Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna09

Zaczynam odchudzanie, muszę schudnąć 25kg :) Któraś ze mną?

Polecane posty

Hej dziewczyny, i jak tam dziś? Ją na śniadanie zjadłam bulke pełnoziarnista , taka dużą z masa warzyw i szynka. Teraz zjem gruszke, potem jakis obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No to ja sie do was przylaczam. Jakk napisala tu jedna z Was tak samo jestem po ciazy i mam 78kg:) czyli 10kg wiecej niz mialam. Mam 174. Moim problemem sa biodra po ciazy ale i brzuch i nogi. Na tej diecie ktora tu zostala podana : g. 10.00 - czarna kawa, pół serka topionego g. 12.00 - jajko na twardo g. 14.00 - jabłko g. 16.00 - 200g gotowanego chudego mięsa, można dodać trochę warzyw g. 18.00 - 150g chudego białego sera g. 20.00 - lampka czerwonego wina schudlam z miesiac temu ok 3kg w tydzien ale podjadalam bo jednak tak jak pisalyscie sniadanie troche nie teges:) Ale po wizycie w pl bo na codzien mieszkam gdzie indziej wrocilm do wagi swojej ale juz mi spada wracajac do poprzedniego trybu zycia bez slodyczy lodow. No wiec ja od jutra zaczynam diete +orbitek na ktorym juz cwicze tydzien i sa efekty...mniejsze boczki:):)polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisałam wcześniej. 8.00 Płatki kukurydziane z jogurtem zabrakło mi musli. 11.00 kawa, potem rower pół godziny. 13.30 obiad 5 ziemniaków, kurczak i dużo marchewki. O 16:00 jadę nad jezioro. Więc popływam sobie trochę, mamy być dwie godziny. Więc spale kalorie z obiadku. Trening na dziś zaliczony, może jeszcze na wieczór rower lub brzuszki :) Stosuję dietę MŻ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie jak od wczoraj zmienilam myślenie na temat odchudzania i jedzenia czytając wasze posty, wierzę że dam radę! Już widzę siebie za rok w bikni na plaży w ładnej sylwetce :) Bardzo mi pomagacie dziękuję :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam a6w. Cały trening. Pomaga, wyszczupla ale mój kolega ostrzegł mnie i poinstruował co robię źle. Podobno robiąc nieumiejętnie można sobie zrobić krzywdę. Zaprzestałam ale nadal mój brzuch wygląda nieźle. Nie widać mięśnie ale jak Cię przyciśnie palcem to je czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Justyna09
Platki kukurydziane to niezbyt dobry posilek na start. Lepiej byloby gdybys zjadla chleb z duza ilością warzyw. MERCHEWKI NA DIECIE NIE GOTUJEMY. Ma wysoki IG. Do południa dwie porcje owoców. Po obiedzie ZAKAZ owoców. I ruszać se,ruszać. Na kolacje samo białko,najlepiej z mięsa,np ryba pieczona w folii z ziołami.Na podwieczorek np miska zupy wielowarzywnej. Zawsze miejcie ugotowaną zupę,bo to dobry posiłek w razie gdybyście nie zdążyły zrobić obiadu a zaczynacie czuć głod. Lepsze to od kolejnej porcji chleba. I dołóżcie pestki:dyni,słonecznika No i np orzechy. Polecam na śniadanie musli z łyżką orzechów i bakalii,kaloryczne,ale zdrowe i wystarczy na długo I NAJWAŻNIEJSZE!!NIE PIĆ ZARAZ PO POSIŁKU!!NIE PIĆ!Rozpuszcza to soki trawienne i efekt jest taki,ze jesteście zaraz głodne. Chyba tyle:) W razie czego pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna, najważniejsze jest wsparcie i świadomość, że są jeszcze inne osoby, które mają taki sam cel jak ty. To bardzo pomaga. Kiedyś odchudzałam się razem z kuzynką i dobrze nam to szło bo się nawzajem pilnowałyśmy. Teraz muszę poprosić męża, żeby mnie pilnował na zakupach i przypominał o diecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Justyna09
Pojęcia nie mam czemu rezygnujecie z kasz i makaronów na diecie? Uważacie,że tuczą? NIE TUCZĄ.Makaron z Durum,ryż dziki i brązowy. Wiele minerałow cennych dla naszego zdrowia.No i soczewica,ktora nie zawiera cholesterolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady :) własnie już teraz wiem że nie wolno pic w trakcie posiłku. A po jakim czasie można od skończonego posiłku ? A wsparcie mam od was kobietki ... i swojego chłopaka. Który mi ciągle powtarza jak jesteśmy w sklepie "jesteś na diecie" :D he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopilo
Może się przyłączę? Mam 170 cm, ważę 95 kg. Nosze rozmiar 46. Marzy mi się rozmiar 38/40. Mam 31 lat, za niecały rok biore ślub i chcę ważyć wtedy przynjamniej 70 kg. Raz już ważyłam 95 kg i schudłam w pół roku do 71 kg, ale potem znów przytyłam. Podejrzewam u siebie problemy z tarczycą - wizytę u endo mam pod koniec sierpnia. Naprawdę się nie objadam, mam ruch, a i tak tyję. Chcę spróbować być na diecie warzywno-owocowej (+ rowerek i bieganie). Dziś rano zjadłam 2 pomidory, przed chwilą z 15 kulek winogrona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak wam idzie? Mi całkiem nieźle. Jeszcze się nie złamałam ;) Dzisiaj na obiad miałam naleśniki z serem na ostro. Całość miała 500 kcal. Po południu zjadłam jeszcze jogurt więc w ciągu całego dnia zjadłam około 900 kcal. Dzisiaj już robiłam brzuszki ale skuszę się na jeszcze jedną serię póki mam chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hel laski :) no moj dzień powiem wam bez szału.. pobudka 5:30 mała kawusia, w pracy po 8 mała kawusia i kanapka pote jeszcze jedna taka sama kanapka, i mała kawusia oczywiście... o 18 powrót do domu i obiad :został mi z wczoraj mały schabowy i do tego mizeria z ogórka z jogurtem naturalnym , ale bez ziemniaków:D:D no i arbuza zjadłam... astralka dzięki za niusa z owocami wieczorem, naprawdę nie wiedziałam że nie mozna ich jeśc po obiedzie... ale jak sie nad tym zastanowić to ma sens. Strasznie ubolewam nad tym, ze nie moge trzymać sie zasady obidu o 14. słyszałam ze najzdrowsza pora na obiad własnie taka. no ale same widzicie że w zasadzie po powrocie do domu, jak moge coś zjęśc, to wsumie już nie powinnam bo to wieczór ugotuje jajka na jutro, kupie jakies pomidory i na jutro przygotuje sobie pojemniki.. a no i jeżdże do pracy autobsem teraz, raz że taniej, a 2 choc troche ruchu na przystanek, z przystanku do pracy, bo inaczej o d... ciagle w aucie i ruchu mniej. no i smigam na rower za chwile, tak dobra godzinke moge pojeździć :) dzięki że jestescie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie z godzinami posiłku jest beznadziejnie bo pracuję na 2 zmiany po 12 godzin. Mam albo nockę albo dniówkę. Muszę się po prostu bardzo pilnować, żeby na nockach nic nie jeść. Ewentualnie o 5 rano śniadanie bo jak idę na dniówkę to o tej godzinie właśnie śniadanie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ziarenko to tez lipa... ja ci powiem że u mnie lipa z tym że nie mam jakiejś stłówki w pracy czy jakiegos "jadalnego" kąta... więc jak te jajka jutro wyciągne... oby mnie w pracy nie pozabijali:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa jeszcze jedno stosowayście alli ? mama mojej kolezanki dużo schudła dzięki temu, ale tez miała posiłki o równiutkich porach... ja kiedyś uzywałam, nie powiem czułam jak sie odtłuszczam od środka, faktycznie nie pozwala wchłaniac tłuszczu... ale czy przy takiej diecie to ma sens? do serka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja dziś nawaliłam :( Do 15:30 byłam na samym jabłku, a potem dopadł mnie tzw. "napad głodu". Macie rację - lepiej jeść więcej, a mądrze. Jutro już nie popełnię tego samego błędu i zjem tak: na śniadanie kanapka, potem jakiś owoc, jogurt a raczej deser typu ryż na mleku czy kaszka z sosem truskawkowym i na koniec dnia sałatka warzywna. Postaram się jeść regularnie. Jedyne co mnie cieszy po dzisiejszym dniu to to, że przerzuciłam się z samochodu na rower. Do pracy mam jakieś 6-7 km i dojechanie w jedną stronę zajęło mi 25 min. Kiepsko mi poszło, widać totalny brak kondycji. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej :) Dzisiaj się nieźle napociłam, tym bardziej, że tak gorąco ;) Cieszę się, że chociaż Wy dałyście radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My w pracy mamy normalną kuchnię z mikrofalą i kuchenką gazową więc mogę ze spokojem sobie obiad odgrzać. Dzisiaj już sobie na jutro naszykowałam jedzenie bo muszę wcześnie wstać. Alli chciałam stosować ale jest drogie więc nie chce ryzykować, że to lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aminkaa, nie załamuj się. Każdemu może się zdarzyć. Jak rano nie masz czasu na porządne śniadanie to możesz sama sobie wieczorem przygotować koktajl mleczny. Ja dzisiaj wypiłam około 300 ml i do obiadu prawie głodu nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śniadanie dam radę zjeść, gorzej z jakimiś konkretnymi obiadami bo wracam do domu chwilę przed 17, a wtedy to już trochę za późno na gotowanie i jakieś duże posiłki. Postanowiłam, że ostatni posiłek będę jeść właśnie o 17 i będzie on lekki. Mmmm, ale mi narobiłaś ochoty na koktajl.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaminka89
Cześć dziewczyny!Jeśli pozwolicie,dołączam.Te mam 25 kg do zrzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaminka89
*też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inkaminka89 witaj, ja mam więcej niż 25 bo łącznie to bedzie jakieś 50 :p ale od drobnych kroczków trzeba zacząć,,, mnie puki co i 5 ucieszy :D:D a co myślicie o kisielu, albo takiej kaszce jak dla dzieci? mnie kiedys jak wieczorami głód dopadał to właśnie tak robiłam.. niezły zapychacz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cale zycie na diecie :))
dziewczyny a na oponke polecam krecenie hula hop, centymetry leca w dol w oka mgnieniu, tylko potrzeby dobry sprzet bo takie zwykla lekkie kulko szalu nie robi, przynajmniej u mnie, ciagle mi spadalo ;/// kupilam takie ciezkie gumowe profesjonalne niby :) i o niebo lepiej sie kreci ;) na poczatku trzeba krecici przez bluzke nie na gola skore bo strasznych sincow, krwiakow mozna sie nabawic, ale jak sie skora do krecenia przyzwyczai to mozna juz na gole cialko ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisiel nie jest taki zły na diecie bo nie ma aż tyle kalorii. Ja póki co to chciałabym schudnąć jakieś 10 tak do 65, żeby wyglądać jako tako. Te kolejne 10 to będą takie raczej "poprawki wizualne". Ciężko będzie bo teraz zaczną mi się rodzinne imprezy. Urodzinki, imieninki i pełno słodkości czyhających na moją słabą wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta :*:*:* A więc dzień 1 minął jestem mega zadowolona. 8.00 płatki kukurydziane z jogurtem. 10.45 kawa. 13.30 obiad kurczak z marchewką i 5 ziemniaków. 15 banan 19:30 pół bułki z serkiem białym nie słodzona herbata owocowa :) Tu z godzina mi nie wyszło bo robotę miałam :( Dziś był rower 30 minut. I byłam nad jeziorem od 16 do 18.00 i pływałam dwie godziny było ekstra:) na koniec dnia się zważyłam. Rano waga była 90.8 teraz 89.2 kg :) CO U WAS?opowiadajcie :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wróciłam po rowerze, jeździłam godzine, ale musze jakichś ścieżek fajnych poszukac, tak żeby było rz pod górke raz z górki. Ale i tak ramiona wyprostowane, brzuch wciągnięty i sie czuje 10 kg chudsza :P:p własnie gotuje jajka na jutro i kroje pomidory :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej... zważyłam sie. Równe 120 kg. jak to pisze nie mówiąc o czytaniu to mnie aż ściska:( wstyd mi że tyle waże. mimo iż ludzie uważają że nie mam kompleksów, jestem wesoła, zadowolona i lubiana. To ja siebie takiej nie lubie :( pod koniec tygdnia mam dostać @, może dlatego też mi tak "podskoczyło" kilka dni temu było 2 kg mniej, a czułam sie bardziej spuchnięta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopilo
just, a ile masz wzrostu? Justyna - pływasz? zazdroszczę. Ja bym się wstydziła rozebrać na plaży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła duchem
Hello :) Jeśli pozwolicie dołącze do Was. Mam 31 lat i do zrzucenia ok 30kg. Kiedyś uprawiałam czynnie sport, byłam bardzo wysportowana i szczupła. Przytyłam podczas pierwszej ciąży, później zaczęły się kłopoty z tarczycą, kolejna ciąża i tak nic z tym specjalnie nie robiłam przez 9 lat. Oprócz diety bo zdrowe żytwienie u nas było od zawsze codziennością. Jakiś czas temu czasu ruszyłam doopę i zaczęłam więcej się ruszać, niestety miałam mały wypadek ( skręcona noga i uraz prawego barku) przez co 2.5 miesiąca nie robiłam nic. Od 2 tyg. reguralnie ćwiczę i oczywiście pilnuję diety. Niedawno skończyłam 30 min intensywny trening na row. stacjonarnym, poprzedzony 15min rozgrzewką i 10 min z hantlami ( dziś na ramiona) Po treningu zjadłam sałatkę z kurczaka z pomidorami, fasolką szparagową i odrobiną jogurtu z ziołami. Odkąd ćwiczę codzinnie mam energii za trzech :) Muszę kupić baterie do mojej wagi i sprawdzać jak ubywają kg, planuje też zacząć mierzyć się cm. Przez 2 tyg przed moim wypadkiem schudłam 6kg więc teraz też jestem dobrej myśli. Właściwie już czuję się chudsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×