Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mania23

Czy są tu kobiety które miały w czasie ciąży rzucawkę lub stan przedrzucawkowy?

Polecane posty

Gość marta0310
hej Mania!U mnie na razie nic się nie dzieje wszystkie badania zlecone przez lekarza w Krakowie wyszły ok tydzień temu odebrałam ostatnie wyniki lekarz pytał czy już się staramy a ty jak się miewasz?pozdrawiam was dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, chyba się udało :) Test pozytywny, lekarz już wie, leki biorę. Czekam do pierwszej wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PipiLena jesteś mamą i jeszcze dasz upust swojemu macierzyństwu! Dacie radę, bądź silna. Moja przyjaciółka też przechodziła przez to, co Ty. Po drugiej inseminacji los jej to wynagrodził....bliźniętami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
marta-- a juz dzialacie? mi tez badania ok wyszly.. robilam.w.kierunku zespolu antyfosfolipidowego i genetyczne na mutacje w kier zakrzepicy i tez ok wyszly. prawde mowiac mysalam.ze.moze cos gdzies wyjdzie,.a tak to nadal nic nie wiem nibybzdrowa jestem a ciaze trace i do tego to cisnienie w ciazy...i stan przedrzucawkowy, napisz cos wiecej jakie bedziesz brala leki. ja na pewno mam brac acard, ale teraz cos sie dzieje z zoladkiem i musialam odstawic. biore jeszcze leki na zoladek i nie moge sie starac.. chuana-- gratulacje :) czyli ktory to tc? jak sie czujesz? pisalas ze leki juz bierzesz, napisz prosze jakie? PipiLena-- napisz jak sie czujesz? co mowi lekarz? kiedy mozecie probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiem Wam, ze przechodzi mi ochota na kolejna ciaze coraz bardziej.. boje sie kolejnej porazki, kolejnego zamieszania w zyciu jesli cos sie nie powiedzie :/ Poprzednio stracilam tez prace, boje sie ze ta sytuacja moglaby sie powtorzyc... Sama nie wiem.. strasznie chcialam kolejne dziecko ale nie jestem juz tego taka pewna.. jednak wiem, boje sie ze kiedys moge tego zalowac. i nie wiem juz co robic... ciezko mi wierzyc ze kolejna ciaza bedzie ok, boje sie ze trafie na.dlugo do szpitala.. co wtedy z moim synkiem ktory tez.mnie potrzebuje. Przerasta mnie to.. boje sie tez ze umre w ciazy.. ze lekarze noe zapanuja nad tym cisnieniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Chuanna gratuluję mam nadzieję że wszystko będzie w porządku. Afera z szpitalem w Policach i in vitro trochę mnie martwi bo to szpital gdzie ja miałam IUI i inne zabiegi a jeśli będziemy podchodzić do in vitro to czekają mnie wyjazdy do Poznania ale tego jeszcze nie wiem . Nie byłam jeszcze u lekarza wizytę mam 24.02. póki co czekam na okres bo jeszcze go nie dostałam. Jak się czuję nie wiem miałam czas że nie mogłam spać , okropne myśli ale chyba się już uspokoiłam . Czekam na wizytę u lekarza i co on na to ale jak będzie wszytko w porządku to chcę się dalej starać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta0310
hej kobietki!chuanna gratulacje!koniecznie napisz co bierzesz w ciązy!Maniu ja już od dość dawna biorę kwas foliowy 15 mg oprócz tego magnez i wit,b compozitum mam jeszcze zrobić poziom wit.d robiłaś?wszyscy lekarze kazali mi zrobić to badanie podobno witamina d jest bardzo ważna w ciąży rozumiem cię doskonale mam podobne odczucia bardzo chcę być mamusią jeszcze ale też się boję że coś mi się stanie a mój syn ma dopiero 9 lat...staram się myśleć pozytywnie ale czasem mnie to wszystko przerasta jeśli chodzi o staranka to jeszcze nie staramy się choć jak ci już pisałam od lutowego cyklu mam brać acard przez dwa trzy mies.potem mamy zielone światło od pozytywnego testu clexane zastrzyki dopegyt nawet jeśli ciśnienie jest ok ale moja gin.woli dać mi najmniejszą dawkę leku na nadciśnienie by nie zaczęło szaleć w ciąży.ja jestem po zespole hellp więc też ryzykuje ale jestem też na innym forum gdzie dziewczyny po takich przejściach jak my zostały mamami mają zdrowe dzieciaczki.to dodaje mi nadziei. Aha i moja ginekolog już teraz powiedziała mi że jeśli wszystko będzie ok to od 32 tygodnia chciałaby dać mnie już na oddział do szpitala bo będzie spokojniejsza.trochę mnie to przeraża ale znam dziewczynę która cała prawie ciążę musiała leżeć w szpitalu udało się jej niedawno została mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PipiLena- slyszalam.o tej sprawie z in vitro, ale nie wiem dokladnie o co chodzi. ale trzeba miec nadzieje ze taka sytuacja sie nie powtorzy. Teraz do gina tez tam idziesz? marta-- mam pytanie do Ciebie o clexane.. Maialam teraz zlecone badania z ktorych mialo wyjsc czy beda mi te zastrzyki potrzebne czy nie. na razie badania wyszly dobrze, zatem pewnie ich nie dostane.. A slyszalam ze niektorzy lekarze przepisuja je nawet jak badania sa ok.. patrza wtedy na wywiad polozniczy pacjetki.. I napisz mi prosze czy Tobie cos w badaniach wyszlo, czy lekarz to zlecil przy wynikach ok? i kto Ci je przepisal, gin czy hematolog. Ja chodze do gina i hemetologa i obaje maja zdanie ze jak badania ok to nie wlaczamy clexanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta-- nie robilama witaminy D ale mam brac. na razie wszystko musialam.odstawic przez ten zolqdek. a bralam jeszcze acard i kwas foliowy ale 0,8 mg bo z badan wg lekarzy wyszlo ze nie musze brac wiecej bo nie mam mutacji genu MTHR czy jakos tak. tylko w sumoe tez noe wiem.. bo z synkiem bralam na recepte 5 mg do 16 tc i tej ciazy nie poronilam.. a pozostale.na.foliku tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta0310 - ja też miałam zespół HELLP, druga ciąża przeszła bardzo dobrze, oczywiście z lekami, w szpitalu leżałam od 37 tygodnia dopiero :) (poszukaj mojej historii, jest gdzieś tutaj). Biorę standardowo kwas foliowy oraz Acard. Codziennie mierzę ciśnienie. Podobno mamy się obejść bez zastrzyków Clexane. Zobaczymy po wizycie, co jeszcze zleci lekarz :) Co do tej afery w Policach, to pamiętajmy, że telewizja nigdy nam wszystkiego nie pokaże, tylko to, co jest atrakcyjne dla widza i skupia uwagę. Dlatego ja mam spory dystans do tej afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuanna a więc teraz jesteś po raz trzeci w ciąży tak?i wszystko w drugiej było ok?dziękuję bo to też dodaje otuchy i wiary że u mnie też będzie ok.choć wiem że może się powtórzyć i wtedy dostaję ataku paniki.Mania mnie lekarz w krakowie kazał taki kwas foliowy brać i hematolog też u hematologa byłam dwa razy ale i ona i moja ginekolog kategorycznie kazały brać clexane w kolejnej ciąży właśnie ze względu na wywiad położniczy przed ciążą z Karolkiem miałam problemy( ciąża biochemiczna) a w pierwszej ciąży leżałam od 7 mies.na patologii bo mały trochę powoli przybierał( hypotrofia płodu)dlatego teraz lekarka woli dmuchać na zimne bo mówi że czasem dopiero w ciąży pojawiają się problemy z krzepnięciem zastrzyki mają na celu poprawić pracę łożyska i przepływy ja na twoim miejscu upierałabym się przy zastrzykach bardzo dużo kobiet ma ciąże prowadzone własnie na acardzie i clexanie i rodzą dzieciaczki.jedyne co to nie wiem czy należy się refundacja jeśli badania wyszły nam ok.chyba nie.ale powiem ci że lekarz z Krakowa też nie bardzo był przekonany że clexane jest mi w ciąży potrzebne. na szczęście moja ginekolog jest bardzo ostrożna i powiedziała mi że nie chce ryzykować i będę brała zastrzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniatychy82
Witajcie dziewczyny!!!długo się nie odzywałam ale wchodzę tu co jakiś czas i czytam Wasze posty;)jestem co prawda trochę nie całkiem w temacie ale postaram się nadrobić lekturę.U mnie wszystko w porządku,Leon skończył w grudniu roczek i straszny z niego łobuz;)Rozwija się dobrze chociaż jest pod opieką neurologa.Na szczęście to nic strasznego,rutynowe kontrole bo był trochę opóżniony jeśli chodzi o rozwój fizyczny,ale szybko nadrabia straty;)Pisałam tu też jakiś czas temu że obawiam się że jestem w ciąży...były to jednak tylko obawy chociaż najadłam się strachu bo miesiączka zatrzymała mi się na uwaga-60 dni...robiłam testy,wychodziły negatywne,byłam u gina,w badaniu wszystko ok,morfologia też ok,usg ok,nie doszło u mnie do owulacji,nie wiadomo co się stało,takie dziwne to było,póżniej wszystko wróciło do normy a ja już nie dociekałam więcej bo czułam się dobrze... Marta-za dwa miesiące przeprowadzam się do Pszczyny,z tego co się orientuje to Twoja miejscowość leży całkiem blisko także jeśli tylko wykazałabyś chęci na spotkanie to ja jestem chętna;) Mania 23-cały czas trzymam za Ciebie kciuki ponieważ to Ty w mojej drugiej ciąży dodawałaś mi otuchy i mam nadzieję że wszystko ułoży Ci się tak jak sobie wymarzysz!!!Zresztą wszystkim Wam tego życzę;) MamaAniołkaNikosia-zaglądasz też tu czasem?jak córeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to moja trzecia ciąża. Wiem, że niektórzy mogą sobie pomyśleć, że jestem głupia i nieodpowiedzialna po takiej historii ciążowej. Jednakże ufam sobie, swojemu organizmowi, swojemu lekarzowi. Wydaje mi się, że po tym, co przeżyłam zaobserwuję niepokojące sygnały. Oczywiście - boję się. Ale nie chcę, żeby moja Hania była sama. Jestem dobrej myśli. Bądźcie i Wy. P.S. Dowiedziałyście się, jako pierwsze. Na razie nikomu nie mówimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania 23
aniatychy-- fajnie ze napisałas, trzymałas nas tu w napięciu ;) zaglądaj do nas! marta--- ciekawa jestem czy dostaniesz te leki na refundacje czy pełnopłatne? Lekarz coś sugerował? chuanna-- miło, że szybko się z nami podzieliłas nowiną :) podziwiam Twoja odwagę i optymizm :) Musi byc ok i tak trzeba myslec! Byłam z wynikami badań u lekarza, powiedział że nie widział w życiu tak niskiego poziomu żelaza. Zapasy też mam niemal zerowe. Dosyałam żelaozo na recepte w końskiej dawce. Prawdopodobnie to jeszcze skutek poronienie.. miałam krwawienie obfite przez ponad dwa miesiace i możliwe ze wtedy te zapasy sie wyczerpały. Miesiaczki tez mam dosc obfite. W kazdym razie musze na razie i tak odłożyc plany o ciazy, nie wiem jeszcze na jak długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
chuanna-- bylas juz u lekarza? jak sie czujesz? z ciaza ok wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam. Wszystko ok :) Maleństwo rośnie. Z leków dostałam tylko Acard i standardowo kwas foliowy+dha. Prócz tego mnóstwo wyników do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuanna -- bardzo sie ciesze :) na kiedy masz termin wyznaczony ? czyli teraz bez zastrzykow sie obejdzie u Ciebie? a jak samopoczucie, mdlosci dokuczaja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się właśnie dowiedziałam ze moja młodsza siostra jest w ciąży drugi raz zamiast się cieszyć płacze. PipiLena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PipiLena-- nie dziwie sie Twojej rekacji zwlaszzca ze teraz jestes na swiezo po utracie ciazy :( napisz czy mozecie juz ponownie probowac, czy lekarz pozwolil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro mam wizytę to się wszystkiego dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PipiLena trzymam kciuki, obyś usłyszała dobre wieści. Zastrzyków nie muszę brać. Byłam tak podekscytowana ciążą, że wybierając się na wizytę nie wzięłam poprzedniej karty ciąży, nawet nie pomyślałam. A lekarz chciał z tamtej wszystko spisać (dużo tego, a karta u niego jest grubaśna, więc zbyt dużo czasu by zajęło odkopywanie wszystkiego). Dlatego nie założył mi jeszcze nowej karty i nawet nie zapytałam na kiedy dokładny termin. Ale według moich obliczeń, to powinien być początek października. A co do mdłości, to SĄ! Wielkie, męczące, całodniowe z wieczornymi wymiotami :) Tak, ja się z tego cieszę! Bo podczas pierwszej ciąży nic mi nie dolegało, i podczas drugiej lekarz powiedział, że im gorsze mdłości tym silniejsze hormony, czyli silna ciąża. Więc mogę się źle czuć, niech mnie to męczy, to tylko przyjemność, po tych wszystkich przejściach. Rozumiecie mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem . PipiLena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelikunia
Hej kochane! Też chciałabym być znowu w ciąży. Mam syna urodzonego w 31tc stan przedrzucawkowy, wysokie ciśnienie i białkomocz. Proszę napiszcie mi czy któraś z was postarała się po raz kolejny o dziecko mimo podobnych przypadłości. Mi lekarz mówił że drugiej ciąży raczej nie powtórzy się to Ale mimo wszystko się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PipiLena-- daj znac po wizyicie co lekarz powiedzial Chuanna-- ja tez Cie rozumiem. lepiej mecYc sie z mdlosciami ale miec pewnosc ze ciaza utrzyma sie to raz.. a dwa to 100% razy lepsze mdlosci niz hellp i rzucawka angelikunia--- dolacz do naszej dyzkusji. tak naprawde to nigdy nie wiadomo jak bedzid. Lekarze roznie mowia. Sa u nas dziewczyny, ktore mialy te problemy tylko w jednej ciazy ale sa i takie, ktorym sie powtorzylo. w jakim wieku masz dzoecko? mialas jakies badania robiobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelikunia
Mój syn ma obecnie 7 miesięcy. u mnie nadciśnienie ciążowe rozpoczeło się około 4/5 miesiąca, ale nie było ono codziennie. Nieraz miałam ciśnienie za niskie a nieraz za wysokie a nieraz całkiem prawidłowe...w 7 miesiącu dostałam silnej biegunki, pojechałam do szpitala tam też zbadali mi mocz i okazało się że mam białko ,do tego utrzymujące się wysokie ciśnienie. Przekierowano mnie do innego szpitala ze sprzętem lepszym dla dzieci, dal mi również sterydy dla dziecka na szybsze rozwinięcie płucek. W szpitalu w Krakowie było coraz gorzej...aż wkońcu padła decyzja o rozwiązaniu ciąży cc. Synek urodził się zdrowy ale miał trudności w oddychaniu, był przeniesiony na oddział neonatologiczny a ja na patalogię ciąży(nie wspomnę o sytacjach jakie mnie spotkały w szpitalu no chyba że chcecie to opiszę wszystko) . Po 4 dniach wypisano mnie ze szpitala z ciśnieniem 170/90 z ogromnym bólem głowy a synek został sam w szpitalu ;/.. po przyjeździe do domu trafiłam znowu do szpitala z ciśnieniem max 170/100 jak nie wyższym tam dopiero się mną zainteresowano...i tak dzięki Bogu po 3 dniach ciśnienie całkowicie się unormowało a białko w moczu się z dnia na dzień było coraz niższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelikunia
A i w szpitalu zarażono synka sepsą szpitalną.. stan był zły ale udało się go uratować.. przez to prawdopodobnie teraz ma wylew 2 stopnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angelikunia-- wiele przeszlas :(, dlaczego wlasciwie Cie wypisali z tym cisnieniem.. az strach pomyslec co sie moglo stac. I jeszcze ta sepsa.. biedny maluszek. Na pocieszenie powiem, ze moja bliska kolezanka urodzila coreczke w 27 tc i mala.miala wylewy IV stopnia i wszystko sie ladnie wchlonelo i nie ma sladu.po tym. Chodzicie na jakas rehabilitacje? Cos na temat planowania kolejnej ciazy mowili Ci lekarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U lekarza sama nie wiem co napisać , bo w zasadzie wszystko po zabiegu się zagoiło , ale lekarz powiedział żeby nie żyć nadzieją bo to że się ostatnio udało to nie znaczy że teraz tez tak będzie. Zapytałam o badania typu AMH czy na zespół fosfolipidowy czy TSH powiedział że w zasadzie czego bym chciała .Nie wiem czy to tylko moje wrażenie czy miałam nadzieję na inną wizytę nie wiem co mam myśleć co mam robić dalej. Ostatecznie podjęta została decyzja, że spróbujemy inseminacji stymulowanej a jak się nie uda to in vitro. Dziewczyny nie wiem co mam o tym myśleć co robić dalej . Lekarz jest bardzo dobrym specjalistą pracuje w szpitalu w klinice i naprawdę wszystkie go chwaliła nawet do tego stopnia , że jak odbierałam wypis ze szpitala to pani co tam pracowała mówiła że jestem pod dobra opieka i że ten lekarz jest naprawdę dobrym specjalistą . Mówił, że czasami nie da się ustalić przyczyny poronień czy braku ciąży. Pisze tak trochę chaotycznie ale od wczoraj się zastanawiam co dalej może udać się do kliniki a może te dwa miesiące kiedy spróbujemy IUI będzie szansą obawiam się trochę in vitro że jak się to nie powiedzie to już mi nic nie zostanie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelikunia
Mania 23 - chodziliśmy na rehabilitację Ale już nie chodzimy bo póki co synek rozwija się dobrze. Chociaż prawdę mówiąc mam zamiar profilaktycznie wybrać się z synkiem do poradni rehabilitacyjnej żeby lekarze ocenili jak jest z synkiem. W szpitalu w Krakowie potraktowali mnie okropnie wypisując mnie ze szpitala w okropnym stanie jakim byłam a i nie wspomnę też o tym że robił się mi zakrzep w nodze co też zostało zbagatelizowane :-( . Eh :-( . Myślę że za rok dwa lub 3 będę starać się o dziecko pomimo wszystko ale badania też owszem wykonam. Jedynie co teraz sobie założyłam za główny cel to prawidłowa dieta i sport i oczywiście poświęcenie się całkowicie synkowi. Kochane dieta też dużo robi dobrego. Po ciąży jak karmiłam piersią nie jadłam smażonego mało co słodkiego unikalam mocno solonych potraw . Więcej warzyw i owoców i dużo wody i moje ciśnienie było super wręcz niskie za niskie i może jak znowu uda się mi być w ciąży i jak będę też się tak odżywiać to może z tym ciśnieniem będzie chociaż trochę lepiej jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×