Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młódka

Mieszkanie z teściową

Polecane posty

Jesteś nauczona samodzielnośći?? To dlaczego siedzisz na głowie swojej teściowej? To jest ta samodzielność i niezależność na jej koszt. Wyprowadźcie się do twojej mamy,albo coś wynajmijcie. Nie możecie?? To cieszcie się z tego co macie. Potwornie irytuję mnie takie jak ty,przychodzące "z niczym" roszeniowe synowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak orajts masz absolutną rację to chore. wczoraj byłam totalnie rozbita sytuacją ale dziś dizęki wam zaczynma to wszytko rozumieć. synek w domu jest, wokół domu porobione więc wszystko ok. cwana teściowa nawet o przeprowadzce nie myślała. a babcia pewnie nic nie wiem i w tym rzecz. trzeba uderzyć do babci. i faktycznie nikt nie ma prawa nam tego zabronić. w końcu to też dom mojego męża. i jakby nie było teraz też mój. już nie mówiąć o tym ze to jego babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też teść :))
Ale raszpla z tej twojej teściowej, hahahaha W pale się nie mieści. To toksyczny babsztyl i nigdy z nią dobrze nie będzie. Ja bym wypindalał z takiego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co? Pójdziecie do babci, babcia powie, ze nie ma problemu a teściowa i tak nie będzie chciała sie wyprowadzic piętro nizej. Co wtedy? Chyba, ze chcecie u babci zamieszkać, ale to juz w ogóle głupie. Bo moze się okazać, ze wpadniecie z deszczu pod rynnę! Lepiej to wszystko zostawić i zamieszkać razem, osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hope28 Jesteś nauczona samodzielnośći?? To dlaczego siedzisz na głowie swojej teściowej? To jest ta samodzielność i niezależność na jej koszt. Wyprowadźcie się do twojej mamy,albo coś wynajmijcie. Nie możecie?? To cieszcie się z tego co macie. Potwornie irytuję mnie takie jak ty,przychodzące "z niczym" roszeniowe synowe. a z czym twoim zdaniem miałam do niej przyść? z ofertą pomocy na stare lata i z gwarancją spokoju że dom będzie utrzymywany a nie że potem bedzie się musiała martwić co ja biedna sama pocznę z takim wielkim domem. ona sama nam to zaproponowała (przypominam) tylko się biedna nie spodziewałą ze to już (sic!). moze i jestem roszczeniowa ale jak widzisz skoro się okazało ze teściowa nie jest na nas w swoim domu gotowa to my się wyniesiemy nie ma problemu tylko potem sama będzie tego załowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
hope28 z całym szacunkiem, nie wiesz o czym piszesz, więc najpierw poczytaj Młódka - to nie może być "słomiany ogień" z Twojej strony to musi być zaplanowane działanie o określonym celu, które przyniesie efekty dopiero w przyszłości. Moim zdaniem, w tym wypadku jest niezbędna rozmowa z babcią na temat wzajemnych oczekiwań. Bo owszem one wam coś oferują, a za to mają nieco większą pomoc niż zazwyczaj. Tylko pytanie, czy wam się opłaci skórka za wyprawkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
"Lepiej to wszystko zostawić i zamieszkać razem, osobno." Tez tak myślę Mireczkowata, ale wiesz... zawsze lubię sprawdzić wszystkie opcje, bo może się okazać,że się myliliśmy. Ja /wiedząc to, co już wiem/ to odcięłabym się i to szybko. Pomagać bym pomagała, ale co innego pomagać, a co innego dawać się wykorzystywać. Do tego jeszcze dochodzi szantaż emocjonalny - bo jak męza nie wysłać do pomocy mamusi? /a on już widać jest tak ćwiczony, że najpierw potrzeby i polecenia mamusi, a potem ... żony/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
orajts- nie, nie sprawdzałabym żadnej innej opcji. Jeśli te kobiety bedą chciały, zeby oni wrócili, to im to powiedzą, udostepnią piętro. Widać nie chcą- wiec powinni isć na "swoje"! Wynając cos i poczekać. Jeśli tamte babki nie wyjdą z inicjatywą- zacząć mysleć o inwestycjach we własne.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
No masz rację Mireczkowata /widzisz, ja podświadomie jeszcze mam tak, że to może nie wypada, bo teściowa-mama męża, bo babcia...../ ale niestety jak w ten sposób myślałam, to życie mnie nie oszczędzało, bo nikt się na takim myśleniu nie pozna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam to co
piszesz młódka Ty i Twoje romówczynie. One mają rację, że ostatecznie powinniście iść na swoje. Twój mąż jest zdecydowany, ale mam wrażenie, że Ty nie do końca i gdyby teściowa zmieniła zdanie to namawiałbyś go do pozostania w domu rodzinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
To co jest najfajniejsze w tej sprawie to to, że teraz młodka wydaje Ci się,że to Ty /raczej wy/ że wydaje się, że to wy jesteście przegrani. Jednak po jakimś czasie okaże się /uwierz na słowo/, że będziecie wygranymi w całej sprawie, jeśli się teraz stamtąd wyprowadzicie i to w miarę szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalka acha
tak to jest jak dziewczyna z biednego domu chce się urządzić kosztem rodziny męża. Znam takie, w domu rodzinnym nic nie robiły, nie sprzątały tylko przed lustrem się pindrzyły żeby frajera złapać. A jak już złapały męża to zaraz chcą teściową USTAWIAĆ pod siebie. Młódka a Ty byś nie chciała żeby teściowa dom na Ciebie przepisała ? Zaproponuj jej to, dzięki temu będziesz mogła ją potem razem z babką legalnie wyeksmitować, no bo co, chata na Ciebie to teściowa i stara won do przytułku. Pomyśl o tym dzięki temu byłabyś ustawiona do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młódka ile wy wszyscy macie
lat? teściowa 46, a ty, mąż i babcia? pytam, bo może one - babcia i teściówka - nie traktują was jeszcze poważnie jak małżeństwo tylko jak dzieciaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooobieta
jeezu jak ja cie rozumiem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie do końca tak jest. chciałam mieć pewność że wyprowadzka jest ostatecznym wyjściem, okazało się ze tak. wiem po prostu że nawet jak się wyniesiemy to gdzieś blisko (praca) więc i tak mąż będzie na każdy telefon więc lepiej byłoby gdybyśmy jednak zajęli tą górę i nie pakowali się żadne kredyty etc. zależy mi tylko na tym zeby sytuacja się rozwiązała pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
ludzie, przeczytajcie cały wątek i nie obrażajcie dziewczyny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młódka- trochę Ci się zaczynam dziwić... Fajnie nie pakować się w kredyty, ale jeszcze fajniej jest mieć swięty spokój! Jesteście młodzi, zdrowi, bezdzietni- sami jeszcze sie wszystkiego dorobice. Przestań już być taka materialistką i pomysl, że Cie tam po prostu nie chcą. I zacznij zyc własnym zyciem, uświadom sobie, że możecie polegać tylko na sobie i do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym wolała
kredyt, ale wtedy i świadomość, że teściowa nic nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym wolała
kredyt i tak spłacisz, a teściowa może Twoje małżeństwo doprowadzić do ruiny, nawet jeśli ona na taką osobę nie wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulfmhfhuugu
po co tak szybko za mąż wychodziłaś jak nie masz ustabilizowanej sytuacji materialnej Myślisz ze teściówka zgodzi się z babką? za chiny. Ja jak byłam chora moja mama też mi zaproponowała żebym na czas choroby zamieszkała u niej i nie zgodziłam się. Miałam do tego jeszcze malutkie dziecko. Zatem moja mamuśka przyjeżdżała do mnie codziennie z obiadem i brała dziecko na spacer, trochę mi posprzątała w mieszkaniu. Mam kochaną mame ale nie chciałam z nią zamieszkać bo wiem że by były konflikty. Każda z na nas ma już inne przyzwyczajenia. Ja mam swoje mieszkanie i czuje sie w nim najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okej już wszystko rozumiem rozważałam wszystkie za i przeciw. jestem pewna nie ma sensu się pakować w chore sytuacje. trzeba zacząć myśleć o sobie i sowjej rodzinie. a nie potem mieć niewyjaśniony konflikt z teściową i pozwalać zeby niszczyła mi życie i małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
no a teraz nie ma nic, ani kredytu, ani własnego domu a po jakimś czasie może mieć to, co ja miałam, a tego naprawdę najgorszemu wrogowi nie życzę.... jak to mówią:nie wszystko złoto co się świeci, nawet g** można podać komuś zawinięte w sreberko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co tak szybko za mąż wychodziłaś jak nie masz ustabilizowanej sytuacji materialnej - wydawało mi się że mam bo jak wcześniej pisałam teściowa nam zaproponowała mieszkanie, praca jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orajts
11:45 [zgłoś do usunięcia] ulfmhfhuugu Myślisz ze teściówka zgodzi się z babką? za chiny. To nie chodzi o to,że teściówka zgodzi się z babką, tylko o to, że teściówka jeszcze "nie przyswoiła" ich małżeństwa. Czuje się dalej tak, jakby syn był przyporządkowany do niej, nie czuje tego, że jest to już odrębna jakość w postaci małżeństwa - poza tym jako osoba starsza już zaczęła wkraczać w ich wolność osobistą i sferę jaką powinni mieć tylko i wyłącznie dla siebie /bo jak można powiedzieć osobom dorosłym: nie rozmawiajcie na ten temat z babcią/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalka acha
ja czytałam cały wątek i jestem porażona bezmyślnością tej dziewczyny. Teściowa, babcia to osoby które mają swoje przyzwyczajenia i ich na pewno ze względu na swoją mentalność nie zmienią. Teściowa się nie wyprowadzi do babki bo jest tam ewidentny kwas, albo może matka teściowej strasznie chrapie itp. Wasze ustalenia miały miejsce wiele lat temu, trzeba było 3 tyg przed wprowadzeniem się dopytywać czy teściowa na pewno sie przeprowadzi bo w ciągu tych kilku lat wszystko mogło się zmienić. i ze jej pomozecie. A jeśli nawet pójdzie to i tak synowa będzie ta najgorsza. Młódka, wy tam macie strefę podmiejską albo wiejską to inna mentalność z taką teściową cieżko się dogadać, na wsi jest inaczej niz w mieście. Ja bym nigdy z teściową nie miaszkała, u nas zanim sie urodzily dzieci to harowaliśmy za granicą żeby dom wybudować mimo ze moglismy tu zostać i teście w zamian za wspolne mieszkanie w domu by nam pomogli finansowo. dziękuję, słysxzałam mnóstwo takich jak twoja historii i niestety, będziesz przegrana jak zostaniesz w jej domu. będziesz zerem. Na wsiach synowa bez posagu to nie synowa tylko miotła. Zapamiętaj to sobie i albo szukaj wynajmu albo jedz za granicę i sama odłóż na dom. Nie piszesz konkretów, ale prawda jest taka gdybyś miała bogatą rodzinę to teściowa nie dość że by się wyprowdziła z piętra to by Ci jeszcze pokoje odmalowała. Ubogie dziewczyny mają przeje...ane z teśiciowymi tego nic nie zmieni NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×