czy są tu jakieś kobiety które nie uznają metody in vitro

Ja znam dzieci z in vitro - jedno ma autyzm, drugie wadę serca.

to nie wy decydujecie czy dana para moze podejsc do in vitro czy nie. Zakazac in vitro? no jasne czemu nie bo przeciez Polska to taki wypierdek na mapie Europy. Jak zlikwiduja w Polsce to Polacy dadza zarobic komus innemu ot i cala filozofia a z Poslki wyplynie gruba kasa, która zostawiają pacjenci klinik leczenia nieplodnosci. Ale nie ma obaw nie zakaża. Z drugiej storny aborcja tez jest zakazana i co z tego? czy to oznacza ze kobiety nie poddaja sie temu zabiegowi, poddaja i to w jakich ilosciach. Ktos tu napisal ze domy dziecka sa przepełnione? a wiesz jak wygląda cala procedura? jakie warunki trzeba spelnic, jak dlugo to trwa, nie kazdy przechodzi klasyfikacje wstepną, nie kazdy ma wymagany staz malzenski itp. Na dziecko sie czeka latami od rozpoczecia procedury do adpocji. Ludzie stoją niczym w kolejce tyle ze w kolejce po dziecko, wiec nie pisz mi tu takich frazesow i dyrdymałów, że tyle dzieci jest w domach dziecka. I co z tego? My z męzem zaczęlismy procedurę w 1999, coreczke zaadoptowalismy w 2005. w Niektorych miastach na samo szkolenie czekasz 2 lata. a poza tym co ma autyzm do in vitro? chociaz podobno teraz autyzm jest jak katar zarażasz sie droga kropelkową. Moje dziecko nota bene adoptowane ma wade serca a poczęlo sie naturalnie i co? to ma byc argument? Raczej nie

Mnie właśnie zastanawia czy odnośnie wad po in vitro to są herezje czy prawda? Bo z tego co wiem to zespł downa może być niezależnie od metody czy naturalnie czy nie, i in vitro nie ma tu nic do rzeczy. Zastanawia mnie czy przeciwnicy nie opowiadają znikomych przypadków chorób, tak jakby to było nagminne. Coś się gdzieś na świecie wydarzy i trafia to na cały świat. A to że w tym czasie setki tysięcy urodzi się zdrowych to nikt nie mówi. To tak jak z katastrofami lotniczymi. Wydarzy się gdzieś raz w roku że samolot spadnie i wszyscy w panice, ale że na całym świecie na każdym lotnisku każdego dnia, miesiąca i roku wylatuje ogromna ilość samolotów i bezpiecznie ląduje to wtedy nikt nie pamięta, każdy trzsie portkami przed lotem. I zastanawia mnie czy tak nie jest z in vitro...

identycznie jest ze szczepionkami, bo gdzies sie cos wydarzy a skutki uboczne moga sie przytrafic kazdemu bo medykamenty powoduja generalnie skutk uboczne i rozdmuchane to jest do granic mozliwosci ale ze chronia wieksza czesc populacji przed epidemiami to juz sie zapomina. Wracajac do autyzmu skąd wiadomo czy to dziecko gdyby poczęło sie naturalnie byloby zdrowe? nikt takiej gwarancji nie da.

JA MAM DZIECKO Z IN VITRO ZDROWEGO 3 LETNIEGO CHLOPCA I NIE ZYCZE SOBIE ZEBY MNIE WE TEN SPOSÓB KTOŚ OBRAZAL MOJE DZIECKO ROZWIAJA SIE DOBRZE SZYBKO ZACZOL CHODZIC MÓWIC ITD ZNAM TEZ PARY KTORE MAJA DZIECI Z IN VITRO I TEZ ZA ZDRWE CO TO WOGLE ZA TEORIE I FILOZOFIE NA TEN TEMAT :o CO TO WOGóŁE ZA GLUPOTY O GENACH LUDZIE NIE ZNACIE NIE WIECEI JAK TO WSZYSTKO WYGLADA A SIE WYPOWIADACIE A TAKA JEST PRAWDA ZE TAKIE DZIECI SA NAJBARDZIEJ KOCHANE NA SWIECIE ADOPCJA TO CZEMU CI CO MAJA DZIECI NIE DECYDUJA SIE ADOPTOWAC TYLKO ROBIA SOBIE KOLEJNE?DZIECI CHORE SIE RODZA TAK SAMO NATURALNIE A PRZYPADKOW TAKICH Z IN VITRO JEST MAŁO WIEC TE WSZYSTKIE PRZECIWNIKCZKI NIECH GLUPIO NIE GADAJA

u mnie obok w bloku sa trojaczki które przyszły na świat dzięki in vitro .Fajne dziewczynki maja już 3 latka i w tym roku idą do przedszkola:)

Mi ostatnio o tym że dzieci po in vitro rodzą się chore wypalił teść 80 letni. A skąd on mógłby o tym wiedzieć? Przecież nie interesuje się tym. No właśnie, na codzień słucha radia maryja i ogląda tv trwam...

d.z.iunia No ale niestety u nas jest taka presja, żeby dzieci mieć i koniec. Sama widzę u znajomych, jak rodzice pytają o ciążę najdalej po roku od ślubu (a mieszkam w dużym mieście). Po dwóch latach to już aluzje na całego i naciski (u mnie na szczęście tak nie było, w ciąże zaszłam po 3,5 roku, nikt nas nie przymuszał, ani nie namawiał). Odkąd jestem w ciąży, to widzę, że część koleżanek czuje jeszcze większą presję patrząc na mnie. Zresztą same to wprost mówią, że im głupio, że ja już, a one jeszcze nie. I tak sobie myślę, że te dzieci to taki przykry obowiązek dla większości. Zresztą sama po części uległam mężowi, bo on już bardzo chciał, a ja mogłabym jeszcze parę lat spokojnie poczekać. Ale póki co cieszę się, że będę mamą i mam nadzieje, że po porodzie nie zmienię zdania. 11:00 [zgłoś do usunięcia] to wyzej wypociny tej co tak naskakuje sama nie swieci przkladem matki a rzuca sie na te co sotsuja metode in vitro dziewczyno takie matki bardziej kochaja swoje dziecko niz ty swoje kochasz otc co!!!!

niby nie świeci przykładem? nie rozumiem? bo nie dostaje sraczki na punkcie brzusia?

in coś tam - bo w radiu maryja nie tylko o religii gadają, widać, że nigdy nie słuchałaś jest tam masa wywiadów z ciekawymi ludźmi, można sie tam dowiedzieć rzeczy, których gdzie indziej się nie dowiesz proszę - tutaj właśnie z radia maryja rozmowa z prof. Stanisławem Cebratem, kierownikiem Zakładu Genomiki Uniwersytetu Wrocławskiego o in vitro, a tutaj z Z prof. Aliną Midro, kierownikiem Zakładu Genetyki Klinicznej UniwersytetuMedycznego w Białymstoku może ty też czasem posłuchaj, to wiele się dowiesz o różnych sprawach... http://www.radiomaryja.pl/informacje/mutacje-po-in-vitro/ http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/in-vitro-wywoluje-schorzenia-genetyczne/ i wiele innych

ja wiem, że kobietom stosującym in vitro niewygodnie o tym słuchać, mało tego, pewnie duża część z nich nie ma pojęcia o jakichkolwiek zagrożeniach, bo nikt ich o nich nie informował ale genetycy coraz częsciej wypowiadają się i to nie są jakieś gadania niewiadomo kogo, tylko wywiady z czołowymi genetykami z wieloletnim doświadczeniem, więc na boga nie piszcie, że ktoś sobie coś z palca wyssał... to sa fakty, które trzeba przyjąc do wiadomości http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/626099,prof-cebrat-in-vitro-to-wielki-biznes-a-nie-nauka,id,t.html?cookie=1

Ja mam dziecko i poczęte naturalnie i pytam, bo jestem ciekawa. Nie bdę przyjmować informacji fanatycznych czy mitów. A radio maryja czt tv trwam nie jest dla mnie nosnikiem informacyjnym, bo tam zapraszają tylko gości, którzy mówią to co zgodne z naukami kościoła. Nie zapraszają homoseksualistów, czy zwolenników aborcji czy in vitro. Nie są obiektywni. Zaproszą tylko swoich wybitnych naukowców, którzy będą mówili negatywnie. Albo zwolenników konkretnych partii głoszących konkretne postulaty, zgodne z kościołem. Kiedyś LPR, dzisiaj PIS który jest przeciwny.

A mnie w tym wzgldzie nie interesuje jakie ma zdanie kościół, interesuje mnie medycyna i konkretne za i przeciw. Szczególnie te możliwości wad. I tyle.

a jakie inne audycje ma puszczac radio "ma ryja" jak nie te co zniechęcają do in vitro. Przeciez nie puszcza Ci wywiadu z prof Szmatowiczem - lekarzem, który zrobił pierwsze w Polsce in vitro. To chyba logiczne. Prawda jest tez ze nie pomiędzy chorobami gentycznymi a in vitro nie postawisz znaku = i ludzi tak nagle nie zrzygnują z tej metody bo dla nich to jest szansa na wlasne potomstwo czasami jedyna. To tak jak z jadą samochodem moze powodowac wypadek, a czy to oznacza ze ludzie przestana jezdzic samochodem? To samo ze szczepionkami puszczono fame, że powoduja autyzm, jest opinia ze szczepienie=autyzm ale tak nie jest. Ale postraszyc trzeba. A co do koscioła i metody in vitro to pozostawie bez komenatrza po tym jak bylam swiadkiem rozmowy rodzicow z księdzem. Albo nie jednak skometuje.... MOja przyjaciolka urodzila corke w wyniku in vitro, poszla ją zapisach do chrztu po czym jakos tak w rozmowie wyniklo i powiedziala prawde, ze ciaza jest wynikiem tej metody po czym oczywiscie klechta nie chcial jej ochrzcic. Mąz mojej kolezanki postawil sprawe jasno ile chce dodatkowo kasy za to zeby ochrzcic. Ksiądz pękł i zaspiewał dodatkowo 250zl ot i cały ten falszywy pieprzony kosciol wlasnie tak wygląda. Dusze diablu sprzedadza za marne grosze. Chrzest odbyl sie bez gadania 3 tyg potem.

Ale zaproszą ministra za pisu piechę - ginekologa, który wykonał tyle skrobanek, że aż głowa puchnie, a teraz pierwszy, który ubolewa nad aborcją... Dla informacji nie jestem za aborcją, ale taka hipokryzja mnie odrzuca.

A moja siostra, jak potrzebowała zaświadczenie do bycia chrzestną z kościoła, to poszła, a ksiądz otworzył kajet, sprawdził czy przyjmuje księdza i daje pieniądze. Tyle go interesowało. A ona nawet bierzmowania nie miała... I dostała :)

halo - nie rozmawiamy o moralności, tylko o wadach, co ma jedno z drugim? poza tym w moralności najlepiej zacząc od siebie nie rozumiem, po co ta babeczka po in vitro chciała ochrzcić dzieci - jezeli jest naprawdę wierząca, to nie skorzystałaby z in vitro, jeżeli nie jest to po co? a czytałyście ten artykuł? Jak kliniki wyciągały kasę za ICSI bo jest droższe a powoduje uszkodzenia? http://www.dailymail.co.uk/news/article-2140122/UKs-popular-IVF-treatment-turmoil-shock-report-baby-defects.html

Bo chrzest to w Polsce tradycja, ślub kościelny też. Bo jakby była to kwestia wiary, to kościół by nie pomieścił ludzi w niedzielę. Wszyscy katolicy, a garstka chodzi do kościoła, a jeszcze większa garstka żyje zgodnie z przykazaniami.

Albo zaczynają żyć koło 70 tki, jak już nagrzeszą, nacudzołożą, jak juź wątroba nie pozwala chlać i potem terroryzować rodzinę itd. Wtedy leżą krzyżem w kociele.

A po drugie, dlaczego mają dziecka nie ochrzcić, gdzie jest napisane że Bóg potępia in vitro?

Kościół potępia rodziców a nie te biedne dzieci i tak już pokrzywdzone :(

ja nie mam nic przeciwko in vitro z tym, że niech każdy sam sobie za to płaci, nie powinno być refundacji na zabieg. po pierwsze leczeni powinni być ludzie którzy już są na tym świecie a nie ma pieniędzy na leki dla nich. amen

Jordan też tak myślałam dopóki nie przeczytałam różnych badań jak chore te dzieci się rodzą. Kto będzie to potem finansował ?

a co dziecku poczętemu w wyniku in vitro nie nalezy się chrzest? trzeba go wykluczy? przeciezc to rodzice a nie ono samo wedlug kosciola zgrzeszylo, to czemu go nie ochrzcic? Karac go za "grzechy" rodzicow? To dzieci pijakow, narkomanow i rozwodnikow tez nie powinno sie chrzcic bo rodzice zyja niezgodnie z przykazaniami i nauka kosciola. Ale taka jest nasza wiara, wiara naszego kosciola.... wiara w pieniądz i wszystko co sie swieci. Kiedy ksiadz przychodzi po kolędzie to tylko sie slini na widok koperty zapominajac czemu kolęda ma sluzyc. Z udzielaniem sakramnetow jest podobnie, kasa, kasa i jeszcze raz kasa. a co do wad to nikt nie udowodni mi ze to samo dziecko urodzone po in vitro z wada byloby zdrowe gdyby poczęlo sie naturalnie. Wiec o czym tu gadac. I te i te choruja tak samo.

coś w tym jest ale nie zabronisz tego. Ja osobiście gdybym nie mogła mieć własnych dzieci adoptowałabym samotne maleństwo

w przyrodzie jest coś takiego jak selekcja naturalna. Słabsze osobniki po prostu nie mają prawa bytu. Nauka pozwoliła ludziom igrać z naturą. mam nadzieje że bedzie się rodziło jak najmniej chorych dzieci nie ważne w jakich okolicznościach zostały spłodzone

Ale skąd konkretnie wiadomo że tacy rodzice są potępieni? Bo dla mnie jak to ksiądz powie to za mało. Kiedyś była święta inkwizycja i zabijanie w imię Boga. Ostatnio na moje pytanie o inkwizycję, ksiądz powiedział że to błąd kościoła. Czyli wtedy sobie to sami wymyślili. Skąd ja mam wiedzieć czy dzisiaj też nie popełniają błędu? Czy są konkrety na to że Bóg potępia???

Jordan.pl -- to sie tak łatwo i lekko mówi - adoptowałabym maleństwo. Z wlasnego doswaidczenia wiem ze to tylko sie tak pisze, rzeczywistosc jest inna. Ile trzeba miec sily zeby przez to przejsc zeby zaakceptowac bądź co bądź nie swoje dziecko, zeby przejsc cala procedure bardzo skomplikwana. Kiedy w czasie tego calego procesu tracisz nadzieje ze to kiedykolwiek sie skonczy, ze przyjdzie kolej na ciebie i bedziesz matka.

Nie zabronię, ale wyniki badań są przerażające. Zobacz moją stopkę, jest artykuł o dzieciach chorych na serce, na płuca. Są już dostępne pierwsze badania. Szkoda, że ukrywane w Polsce. W Polsce jest najpierw biznes, potem sumienie.

In coś tam -- niewiadomo to wymysł koscioła