Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młódka

Mieszkanie z teściową

Polecane posty

tak jestem bardzo zadowolona :) męża mam wspaniałego. szkoda że tak wyszło bo on jest bardzo związny z tym domem i bardzo chciał w nim mieszkać czuł się tam świetnie, ja też bym się cieszyła gdyby nam się udało.. ale wyżej d*py nie przeskoczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie trochę szkoda, ze teraz meble będą stały i się kurzyły, ale czym są meble do świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takiej szafy nie podaruje :) nie chce żeby teściowa myśłał ze uuciekamy w pośpiechu bo nie wiadomo na co liczyliśmy a tu lipa. wiemy już na czym stoimy, teściowa nie wyobraża sobie na razie mieszkania na dole zatem zejdizemy jej grzecznie z drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że dopóki babcia żyje raczej tam mieszkać nie będziecie. Zresztą też nie wiadomo co się wydarzy jak brat męża skończy studia. Musicie robić swoje i nie oglądać się na ten dom. Nie mówię, że macie nie pomagać ale uwić sobie własne gniazdo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli tak, jak myslałam...Szkoda, ale przynajmniej wiecie na czym stoicie. Jakie dalsze plany? Będziecie wynajmować, czy coś kupicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcieliśmy się zwrócić do spóldzielni o wynajem ale doczytałam ze już spółdzielnie tak nie robią. a szkoda. rozglądam się za kupnem, ale to potrzeba kredytu do tego, a do kreytu zdolnosci kredytowej... jeszcze jest opcja hardcorowa - stary dom który stoi pusty ale jest praktycznie ruiną bez wody, ogrzewania. ale jak nic innego się nie uda to się tam przeniesiemy i coś zaczenimy remontować. chrzestna męża jest osobą normalną i już nam go chce dać, wieć wtedy oczywuiście najpierw załatwimy formalności z chrzestną (uczę się na błędnach) a potem tam zamieszkamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
tak sobie jeszcze nieśmiało pomyślałam,że może to wy byście porozmawiali z babcią i pozwoliłaby wam na razie mieszkać na dole /może tam są pokoje nieprzejściowe i bardziej jakieś intymne, żeby sobie nie wchodzić w drogę, no i w ogóle/ Jedno trzeba przyznać, że facet udźwignął problem. Tego Ci poważnie gratuluję, no i tego że "chwyciłaś problem" za rogi, dopóki jeszcze nie było byt późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
mireczka - obok, a nie razem robi wielkę różnicę /jeśli będzie miała swoją kuchnię i lazienkę i nie będzie musiała przechodzić przez czyjąś sypialnię, to w czym problem?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa kategorycznie zabroniła nam rozmawiać z babcią, więc odpada, nie chce robić wojny w tym domu pogodziłam się z tym że nie jesteśmy tam mile widziani jestem tylko zła na teściową że nie była w stanie nam tego powiedzieć, i zła na siebie ze tego nie załatwiłam przed tą przeprowadzką, zrezygnowałam z czegoś żęby tam sie przenieść i teraz zostałą z niczym, dobrze żę mój mąż jest całkowicie za mną. szczerze jestem wniebowzięta ( mimo tego problemu jaki teraz mamy) bo się przekonałam że ja jestem najważniejsza :D może babcia przejrzy na oczy jak się dowie że szukamy mieszkania i to załatwi, ale wtedy się poważnie zastanowie czy po raz drugi przyjme ich zaproszenie do domu. bo serio jak trzeba będzie coś zrobić to jestem pewna na 100 % że będą dzwonić i prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jak napisałam na pewno będą chciały żeby im pomagać. ale mąż się zraził, wczoraj był serio "poszarpany' nie spodziewał się ze może być niemiło widziany we własnym domu. teściowa dziwaczka babcia jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
Mireczkowata, ja jestem jak najbardziej za tym, żeby w miarę możliwości jak najdalej /przynajmniej w pierwszej kilkuletniej fazie małżeństwa/ I dobrze się stało, chociaż lekko nie będzie /dlatego poddałam to drugie wyjście pod dyskusję/ Ja bym się ani chwili teraz nie wahała, tym bardziej,że być może po dłuższym okresie czasu jej mąż nie chciałby się już wyprowadzić /faceci nie lubią częstych zmian i dopóki nie jest jeszcze przyzwyczajony do miejsca to trzeba wykorzystać/ Jedno pewne, trzeba iść za ciosem, tym bardziej,że jednak mąż okazał się mężczyzną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
jak to "babcia jeszcze bardziej" przecież z babcią jeszcze nie rozmawialiście........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
09:41 [zgłoś do usunięcia] prawdziwa młódka teściowa kategorycznie zabroniła nam rozmawiać z babcią, JAK TO WAM MOGŁA ZABRONIĆ, NIE ROZUMIEM, JAK TO MOŻNA DWOJGU DOROSŁYM LUDZIOM ZABRONIĆ ROZMAWIAĆ Z TRZECIĄ DOROSŁĄ OSOBĄ? A może to właśnie było tak,że teściowa powiedziała babci własną wersję i nie chciała,żebyście to zrewidowali - może po prostu powiedziała,że wam jest tak dobrze, jak jest. Że wam pasuje taki układ mieszkania z nią na jednym piętrze obok siebie- może babci taką wersję przedstawiła i nie chciała waszego sprostowania, że jednak to wam nie bardzo odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciapki
A ja myślę, że skoro już szukacie czegoś to powinniście iść w tym kierunku. Nie zmieniać znowu niczego, bo może teściowa z babcią się dogada. Bycie na swoim to jednak zupełnie inna sprawa. Nikt się nie wtrąca, nie dyryguje, robicie co chcecie. A pomóc zawsze przy czymś można, tyle że rzadziej jeśli już się z teściową i babcią nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
ogólnie to jakieś dziwne - radzę jeszcze porozmawiać z ciekawości z babcią, na spokojnie bo jakoś cała sprawa dziwnie wygląda. Moim zdaniem babcia powinna wiedzieć,że chcecie mieć więcej intymności, w zamian za udzielaną obu starszym paniom pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciapki
Możliwe, że zabrania rozmawiać z babcią, bo naopowiadała jej nie wiadomo czego i teraz wszystko mogłby wyjść. Ale z drugiej strony to jest jednak starsza osoba i różnie może znosić takie przepychanki słowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa nie chce ani sama babci powiedzieć ani żębyśmy to my zrobili, bo ona nie chce się jej na parter pchać (nie rozumiem) mówie ze babcia dziwaczka bo trochę ją znam i chyba nie bez powodu się jej własna córka boi zapytać czy mozę się do niej przenieść ( jeszcze raz podkreślam że dom od ładnych paru lat jest własnością teściowej)... całą ta sytuacja jest conajmnie dziwna. ja się już nie chce wtrącac w ich niewyjaśnione sprawy, czy tam jakieś rany przeszłości. skoro teściowa powiedziała że nie wyobraża sobie że się przeniesie na dół (chociaż nie miała na to żadnego konkretnego argumentu) to dowidzenia. ja się męczyć z nią na jesdym piętrze nie będę i ona już też nie będzie musiała mnie tolerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
moim zdaniem, babcia mogła usłyszeć wersję o ich zachwycie nt. mieszkania na jednym piętrze i o tym, że młodym nie przeszkadza przechodzenie do wc przez jej pokój poza tym mam na tyle już doświadczenia że wiem,że po jakimś czasie mąż autorki przyzwyczaiłby się do sytuacji i jej protesty byłyby dla niego niezrozumiałe. Poza tym jakby się urodziło dziecko, to byłby następny "argument" że przecież mamusia musi być blisko, bo pomaga przy dziecku. Więc dalej uwazam,że początek wspólnego życia, to moment w którym trzeba przeprowadzić wszystkie, te nawet najbardziej bolesne dla faceta, zmiany , czyli oddzielenie od cycka mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciapki - tu nie chodzi o to. ona się jej jawnie boi. to już nawet nie jest szacunek tyko strach. bo co to za problem iść do ammy i zapytać : wiesz mamo młodzi chcą się urządzić a ty tu sama mieszkasz moze się przeniose będzie nam rażniej, łatwiej itp. itd. i tak cały czas razem siedzą albo ta na górze albo tamta na dole... a że meble i wyszystkie rzeczy ma teściowa na górze ( taki argument wczoraj padł) no to przecież co za problem to przenieść skoro na dole puste szafy ( po dziadku) stoją? a babcia ma stare meble i mozna by wymienić.... ja się gdzieżdżę w jednym pokoju z wsyzstkimi rzeczami nawet miseczki i kubeczki muszę w sypialni trzymać bo nie ma dla nich miejsca w kuchni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
"dobrze żę mój mąż jest całkowicie za mną. szczerze jestem wniebowzięta ( mimo tego problemu jaki teraz mamy) bo się przekonałam że ja jestem najważniejsza.." Nie chcę Cię wyprowadzać z tego samozachwytu, ale.... na to, że Twój mąż tak postąpił ma też wpływ jedna rzecz i warto,żebyś o tym wiedziała. Jesteście jeszcze świeżo po ślubie, on jest jeszcze w tej fazie, że"jedzie" na takim fajnym zauroczeniu Twoją osobą i waszym małżeństwem, ale jak ta faza minie, to wtedy już ciężko jest na facecie wymóc, wyprosić zmianę miejsca zamieszkania /oddzielnie od mamusi, rodziny, itd./ Także pamiętając o tym, kuj żelazo póki gorące. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
".... ja się gdzieżdżę w jednym pokoju z wsyzstkimi rzeczami nawet miseczki i kubeczki muszę w sypialni trzymać bo nie ma dla nich miejsca w kuchni...." hahaha a będzie jeszcze fajniej, jak się wam by dziecko teraz urodziło:) pomyśl sobie, jakbyś wtedy się musiała w czworo składać,żeby wszystko pomieścić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orajts - oddzielenie od cycka jest trudne przyznaję, ale na szczęscie mój mąż zaczyna zauważać dziwne zachowanie teściowej, zresztą babci też. jeszcze niedawno mówił mi: " ty to byś się najlepiej jak najdalej wyprowadziła i miała wszystkich gdzieś" (rodzina od święta jest najlepsza) a dziś: "wyprowadzamy się, mam ich gidześ jak nas tak niepoważnie traktują" jestem dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa dokładnie młódka, kuj żelazo póki gorące i szukaj mieszkania do wynajęcia. Sama zobaczysz jak odżyjecie!! ja wiem jak mi dobrze było przez 5 lat wspólnego samodizelnego mieszkania, dlatego o niczym innym nie marzę jak niezależność i własna kuchnia i łazienka. mam dość szlafroczków i dresów w domu chodzę w samych majtach i staniku i tak mi jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×