Bardzo drogie zycie

A nie ma takich prac w ogrodzie w czasie których pracują wszystkie grupy mięśni. Ostatnio obserwowałam naszych pracowników przy budowie. młode chłopaki, a tacy zniszczeni... że szok. A przecież pracują fizycznie... mają ruch na świeżym powietrzu itd.

Ja też nie biorę antybiotyków, ani nie mam żadnej choroby... i codziennie wyrywają mnie faceci. Mimo, że jadam kapustę z obcej grządki. :P

Ja bardzo dużo czytam... kocham literaturę, psychologię, filozofię. Mam przepiękną bibliotekę... i temu wolę poświęcać czas wolny. A nie babrać się w kapuście.

to chyba różnica zapierdzielać na budowie 12 godzin dzień w dzień, a popielić w ogródku od czasu do czasu.... po za tym gdzie ja napisałam że tylko w ogródku pracuję?, pisałm, że lubię świeże powietrze i aktywność, ogród to tylko cześć... poza tym jeżdżę na rowerze, pływam, spaceruję, gram w tenisa.

Ile się naszukam białych kruków... :) Ale w końcu biblioteka to wizytówka domu inteligenckiego. :D

Uważasz, że ja nie spaceruję? A po co innego miałabym taki piękny ogród... podświetlany.. ogromny staw... mogę pływać łódeczką... itd.

jak już pisałam zobaczymy, za 5, 10 i 20 lat, kto na jakim stylu zycia lepiej wyjdzie, mnie mój odpowiada, co ważniejsze w tym temacie jest oszczędny, bo nie wydają więcej niż 800zł na jedzenie na 4 osoby w miesiąc, przy czym często goszczą u nas dość drogie produkty, typu polędwica wołowa, szczupak, sandacz, sery dojrzewające, dobrej jakości oliwy z oliwet itp rzeczy.

Dla 2 osób pracujących osób w tygodniu max 50zł wystarcza wliczając w to jakieś piwko na wieczór w weekend wiadomo więcej idzie.

U mnie też samo zdrowe jedzenie. Mięso ogólnie rzadko (dla męża) od rolnika często, także jaja. Nie kupuje nawet chleba, bo dzisiaj to fast food.

Wody z kranu też nie używam do picia. Tylko mineralną wysokozmineralizowaną.

Nie pamiętam kiedy ostatnio u nas był chleb, czy bułka.

to musisz uważać, bo się można kamieni nabawić w nekach jak się przesadzi z ilością minerałów.

Dziewczyny jesteście niesamowite:D i ta Wasza"kapusta":) podglądam Was:D

Nie przesadzę, w końcu nie jadam dużo. Nie pracuję fizycznie, tylko umysłowo, więc jadać dużo nie mogę. Cały wysiłek to tylko ta siłownia, aby każdy mięsień popracował.

Głównie żywię się warzywami... i muszę sporo nabiału...

nie wiem co wy jecie i jakie ilosc ja sie zdrowo i swiadomie odzywiam a na jedzenie na siebie sama wydaje 400zl miesiecznie maks