Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młódka

Mieszkanie z teściową

Polecane posty

Gość mariett
o jejku skoro nie chce dotrzymać słowa, to dlaczego wy macie dotrzymywac (ze tam zostaniecie)? nie wiem jak ona sobie to wyobrażała, że bedziecie mieszkać z nią za ścianą przez jeszcze kilka, kilkanaście lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
o, a jednak się coś dzieje:) super:) działaj kobieto, nie patrz na prowokatorki które chcą tylko namieszać:) Ja wiem, że teściowej wcale nie chodzi o to,że się wyprowadzacie, tylko dociera do niej prawda oczywista: 1. będzie jej teraz trudno manipulować Twoim mężem /raz że odległość, a po drugie nieźle się zraził, a po trzecie nie będzie miała go już jak szantażować emocjonalnie, bo już nic nie będziecie jej zawdzięczać/ 2.ma obawy, że nie będziecie jej już pomagać i że nie będziecie jej dozgonnie wdzięczni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie wiem co ona sobie wyobrażała. stwierdziła że " nie wiedziałam że to tak szybko" przy czym jeżeli czytałaś wątek to wiesz ze nie znamy się od miesiąca tylko od ponad 7 lat małżeństwem jesteśmy ponad rok... poza tym jeszcze przed ślubem sypiałam u nich w prawie każdy weekend, nie mówiąc o tym ze zaczynałam się tam po mału wprowadzać ze swoimi rzeczami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
[zgłoś do usunięcia] prawdziwa młódka Cienka nie ma sensu słusznie wyrażałam swoje obawy o to że teściowa się obrazi, trochę ją już znam ;/ obrazi? jak się można obrazić na własne dzieci??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
10:57 [zgłoś do usunięcia] prawdziwa młódka ja też nie wiem co ona sobie wyobrażała. stwierdziła że " nie wiedziałam że to tak szybko" Wiesz, ona sądziła,że dopiero wtedy jak: 1. opcja - pojawi się dziecko /ale wtedy byłabyś już wypalona z sił przy dziecku, no i mąż nie byłby tak stanowczy, bo już byłby "urobiony wg jej sposobu widzenia"/ 2.opcja- byłabyś wykończona psychicznie, bo mielibyście trzecią, niewidoczną osobę w waszym związku /czytaj: teściowa/ przerabiałam to i wiem - zaznaczam, że płaciliśmy za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie :) Och działo się działo przez te -prawie 4 miesiące u nas.... Zaczynając od początku to na dzień dzisiejszy moja teściowa to potwór. To po pierwsze i jak ktoś mi powie że ma inaczej to nie uwierzę... Nadal mieszkamy w naszym pokoiku z teściową tzn. u niej. Nie udało nam się nic wynająć w rozsądnej cenie więc tak się męczymy szukając lokum. Teściowa wywija coraz lepsze numery... dla zainteresowanych mogę napisać ( ku przestrodze ). Postanowiliśmy przetrwać zimę. Zrobiliśmy bilans plusów i minusów i wyszło na to ze lepiej przetrwać a od marca (albo jak tylko stopieje śnieg) ruszamy z remontem naszego! domu :) Niestety na razie nie da sie tam mieszkać bo jest zimny i całkiem do remontu (grzyb na ścianach). Ale taka perspektywa daje mi siłę żeby znosić to z uśmiechem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeraża mnie tylko to że dom jest zaledwie dwa numery dalej... ale co moje to moje i nikt mi na głowę wchodził nie będzie. nie jest łatwo. czasem życie wykręca takie numery że nie ma już siły na nic. ale mogę powiedzieć że co nas nie zabije to nas wzmocni. jedyne czego załuję tak serio to fakt iż bardzo się relacje pogorszyły... między mną a teściową, mężem a mamą. to widać. może jak się wyprowadzimy będzie lepiej? a moze się łudzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak teściowej zakomunikowaliśmy ze się wyprowdzamy bo nam się źle tu mieszka, że miało być inaczej... to nic nie powiedziała poza tym a gdzie jest to mieszkanie (akurat jedno licytowaliśmy)... więc ewidentnie dała nam znać ze nie chce nas ani teraz ani nigdy.... przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldona111
Mieszkałam z teściową dwa miesiące, ale doprowadzała mnie do szału. Mąż był wtedy w delegacji i nie mógł nic zrobić. Namówiłam go na przeprowadzkę. Szybko znalazłam mieszkanie na http://www.ihouse.pl/sosnowiec/wynajem/mieszkanie i spakowałam się w ciągu dwóch dni. Teraz mam spokój i nie muszę nikomu się z niczego tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła synowwaa
Młódka gratuluje, nareszcie odetchniecie. Ja mam teraz podobnie, też mieszkam z teściami, co prawda mamy dosyć dużo prywatności, czujemy się w miare swobodnie, ale i tak planujemy budować dom za 2 lata. Nasz to nasz dom i nikt nam nie zarzuci, że niczego się nie dorobiliśmy. Poza tym teściowie naobiecywali nam że góra bedzie dla nas, a teraz na górze prócz nas mieszka jeszcze córeczka, która ma 35 lat, a nie potrafi sama sie zorganizować. Córeczka dostała 7 lat temu kase na ślub od teściów. a my mimo że zaręczeni jesteśmy już od ponad roku, to teściowie ani myślą cos dolożyc, ale mamy to gdzieś, sami sobie uzbieramy na nasz ślub. i za jakieś 3 lata juz bedziemy sami u siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×