cały czas źle się czuje. Co robić?

". Nikt wiedziec nie musi." sorry, że dygresja, ale jesteś Yodą? :)

chodzi mi o to, że nie mogę za bardzo zwrócić się z tym do lekarza, bo twierdzą że nie widać po mnie... to jest właśnie najgorsze że po mnie nie widać że jestem chora.. a katar to mam wiecznie

do rodziców* Kurde już mi się miesza

pójdę sobie zrobić te badania i o niczym nie powiem Nikomu.. Tylko znów mam iść do lekarza to mnie trzęsie z nerwów

ale ja też mam często katar i bolące gardło. laryngolog mi powiedział, że "taka moja uroda" XDXD nie widać po Tobie np. temperatury? na pewno czym innym jest przeziębienie a czym innym "podziębienie" ja podziębiona jestem cały czas, poza ciepłymi miesiącami :) no może troszkę przesadzam :)

no temperature widać poza tym ja moich rodziców widuje dopiero o około 23 ponieważ oboje pracują od 9 do 23 .. kilka dni temu miałam taka temperature że miałam tzw omamy, szok

naprawdę nie rozumiem czemu pojawił się tu wątek o Twoich rodzicach w tym problemie, ale idź do tego lekarza.

zbyt wolno odpisuje bo siedzę na telefon, ale pisałam o tym, że zwróciłam się z tym tutaj na kafe, ponieważ nie mogę się z tym zwrócić do kogoś w domu, bo praktycznie nie mam kontaktu no i im się wydaje że symuluje.. Strasznie się czuje od wczoraj mimo że już dwa dni było ok.. wczoraj znaczy się przed wczoraj położyłam się z mokra głowa po czym wstałam rano mocno przeziębiona

jak mialem temperaturę przez prawie miesiąc poszedłem do lekarza sądząc że to przeziębienie lekarz przeziębienia czy grypy nie stwierdził i chciał mnie zatrzymać w szpitalu więc na pewno jak powiesz że masz tem. i inne objawy dośc długo to nie powie ci że jesteś zdrowa.z tego co mi powiedział to tem. przez 2 tygodnie i brak diagnozy = szpital i szukanie od czego jest tem. katar może być od alergii. katar i ból głowy moze być od zatok i tak możńa wyliczać najpierw do lekarza później ci powie jakie badania masz zrobić.

lekarze powyjeżdżali na urlopy? no to jak wrócą, to idź. przykro mi, że tak masz z rodzicami, ale obawiam się że ich diagnoza nie wnosi niczego do sprawy.