Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena87

Był miłością mojego życia...zaręczył się z inną

Polecane posty

Gość na kafeterii wszystkie
smieszne i jestem pewna ze to prowokacja i ze to nie prawdziwa autorka kontynuuje ten temat. na pomaranczowo kazdy pisac moze bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunnyyyyyyyyy
Milena odzywal sie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pier....
tylko baby mogą pisać takie bzdury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Milena- i jak się trzymasz ? Przełknęłaś już jakoś to spotkanie? Emocje opadły , czy nadal siedzi Ci w głowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena87
GorąceSłońce9999 dziękuje Ci za wsparcie, mam wrażenie, że Ty jako jedyna tutaj potrafisz się postawić w mojej sytuacji. Emocje opadły, ale serce boli. Wczoraj napisał do mnie, ale za radą pewniej osoby zignorowałam go hamskim tekstem. Potem napisal jeszcze, że rozumie mój żal i nie będzie mi burzył spokoju. Nic już nie odpisałam. Próbuje żyć na nowo, wyjeżdzam na sylwestra ze znajomymi, mam nadzieję, że to chociaż na chwilę pozwoli mi zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosik_arecki
baw się dobrze na sylwku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary oblesny
dobrze zrobilas, niech sie zajmie narzeczona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balad
Milena jeśli jeszcze raz się odezwie to wyślij mu link do tej piosenki.. doskonale pasuje do sytuacji.. Uciekaj stąd i zabierz wszystkie nasze dni Obrazy wspomnień, na których razem ja i Ty Wyblakłe kalendarze i daty naszych marzeń I powiedz jej, by zawsze dbała o wszystko co kochałam Uciekaj już i powiedz, że to moja wina Gdy cały czas jak Anioł Stróż przy Tobie byłam Ty byłeś z nią myślami, Wy tak bardzo zakochani Więc powiedz jej, by zawsze dbała o wszystko co kochałam Bądź szczęśliwy z nią dla siebie Bądź szczęśliwy z nią Bądź szczęśliwy z nią dla siebie I prosto w serce zadaj cios Zadaj cios, Tak minął rok, widuje jeszcze was czasami Nie powiem już, że byliście tak zakochani Zmęczone są jej dłonie i smutne są jej oczy Wspominasz wciąż myślami, jak było między nami Za oknem noc, przede mną same dobre dni Gdzieś morze łez, po którym pewnie płyniesz Ty Samotny kapitanie, pamiętasz jak błagałam Byś nigdy nie zabierał, wszystkiego co kochałam Bądź szczęśliwy z nią dla siebie Bądź szczęśliwy z nią Więc bądź szczęśliwy z nią dla siebie Okrutny czasem bywa los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GorąceSłońce9999
Hmm Milena, widzisz.. jeśli on nie chce Cię ranić i "daje spokój", bo widzi że jest Ci trudno..to w pewnym sensie świadczy o jego dojrzałym i na pewno nie egoistycznym podejściu do Ciebie..A co on napisał CI w tym pierwszym smsie , na którego Ty odpisałas chamskim tekstem? Być może w tym momencie oboje podejmujecie najważniejszą decyzję w życiu (Ty ,bo jednak nie chcesz w to wchodzić drugi raz, on bo odpuszcza, widząc, że Ty nie chcesz ). Wierzę Ci, że musi być mega ciężko, ale mam nadzieję, że coś ukoi Twój ból (albo odpoczynek od tego wszystkiego i zakończenie definitywne tej relacji albo danie drugiej szansy). Cokolwiek nie postąpisz, myśl o swojej przyszłości i szczęściu. Pamiętaj, że drugiego życia nie masz. A jeśli będziesz się tylko wypierała uczucia, a tak naprawdę w głębi serca kochała- później może nie być tej drugiej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mówiłam że po
spotkaniu napisze, że chce do niej wrócić, bo ta nowa narzeczona jest zła albo coś podobnego? Dziewczyna za dużo telenowel ogląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yr99933
ja mialam podoba sytuacje ,odszedl a ja dokladnie tydzien po jego odejsciu zupelnie przypadkiem poznalam cudownego faceta z ktorym jestem zareczona juz..a tamten?skomlal jeszcze dlugo i po dzis dzien odzywa sie mimo ze powiedzialam ze ma mi dac swiety spokoj,tak czy siak swoim odejsciem zrobil mi przysluge bo bym nigdy nie poznala mojego obecnego mezczyzny,a tamtego nie chce znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorace slonce
przestan pierdolic kretynko:-O idz wlacz M jak milosc i sie zamnknij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena87
a nie mówiłam że po -a gdzie On napisał, ze chce do mnie wrócić??? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka____polna
Autorko, nadal go kochasz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popatrzcie na to logicznie
z autorką był 5 lat i nie zdążył się biedaczysko określić, zaręczyć. z nową zaręczył się po kilku miesiącach, za kilka następnych ślub. sprawa wygląda tak: 5 lat facet korzystał z darmowej kochanki, kucharki, praczki, sprzątaczki. ni określał się, bo gdzieś podświadomie wiedział, że czeka na inną. poznał tę inną i szybciutko się określił, bojąc się, że ktoś mu ją sprzątnie sprzed nosa. niestety drogie panie, takie są fakty. tak się kończą związki, w których panna nie stawia facetowi żadnych wymagań, "kocha bezgranicznie". zawsze zostaje na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popatrzcie na to logicznie
innymi słowy- to był przechodzony związek. jeśli związek nie osiąga kolejnych etapów (zaręczyny, ślub, dziecko)- powoli umiera. i tak też się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sobie nie
wyobrażam wiązać sie z kims na całe życie nie znajac go. Bo co to kilka miesiecy i ślub? Moim zdaniem facet sam nie wie czego chce. I byc moze załuje ze sie roztali, bo skoro chciał sie spotkac i całowac, a moze liczył na cos wiecej? Seks i powrót? Faceci sa dziwni. Moze chciał spróbować z kims innym bo nie wiedział co tak naprawde czuje do autorki teraz moze zdał sobie sprawe ze stracił cos cennego. Autorko. Czy zauwazyłas cos w jego oczach gdy cie całował? Tęsknotę? Smutek? Błysk? Nadzieję? Nic nie wyczułas? Moim zdaniem nigdy cie nie zdradził. A ja tak, bo cie nadal kocha. Chciał zobaczyc czy ty cos jeszcze czujesz do niego. Czy ma szansę na powrót. Moze przekonał sie ze szczescie ktore miał stracił. A ona była tylko zauroczeniem. Jego mama mowiła ze to ona nalega na ten ślub. Moze on wcale nie chce i nie wie jak to zakończyć, tak jak było z toba. To ty pierwsza zerwałas, ona tego nie zrobi. Mysle, ze gdybys dała mu szansę, on odszedłby od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sobie nie
wyobrażam wiązać sie z kims na całe życie nie znajac go. Bo co to kilka miesiecy i zaraz ślub? A moze załuje ze sie roztali, bo skoro chciał sie spotkac i całowac, a moze liczył na cos wiecej? Seks i powrót? Faceci sa dziwni. Moze chciał spróbować z kims innym bo nie wiedział co tak naprawde czuje do autorki teraz moze zdał sobie sprawe ze stracił cos cennego. Autorko. Czy zauwazyłas cos w jego oczach gdy cie całował? Tęsknotę? Smutek? Błysk? Nadzieję? Nic nie wyczułas? Moim zdaniem nigdy cie nie zdradził. A ja tak, bo cie nadal kocha. Chciał zobaczyc czy ty cos jeszcze czujesz do niego. Czy ma szansę na powrót. Moze przekonał sie ze szczescie ktore miał stracił. A ona była tylko zauroczeniem. Jego mama mowiła ze to ona nalega na ten ślub. Moze on wcale nie chce i nie wie jak to zakończyć, tak jak było z toba. To ty pierwsza zerwałas, ona tego nie zrobi. Mysle, ze gdybys dała mu szansę, on odszedłby od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie on teraz wie
czego chce. Tak mi sie wydaje. Tylko chce skorzystac z ostatnich chwil wolnosci. Faceci tacy sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 33 grosze
mi też się wydaje, że zebrało mu się na sentymenty ale nie rzuci narzeczonej. W sumie byliście razem 5lat, ma z tobą dobre wspomnienia a okres świąteczny to rzekomo "okres wybaczania" stąd postanowił odnowić kontakt i naprawić stare winy. Niestety ze szkodą dla ciebie. On nie chce do ciebie wrocic. Nie kocha cie. Kiedyś Johnny Deep powiedział: " Jeśli kochasz dwie osoby, to wybierz tę drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą to nie zakochałbyś się w drugiej." Ty jesteś tą "pierwszą" a ona tą "drugą" :). Utnij kontakt raz a porządnie. Jesteś silna i nie daj sobą pomiatać. ps. zaczerń sobie lepiej nicka bo na kafełe jest duża tendencja do podszywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sobie nie
Druga zawsze gorsza od pierwszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie on teraz wie
macie tu kilka wypowiedzi faceta z topiku o oświadczynach: " 7698679 Mieszkacie razem, uprawiacie seks to po jaką cholerę facet ma się oświadczać skoro już ma nagrodę bez oświadczyn?" " 7698679 pytałaś jak na to patrzą faceci to masz. Skoro mam to ( mieszkanie razem i seks ) bez oświadczyn czy poważniejszych deklaracji z mojej strony to po co sobie zawracać tym głowę i niepotrzebnie robić sobie koszty?" i taka prawda. a tamta sobie nie pozwolila na bycie darmowa dziwa. nauczka dla autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifka dobrze nabita
zgadzam sie z 'ja sobie nie' w 100% i uważam że chce wrocic chciał wybadać sytuację, jak zaczęłam czytać ten topic (dziś0 to pierwsze co mi przyszło do głowy to że pobędzie z nią jakiś czas a potem jak się lepiej poznają i dowie sie jaka ona jest to zauroczenie minie i będzie żal i smutek że się rozstaliście może teraz czas żebyś Ty zawalczyła o tę miłość? może teraz warto? wiesz jak to mmówią docieniasz coś dopiero jak to stracisz... tylko czy ty jeszcze chcesz? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie, niech
odbije zaręczonego faceta... a co tam, po co się przejmować detalami :O ale z was kurwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam swoje 33 grosze
mi się wydaje, że nie warto walczyć. a jesli już ktoś ma walczyć to ON ale nie autorka. Ona teraz może "księżniczkować". Z jakiej bani znowu miałaby walczyć? Zresztą dalej obstaję przy tym, że koleś chce sobie popukać albo go odrobinę gryzie sumienie. Jesli naprawdę chciałby wrócić to nie badałby sytuacji tylko z miejsca zostawił narzeczoną i zaczął się starać. A tymi pocałunkami to wyszedł na zwykłego "zdradzacza" (kurde nie wiem jak to odmienic :P) a nie faceta godnego jakiegokolwiek zainteresowania. Ja mu daję 3 razy NIE na jego powrót do autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sobie nie
Ale jakby chciał sobie popukac to znalazby s 3 po co mu norka ktora juz zna? Wiec obstawiam ze chce wrocic, tylko nie wie jak sie z tego wyplatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sobie nie
I uwazam, ze nie byłby taka świnia, by na nowo ja rozkochiwac tzn.dawać jakas złudna nadzieje, by po tem isc z powrotem do swojej narzeczonej. Tym bardziej, ze duzo razem przeszli i raczej przez 5 lat nie była jego zabawka. I jak mowił nie chce jej ranic. Wiec watpie by chciał se tylko popukac. Moze naprawde sam nie wiedział czy ja naprawde kocha, a zycie u boku innej osoby tylko go w tym utwierdziło, ze jednak kocha. Autorko. A czy kiedys poruszaliscie temat wspolnej przyszłosci? Slub? Dzieci? Moze on własnie tego chciał, ale nie był pewien czy ty chcesz? Bo np.omijałas ten temat lub odpowiadałas zdawkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena87
a nie mówiłam że po - mnie też na ślubie zbytnio nie zależalo, ważne było, że mieszkaliśmy razem i tak żyliśmy jak małżeństwo. Nie dla wszystkich priorytetem jest, wzięcie kredytu, żeby odbębnić weselicho, bo przecież trzeba się pokazac. w przyszłości mieliśmy wziąć ślub, ale cywilny, bo oboje nie jesteśmy praktykujący. Na moje szczęście stało się tak, że do ślubu nie doszło, bo bycie rozwódką w wieku 25lat to nie najlepsza perspektywa. Przecież to, że bylibyśmy małżeństwem niczego nie zmieniło, by w kwestii Kaśki, poznałby ją, zakochałby sie, owszem może nie rozstalibyśmy się, ale żyłabym z mężem, który myśli o innej, a to jeszcze gorsze niż bycie samotną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×