Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*Alpenrose*

Bardzo drogie zycie

Polecane posty

Drożej mi wyszło jak w zachodnim kraju za zakupy spozywcze.Jedna osoba i tyle przeżeram!!!:D Stówy nie ma,a co w koszyku? Niewiele, jakieś ciasta francuskie, łososia kawałek,owoce,woda... Teraz moge sobie wyobrazić ile wydaje np 4-os.rodzina.Ja jem niewiele,ale czesto. Byle co i tak się płaci.:(Co prawda w Alnie,bo mam blisko. :( tez tak wydajecie? Co drugi dzień średnio 70-100 zł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihui
ja wydaje 40zl na zakupy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihui
*40zl dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egyptian Mau
Niestety ja też ponad 100zł dziennie wydaję na żarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egyptian Mau
Mieszkam sama, więc tylko na siebie wydaję tę stówkę. Czasami więcej, bo mam jeszcze kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
spko, 100 zł dziennie na żarcie?? to 3000 w ciągu miesiąca?? to ie wy zarabiacie? rozumiem, ze wszystko poszło do góry, kiedys za 100 zł miało sie podstawowe i jakies extra prosukty w koszyku, teraz wielkie gówno... najwiecej rzeczy kupuje dka dziecka- kieys soczek 2,00 zł (góra 2,50) a teraz 3,30. O tyle smo podrożały deserki, wędlinya nawet chemia.Najtansze ubrania, ale to akurat kkupuje okazjonalnie a najcześciej w lumpie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhjjhjhhj
skoro dajesz rade tyle wydawac to znaczy ze masz z czego:P wiadomo ze wszystko poszlo w góre ale wiekszośc ludzi wydaje dziennie mniej niz ty i jakos zyje, jak lubisz drogie produkty to tylko i wylacznie twoja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dzisiaj
wydałam 16 zł i mam jedzenia na dwa dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze lepiej kupić coś droższego niż byle co, na własnym zdrowiu nie mozna oszczedzac. zreszta wydaje mi sie ze wydawanie mniej niz 100 dziennie (nie liczac uzywek i przyjemnosci) jesli ma sie kilka osob w rodzinie to juz chyba ponizej granicy ubóstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
moja rodzina (4 osoby, w tym jedno male dziecko) ma na przezycie 1600 zł/miesiac.Czasami wiecej, jak uda sie cos doobic.posiadamy dom jednorodzinny i auto- zaległosci z dorych czasów.opłaty za media,kupno opału, podatek,paliwo... tak jak kazdy- ni mamy zaległosci.b.duzo warzyw,troche owoców z włanego ogordu, takze jajka.. mieso i pozostałe rzeczy kupujemy. wieksze zakupy w biedronce co jakis czas (kpl czyli 12 sztuk mleka, olej,cukier maka pare rzeczy z chemii)- max 200 zł. Codzienne zakupy w wejskim sklepie.Najblisze miasto oddalone o 9 km. Jemy normalnie, smacznie i zdrowo. Mieso najcześciej kupowane w masarnii a wiec świeże. Wedliny w sprawdzonym sklepie. Jasne, bez rarytasów jak np łosos. Na restauracje czy kino teatr... nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egyptian Mau
Nie mam rodziny na utrzymaniu, więc spokojnie mogę sobie pozwolić na to 100zł dziennie na żarcie. Zresztą tak jak pisała poprzedniczka, nie oszczędzam na produktach wyższej jakości na rzecz tańszych, żeby zaoszczędzić, bo to jest bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
Tak, wszystkie praktycznie warzywa mamy swoje a jemu tego b duzo. w ubiegłym roku tych podstawowych (tzn ziemniaki marchewka pietruszka seler por koper buraki...) straczyło do aktualnej wiosny (a nawet lata, aż pojawiły sie świeże). Własne pomodry ogorki sałata cukinia czy dynia, rzodkiewka co tylko chcesz. Produty w miescowych sklepach są drogie BO TO WIES a nie markert. Podstaowoe rzeczy (pieczywo, jakis serek, coś czego zabraknie na codzien- a zawsze tak sie zdarzy!!), kupujemy na miekscu. Inne- codzienne wędliny, twaróg nabiał chemia.. w miescie (przykłąda: serek w trójkatach u nas kosztuje 5,50 w miescie za 4,10).Jak jest jakis przyływ gotówki (chałtura) to sie odkąłda i zuzywa na bieżąco lub robi zapasy zywnosci czy chemii). Waidomo,ze zawsze wypadnie jakis lekarz czy lekarstwa... Trzeba odłozyc na opłą na kolejny sezon grzewzy.. W osttaim miesiącu posłżo na to juz 4000 zł.Na tym koniec.To nie jest normalne zycie, ja to wiem. Ale uwierz mi, przynajmniej warzwa mamy zdrowe bo swoje. To samo jakies dżemy czy soki dla dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze te warzywa was ratuja, to jednak bardzo odciaża budżet. przy odrobinie fantazji z byle warzywa mozna zrobic super rzeczy. a do tego swoje własne, bez chemii...zazdroszcze, zawsze chcialam miec ogrodek warzywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
I obalam mit, ze życie na wsi jest tansze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wywóz neczystości płynnych- 60 zł --conajmniej 2 xmiesiac (nie mamy kanalizacji) oraz stałych - 40 zł xkwartał; podatek od nieruchomości( w zalezności od powierzni); opłata za media, gaz. Wszystkie remony( a wciąz jest jakas konicznośc) we własnym zakresie; dojazd do miasta- auto lub autobus (wiadomo, koszt). Opła -na zime (olej gaz prąd czy drewni i wegiel)- od kilku do kilkunastu tysięcy... wszystko w sklepach jest droższe..wszystko!! warzywa też;) kiedy banany w markecie były po 1,99 u nas np po 5 zł.Aktualnie po 5,90, najtansze jabłka po 3,90. Najdroższa jest włąsnie spożywka.Nie ma promocji w miesach czy wedlinach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
Tak, warzywa... bez porównania... smak zupłenie inny niz te ze sklepu, nafaszerowane nie wiadomo czym. Al eto takze kosztuje. Nie same nasiona, ale podlewanie w czasie upałów, plewienie. A potem grad lub inna kleska i wszystko do d.. ;/ Dziwne,ale bardzo mało sób (wies około 3 tys mieszkanców), uprawia włąsny ogódek warzywny."bo sie nie opłaca".. Kiedy mieszkałam w miescie, dziennie na 2 osoby wydawałam 10 zł tylko na ziemniaki marchewke i pietruszke.Byłam na diecie tylko to jadłam. A gdzie pozostałe rzeczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale w bloku płaci sie czynsz (przy mieszkaniu wlasnosciowym tez ale jakos inaczej sie to nazywa), remonty rowniez na wlasny koszt, jezdzenie po miescie tez strasznie drogie. mysle ze moze czasem i na jedno wychodzi...chociaz tam gdzie mam działke (na wsi) w sklepach jest akurat duzo taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
Ale nie porównuj remontu w mieszkaniu założmy 3 pokojowym do remontu domu jednorodzinnego. W domku zawsze cos jest do wymiany, uwierz mi, JAk skonczysz jedno- widzisz ze sypie sie drugie. Na piętrze, gdzie mieszkam, sa 2 nieduże okna, 2 wieksze plus drzwi balkonowe, 2 do wc i łazienki...wszystkie trzeba było wymienic.NA parterze to samo.Nawet nie chce mi sie pisa, bo tu nie chodzi o licytacje, kt ma gorzej..mieszkałam w miescie (ale wynajmowałam) i gdyby nie to,ze nie mogłąm sie absolutnie przyzwyczaic do zycia w klatce;) z checia bym tam została. Budziłam sie rano zimą- cieplutko, na zewnatzr odśniezone, pod nosem sklepy-od koloru do wyboru,,,jak cos sie zepuło (choc nie było takiej sytuacji)- tel do własciela czy administracji.Na wsi- zeby wyjśc do sklepu, najpierw sobie odsnież;) albo napal w piecu bo mrozy jak... ;)remonty- takze te na zewnatrz.To nie tlko dom,ale ogrodzenia, budynki gospodarcze czy zwykły garaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eptep
Tak, ja tez mam taka tania siłe roboczą;) ale sama wiesz, ile kosztuja rzeczy w castoramie czy innym markecie budowlanym. Czeka mnie np wymiana dachowki (koszt 10 tys)- to koszt tylko dachówki bez dodatków. Wkurza mnie, jak np przyjeżdza tesciowa i zaczyna narzekanie ile kosztuje ja zycie w miescie, jaka to ona poszkodowana, gdy tymczasem zyje skromne, ma przyjaciwól i sponsorów którzy zawsze ja wspomogą, pracuje tylko na siebie. Jej łączne wydatki na czynsz i media (kawalerka) to 500-600zł. No i zawsze jest zaparcowana bo tyle sprzatania;) - kuchnia (w której praktycznie nie gotuje bo sie nie połaca, najwyzej wode na herbate), pokó w którm spi... 2 okna do umycia- raz na 2 miesiace... no i odwieczny problem-PALIWO!!!!! ludzie ze wsi takze używaja aut;) do lekarza czy nawet na zakupy... u nas conajmniej 3 razy w tyg jest jakis wyjazd. A utrzymanie auta kazdego kosztuje tak samo;) Poza tym ludziom na wsi ziężko jest dorobic. W miescie- latwiej o opiekunke dla dziecka lub łatwiej samemu zostac opiekunka, dostac cos dorywczego czy chociazby posprzatac komus mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
600 zł opłat miesiecznie to mało, nie ma co narzekać. castorama jest droga, w wawie jest kilka duzo tanszych marketow budowlanych. a moj jest taki wituś-sprytuś ze sporo rzeczy sam robi zamiast kupowac gotowe. no ale dachówki sam by nie zrobił:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×