Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość neotricia

Białystok : Poliklinika Arciszewscy

Polecane posty

Gość neotricia

Chciałam przestrzec wszystkie kobiety przed naturalnymi porodami w Poliklinice na Zamenhofa w Białymstoku. Rodziłam tam pierwsze dziecko - 3 lata temu - i jeszcze było ok. W tym roku miałam tam urodzić drugie. Niestety, kiedy przyjechałam ze skurczami zaczął się dramat. 1) na KTG czekałam prawie godzinę, bo brak wolnej sali 2)położyli mnie w końcu w gabinecie przy drzwiach wejściowych, przy otwartych drzwiach, gdzie co jakiś czas wchodziły to pielęgniarki, to pani sprzątaczka, to jakiś lekarz..... 3)tętno mojego dziecka zaczęło drastycznie spadać a pielęgniarki zaczęły przy mnie panikować, że szybko trzeba lekarza Przyszedł dr Lenczewski, który prowadził moją ciążę i powiedział, że on tu nie widzi żadnych skurczy i co ja wymyślam. Jak moja mama zapytała, co się dzieje powiedział "A kim pani jest? Ja z panią nie będę rozmawiał, najwyżej z tą tu" i wskazał na mnie. Moja mama wyszła. Dr Lenczewski zbadał mnie w tak bolesny sposób, że się rozpłakałam, zasugerował, że chcę wymusić cesarkę i zaczął krzyczeć, że rodzę za 5 dni, nie dzisiaj i sobie coś wymyśliłam. I że OSTATECZNIE może mnie położyć na sali. Jak zapłakana ubierałam się, wszedł inny lekarz, którego widziałam pierwszy raz w życiu i przyglądał się, jak zakładam majtki!!!!! Nie muszę chyba dodawać, że urodziłam TEGO SAMEGO DNIA, tyle, że w PSK. Gdybym skorzystała z rady pana Lenczewskiego, pewnie urodziłabym martwe albo chore dziecko, bo wody płodowe odeszły mi zielone i dziecko było już lekko niedotlenione i zasinione. Do dzisiejszego dnia nie usłyszałam żadnego "przepraszam" ani ze strony pana Lenczewskiego, ani nikogo z kliniki. Naprawdę nie życzę nikomu takich emocji i takich specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjoiokokpopo
Czyzby kasa uderzyła do głowy?a kto był prowadzącym?Lenczewski?Czy poprostu przyjechałas na ktg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż nie chce mi się wierzyć
na prawdę Ci bardzo współczuję i wyobrażam sobie, jak musiałaś się czuć, co przeżyłaś... bardzo mnie to uderzyło, zastanowiło... od wielu lat jestem pacjentką lekarzy z kliniki, tyle wizyt, dwie ciąże, poród ... ja mam same pozytywne odczucia, przez te kilkanaście lat byłam pod wrażeniem personelu kliniki ... słyszałam kiedyś coś niepochlebnego, ale to były takie przypuszczenia, plotki ... nie zastanawiałam się nawet nad prawdziwością tych opinii ... Ale to co Ty napisałaś dało mi do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Lenczewski był prowadzącym. Wiesz, ja też w pierwszej ciąży byłam zadowolona, a jak czytałam złe opinie to myślałam, że to konkurencja wypisuje. A teraz przekonałam się na własnej skórze, że zmienili się w przedsiębiorstwo trzepiące kasę. Pacjentka się nie liczy. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż nie chce mi się wierzyć
ja rodziłam rok temu, wspaniale się mną zajęli ... nie wiem, dlaczego tak Cię potraktowali... to straszne... kasa w sumie im uciekła, skoro urodziłaś gdzie indziej... wierzę, że tak było, ale aż nieprawdopodobne mi się to wydaje... mam teraz dysonans, muszę sobie to poukładać do kolejnej wizyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhujuiojopioi
Ja co prawda byłam tam w tamtym tyg i fakt na wizyte czekałam 40min a byłam przeciez umówiona na konkretną godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujruidjiruiujfr
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatambylam na usg bioderek
i tez bylam NIEMILE zaskoczona. Ale dlugo ny pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatambylam na usg bioderek
a i jeszcze jedno: z tego co mi wiadomo w Białymstoku jest conajmniej dwoch ginekologow Adamów Lemancewiczow:). jak nie trzech (wiec miejcie to na uwadze). Jeden pracuje w USK ( i wg mnie jest bardzo fajny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujruidjiruiujfr
Ja akurat do usg bioderek nie mam nic,starszy Pan bardzo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujirtjurigtjjurgh
A co miałoby sie podobac jak nie lekarzz i jego fachowośc?Cena usługi?Twój wybór 'wiesz za co płacisz' a reszta?mnie nie obchodzi.ważna jest tzw obsługa i fachowośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialostoczankaaaaaaaaaa
odeslali autorke bo miejsc nie mieli. Rzeczywiscie przemiał tam mają ogromny i tylko trzepią kaske, taśmowo wszystko sie odbywa. Masz cc- po 2 dobach czy zdychasz czy smigasz won do domciu i nikogo nie obchodzi ze dziecko zółte jak żonkil. Z PSK takich zoltych dzieci nie wypisują tylko lezą 2-3 dni pod lampami a mama z nimi zostaje w szpitalu. Wypiszą cie od arciszewskich, dziecku zacznie narastac zoltaczka a potem musisz gonic do DSK gdzie cie kladą na sali z chorymi dziecmi-sraczkami, zapaleniami płuc i innymi syfami. A ty ledwo zywa po porodzie ze swoim noworodkiem musisz sie narazac na takie zagozenia. Porazka. Mysla ze jak podstawia karte MENU jak w hotelu i wytapetują sciany modną tapetą to to wystarczy zamiast fachowej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białostoczanko, ja bym zrozumiała, że mnie odesłali z braku miejsc, ale Lenczewski mi powiedział, że ja nie rodzę dzisiaj i mam wrócić za parę dni. Ponad to znęcanie się nad babą bez majtek, która ma skurcze porodowe jest nieetyczne, bez względu na to, czy to prywatna poliklinika, czy państwowy szpital ( przy czym w PSK było super, mimo przepełnionej sali i braku tych wszystkich "gadżetów" i tapetek z Polikliniki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialostoczankaaaaaaaaaa
wiesz, mi sie wydaje ze on blednie ocenil sytuacje i pomyslal ze oo moze jutro czy pojutrze urodzi. Pewnie mial juz na ten dzien umowione inne pacjentki i im trzymal miejsce. WIadomo ze Ci tego nie powie. Biznes jest biznes.... kurcze naprawde przykro sie to czyta bo nigdy nie wiadomo jak trafisz. Czlowiek powinien sie czuc pewnie bo placi,, chodzi cala ciaze prywatnie i ufa lekarzowi a tu taki klops. Pozatym nie mial prawa wypraszac Twojej mamy z gabinetu. Zgodnie z prawem pacjent ma prawo aby przy nim w gabinecie byla bliska osoba-niezaleznie czy to mąz czy mama czy kolezanka. CHyba bym poszla do niego u wygarnela kolesiowi . A w PSK jaki lekarz sie Toba zajął? ja jestem w ciazy i chyba bede rodzic wlasnie w PSK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż nie chce mi się wierzyć
co do miejsc, to raczej ich w klinice nie brakuje, trudno powiedzieć, dlaczego lekarz tak się zachował... skoro Cię zbadał i powiedział, że może zostawić na sali... ale na jakiej? tam nie ma sal do leżenia dla kobiet w ciąży... może po badaniu jednak widział, że poród tuż tuż... trudno ocenić sytuację, ale to co Cię spotkało nie miało prawa się wydarzyć. Co do żółtaczki, to w klinice też są lampy i przyjeżdża wiele rodzin z dziećmi... Ja mam zaufanie do lekarza z kliniki, to co czytam jakoś nie mieści się w moim wizerunku tego miejsca, tych ludzi... oczywiście wierzę i współczuję, bo gdzie jak gdzie, ale przy wieloletnich ginekologach-położnikach w prywatnej klinice rodząca powinna się czuć komfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W PSK nie wiem, jaki lekarz, bo tylko mnie zbadał i poszłam rodzić :) Ale położne były cudne, super przeprowadziły mnie przez poród, tym bardziej, że rodziłam "na żywca" - bez znieczulenia, bo na to było już za późno... Polecam. Tak, jak leżałam na sali (6-osobowej) to wszystkie były zadowolone z przebiegu porodu i opieki. I przede wszystkim jest bezpiecznie, bo jak coś się dzieje czy z Tobą czy z dzieckiem to mają odpowiednie zaplecze, żeby pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyyyyyyyyyy
a jak wyglada sprawa cc arciszewskich? czy robia problemy? czy stan po cc jest u nich wskazaniem do drugiego cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialostoczankaaaaaaaaaa
az nie chce mi sie wierzyc: uwierz ze teraz mają tam taki przemiał ze naprawde nie raz nie ma miejsc. Tesiowa miala umowiony zabieg o wiele wczesniej i tez po operacji nie mieli jej gdzie polozyc, jakos kombinowali, potem 2 x zmieniali sale bo byl taki tłok ze szok. Kolezanka rodzica tam meisiac temu to jak zobaczylam jakie zolte jest dziecko to mi kopara do ziemi opadla. Ona wpoł zgieta, dziecko zołciutkie ale nie ma zmiluj, wypisujemy. I usmiechają sie ze wsio jest OK. Tak naprawde nie zawsze jest OK, tylko oni mają juz cala kolejke na to lozko i muszą cie wypisac zeby interes sie krecil. Zrobila sie masówka. Wczesniej napewno bylo lepiej, znam duzo osob bardzo zadowolonych ale one rodzily okolo 2-3 lata temu. Jak odwiadzalismy tesciową o godzinie 20.30 to na korytarzu na dole bylo chyba z 7 dziewczyn siedzących w kolejce. Nie wiem czy na wizyte czy po co... ale o czyms to swiadczy.. nie wyrabiają sie. mają za malo miejsca na rosnącą liczbe zainteresowanych pacjentek. Wole chyba lezec na obskornej sali w psk z beznadziejnym jedzeniem ale wiedzac ze moge zostac w szpitalu tyle ile trzeba. Chociaz i w PSK mozna trafic na lekarza patalacha albo na gorszy dzien poloznych i miec przerąbane. Jak to w zyciu, trzeba miec szczescie zeby dobrze trafic. Autorko, a jak teraz jest na poloznictwie w PSK? sale pewnie nadal duze i tłoczne, ale jak lazienki? w miare OK? czy masakra? Czy maz/mama po urodzeniu dziecka mogli zostac z Tobą czy wyganiali? W jakich godzinach są wizyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego, co wiem oni bardzo chętnie robią cesarki, bo są szybsze niż porody naturalne i jest większy przemiał. Ale NIE MUSISZ mieć cc, jeśli możesz sama urodzić i o ile od ostatniej cc upłynęło wystarczająco dużo czasu ( nie wiem, ile, musisz zapytać lekarza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białostoczanko: łazienki ok:) Czysto i schludnie. Salowe dbają o porządek i jest naprawdę ok ( chociaż też się bałam łazienek). A co do wizyt to teoretycznie są jakieśtam godziny, ale w praktyce nikt nikogo nie wygania ( chyba, że jest obchód albo wykonują jakieś zabiegi). Po ludzku i bardzo fajnie, naprawdę ( a przygotowywałam się na najgorsze idąc tam :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialostoczankaaaaaaaaaa
to pocieszylas mnie troche bo chyba nie bede miala wyboru i chcac nie chcac bede musiala tam rodzic bo jestem po operacji serca i raczej zadna prywatna klinika mnie nie przyjmie bo boją sie problemow. Jesli kardiolog wypisze mi skierowanie na cc to bede probowala umowic sie na planowe cięcie. Ale wiadomo, roznie moze byc, jak trafie wczesneij ze skurczami i rozwarciem to moze kaza mi rodzic samej:( wszystko pewnie zalezy od lekarza na jakogo trafie. A jak tam jest na izbie przyjec? przyjechalas i powiedzialas ze masz skurcze, to od razu zrobili ktg czy kazali czekac? kobiety w rejestracji byly w miare OK czy opryskliwe? Dlugo czekalas na badanie lekarskie? Badali Cie na dole czy juz na gorze na porodowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badali mnie na dole, od razu mi zrobili KTG. A w rejestracji panie może nie są wylewnie miłe, ale okazały się bardzo w porządku. No i przede wszystkim nikt mi nie wmawiał, że sobie wymyślam skurcze czy poród tylko podchodzili do mnie po ludzku. A w końcu o to chodzi chyba, żeby opieka była dobra, bo ja tam poszłam przecież rodzić a nie zawierać przyjaźnie do końca życia. :) Tak, jak pisałam wcześniej - jestem bardzo pozytywnie zaskoczona personelem i warunkami w PSK. ( Ale jedzenie to niech Ci ktoś przynosi, bo mają naprawdę podłe :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja sie wypowiem
Rodziłam w USK dwa razy. Raz w 2009 roku, raz w 2011. I jestem bardzo zadowolona. Pierwszy porod rozpoczal sie naturalnie-skonczyl cc. W miedzyczasie bez problemu dostalam znieczulenie (do naturalnego), ktore pozniej co 2 godziny lekarz "odnawial". Przyjeli mnie mimo, ze nie mielo ostrego (ale chodzilam prywatnie do lekarza , ktory pracuje w USK-ale nie na porodowce). Jak dziecku zaczelo spadac tetno jeden lekarz mial pomysl zeby czekac i rodzic naturalnie, drugi na szcescie podjal decyzje o cieciu. Na pologu za pierwszym razem pielgniarki super ekstra, za drugim zauwazylam pewna prawidlowosc: mlodsze pielegniarki bardzo fajne, mile, pomocne naprawde w skali 1-6 na 6, a starsze (przynajmniej 2 straszne)-jedna mnie opierdzielila, ze ja wzywam w nocy (8 godzin wczesniej mialam ciecie) i mowie jej, ze mnie brzuch boli i mam wrazenie, ze mi bardzo duzo krwi miedyz nogami wyplywa, ze mnie zalewa, jakbym krwotoku dostala-sorry, za opis).A ona jeszce nie zagladajac wrzasnela, ze nie jest tu od zmieniania podpasek. Ale ze na jezyk nie choruje, wiec jej kulturlanie odpowiedzialam. Pozniej byla w miare mila. Generlanie rodzilabym tam jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez rodzilam w PSK jak dla mnie opieka rewelacja, polozne jak najbardziej ok no a ze nie mają super udekorowanych scian i jak to ktos okreslił tapetek to pikuś. Dla mnie liczy sie opieka a nie kolor scian.Blok porodowy jest odremontowany, sale porodowe sa w nowym skrzydle. Arciszewscy naprawde schodza z poziomu - ida w masówke zapominajac o jakości. Kiedys chodzilam tam na zwykle wizyty ale zrezygnowalam bo zawsze ale to zawsze byl poslizg ok godzinny dla mnie to nie szanowanie czasu pacjentki. Autorko a zamiescilas swoj post na ich stronie w zakladce opinie, moze warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellla
kurcze ja mam wogole odmienne zdanie, rodzilam tam dlatego zeby nie miec traumy po porodzie tak jak mojhe kolezanki i co. poród jak dla mnie bezbolesny w 100% zandego bolu , odrazu znieczulenie dawkowanie do silły skurczów , bafdanie rozwacia itp bezbolesne , parcie 8 skurczy i mały na swiecie , wspominam poród cudownie , mioglabym tak rodzic codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjijrfijikfjgodkejgioj
Ale przeciez klinika sie rozbudowała,salek było mało bo 3 ale z 5 lat temu a teraz niby wiecej,ale wiadomo pacjentek tez wiecej i logiczne ze sie nie wyrabiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż nie chce mi się wierzyć
każda z nas ma inne odczucia, różne mamy doświadczenia... ja też mam jak najlepsze z kliniki i to nie tylko w kwestii prowadzenia ciąż, porodu... wszystko bez zarzutu, opieka poporodowa super, a neonatolodzy rewelacja - miałam problem z dzieckiem po porodzie ok. 3 tygodnie i w środku nocy zostałam przyjęta, udzielono nam pomocy... później miałam kilka pytań, przez telefon mi położne pomogły, poradziły, prosiły o telefon jak coś zaniepokoi... Jestem regularnie na wizytach i nigdy nie czekałam... może dlatego, że zawsze umawiam się najwcześniej /na 8 albo przed 8/ ? Obawiam, że jest tak, jak mówicie, tylko jeszcze ja miałam farta jak dotąd ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po pierwszej ciąży też miałam dobre doświadczenia. Zmieniłam zdanie w tym roku i zamieściłam post po to, żeby przestrzec potencjalne klientki Arciszewskich. Może być tak, że akurat będą mieli wolną salę a lekarz będzie miał dobry humor i wszystko pójdzie super. A może być tak, że będzie kupa ludzi i wqurwiony lekarz, który swoje frustracje przelewa na klientkę. I co wtedy? Płacz i szukanie na gwałt szpitala, bo właśnie rodzę! W poważnej placówce medycznej zmęczenie lekarza czy jego zły humor, brak miejsc czy wolne miejsca nie powinny rzutować na obsługę i stosunek do kobiety, która potrzebuje w danej chwili wsparcia. Ja rodziłam dziecko a oni potraktowali mnie jak histeryczkę, która wymyśla głupoty. Co do wystawiania Arciszewskim opinii na ich stronie - nie warto. Pan Arciszewski doskonale wie o zajściu z Lenczewskim. Nie zrobił nic, nie usłyszałam żadnego "przepraszam", nikt nie zatarł złego wrażenia. Umywają ręce. A byłam ich stałą klientką. Nieprofesjonalne i niefajne zachowanie. A Lenczewski ma w nosie swoje błędy i nadal tam przyjmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniska12345
Ja również rodziłam u arciszewskich i jestem zadowolona, było to 1,5 roku temu. Niestety nie ma co ukrywać, ale poliklinika jest tylko pseudoprywatna bo 2 tys za CC to grosze w porównaniu do innych klinik prywatnych, dlatego jest dużo pacjentek. Moim zdaniem powinni podnieść ceny i świadczyć usługi na zdecydowanie wyższym poziomie, iśc na jakość a nie na ilość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×