać nauki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
A ile twoich sąsiadów zakopało swoich pupili na ogrodzie? Raczej tego nie wiesz.. :D A to wszystko truje ziemię i wodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
tak samo truje to ziemię i wodę na wioskach, więc jest po równo, do tego sztuczne nawozy, opryski i nasiona genetycznie modyfikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
"na rodzinę wydaje się nie mam psa... ale szczerze, to wolałabym psia kupę na ogrodzie niż azotany i GMO z Biedronki, ale kto co lubi." Cóż zatem masz za radochę, że możesz sobie wybierać rodzaj trucizny jaką sobie zaaplikujesz.. :D Ja wolę bez garba i z pięknym manikiurem podziwiać mój bajeczny ogród.. bez ganiania za owadami itd. U mnie królują motyle, jak na bajeczny ogród przystało... i tak zostanie... Mam cukinię, trochę ziół itd. skrzętnie ukrytych.. i to wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdehjkiuy
na mojego kota wydawałm parę stów miesiecznie, najlepsze smakolyki mu kupowałam, naprawdę człowiek jak się dorobi kasy to wariuje. Teraz mu kupuję surowe skrawki nie dośc że 4 razy taniej to i zdrowiej ,bo kot powinien mieć surowe jedzenie. Kawę kupuję na allegro, oryginalną 2razy taniej niż w Almie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdehjkiuy
jest parę dobrych rzeczy w biedronce, tak ze 30 %, i pochodzą z takich samych upraw, a w młodym szpinaku z Biedy często są biedronki więc nie mogą być bardzo pryskane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
na rodzinę wydaje się tak samo truje to ziemię i wodę na wioskach, więc jest po równo, do tego sztuczne nawozy, opryski i nasiona genetycznie modyfikowane." Ja tam wolę jednak bez robaka... jak lubisz od razu z mięskiem to smacznego. Co do nawozów itd. to i tak w ziemię idzie, a z wodą wcześniej czy później jest także u Ciebie. np. zagrożone są pszczoły i to nie tylko na polu gdzie stosowano oprysk, ale wszędzie... zatem to nie jest tak, że jak sąsiad da oprysk, a ty nie, to on ma zatrute, a ty nie... też masz... to przecież wszystko idzie w powietrzu, wodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
co ty jakimś przedstawicielem handlowym Biedronki jesteś? że tak wszystkim wciskasz te sklepowe "cuda" :D Masz co chcesz, to się ciesz i nie zawracaj dupy innym, temat miał być o kosztach życia a nie o motylach na trawie z roki :O Ja ograniczam chemię, ograniczam koszty i lubię prace w ogródku, nie wiem czemu ci to tak przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdehjkiuy
owoce i warzywa nawagę natomiast z biedy, nie wygladają zachęcajaco, takie sztuczne i niedojrzałe, nie kupuje tego, i kiełbas paczkowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Nie mam trawy z rolki... Bo dom mam na wzniesieniu... :D Więc nie wciskaj, że z rolki skoro nie wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdehjkiuy
dzielę się tylko spostrzeżeniami, i zawsze patrzę gdzie wyprodukowane, czy mają atesty itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Nie przeszkadza.. tylko zbijam tą pozorną oszczędność.. bo ani to oszczędność wielka (licząc robocze godziny), ani też jakoś wybitnie zdrowe.. Gleby z pewnością nawet nie badasz, to nie masz pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
mam gdzieś jaką masz trawę, to był tylko przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
W unii teraz często badają glebę rolnikom. Więc nie ma tak, że mogą jak chcą. A tobie nikt nie bada, więc ci się wydaje że masz "zdrowy kawałek ziemi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
to masz swoje zdanie, super, ja mam swoje...inne... pożyjemy, zobaczymy, kto na tym lepiej wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Z pewnością nie masz tak zadbanych rąk, czy podniesionej pupy jak ja.. bez względu ile tam siedzisz w tych kapustach. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Ja biorę sobie laptopa, drinka z parasolką i opalam się na tarasie podziwiając widoki. :) A potem godzinka siłowni.. manikiur... spacery po ogrodzie i wieczorne balangi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
na necie ciężko się na takie rzeczy licytować, ale nie narzekam na figurę ani na dłonie, dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Zgadzam się jednak z tym, że drogo jeść nie znaczy lepiej. Najdroższe jest i tak wszystko najbardziej przetworzone. Warzywa i owoce można tanio kupić np. na giełdzie. Jak pisałam ogórki ostatnio po 20 gr były, ziemniaki za 1 zł za worek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
"na rodzinę wydaje się na necie ciężko się na takie rzeczy licytować, ale nie narzekam na figurę ani na dłonie, dziękuję." Kwestia wymagań co do wyglądu. Ja mam bardzo wysokie. Chyba czasem za wysokie... pracowałam w ogrodzie, to wiem że nie ma siły aby mieć idealny manikiur i ręce jak zabiegach kosmetycznych bez względu jakich byś rękawic nie używała. Widocznie masz niskie wymagania wobec swojego wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam duży ogród i co....
Tak samo z figurą... można być zgrabnym, ale ciało nie jest jędrne... bo jak mięśnie nie pracują, to nie jest napięte i poznam z kilometra kto ćwiczy, a kto nie. Choćby był zgrabny, to nigdy tak napięty jak osoba ćwicząca ... a garb to żaden mięsień. .. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rodzinę wydaje się
wystarczy mi że po dwóch porodach nadal w bikini biorą mnie za nastolatkę oraz CO WAŻNIEJSZE, ze nie pamiętam kiedy ostatnio byłam u lekarza z powodu jakiejś choroby i że moje dzieci nigdy nie brały antybiotyków - nie wiem czy to są niskie czy wysokie wymagania, ale mnie to w zupełności wystarczy do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×