Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hope28

Rozwód z Arabem.

Polecane posty

Gość gość
karolinaPoznań tego samego dnia o godzinie 10:23 szukałaś kancelarii prawniczej, żeby się rozwieść, a o godzinie 13:04 byłaś już po rozwodzie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaja

Miałam kiedyś romans z arabem, długie lata. Wirtualny. Niemniej jednak on nalegał na ślub, rozmawialiśmy o pozycji kobiety i meżczyzny w związku. On jasno i wyraźnie powiedział że jeśli będę jego żoną to będę musiała ubierać się skromniej, żadnych spodni obcisłych, żadnych krótkich spódnic czy sukienek, żadnych dekoltów. Bo jego żona ma być JEGO WŁASNOŚCIĄ.Tak dokładnie mi powiedział.Mówię mu wiec, ze ja niczyją własnością nie byłam i nigdy nie będę , nawet jeśli wyjdę za mąż..bo jestem osobą ceniącą niezależność i wolność osobistą, i do nikogo nie należę i nie pozwolę aby facet decydował w co mam sie ubierać, z kim się widywać itd. Poza tym udany związek to związek PARTNERSKI, gdzie każdy szanuje swoje zdanie, gdzie jesteśmy dla siebie partnerami a nie podzieleni rolami że żona do garów i cicho siedzieć, i do tego własność męża (jakie to okropne!). A on na to "a co to jest partnerstwo w związku?" On nie miał pojęcia co to jest, bo w jego kulturze jest to obce pojęcie, abstrakcyjne. W jego kulturze kobieta ma się słuchać i zgadzać z mężem, najlepiej rodzić mu dzieci i nie dramatyzować.Spotkania z przyjaciółmi płci męskiej, nie ma mowy! On nie chce nawet słyszeć o tym że mogłabym sobie pójść na dwie godzinki do pubu z kolegą którego znam i przyjaźnie się od lat. 

Zrezygnowałam, mimo że trochę żal mi było..ale aż taka zdesperowana nie byłam aby wchodzić w to bagno jakie już mi przedstawiał w swoich planach. Nie ma co, ta rozbieżność kulturowo religijno obyczajowa jest nie do ogarnięcia, nie do przeskoczenia.Pewne rzeczy po prostu trzeba odpuścić z wyżej wymienionego powodu. Kobiety zakochują się w urodzie, wydaje im się że taki facet jest czarujący, bo ma to spojrzenie magnetyczne, te oczy czekoladowe, tą ciemną karnację, jest przez to taki męski, seksowny...ta chemia przyćmiewa rozum, zdrowy rozsądek...No i naiwne dziewczyny młode mające całe życie przed sobą włażą w to, zaraz dzieci przychodzą na świat i zaczyna się ..szara rzeczywistość, bo mieszkając z facetem zaczyna robić się rutynowo, nudnawo..namietność powoli wygasa,I co wtedy pozostaje?Właśnie, co?  Jak często gęsto nie ma o czym pogadac z takim, bo mało który arab ma jakieś pasje, zainteresowania.Oni są tacy prości, praktyczni, oni podchodzą do zwiazku i do życia tak jak było w średniowieczu. Nie po to nasze polskie kobiety walczyły o wolność aby to teraz plamić. Bądźcie ostrożne, naprawdę trzeba mieć stalowe nerwy, bardzo twardy charakter aby przetrwać w takim zwiazku, ale po co walczyć? Po co trzymać nerwy na wodzy, jak można żyć z kimś naturalnie, bez naginania, wyrzekania się siebie, swoich potrzeb na rzecz takiego arabusa, bez poświęcania sie dla świętego spokoju...można stworzyć normalny związek gdzie jedno szanuje drugie, każde ma swój mały świat czyli swoje pasje, swoich przyjaciół, wolność w wolnym kraju, gdzie ma sie równe prawa i wychowani w jednej kulturze. Po co naginać się pod kogoś kto chce aby do niego pod niego i dla niego się dostosowywać, bo inaczej pan jest niezadowolony? Jaki to sens tak się użerać? szkoda zdrowia, czasu i siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Głupia ta pani Beata ja tez nie życzę sobie jej durnego pseudo wymądrzania. Mam męża Araba. Nie umie mi naskoczyć nawet jakby chciał. Idealny tez nie jest ale ręki nie podniesie natomiast ma arabskie fochy, na które przyzwolenia nigdy nie będzie miał u mnie. Fochy polegają na przesadnej dramie i braku logicznego zrozumienia sytuacji . Nigdy nie dałam mu przyzwolenia na ograniczenie mnie w jakikolwiek sposob. No i co z tego ze zrezygnował ze swojego kraju????? Widocznie tak mu było wygodniej i lepiej, ogarnij się Beata bo przykro ciebie czytać. Do autorki powodzenia kochana idź do sądu sprawę wygrasz. Głupi zmięknie Ty bądź silna i nie daj się :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×