Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Birdy Love

Odeszłam i co dalej?

Polecane posty

Gość Birdy Love

No właśnie nie wiem.. Kocham Go. Odeszłam, nie wrócę, jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośc świętego Walentego
tak, żebyś była szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
zrób sobie pierogi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośc świętego Walentego
to jesteś bogata :D pogłaskaj malucha ;) imie wybrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
Michał kichał, a w piątek już zdychał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakakakaka
czemu odeszłaś -.- ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
Gratuluję decyzji i odwagi. Ja tego nie zrobiłam a teraz jest już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośc świętego Walentego
no to pogłaskaj Michałka będzie dobrze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział, że się cieszy, że dał mi powód do płaczu... Wyszedł do kolegi, wyłączył dźwięki bym do niego nie dzwoniła. Dzwoniłam, bo źle się poczułam. Bałam się. Więc dzwoniłam... Wrócił po kilku godzinach, ja płakałam. I wtedy to usłyszałam. W nocy się spakowałam i wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
nie próbował Cię zatrzymać?Tak po prostu pozwolił Ci odejść? To pierwsza tego typu sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczął pić. Prosiłam, by ograniczył alkohol tym bardziej teraz, gdy jestem w ciąży. A on zaczął pic jeszcze więcej. Tego wieczoru też wrócił pijany... Nigdy mnie nie uderzył, nigdy nie wyzwał, złego słowa nigdy o mnie ani do mnie nie powiedział. Ale czy to wystarczy?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie problem z alkoholem moze byc powodem tej decyzji,a nie jest tak ze przeraza go ze za chwile zostanie ojcem, moze on nie potrawi sobie z tym poradzic?dziecko bylo planowane?? widocznie zle sie czulas w tym zwiazku skoro zdecydowalas sie na odejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spał jak się pakowałam i wychodziłam... Następnego dnia dzwonił, pisał sms-y, przepraszał... To nie był pierwszy raz. Wcześniej chyba miesiąc temu. "Wychodzę na pół godziny", wyłączył telefon i wrócił 7 godzin później... Gdyby nie ciąża... Pewnie bym to olała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy rok po ślubie, wcześniej 5 lat razem. Dziecko chciane i planowane... Kocham go i było mi z nim bardzo dobrze. Wiem, że pasowaliśmy do siebie. Ale on się zmienił. Nie wiem dlaczego... Przeze mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
Dobrze zrobiłaś. W życiu trzeba podejmować czasem trudne decyzje niestety. Ja jestem o krok od rozwodu. Gdybym zostawiła go wcześniej było by o wiele mniej problemów.Z perspektywy czasu uważam, że więcej miałam smutku w tym związku niż radości i szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas okres ciazy byl trudny mimo ze planowane i chciane dzieciatko,ja sie o wszystko czepialam doslownie o wszystko ,wlaczyla mi sie mega zazdrosc o nic oj jak on ze mna wytrzymal,po porodzie nie bylo inaczej bylo jeszcze gorzej przez 2 miesiace caly czas sie klocilismy pozniej gdy jakos maz zrozumial ze juz nie moze robic wszystkiego tak jak to robil kiedys,ja troche wyluzowalam na nowo nam sie ulozylo i jest teraz naprawde fajnie;-) daj mu czas na przemyslenie i sobie moze tobie tez hormony za bardzo buzuja, moze facet sie buntuje badz chce sie nacieszyc "wolnoscia " przed narodzinami ty sama wies najlepiej dlaczego tak sie miedzy wami dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
Nie daj sobie wmówić, że przez Ciebie. Faceci tak mają, że jak poczują się zbyt pewnie to pozwalają sobie na więcej. Jeżeli teraz byś to tak zostawiła to następnym razem już by wiedział, że może sobie na pewne zachowania pozwolić. Nie daj sobie wmówić winy za to co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
myślę, że się dogadacie. Z tymi hormonami to racja ja też tak miałam. Niemniej jednak uważam, że dobrze zrobiłaś. Może zrozumie, że to co robi Cię rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
Pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? Czasem jak człowiek ma więcej wolnego czasu to trochę za bardzo skupia się na problemach. Mówię to z własnego doświadczenia. Odkąd postanowiłam poświęcić pracę na rzecz rodziny moje małżeństwo wisi na włosku. Wiele jest winy z mojej strony ale mąż też niestety bardzo się zmienił kiedy poczuł, że to on "jest ważniejszy" w naszej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynytaki
Ładne imie dla chłopca ...:) poradzisz sobie Sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjakbezradność
czasem się mówi rzeczy których tak na prawdę się nie myśli. Tym bardziej w nerwach. Nie bierz tego tak dosłownie.Słowa potrafią ranić i to bardzo ale nie sądzę żeby to konkretnie miał na myśli.Ale ja raczej nie jestem dobrym doradcą więc może ktoś bardziej doświadczony i mądrzejszy się wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na zwolnieniu, bo miałam zagrożoną ciążę. Tym bardziej mnie to wszystko boli. Że On, wiedząc o tym, potrafi wyjść na kilka godzin i nie odbierać telefonu. A gdyby coś się stało? Gdyby coś się działo? Przerażało mnie to. Że jakby coś było nie tak to nie mogę liczyć na własnego męża, bo nie odbiera telefonu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×