Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha33

maj 2013??

Polecane posty

czekam na wiosnę dobrze gada... ja zdecydowałam się na cesarkę, bo nie wyobrażam sobie nacinania krocza :( w ogóle nie wyobrażam sobie przeciśnięcia arbuza przez dziurkę od klucza :/ Jedyny minus cesarki, to dla mnie to, że później będę mogła wrócić do sportu, ale coś za coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dylematy odnosnie porodu,wiem ze sama na cesarke sie nie zdecyduje,ale powoli przeraza mnie sam porod...chialabym unikac nacinania krocza,moja siostra nie byla nacinana a niestety sama pękla...z jednej str chcialabym rodzic naturalnie a z drugiej porod mnie czasem tak przeraza ze nie obrazilabym sie jakby to moje dziecko sie jednak nie odwrocilo. No ale co ma byc to bedzie. Jedyne co to wczoraj dostalam kolejne ciuchy dla malego i tak jak na nie patrzylam to chcialabym zeby juz byl z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego ważne jest żeby rodzić aktywnie (trzeba wybrać szpital ktory daje taką możliwość). Poprosić o piłkę, jacuzzi, masaż ochronny na krocze a nie leżeć na plecach i jęczeć. (w wielu szpitalach kładą Cię na wznak, popodłączają do kabli i nie możesz się ruszać) Dziewczyny które chodziły na zajęcia ze szkoły rodzenia wiedzą, że w porodzie warto wykorzystać siłę grawitacji i jak komuś wygodnie to rodzić na strojąco, w kucki albo na pieska. Zorientujcie się dziewczyny czy w waszych szpitalach bedziecie mogly rodzic jak bedziecie chcialy i czy nie każą Wam leżeć godzinami bezradnie na plecach. Łatwiej sobie radzić z bólem w ruchu. Ja mam ułożony plan porodu i moj prowadzący lekarz został z nim zapoznany. Udając się na porodówkę mam wziąść jego kserokopię ze sobą i oddać położnej która będzie asystować przy porodzie. Naprawdę walczcie o swoje prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny co do porodu to wydaje mi sie ze nie wiadomomo jak byscie sie staraly, cwiczyly i nie wiem rodzily na stojaco, siedzaco czy kleczaco to mysle ze jak ma was rozerwac to i tak porozrywa. Po drugie kazdy porod jest inny ale tak czy siak bolesny jak h.... i jak po kilku godzinach widza ze nie dajesz sobie rady poprostu sie tracisz to wtedy nacimaja krocze wlasnie po to by bylo szybciej. Masakra dopiero jest jak nie rozerna a dzidzia wychodzac rwie po kolei ciagnie i pekasz. Naturalna kolej rzeczy. Jeszcze nie slyszalam, od nikogo zeby ktos powiedzial ze tam na dole wyglada. tak samo przed i po.... Szwy beda i przy tym i przy tym o siadaniu po sn to juz nie wspomne, podobno umyc sie nie idzie z bolu w dodatku ta krew i wystajace nici.Ja jak mam wybierac to wole cesarke co z tego ze poleze dluzej... tam na dole bedzie nie naruszone sikac i srac pojde normalnie. A bol... jest, byl. i bedzie przy jednej i drugiej opcji tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kobitki:) Nacinanie krocza, Boże jak to brzmi....masakra jakaś a takie rzeczy dzieją się powszechnie...powiem Wam szczerze, że pewnie źle robię, ale o porodzie staram się nie myśleć. Tyle kobiet urodziło to i Nam sie uda! Wiadomo trzeba walczyć o swoje prawa, ale ja jak na razie nie mam na to siły, myślę tylko o zdrowiu maluszka a ze mną to zawsze jakoś będzie... Ćwiczę Kegla i staram się myśleć pozytywnie, dupsko mam szerokie jak armata, więc mam nadzieję, że nic mi nie strzeli:) Czy Wy też czujecie się takie zmęczone i obolałe? Ja nie wiem, ale czuje się strasznie zmęczona...przeraża mnie to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede mama, niezłe wizje...ale masz rację, nie jesteśmy w stanie zapobiec wszystkiemu, dlatego bądźmy optymistycznie nastawione i musi być dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**justynakochapawla-z tym zmeczeniem i obolaloscia to mam tak samo od paru dni,jakos nie moge sie zabrac do niczego a mialam ambitne plany pisania pracy lic. a dzis przez to przeziebienie to leze caly dzien w lozku i juz nie moge(podziwiam dziewczyny ktore musza lezec caly czas i leza),mnie po dzisiejszym lezeniu znowu zaczelo krocze bolec i wszystkie miesnie(ale to moze przez chorobe) na przemian walcze z katarem i zgaga,a zgage mam po herbacie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to przykro mi:(, mam nadzieję, że nie będzie Cię długo męczyło... Ja jeszcze nie wiem co to jest zgaga w ciąży, pewnie próbowałaś wszystkiego ale nie zaszkodzi napisać co ponoć pomaga: - migdaly, -zimne mleko, -kakao, -jogurt, -mleko z miodem, a ponoć najlepszy jest len:Len a dokładnie siemię lniane lub ziarna lnu (mielone, albo nie). " Len ma działanie osłaniające przewód pokarmowy dzięki m.in. związkom śluzowym. Jest wiele przepisów na przygotowanie tego zioła, ale najprostszy to zalać łychę nasion wrzącą wodą i poczekać, aż zacznie robić się coś na kształt kisielu jest to napar, który już ma moc osłaniająca. Można dodać łyżkę miodu do smaku. Należy pić po jedzeniu. Mankament nie każdy lubi tę konsystencję i smak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie o to chodzi, ze nacinanie krocza jest stosowane jako usprawnienie porodu...a nie taki jest jego cel - celem nacinania jest ochrona krocza przed peknieciem. (albo jak dziecko utknie, czy trzeba użyć kleszczy) Powinno być stosowane jako zlo konieczne a nie jako rutynowy zabieg. Niech konowały podadzą kobiecie środek przeciwbólwy a nie od razu z nożycami. Moja koleżanka na porodowce uslyszala mimo chodem rozmowe miedzy personelem, żeby ja naciać bo położna nie ma czasu, musi ją "zalatwić" i idzie do domu. Koleżanka nie zgodziła sie na nacinanie, personel zadowolony nie był ale urodzila samodzielnie i nie popękała. Wiadomo, każdy przypadek jest inny ale po co się dawać rutynowo okaleczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja wlasnie najbardziej sie balam tego naciecia bo w szpitalu w ktorym rodzilam core nacinaja krocze rutynowo bez wzgledu na to czy trzeba czy nie no ale na szczescie mnie to ominelo i skonczylo sie cc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to jeden jedyny przypadek, o jakim slyszalam ze dziewczyna sie postawila i nie zgodzila na nacinanie. Tak jak wczesniej pisalam do wszystkich znajomych z którymi rozmawialam na temat porodu personel pchał się z nożyczkami. Czyli według nich żadna z nich nie mogla urodzić samodzielnie. Wstarczy popatrzeć na statystyki. Na zachodzie takich praktyk sie rutynowo nie stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pękaniu sprzyja własnie pozycja leząca - bo dziecko wywiera najwiekszy nacisk własnie na krocze. Pozycja kuczna itp pozwala na równe rozłożenie nacisku na wszystkie strony... cóż z tego,. jak personelowi najlepiej sie rodzi kiedy ma kobiete na stole...., a że ją natną - -tym szybciej idzie..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, tak naprawdę rutynowe nacinanie krocza a ochrona krocza, to dwa różne pojęcia :) U nas w Polsce tak jak pisałyście wyżej, często położna od razu leci z nożycami, bo tak, bo chcą szybciej i chcą mieć z głowy (tak jak moja znajoma miała ostatnio cc, życzyła sobie cewnik po znieczuleniu mieć zakładany, na co się nie zgodzili, bo wtedy cesarka więcej czasu zajmie...) Ale często jest tak, że położna "chroni krocze" tzn. nie nacina od razu, ale nacina, jeśli jest zagrożenie pęknięcia, albo jeśli go nie ma, to nie nacina. Nie znam osobiście kobiet, które świadomie wolały aby popękały im krocza, bo się uparły na pęknięcie a nie na nacięcie. Wszystko z rozsądkiem, jak zawsze. A co do sposobów rodzenia, to myślę, że nie mamy za bardzo pola do dyskusji. Dlaczego? Bo nie chodzi o przedstawianie racji, wyższości czy niższości cc nad sn, ale o gusta, a o nich się nie dyskutuje. Tak, o gusta, bo jedna z nas włoży sukienkę czerwoną, a druga czarną i tak samo jedna wybierze cc, a druga sn :) Nie wierzę w historie typu, że sn jest lepsze dla dziecka od cc, albo cc od sn. Wierzę za to w to, że kobieta która świadomie podejmuje wybór jak chce rodzić, czuje się z tym wyborem komfortowo, a jeśli czuje się komfortowo psychicznie, to wtedy komplikacje są niwelowane. Według mnie, każda kobieta powinna dokonać wyboru zgodnie ze swoją intuicją i przekonaniami, a nie być zmuszana, albo powstrzymywana przed jednym lub drugim. Szczęśliwa mama to szczęśliwy maluch :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy Was też tak bolą ruchy Waszych maluchów ?bo mi każdy ruch małego sprawia ból i zastanawiam się czy nie mam za mało wód płodowych chociaż na ostatnim usg miałam w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juwelka mnie czasami tez zaboli ale to chyba normlanebo maluchy maja juz malo miejsca...ja nawet nie wiem czy te wody mam w normie ale na ost wizycie dno macicy mialam na dobrej wysokosci wiec chyba jest ok...z corcia jak mialam malowodzie to jej ruchy mnie nie bolały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze co do porodu i cewnikowania o ktorym wspomniała szyszka...mnie do cc tez na zywca cewnikowali i do przyjemnosci to nie należalo:o chyba najgorzej wspominam wlasnie cewnikowane :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co do Waszych wcześniejszcyh postów, to też jest mi ciężko, ospale, przejdę się na spacer, to ledwo mam siły żeby wrócić do mieszkania, stawy biodrowe bolą, mięśnie łydek podobnie, nie mówiąc już o lędźwiowym odcinku kręgosłupa. @Juwelka: mnie też bolą ruchy, zwłaszcza jak przesuwa stopki i rączki, mam normalną ilość wód płodowych, nie przejmuj się :) Dzidzie teraz szybko przybierają na wadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to już nie rozmyślam nad tymi ruchami jak piszecie że Was też bolą :-) mnie tak boli kręgosłup że ani siedzieć ani leżeć nie mogę :-( i w ogóle nie ma dnia żebym mogła powiedzieć że nic mnie nie boli i dobrze się czuje.. Jeszcze ta paskudna zima za oknem.. Co do porodu sn czy cc to ja się nie wypowiadam jak przeżyje to będę mogła się wypowiedzieć a nigdy nie kieruje się wypowiedziami innych bo dla jednej lepsza będzie cc a dla drugiej sn. Moja siostra miała cc i bardzo źle to wspomina kilka tygodni nie mogła nic robić przy dziecku bo tak ja bolało drugi raz rodziła sn i była bardziej zadowolona o ile można tu użyć słowa zadowolona ;-) po prostu mniej ja bolało i szybciej doszła do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą :) *klauddynka69 mam nadzieję, ze już ze zdrówkiem lepiej. PS Ja wczoraj połaziłam duuużo po Krakowie, bardzo dużo! I bałam się że ból krocza mnie rozłoży, ale... biorę od tygodnia ten cyclo i o dziwo ból pojawia się tylko wtedy gdy najwidoczniej przestaje działać. Biorę co 8h czyli 3x dziennie. Wczoraj jak łaziłam po sklepach to troszkę bolało (przeszłam kawałek miasta, potem całą IKEĘ i pół Bonarki), ale znośnie - a dziś po bólu nie ma śladu. Hmm może faktycznie to działa. *Nikola2008 poczytaj gdzieś w komentarzach lub na forach, bo faktycznie do niektórych podgrzewaczy niektóre butelki się nie mieszczą. Tu np w opisie już jest że pasuje; http://allegro.pl/babyono-podgrzewacz-do-avent-tommee-uniwersalny-i3083740632.html *jopka394 moja siostra też ma podgrzewacz na tej zasadzie (tylko muszę zerknąć z jakiej firmy) - faktycznie ułatwia życie w nocy ;) Ja dodatkowego materacyka do gondolki nie kupuję - w tym wózku co go chcę to pokrycie jest jak prześcieradło na gumkę, więc chcę dokupić z 2 frotte i będę zamieniać. *G2221 witamy :) Ja nie mam problemów żołądkowych, ale... daj znać ile tych moreli trzeba wtedy zjeść - tak na wszelki wypadek dobrze wiedzieć ;) PS Ja tez z samochodu nie mogę się wyjść ostatnio :D i od niedawna cellulit na moje uda powrócił. Jedynym sposobem było by umięśnienie nóg (u mnie), ale jak jak mało co wychodzę z domu! Smaruję się od 4 miesiąca ale balsamem na rozstępy. Jednak tłuszczyk przybiera i w udach, więc nie ma się co dziwić że się cellulit pojawił. *kamelia majowa a ile ręczników pakujecie? Bo ja miałam brać z dwa, ale teraz tak się zastanawiam, ze przecież przy porodzie jeden mi pójdzie na pewno, jak będę koło prysznica krążyć. Wiadomo jak coś to mąż dowiezie, no ale naszykować mu trzeba będzie wszystko i tak wcześniej ;) PS Podobno najlepiej ciemne ręczniki ;) *justynakochapawla daj znać jak te majtasy wyglądają, bo słyszałam ze te zielone to są straszne a te z Canpola mają zaniżoną rozmiarówkę i za nic na tyłek się je wcisnąć nie da. Wypróbuj i napisz czy faktycznie ;) Dlatego polecają wielorazowe siateczkowe wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@agrataka: Dzisiaj przyszły do mnie Seni wielorazowe siateczkowe (rozm.L), brałam większe specjalnie, bo słyszałam że rozmiarówka pomylona, tak jak piszesz. Na pierwszy rzut oka są super małe, ale jutro spróbuję je wcisnąć na tyłek, to napiszę wrażenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Juwelka Hippy są w Rossmanie, Tesco, Auchanie - tylko (przynajmniej u mnie) w każdym sklepie inny produkt tj np żelu do mycia w Rossmanie nie było. *Lilith-marlie http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx *czekam na wiosnę... w moim szpitalu wręcz nie pozwalają leżeć podczas porodu, tj każą chodzić, siedzieć na piłce czy worku sako, pod prysznicem stać - byle nie leżeć. Jedynie na troszkę by odpocząć między skurczami. Taki poród podobno jest dużo szybszy. Ale sam finał jest już na łóżku, dla bezpieczeństwa. Zobaczymy jak to będzie. Oglądając np "Porodówkę" angielską nadziwić się nie mogę - one cały czas tam leżą! Co prawda większość na znieczuleniu, więc pewnie dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa jeszcze jedno pytanko: jakie biustonosze do karmienia kupiłyście? Bo ja mam z tym problem. Wiem ze najlepsze są cienkie bawełniane, ale mnie dręczą wystające sutki spod takich (a co dopiero przy karmieniu jak będą większe!) no i jak się nie założy wkładki to i plamy z mleka są. Wolałabym takie grubsze i... i tu właśnie problem - bo nie mogę znaleźć. Przymierzałam wczoraj w H&M i już miałam kupić (różne kolory, mięciutka tkanina, usztywnione, ale bez fiszbin), ale... podczas przymierzenia chciałam sprawdzić jak to działa i odpięłam klapkę. No i masakra! Po ściągnięciu tej klapki zasłania mi ona pół piersi, czyli do sutka się dobrać nie można! wywinąć tego dokładnie nie sposób, bo więcej niż na połowę się nie da! http://www.hm.com/pl/product/00954?article=00954-A No i z dobraniem rozmiaru tez mam problem, bo nie wiem czy brać taki na teraz czy większy/mniejszy? Jakie Wy kupujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się "szarpnę" na dwa z Triumpha. Koleżanki mają, chwalą, a ja zwyczajnych biustonoszy od nich używam od lat i bez zarzutu (6-7.04 jest szaleństwo zakupów, są kupony w Twoim Stylu, na Triumpha 15% zniżki, na Smyka i Happymum też spora zniżka, nie pamiętam teraz dokładnie ile %).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrataka tez ogladam porodowke ale tutaj to kobieta decyduje jak chce rodzic na koniec ciazy robi sie z polozna plan porodu w ktorym rozpisuje sie czego sobie zyczysz...czy znieczulenie jakie pozycje itp a ja musze troszke chyba przystopowac bo latam na zakupy sprzatam a potem jestem tak zmeczona ze ledwo zyje:( wczoraj mi taki bol w udo wlazl ze w nocy spac noe moglam i skurcze lydek tez mnie lapia najgorzej jak sie chce przeciagnac:p Juwelka masz racje co do tego ze kazdy co innego znosi inaczej ja po cc szybciutko doszlam do siebie procz tego ze rana mi sie troszke paprala ale poszlam do gina i temu szybciutko zaradzil co do sn tez sie nie wypowiadam bo nie rodzilam tak i nie wiem co by bylo gdyby;) a co do cyckonosza to ja sie zastanawiam czy tak owy zakupic w domu chyba bede biegac bez...no ale zobaczymy jak to bedzie z tym moim karmieniem...zaopatrzylam sie juz w masc na sutki bo z doswiadczenia wiem ze pierwsze dni beda ciezkie jesli mi maluch sutki pogryzie...moja corcia nie miala dla mnie litosci;) a co do problemow gastrycznych jeszcze to mam straszne gazy:p no masakra poprostu zeby to jeszcze jakies cichacze byly:D a to normalnie jak z tuby:D nigdy tak nie mialam:D ostatnio jak zem wala to az maly mi sie przewrocil w brzuchu:D a jem to co zawsze wiec nie wiem od czego;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikola co do gazów to mam to samo hehe :-) tłumacze się tym że to wina maluszka w brzuchu bo nigdy wcześniej tego nie miałam ;-) chyba każda kobietka w ciąży się z tym zmaga ;-) mój mały mi pobudke zrobił bo kręci się i kręci. A co do maści na sutki to myślałam o niej ale czytałam że w razie poranienia sutkow można własnym mlekiem posmarowac, podobno dobrze działa i chce też kupić takie nakładki silikonowe na piersi ale nie wiem jak będą się sprawdzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj wczorajszy dzien zakonczyl sie masakrycznie,maz podczas kapieli zaczadzil sie dwutlenkiem wegla,zostal przewieziony do innego miasta bo ma bardzo wysokie stezenie,ja tez mialam ale zostalam u nas w miescie w szpitalu,niby na 12godz wdychania tlenu-mam nadzieje ze mnie wypuszcza. Ale okazalo sie ze moja szyjka jest krotka,lekarka jak w nocy mnie badala to cos mowila o 1,5/2cm i jest zagrozenie przedwczesnego porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna89 ale wiesci straszne! Trzymaj sie dzielnie i wdychaj tego tlenu ile sie da. Nie martw sie na zapas. Wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna trzymam kciuki! a mi sie juz druga noc z rzedu snia okropne sny:o wczoraj mi sie snilo ze zamkneli mnie w pudle bo bylam podejrzana o jakies morderstwo(lol) a dzisiaj moj pogrzeb mi sie snil:o i ten sen zeschizowal mnie jeszcze bardziej:o i juz naprawde zaczynam sie bac tego porodu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×