Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kmicicowaona

leczenie uzależnienia od alkoholu to absurd

Polecane posty

Gość gość
Moja mama od lat borykała się z problemem alkoholowym. Jednak ze względu na pozycję zawodową nie chciała poddać się leczeniu w naszej miejscowości. Znalazłyśmy prywatną ofertę tutaj psychoterapia24.pl . Ośrodek leży nad morzem i gwarantuje dyskrecję. Terapię z oczekiwanym rezultatem prowadzą profesjonaliści więc warto się jej poddać i podjąć próbę wyjścia z nałogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najlepsze efekty przynosi prywatne leczenie alkoholizmu. Jak jesteś zainteresowany nowoczesną terapią przynoszącą oczekiwane efekty to koniecznie zajrzyj tu psychoterapia24.pl. To oferta prywatnego ośrodka specjalizującego się w leczeniu uzależnień, w której terapia prowadzona jest przez profesjonalną kadrę w przyjaznej dla każdego pacjenta atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ośrodek zamkniety i nic wiecej, dopóki nie odetnie się od alkoholu to się nie nauczy...;/ zekrnij na ofertę ośrodka www.horizon.info.pl - moze uda ci sie go namowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę polecić jeszcze to miejsce http://www.alkater.pl/ z tego co ja wiem bardzo ważne jest indywidualne podejście do każdego pacjenta, nie ma jednej metody, która sprawdzi się u wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie uzaleznienie to uzaleznienie nie ma czegos takiego jak pol uzaleznienie... i niestet trzeba powiedziec to jasno, najlepiej takie choroby leczyc w zamknietych osrodkach, takich jak www.otu.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie terapia a raczej terapie bardzo pomogły ale mam jedno ale. podstawowym założenie jakie sie wbija alkoholikom na takich terapiach brzmi: alkohol jest dla ludzi ale nie dla ciebie bo jesteś alkoholikiem. wszystko fajowsko 3 % skuteczności jeżeli chodzi o leczenie:) otóż alkohol nie jest dla ludzi. to trucizna i narkotyk. sieje spustoszenie nawet wśród tych, którzy nie piją nałogowo. i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. dopóki ludziom będzie sie mówiło, że to z nimi jest coś nie tak a alkohol jest cacy to nigdy nie osiągną lepszej skuteczności. no ale widocznie komus zależy zeby właśnie tak to wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol zniszczył indian, rosjan a teraz niszczy polaków. i myśle, ze program terapii jest ułożony tak aby był nieskuteczny. przykro mi to mówić bo znam lekarzy i terapeutów, któzy poświęcają sie leczeniu alkoholików z mizernym zresztą skutkiem. za alkoholem idą papierosy, rozwiązłość i przestępczość. to nie jest koorfa dla ludzi. niszczy mózg, wątrobe, układ nerwowy, degeneruje komórki macierzyste u kobiet, które później rodzą debili albo ludzi chorych. mogą sobie walczyć z narkomanią bo to i tak bez znaczenia. zresztą alkohol inspiruje też do szukania ucieczki paradoksalnie od uzależnienia w narkotyki. pojedynczy ludzie mogą z tego wyjśc społeczeństwo z tego nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mość
To co piszesz, to jest nieporozumienie. Ja piję bardzo rzadko, dosłownie kilka razy do roku i to najczęściej nie osiągam stanu wstawienia, rauszu. Nie piję bo właściwie nie lubię, szczególnie mocnych alkoholi. Alkohol nie jest moim problemem i gdybym się nawet jutro upił, to nie upiję się pojutrze ani za miesiąc, ani za pół roku, bo mnie to nie ciągnie. Tak jest od bardzo dawna. Raczej alkoholikiem nie zostanę, prędzej się roztyję od słodyczy :D W tym sensie, alkohol jest dla mnie, bo mi na nim zupełnie nie zależy. Tobie zależy, więc nie jest dla ciebie. Alkohol jest znany od tysięcy lat, pod postacią piwa i wina. Ludzie pili bardzo słabe wina i bardzo słabe piwa, szczególnie na bliskim wschodzie i generalnie na południu, bo było to bezpieczniejsze, niż woda niewiadomego często pochodzenia z zatrutych studni. Alkohol jest częścią naszej kultury i jej przekleństwem, ale nie ma takiej siły, aby go wyeliminować. To jest niemożliwe. Niestety, ludzie muszą sami nad sobą panować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mość
I jeśli, nie pojawią się jakieś metody, przemeblowujące mózg, metabolizm alkoholu w sposób trwały, to wyleczalność będzie niska, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś nie wierzy niech sie rozejrzy po biedniejszych dzielnicach. to nie są ludzie, którym w życiu nie wyszło tylko całe kwartły ofiar planowego niszczenia społeczeństwa alkoholem. nie chce słuchać żadnych pierdów o predyspozycjach i dobroczynym wpływie alkoholu pitego w małych ilościach. to wszystko bajki. nie ma ludzi odpornych na działanie alkoholu. nawet ci, którzy piją go w małych ilościach "okazjonalnie" bo tak każe tradycja robią sobie krzywde sam zaś alkoholizm to splot wielu różnych okoliczności i jak do tej pory nie są one sprecyzowane na tyle aby można było ze stu procentową pewnością stwierdzić, że ktoś nie zostanie alkoholikiem. zresztą jak chcecie w to wierzyć to wierzcie. proponuje zacząć ćpać i ładować sobie here w kable. też sie może nie uzależnicie bo to w końcu dla ludzi jest a uzależniaja sie tylko genetyczni narkomani z dziada pradziada, których przodkowie za czasów chrobrego robili chleb z maku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak słysze te opowieści o tym, że alkohol jest znany od tysiecy lat to sie zastanawiam czy przypadkiem nie wymyślili tego ci sami goście którzy opowiadaja bajki o ewolucji. mak też jest znany od tysięcy lat. marichuana też jest znana od tysięcy lat. gwałt mord i grabież tez jest znana od tysięcy lat. ide zanim sie zdenerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można wiedziec czemu ci tak zalezy na utrzymaniu status quo i dobrego imienia alkoholu? skoro nie jest ci potrzebny do życia? a może jednak jest? może nie wyobrażasz sobie bez niego imprez aczkolwiek rzadkich to jednak? może przed snem walisz drina i ci sie fajnie śpi? krtótko mówiąc może jak rasowy alkoholik nie widzisz że masz problem z alkoholem polegajacy na tym, że nie potrafisz bez niego normalnie funkcjonować? każdy alkon mówi, że nie ma problemu z alkoholem. pije na sen, bo zimno, bo okazja, bo smutno itd ale zeby był uzależniony?!?! w życiuuu!! i ty też tak piertolisz. pomimo tego, że widzisz na codzień do czego moze doprowadzić picie to sie tego nie obawiasz...Ba wręcz zaprzeczasz, że to wina kochanego alkoholu. powinieneś zacząć sie leczyc. ci którzy uważają, że są bezpieczni przeważnie umieraja pierwsi. od alkoholu, na wojnie, na ulicy i we włąsnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest kooorfa niesamowite, że ludzie dali sobie wmówic, że milony ofiar alkoholizmu wynika z jakichs niedoskonałości mentalno genetycznyh ludzi spozywających alkohol. nieeee...was to nie spotka. wy jesteście lepszego sortu. macie silną wole i geny helmuta khola koorfa. to nie kwestia alkoholu tylko genetyki:O powodzenia zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mość
gość dziś można wiedziec czemu ci tak zalezy na utrzymaniu status quo i dobrego imienia alkoholu? skoro nie jest ci potrzebny do życia? x Naprawdę nie rozumiemy się. Ja jestem odbierany jako dziwaka, pantoflarz (że niby kobieta mi zakazuje pić), albo nie przyznający się były alkoholik, bo prawie na żadnej imprezie (rzadko uczestniczę) nie piję, szczególnie nie piję wódki. Nie odczuwam potrzeby, wręcz mnie skręca jak poczuję ten zapach. Piwa nie lubię. Wino rzadko jest taki, jak ja lubię. W domu stoją butelki różnych alkoholi od kilkudziesięciu lat, bo rodzice też nie pili. Jestem za likwidacją reklamy wszelkich alkoholi w tv i gdzie się tylko da. Jestem za programowym ośmieszaniem, rugowaniem, tępieniem społecznych nawyków alkoholowych. Jestem wrogiem reklamowania piwa i MASOWEGO ROZPIJANIA LUDZI, szczególnie młodzieży i młodych kobiet, na imprezach masowych. Nie znoszę tego kultu odurzania się (czymkolwiek) i nabożnego wręcz stosunku do piwa, który jest powszechny. I tak dalej i dalej. Ale nie jestem za utopijnym myśleniem, że można ludziom po prostu zakazać picia. Raz próbowano i skutki tego są znane, wręcz odwrotne. Alkohol czy ci się to podoba, czy nie, jest częścią kultury, przynajmniej białego człowieka. Nie da się go zlikwidować. Można natomiast przyczyniać się do ograniczania jego zasięgu, czego ani państwo polskie, anie wiele innych nie robią. Lub robią incydentalnie, byle jak, nieskutecznie. Jestem za tym, by działać na wielu poziomach, przeciwko popularyzacji alkoholu, nawet zakładając poważne straty z podatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdwe
Polecam Tobie WANT - nie będziesz narzekał na warunki mieszkaniowe, ogólnie na otoczenie. Do tego bardzo duży plus jest taki, że jest duża sala terapeutyczna z kominkiem, no i terapeuci są zaangażowani. Znalazłem dla Ciebie adres - www.uzaleznienia-terapia.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkerina3
A ja jestem zdanai,ze jeśli osoba uzależniona nie bedzie sie chciała leczyc to nic nie będziemy musieli zrobić. Sama musi dojść do wnioslku,ze leczenie jest jej potrzebne. Że warto jest się z tym uporać... W mojej rodzinie mój brat wpadł w alkoholizm. Wszyscy na początku mu pomagali a on to wykorzystywał.W końcu przestaliśmy, żona od niego odeszła oraz dopiero wtedy coś się ruszyło.Zdecydował sie na terapię. Obecnie uczęśzcza tutaj: http://www.radosc.net/terapia-alkoholowa.html jest to ośrodek w Warszawie, w którym prowadzą profesjonalną terapię alkoholową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpłatne ośrodki leczenia uzależnień także istnieją.Bardzo proszę darujcie sobie reklamowanie prywatnej terapii nie racząc przy tym informować o innych możliwościach.Co będzie jak ktoś pomyśli: nie mam pieniędzy to nie ma dla mnie wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mamy pijaka w rodzinie i to jest tragedia,robi pod siebie,ma zaburzenia neurologiczne i niebawem wybierze się na odwyk.Żeby to ktoś młody i głupi, ale chłop się rozpił na stare lata,ma 56 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda563
Prywatny Ośrodek Leczenia Uzależnienia od Narkotyków I Alkoholu Willa Arkadia w Poznaniu to dobre miejsce, w którym leczą wszelkiego rodzaju uzależnienia. Na ich stronie http://osrodekarkadia.pl można dowiedzieć się więcej. Uważam, że dobra terapia potrafi zdziałać cuda. Nawet najbardziej odporny pacjent w końcu się przełamie. Tutaj są telefony kontaktowe do nich 601 576 591, 601 188 501, 61 872 75 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hangres
Absurdem jest nieleczenie - wiem co sami przeżyliśmy żeby doprowadzić naszego ojca do życia, ile to było wyrzeczeń, tłumaczenia i prób uzasadnienia problemu. Alkohol według wielu pozwala zapominać o problemach. Nie, on tworzy problemy dużo poważniejsze. A właśnie u nas pomogła wielomiesięczna terapia, więc nie piszcie proszę głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek kowalt
Z uzależnieniem alkoholowym należy przede wszystkim walczyć - nie rozumiem jak można twierdzić, że to absurd... w Polsce choruje na to mnóstwo ludzi, zdecydowana większość nawet nie zdaje sobie sprawy ze skali problemu - po czym lądują na dnie. Nie ma problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek korycki
Kontakt do sprawdzonego terapeuty z Warszawy - 500 834 402 Powinien pomóc. Kilka osób z forum już u niego było - wiadomo, że każdy przypadek jest diametralnie inny, ale każdy też jest do rozwiązania. Najważniejsze - nie czekać aż będzie zbyt późno na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jeśli mąż co weekend upija się do nieprzytomności? jak sie zachowywać? nie odzywać się dla świętego spokoju czy traktować z grubej rury? proszę niech wypowie się terapeuta uzależnień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie znajdziesz odpowiedzi, ale to najwyższa pora żeby coś z tym zrobić, każdy przypadek jest inny poszukaj pomocy na szukamterapeuty.pl, to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria1111
To może lepiej jakiś ośrodek i terapia? Mój brat miał kiedyś problem alkoholowy. Trochę minęło zanim sam to sobie uświadomił... Ale w końcu tak się stało i sam chciał się leczyć. Znaleźliśmy mu ośrodek w Ściejowicach koło Krakowa i uznaliśmy że terapia miesięczna u nich będzie jak najbardziej odpowiednia. Mieli wpływ nie tylko na terapię ale też trochę na jego życie... Skąd wzięły się problemy z alkoholem itd. Terapie w grupie i indywidualne. Ciesze się że zareagowaliśmy bo gdyby popadł głębiej w nałóg mogłoby być już bardzo nieprzyjemnie. Na całe szczęście miesiąc wystarczył, sam później stronił trochę od alkoholu, ale przyszło mu to już na porządku dziennym, sam nie pije ale też innym nie broni. Po prostu już go nie ciągnie. Tu jest strona ośrodka www.osrodekwiosenna.pl jakby ktoś był zainteresowany. Mają świetnych terapeutów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście najpierw trzeba chcieć a potem się leczyć. Jeśli ktoś nei chce przestać pić to żadna terapia mu nie pomoże. Musi zrozumieć swój błąd i chcieć się zmienić. Mój ojciec był alkoholikiem, leczył się w http://www.alkater.pl/ i aktualnie nie pije już od prawie 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja polecam grupy AA.Za darmo.U mnie działa już 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz ojciec od miesiąca ma terapię z Michałem Bartkiewiczem, którego nazwisko się zresztą w temacie pojawiło. Początek bardzo trudny, ale od dwóch tygodni nie pije, jest izolowany od alkoholu, staramy się mu zapewnić zajęcie i póki co to się udaje. Trudno powiedzieć jak będzie dalej, ale zakładam, że jeszcze nie raz wroci do alkoholu. Najważniejsze, że coś się ruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agasaa
Uważam że trzeba się leczyć ze wszystkiego co można zdiagnozować. Nawet z alkoholizmu. Miałam w rodzinie przypadek alkoholika od ponad 10 lat. Był na jednym leczeniu się udało, ale potem poszedł na drugie. To się powiodło. W Ściejowicach w Wiosennej. Tak podeszli do niego normalnie jak do człowieka, zależało im aby pomóc. I dzięki takiemu podejściu się udało. www.osrodekwiosenna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×