Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tęczowa jaskółka

Skończyłam anglistykę, przegrałam życie;(:( (może kto coś doradzi?)

Polecane posty

Gość Tęczowa jaskółka

Nie mogę znaleźć pracy. Mam uprawnienia pedagogiczne (potrzebne do nauki w państwowej szkole). Chodziłam po szkołach wysyłałam cv, brak odzewu. Dyrektorzy mówią, że raczej będą zwalniać jak byłam osobiście. Do prywatnych szkół i biur tłumaczeń też wysłałam cv ale brak odzewu. Nie mam żadnych znajomości, więc ta droga też odpada a wyjechać chociażby z miasta z pewnych względów nie mogę. Nie wiem już sama co robić, myślałam że po państwowych studiach na uniwersytecie bez problemu znajdę pracę w szkole (kiedy zaczynałam studia był duży popyt na anglistów) a teraz sama nie wiem co zrobić jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara bywalczyni....
gdzie mieszkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
Rumia, ale mam blisko do trójmiasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij noc od szklanki wody
moze dawaj korepetycje na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęczowa jaskółka
korki to spalony biznes...przy mega chęciach i pracy bez oficjalnej działalności myślę że dałoby rade zarobić 1200 max. Korki dla mnie są raczej z dojazdem do klienta...z oficjalną działalnością sami sobie obliczcie ile by mi zostawało z tych korków. Tak nie można żyć, a choroba, a wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelujaalleluja
no to poszukaj czegoś niekoniecznie związanego z wykształceniem.. przecież wszędzie do biur chcą ludzi z ang.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1200 to byś zarobiła
majac 10 godzin w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowa jaskółka
1200 to byś zarobiła majac 10 godzin w tygodniu. Tak, bo do ucznia raczej muszę dojechać. a nie każdy mieszka w centrum i do każdej lekcji też trzeba się przygotować (zebrać i ułożyć materiały itp. itd.). Do biur szukają ludzi z ang? No tak, szukają ale z angielskim i innymi studiami, najlepiej po inżynierskich. Angielski potrzebują tylko w stopniu komunikatywnym albo 2 języki. Ja umiem tylko angielski:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
jaskółko,a znasz sie na tlumaczeniach specjalistycznych z jakiejkolwiek branzy czy tylko po prostu znasz dobrze angielski ogolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowa jaskółka
Specjalistycznego żadnego dobrze nie znam. Niby mogłabym się nauczyć ale mój polski i tak nie jest na tyle dobry żeby zajmować się tłumaczeniami(byłam na podyplomówce z tłumaczeń i akurat z polskim miałam problem, nie chodzi o błędy tylko o styl i kolokacje). Specjalistyczny to nie problem, gdybym się uwzięła to mogłabym się jakiegoś nauczyć dobrze w max 1-2 lata ale żeby opanować dobrze stylistykę polskiego musiałabym czytać książki(bo chyba tak się wyrabia styl) kilka ładnych lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
to ja nie czaje po co isc na studia jezykowe jak sie wlasnego jezyka nie oapnowalo za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie masz ochoty zostać tłumaczem pisemnym? Można pracować zdalnie z wydawnictwami, biurami tłumaczeń, etc. Ja nawet nie jestem po anglistyce a pracuję między innymi w ten sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowa jaskółka
celofanowaa Chciałam zostać nauczycielem (a z tym na razie krucho), wtedy polski nie byłby mi potrzebny. Majowa Panna..... Chciałabym tylko 1. Nie mam pojęcia jak zdobyć zlecenia (wysyłanie cv do biur tłumaczeń nic nie dało) 2. Mój styl (polski) nie jest zbyt ładny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
Majowa Panna..... prosze powiedz więcej jak to zrobiłas:) jakas podyplomowka?Ja skonczylam prawo i chciałabym zostac tlumaczem pisemnym.Podoba mi się to a angielski znam na poziomie C1/C2 (zdałam CAE na A) więc liczę,że podyplomówka wystarczy i jedziemy z praktyką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarejestruj się na Globtra - portal tłumaczy, tam pojawiają się oferty tłumaczeń od biur i osób prywatnych, trzeba założyć swój profil. Do ilu biur tłumaczeń wysyłałaś aplikacje? Ponoć odpowiada statystycznie tylko około 5% biur, więc maili trzeba wysłać duużo, albo mieć cholerne szczęście. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
tęczowa jaskółka. skad wiesz,ze mas zkiepski styl?zdalas maturę z polskiego na jakas dobra ocene?Czy mzoe z polskiego miałaś trójki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naucz się angielskiego medycznego. Lekarze płacą bajońskie sumy za tłumaczenia, bo takich osób jest b. mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
Majowa Panna,masz jakies przyuczenie chociaż?Nie wiem,czy ktos mi da zlecenie,jak nie mam żadnego papierka na to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
hgg skąd wiesz? mnie wlasnie medyczny bardzo kręci,chętnie bym się nauczyła,ale czy muszę mieć na to papierek? Bo nie wiem czy mam czas,zeby studia robić zanim coś na tym zarobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celofanowaa: zaczynałam od wolontariatów, żeby zdobyć doświadczenie i referencje, potem miałam staż w redakcji znanej gazety, znajoma zrobiła mi piękną stronę internetową gdzie mogę się reklamować... Docelowo chcę zostać tłumaczem literackim - już trzykrotnie o włos ominęło mnie tłumaczenie książki, ale zawsze w ostatniej chwili coś nie wypalało :D Ale się nie poddaję, aczkolwiek zauważyłam że ostatnio ze zleceniami gorzej, chyba jest jakiś sezon ogórkowy :) Jeśli ktoś chce pogadać o tłumaczeniach - zapraszam na gg, jest na moim profilu, mam ponad 2 lata doświadczenia jak dotąd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowa jaskółka
celofanowaa Podyplomówki z tłumaczeń to KASA W BŁOTO! Serio, mam podyplomówkę a nie nauczyłam się na niej nic konkretnego. Równie dobrze mogłabym się sama tego nauczyć. celofanowaa, mając umiejętności możesz sama zacząć tłumaczyć Papierek nie jest ci do niczego potrzebny. Wysłałam do wszystkich w wyszukiwarce w trójmieście. Na globtra mam już od dawna konto i do tej pory nie udało mi się zdobyć nawet jednego zlecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
ja skonczylam germanistyke i mam to samo :P jestem z 3miasta, wiem gdzie szukaja anglisty daj gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd wiem? bo sama płacę olbrzymie pieniądze jak muszę coś przetłumaczyć. Szpitale też takich osób potrzebują. Sporo osób leczy się teraz za granicą i musi mieć przetłumaczoną dokumentację A jak się zdobywa uprawnienia? nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zgromadziłam adresy mailowe ponad 350 biur tłumaczeń i na jesień mam zamiar słać do nich aplikacje :D wiem że na humanistykę i literaturę nie ma tam wielkiego popytu, ale może od czasu do czasu coś się trafi i ktoś mnie doceni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Jaskółko Do szkół wchodzi niż demograficzny. Nie ma popytu na nauczycieli. Piszesz, że chcesz uczyć w szkole. Ekstra, ja też chciałem - jednak kiedy wybierałem zawód - wybrałem coś innego. Wybrałem to co lubiłem robić, w czym było więcej ofert pracy i lepsza perspektywa wzrostu zarobków (mówimy o roku 1995). Mam wykształcenie w którym nie pracowałem. Uważam, że skoro nie masz pracy w sowim wymarzonym zawodzie - otwórz umysł i bierz cokolwiek w czym czujesz się dobra. Może masz zdolności organizacyjne? Może umiesz dobrze rozmawiać? Może umiesz dobrze coś sprzedawać? Może dobre nadajesz się na trenera? Moja siostra pracowała 10 lat w jednej branży. Zwolnili ją. Teraz ma oferta z branży kompletnie nieznanej dla niej (pracowała w Banku, ma oferte z firmy informatycznej). Ale studiowała zarządzania i zarządzała sprzedawcami. Teraz będzie zarządzać sprzedawcami programów komputerowych. Obawia się i to coś nowego - jednak warto ryzykować. Moim zdaniem odrzucasz wiele ofert w twoim zasięgu dlatego że nie pasują do marzeń. Marzenia są piękne, jednak czasami trzeba brać to co daje los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęczowa jaskółka
Wiem że mam kiepski styl bo na podyplomówce z tłumaczeń już trzy osoby mi to powiedziały. Z polskiego w liceum też nigdy nie byłam najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
Majowa Panna..... nie masz żadnego papierka na to,że się trochę wyedukowałaś?:) skąd jesteś? zajmujesz się tłumaczeniami specjalistycznymi?Orientujesz się czy w necie gdzieś jest jakiś niezły słownik terminów specjalistycznych-medycznych i prawnych hgg-a możesz powiedzieć jakie sumy dostaje tłumacz medyczny,żebym zyskała motywację? Np za stronę A4 czy 1800 znaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to ja własnie bazuje na mojej znajomości polskiego, bo mój angielski na pewno nie jest na tak wysokim poziomie jak u osoby po pięcioletnich studiach :D Radziłabym ci spróbować przekładu jakichś tekstów technicznych, dokumentów - tam najważniejsza jest treść i zachowanie specjalistycznego słownictwa, styl odchodzi na dalszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celofanowaa
niestety autorka ma też niskie poczucie własnej wartości i nie jest kreatywna,co tez ją troszkę stawia na straceonej pozycji jak masz kiepski styl to nad nim pracuj.Nie musisz mieć super stylu do tłumaczenia dokumentacji np technicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celofanowaa: Jestem z Bielska, z papierków mam tylko referencje za dotychczasową pracę oraz staże. Nie zajmuję się tłumaczeniami specjalistycznymi, broń Boże :D Celuję w literaturę i publicystykę, w tym się czuję jak ryba w wodzie, chociaż kokosów z tego nie ma, ale być tłumaczem literackim to jednak jakiś prestiż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×