Dlaczego faceci nie chca sie wiazac? Nie chca powaznego zwiazku?

wiesz co, nie wiem sama, a od niego chyba nigdy sie nie dowiem ciagle slysze tylko ze bardzo nas kochal i ze bardzo chcial rodzine, ze chcial nasze dziecko, i naszego dziecka matke, czyli mnie. obdywoje bylismy niezalezni... z mojego punktu widzenia, to wyglada tak, chcial miec w domu pewnosc, stabilizacje, bawic sie w rodzinke, a na boku kurwic sie z byle kim i byle jak... a dziecko wydaje mi sie po to, zeby ciezej byloby mi odejsc. poprostu dobrze gral... albo zmienil sie w bardzo szybkim tempie, tak jak zmienil sie na lepsze.

Po prostu niektorzy faceci sa niewarci jakiejkolwiek uwagi. i taka jest prawda, gdybys od poczatku wiedziala, nie zainetersowal by Cie a tak pogral troche , namowil na dziecko i zostawil.. no coz i takich sie spotyka szkoda tylko Twojego czasu, i na pewno bardzo nie w porzadku co do dziecka sie zachowal

On twierdzi ze nie zdradzal ( w zlosci mowi ze jednak zdradzal), i ze moze spokojnie patrzec mi czy malej w oczy. Dziecko jest ze mna!!! Nie z nim.

"ale po co byc ze soba, i udawac ze jest sie szczesliwym?? nie kapuje, przeciez tyle kwiatu na pol swiatu" Ano mozna i ludzie tak robią. Np jest się z kobietą, z która tzw chemia już sie wypaliła a to był fundament relacji zamiast trwalszych więzi, ale kobieta jest ogólnie dobra i wrazliwa i facet nie chce jej zwyczajnie skrzywdzić. Więc podejmuje próbę wytworzenie w sobie więzi z kobietą na innej płaszczyźnie poprzez dziecko. Niestety, to zadko kiedy skutkuje. Wybrał najgorszy sposób, bo zrobił ci jeszcze gorsza krzywdę bo i tak odeszedł. Bo myśłał o sobie nie o was. A potwierdzeniem tego wszytskeigo jest to że juz ma "przyjaciółke". czyli chodziło tu o wybór samicy.

Ale jak sie ma to do tego, ze chcial wrocic, a przyjaciolke ma, bo jak twierdzil- wiecznie na mnie czekac na mnie nie bedzie, a sam byc nie lubi... wiec dla mnie to jest jednoznaczne. jeszcze raz, nie on odszedl, to ja go kopnelam w dupsko, on chcial byc nadal, i jak pisalam chwile wyzej- powtarza- ze moglismy byc nadal szczesliwi razem.

a chemia miedzy nami byla dlugo dlugo i czasami zauwazam, ze wciaz gdzies tam jest.

czemu w dosłownie każdym poście piszesz , że sama go wygoniłaś i że on usilnie chce wrócić? daj sobie to w stopkę, to nie będziesz musiała za każdym razem pisać tego samego

bo mam wrazenie ze ktos daje opinie, a nie czyta wszystkiego, wiec powtarzam, zeby jasne bylo

tej, a ze on chce usilnie wrocic- tego nie napisalam.

ale jak patrze co kobiety wyprawiają, jakie są wyzwolone seksualnie to już wiem, że nie mam szans bo jestem prawiczkiem i ten fakt mnie już u nich skreśla.

Nie wszystkie sa FRYTKAMI>;)

A potem te wasze polskie wyzwolone kobiety kończą jak lookinthetime.

bo one chcą się samorelizować , a facet to tylko kula u nogi :D

dajecie szybko seksu facetowi a później oczekujecie, że faceci nie chcą poważnego związku. Seks uprawiacie już bez związku, przygodnio to co takiego dacie mężczyźnie będąc w poważnym związku by czuł się jakoś wyjątkowo? Anal, oral, klasyk i inne robicie przygodnio więc zastanówcie się jeszcze raz jak sprawicie, że facet poczuje się wyjątkowo?

Tu nie chodzi o pusczanie, a o zalozenie rodziny po dwoch lub wiecej latach. Ile trzeba czekac,zeby dobrez poznac druga osobe 10 lat? i czy zwiazek opiera sie tylko na seksie?

moemt- 2,5roku i już decyzja o dziecku? GŁUPOTA. Gdyby facet kochał nie zostawił by babki z dzieckiem i nie byłby juz w nowym zwiazku. Bo prawda jest taka, że dobry zwiazek dziecko zcementuje- a taki oparty na "chemi", czy o wątłych podstawach po prostu rozwali. I tak się niestety stało. Gdyby nie było dziecka i tak byscie się rozstali. A w temacie- faceci chcą się wiązać- jeśli spotkają odpowiednia kobietę.

do najpierw sie puszczacie a to chyba ty z wlasnego doswiadczenia takie fakty wiesz???? przeciez moj chcial powaznego zwiazku, rodziny, nawet zalozyl, ale ze niewytrwal to inna bajka :D :D

"i czy zwiazek opiera sie tylko na seksie?" Dla współczesnych kobiet seks to podstawa związku. Czemu kobiety skreślają prawiczków i ich nie chcą - bo nie mają doświadczenia w seksie i uczyliby się wszystkiego przy nich.

mireczkowata, niektorzy maja inne podejscie do zycia niz ty.. a kiedy czas na dziecko, po 5 10 czy 15 a moze 20 latach?? jak ludzie maja byc ze soba to i po miesiacu moga brac slub, jezeli sie szanuja i wiedza czego chca. jak ma sie cos rozwalic to sie rozwali bez znaczenia czy jest dziecko, czy nie, i ile lat ze soba jestescie.

seksualne kobiet. Skutek tego taki, że faceci się rozbestwili i jak wy się zestarzejecie oni wezmą młode łanie a Wy zostaniecie same.

predzej czy pozniej taki prawiczek nie jest juz prawiczkiem, wiec o czym mowa?? z reguly prawiczki - to albo dziecinana, a jak ktos dorosly to nie dlatego ze ma takie wyznanie i czeka do slubu, tylko poprostu jest nieteges, albo ma cos z glowa, albo z czyms innym, a pozniej sie zali, ze kobiety to tylko sexu chca. jak ktos sie kocha, podkreslam, jak ktos sie kocha, to ja mam to w dupie czy robi to przed slubem, czy po. kazdego indywidualna sprawa. a w ogole to ja mam rowniez w dupie kiedy kto co robi. kazdy robi co chce. kazdy ma swoje zycie i je przezywa jak moze, badz jak woli.

wlasnie tak niektorzy biora slub po tygodniach znajomosci i sa razem do konca niektorzy natomiast biora slub po 10 latach a pozniej kilka miesiecy pozniej rozwodza nie ma reguly

jasne ze nie ma tu raczej chodzi o te dwie polowki od ich oczekiwan i wymagan jesli jedna sie stara a druga ma to w dupie, mimo ze niby mialobyc tak super (ale nie mowie o przygodach za malolata, tylko o zwiazkach powaznych*), to o czym tu gadac? co ma do tego ile kto jest ze soba??? tu sie licza checi.

lookinthetime- no nie do konca się zgodzę. Dziecko jest swoistym testem dla związku- Wy go nie przeszliście czyli Wasz związek nie był oparty na jakiś mocnych podwalinach. Z tym się chyba zgodzisz? 2,5roku to, moim zdaniem oczywiście, trochę mało, żeby decydować się na dziecko. Dziecko to bardzo duża odpowiedzialność- wymaga wiele poświęcenia. Twój facet nie umiał poświęcic tak prozaicznych spraw jak imprezowanie. Gdyby kochał Ciebie i dziecko nie odbierałby tego w kategorii poświęcenia- byłoby to dla niego naturalne. A ile miało dziecko jak się rozstaliście?

6 miesiecy. Oczywiscie, zgodze sie poniekad z Toba.

mireczkowata ale przeciez pisalam, ze osral rodzine, zrobil dziecko, chcial sie bawic w cale to :dorosle* zycie, a olal to zimnym moczem. czyli chcac nie chcac, mial to w dupie ze ma dziecko, czy nie ma, o mnie nie wspominajac. moje pytanie bylo- dlaczego faceci robia dzieci twierdzac ze je chca, a pozniej olewaja ta, wracaja do swoejgo poprzedniego zycia, a niby rodziny im sie marzyly i stabilizacja.

chcą się wiązać wolicie seks przygody czy inne układy.

napisz do tych co wola!

lookintime- przecież odpowiedź jest banalna :) W momencie jak decydują się na dziecko, na rodzinę nie wiedzą na co się piszą. Wydaje im się, że sama miłość do kobiety wystarczy, że w ich życiu nic się nie zmieni. A jak pojawia się dziecko, nieprzespane noce, warcząca, zmęczona kobieta- jak dziecko staje się najważniejsze ( co w pierwszych miesiącach życia jest naturalne) okazuje się, ze miłość nie była na tyle mocna, zeby dawała siłę do bycia razem. I wtedy facet albo ucieka w prace, albo wraca do starego trybu zycia- jednym słowem oddala się od kobiety i dziecka- bo mu się nie chce, bo ma dość, bo go to przerosło.

i być tatą w przyszłości ale jak widzę co wyprawiają co coraz mniej tego chcę.