Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mania23

Czy są tu kobiety które miały w czasie ciąży rzucawkę lub stan przedrzucawkowy?

Polecane posty

Gość tofifikowa22
hmmm macie rację , ale chęć posiadania tego cudu jeszcze raz jest przeogromna :( ja jako tako nie mialam rzucawki, stanu przed i nawet wysokiego cisnienia aleeeeeee cale lata przed ciążą bylam pewna ze bede miala :( i cala moja ciaza to myslenie o cisnieniu bylo :o bo bylam pewna ze bedzie źle ! ale moj gin (juz do niego nei chodze ;o) zwalil zanikajace tętno dzicka podczas porodu ze to moja wina bo mialam wysokie cisinienie aaa no i do tego cukrzyce ciążową.... do tej pory nie wiem czy to prawda ale jak tak czytam na forach to dzieci mam bez nadcisnienia rowniez spada im tetno po podaniu duzej dawki oksy a ja taka mialam :/ ja tez dostalam goraczke na drugi dzien , zemdlalam, mialam drgawki ale to z bolu no i mialam infekcje ktora moj gin nie wykryl wiec dobrze ze bylo cc bo mimo iz maly sie zarazil nawet podczas cc :o to przy dlugim porodzie sn mogloby byc gorzej :o ja wiem jedno ze jak schudne to dopiero bede sie strala ja na swoja nadwage wtedy bo wazylam 90 kg idac do porodu nie mialam bialko moczu ani nawet obrzekówwww to byl szok przy takiej nadwadze, i tak widzialam swoje kostki :) sorki za taki chaos w moim poscie ale spiesze sie bo synio mnie woła :) moj ma 2 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misska@@
czesc moje drogie troche mnie nie było:) to z niewyspania:) nie mam sił tofifikowa- powiem ci że nawet nie miałam jakiś badań w tym kierunku przed ciążą orzekli że tak mam i tyle a i ja jakoś nie wnikałam jak mam być szczera mania- jak we wtorek o 13.25 miałam cięcie to o 16 miałam 120/60 i od tamtej pory tylko dwa razy miałam w szpitalu 135/85 i 140/90 a teraz mam 120-110/70/80 także cudowne ozdrowienie ja mogłam już w piątek iść do domu ale czekałam na małego miał silną żółtaczkę no i punktów mało był w inkubatorze dwa dni potem na fototerapi więc leżeliśmy 9 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Moze poniekad ma racje 'ja wiem ze nigdy' moze faktycznie nie wartokusic losu, ale chec miec kolejnego dziecka jest duza i moze nieprzemyslana, ale mysle jesli ciagle jest sie pod kontrola lekarska (czesciej niz zwykle) to nic zlego nie powinno sie stac. Moja corka tez tracila tetno ale wtedy lekarz poszedl na spontana i doslownie rzucil sie mi na brzuch i zaczal wyciskac z niego dziecko, moze i dobrze bo raz dwa corka sie urodzila ;:) Mania moj jest tego zdania ze wystarczy mu jedno, ale nieraz twierdzi ze mozemy sie postarac o kolejne, wiec jest gorzej zmienny niz kobieta, ale tak samo ma jak twoj maz, ale nie chce albo jak cos to odrazu chce sie starac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livien-- bo dla facetów to wszystko jest czarne albo białe, tak lub nie.. oni nie lubią analizować i zastanawiać się. Kobiety natomiast lubią mieć wszystko przegadane nie zależnie jaka ma by c decyzja i to nie dotyczy tylko tematu ewentualnej ciąży. Livien mi moja ginka ktora prowadziła wtedy ciąże tez tak mówiła.. że od poczatku bedziemy wszystko kontrolowac, robic mase badań etc.. z tym ze zastanawia mnie to bardzo bo ja z tym cisnieniem nie trafiłam z ulicy ze tak powiem tylko lezałam juz ponad 2 tyg w szpitalu, gdzie oni to cisnienie obserwowali i mimo to tak sie stało.. takze nie wiem czy to jest taka choroba ktora da sie kontrolowac. zreszta tak jak misska miala.. ciśnienei ładnie sie kontrolowało, nie było wysokie a tu nagle taka akcja i to cale szczescie ze na wizycie :/ misska-- dobrze miałaś, że spadło Ci szybko to ciśnienie. u mnie lekarze sie bardzo martwili ze nie chce spaść i tętno też. W sumie to jeszcze kolejną dobę miałam tętno ok 120 i ciśnienie tak ze 150 chyba jesli dobrze pamietam, no i jak pisałam potem jeszcze dwa skoki takie po 160/110, ale juz na szczescie ni e takie jak ten po cc. A jak tam twoj maluszek?? Jak ma na imię?? :) Może za jakiś czas załóż sobie holter. toffikowa--- jesli nie miałaś rzucawki ani stanu przedrzucawkowego to w drugiej ciązy masz mniejsze ryzyko ze to choróbsko Cie dopadnie. Bo zazwyczaj problemy te dotycza pierwszej ciąży i potem nieststy ma się tez wieksze ryzyko na powtórkę z rozrywki w kolejnych ciążach. Oczywiscie z racji tego ze masz nadcisnieie to bedziesz musiaa uwazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak jak juz chyba tu pisałam nie zaleznie od tego czy bedziemy sie starac czy nie, chce porobic wszystkie badania, umówic sie na konsultacje i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Dokladnie facet to jak dziecko :) No to faktycznie skoro bylas w szpilatu z tego powodu przez dwa tygodnie i nagle takie problemy sie zrobily. Miska jak maluszek? przedewszystkim gratulacje :) A tak chcialam sie zapytac w jakim wieku bylysice w ciazy majac ten problem? Ja szybko zaszlam w ciaze, niecale 19lat mialam jak urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livien-- ja miałam 24 jak urodziłam, teraz mam 28 lat. Szymonek jest z mojej drugiej ciąży w pierwszą ciąże zaszłam jak miałm 23 lata. Ciąża obumarła w 10tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misska@@
dziękuję za gratulacje:) mój synek ma na imię Kajtuś:) na początku był strasznym niejadkiem zjedzenie 30 ml zajmowało mu prawie godzinę:( teraz je za to praktycznie co godzinkę i w zeszłym tygodniu przybrał 700 gram:) lekarka jak to zobaczyła była w szoku:) ja mam 28 lat skończone w maju, a co do tego dziadostwa zgodzę się niestety z Manią - myślę że tej choroby nie da się w żaden sposób kontrolować, byłam pod opieką kardiloga od 6 tygodnia ciąży , miałam usg serca, ekg, holtery, mierzyłam ciśnienie samodzielnie w domu praktycznie co godzinkę na końcu nawet w nocy, robiłam regularnie badania i na białko w moczu, i próby wątrobowe i próby krzepnięcia krwi i elektrolity- wszystkie te po których można by było zobaczyć że dzieje się coś złego i nic z tego tak naprawdę , ostatnie wyniki robiłam 1 pażdziernika, dodatkowo od 34 tc ktg co trzy dni i nic nie wskazywało że zaczyna się żle dziać a i tak się tak stało, uważam że to cholerstwo jest nieprzewidywalne, i potrafi tak jak u mnie postępować nawet nie z godziny na godzinę a nawet z minuty na minutę... w grudniu idę do kardiologa na kontrolę, będę mieć ekg, usg serca i holter, robiłam teraz wyniki z krwi i oczywiście jak zwykle wszystko w normie, tachykardia też mi minęła jak ręką odjął tętna mam na poziomie 60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Miska, cale szczescie skonczylo sie szczesliwie i na ta chwile to jest najwazniejsze. Mozliwe ze nie da sie kontrolowac, ja w ciazy tez bylam pod opieka ale wszystko bylo ok, zreszta w innym jezyku ciezko dogadac sie tak niz w ojczystym, u mnie wogole wesolo bylo bo zamiast isc na pierwsze KTG dziecka to poszlam dwa dni wczesniej na porodowke tak wiec nawet lekarz tego nie przewidzial a kilka dni wczesniej u niego bylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) livien-- a gdzie prowadzilaś ciążę, tj w jakim kraju?? bo pisałas ze rodziłas za granicą?? mieszkasz tam nadal czy już w PL?? misska, toffikowa-- czy jakoś szczególnie (ze wzgladu na nadciśnienie przed ciążą) przygotowywałyście się do ciązy?? i teraz pytanie do Was wszystkich :)-- chodzi mi o kwestie aspiryny.. Przeszperałam cały net w poszukiwaniu info o rzucawce i nadciśnieniu w ciąży.I wiele razy natknęłam się na wzmiankę o aspirynie. Że podawnie jej małych dawek kobietom które przebyły stan przedrzucawkowy i są w obarczone duzym ryzykim jego rozwoju jest zalecane jako "profilaktyka". A jeśli dodatkowo kobiety te mają podwyższone przeciwciała antyfospolipidowe poza aspiryną zaleca się tez zastrzyki przeciwzakrzepowe. jak odnajde na kompie ten artykuł (pisany przez kardiologów a nie ginekologów) to wam tu wkleję linka. I teraz wracam do pytania--- czy Wasi lekarze tj albo ginekolodzy albo kardiolodzy coś o tym wspominali?? Margolcia coś tu wspominała raz, że słyszała od lekarza o aspirynie ale teraz na razie tu nie zagląda i nie mam jak sie jej o to dopytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tofifikowa22
hej mania :) ja w sumie hmmm czekałam na ciążę 4 lata ! a zaszłam z zaskoczenia całę te lata bałam sie jak cholera ze jak juz zajde to co sie stanie :( przez to cisnienie nie przygotowywalam sie, nie porobilam badan, nie bylam u kardiologa 100 lat ! i nagle ciąża bum ! i płacz :( i u ginekologa płacz, no ale przeciez sie sptaralam ale nie wierzylam ze zajde :o moze jedyne co to to ze schudlam duzo przed ciązą .. pozdrawiam miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Tak ja rodzilam za granica we Wloszech , w tej chwili zjechalismy i mieszkamy w Polsce. Obilo mi sie o uszy o tej aspirynie, kiedys ogladalm program w TV i aspiryne podaje sie przy wysokim cisnieniu, Lale nie wiem czy w trakcie ciazy mozna stosowac aspiryne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livien--- ogólnie to żadnych leków nie powinno się stosowac w ciązy, ale nie zawsze sie tak udaje. Moja znajoma po 3 poronieniech brała własnie przed zajsciem niskie dawki aspiryny (acard) a od testu dodatkowo zastrzyki z heparyny. wyszły jej tez podwyzszone przeciwciała antyfospolipidowe w badaniach. Toffikowa-- wyobrazam sobie Twoj stres, z jednej strony mega radośc, bo długo się starałas i sie udalo, ale z drugiej wielka obawa i niepokój. ja własnie najbardziej boje się ze jak zajde w ciaze to ten stres mnie zabije, ze bede bala sie byc sama ze soba, bo a noż widelec cos sie wydarzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Jestem ja, troszke tutaj nie zagladalam ale mielismy problemy z dzieckiem, naszczescie juz jest prawie wszystko wporzadku. No racja nie powinno sie zadnych lekow stosowac w trakcie ciazy, ja pamietam wlasnie 3dni przed porodem wzielam sobie nospe bo mialam skurcze a nawet nie snilam ze to skurcze przepowiadajace, myslalam ze z goraca i obciazenia mnie pobolewa. Mnie chyba tez nerwy by zjadly gdybym teraz w kolejna ciaze zaszla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja też nie za często zaglądam, zapracowana jestem Livien--- ojej a co się działo, mam nadzije ze juz ok wszystko. dziewczyny odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Ja tez moze nie zapracowana ale zabiegana :] podejzewali egzeme u corki ale okazalo sie uczulenie na jakies jedzenie, miala straszna wysyple na buzi, w sumie od malego ma z tym probolemy,co jakis czas sie pojawia, poczatkowo od niewlasciwego mleka modyfokwoanego, a teraz to nie mam pojecia z czego sie zrobilo. Ale opanowane w miare, mamy dobra masc i jak narazie nie ma nawrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia 27
Hej dziewczynu bardzo dawno się nie odzywałam. Podjęłam decyzję o staraniu się o maluszka. Mania 23 lekarz stwierdził że nie ma żadnych przeciwskazań. Ustaliśmy ostateczną wersję prowadzenia kolejnej ciąży. Gdy zajdę w ciąże od poczatku leki które nie maja doprowadzić do wzrosty cisnienia, zastrzyki przeciwzakrzepowe oraz sterydy. Trzymaj za mnie kciuki, aby wszystko było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Margolcia-- miło ze zajrzałaś :) trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie i za zdrowa ciąże. z tego co napisalaś rozumiem ze leki masz brac dopiero po pozytywnym tescie.. wczesniej nic? poza kwasem foliowym oczywiscie. Ja jestem w trakcie badań, za tydzien ide do endokrynologa bo znów mi niedoczynnośc sie nasiliła i mam jeszcze odwiedzić hematologa i nefrologa. livien-- cieszę się ze już lepiej u Was,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolcia27
Leki zaczne brać gdy zajdę w ciąże- mam nadzieję że uda mi się z mężem. Wiecie jak się bardzo pragnie zajść w ciąze to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margolcia-- a co ze zwolnieniem, bedziesz musiała brac od początku ciązy??mi ginka powiedziala ze raczej tak, ale ja w sumie na poczatku to chcaialbym pracowac :/ margolcia wogole to jestm rozdarata.. nie wiem czy sie starac i jaka decyzję podjąć.. chce dziecko ale boje się okropnie.. Ty pewnie tez.. ale ja juz mam synka i on mnie potzrebuje i boje sie ze za duzo hce od życia.. :( chyba mam jakas depresje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolcia27
Mania 23 jak zajdę w ciąże to zaraz muszę iść na zwolnienie, nie mogę ryzykować. Jeżeli chodzi o dzidzusia to musi być wasza wspólna decyzja. Ja też się boję ale wiem z jaką chorobą mam do czynienia. Uważam że po pierwsze trzeba mieć zaufanego lekarza. Wiem że nie będzie lekko ale jestem dobrej myśli a jeżeli w najgorszym przypadu zacznie się coś dziać to będzie szybko podjęte działania. W przypadku mojej pierwszej ciązy tolekarz zawinił bo choroba rozwijała się 1,5 miesiąca i gdy się zorientował się to rzucawka było już za późno. Ja marzę o dwójce dzieci i będe o nie walczyła. Przerzyłam tragędie a poród był straszny bo wystapiły liczne komplikacje ale wierzęże bedzie teraz dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolcia27
Mania 23 wiem że masz synka o którego musisz dbać. Uważam że należy na spokojnie przemysleć sprawę i mysleć przedewszystim pozytywnie. Ja wiem że będzie dobrze. Zawsze myśle o tych kobietach co wogóle nie mogą mieć dzieci- to jest straszne. Jestem osobą wierząca i uważam że każdy ruch w naszym życiu jest wykonywany w jakimś celu. Od śmierci mojej córeczki minęło pół roku. Nadal jest mi berdzo ciężko bo wyobrażam sobie jaka byłaby teraz. Ale wiem że mam swojego aniołka tam u góry który nie pozwoli aby jego mamie stało się coś złego. Jeżeli mabyć inaczej to tak miało być- bo nie wiemy co nas w życiu jeszcze spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livien
Witajcie dziewczyny. Trzymam kciuki ze szybko uda sie zajsc w ciaze i bez powaznych komplikacji :) Kazdy chce od zycia wiecej niz dostaje, ja jeszcze sie wstrzymuje ale przyjdzie taki czas ze tez bede bardzo chciala zajsc w kolejna ciaze ktora moze wiazac sie z komplikacjami... Narazie mala mi daje wycisk wiec nawet na ta chwile ciezko mi sobie wyobrazic z dwojka rozrabiakow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tofifikowa22
dziewczyny ja też trzymam za Was kciuki :) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Bardzo miło, że zaglądacie na topik :) razem jakoś raźniej i łatwiej.. Livien-- miałam podobnie jak ty jak synek miał tak do 2 lat.. po drugich urodzinach coraz czesciej zaczynałam myślec o rodzeństwie.. a teraz jest to juz niemal jakaś obsesja. i nie moge nad tym zapanować. jak bede po wizytach to dam znac co lekarze powiedzili. Tymczasem tez trzymam kciuki za Margolcie :) pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tofifikowa22
hehehe ja mimo bólu po cc juz na drugi dzien w szpitalu myslalam o drugiej ciazy i dziecku :) żałowałam ze nie mam juz brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia-- dziekuję za ciepłe slowa.. spokój i pozytywne podejscie to podstawa :) poza tym to racja, że lekarze teraz beda bardziej czujni.. przynajmniej powinni i od poczatku bedziemy wnikliwie obserowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×