Kłótnia

Wczoraj w sms'ach pokłóciłam się z chłopakiem. On w pewnym momencie oznajmij, że nie ma ochoty kontynuować ze mną tej rozmowy, ale jakoś coś pisaliśmy jeszcze od niechcenia w tym temacie. Potem napisałam mu wielki wywód tłumaczący, że nie chcę się z nim kłócić i, żebyśmy wrócili do normy, on już na to nie odpisał. Dzisiaj też się nie odzywa, ja też nie. Co mam zrobić, odezwać się? Czekać aż on to zrobi?

czekaj aż on to zrobi, bo dasz sobie wleźć na głowe jak ja ... tez sie z moim poklocilam i z jego winy nie odzywal sie i pozniej ja do niego napisalam i juz sie przyzwyczail ze ja mam za nim latac a nie on za mną ...;/// wiec nic nie pisz

kłótnie przez smsy :o litości !

tylko to było też trochę w tym mojej winy, ale potem napisałam wytłumaczenie, a on to po prostu olał, dzisiaj już się nie odzywa :( I przepraszam, ale jak mamy ze sobą rozmawiać, kiedy nie mozemy widywać się tak często jak chcemy?

:))))) - może masz i rację, tylko mój z drugiej strony narzekal, że rzadko do niego piszę i wtedy zaczęłam częściej się odzywać sama, żeby wiedział, że chcę z nim rozmawiać. Teraz sam już nie raczy sie odzywać... :(

mówi ci poczekaj na to zeby on sie pierwszy odezwal... bo moj juz ani sie nie odzywa ani nie dzwoni ani nie zaproponuje 1 spotkania tylko ja mam nadskakiwac...

Będę miała pewnie za to wąty od niego, ale się Ciebie posłucham :( W końcu z założenia to faceci powinni o nas ubiegać... a tu proszę, mojemu też się odechciewa pisać :o

niestety... wiem co czujesz, ja ostatnio mialam taką sytuacje ze ugadalam sie z moim chlopakiem na konkretną godzine a on przed spotkaniem mial isc pograc z godzinke w noge z kolegami. mysle ok. a tu godz spoznienia od spotkania on do mnei pisze ze dopiero wrocil i ze sie nie sptokamy, zero przepraszam nic ... ja na to ze ok a ja czekam jak tak idiotka na niego. a on ooo matko przeciez jestes w domu. i jak zawsze on jest bez winy;. no tak bylam w domu ale odwolalam wszystkie plany zeby sie z nim spotkac i tak nie wypalilo. ahhh ja to mam juz dosc zwiazkow zakonczylabym to ale kocham go za bardzo :(((

niestety... wiem co czujesz, ja ostatnio mialam taką sytuacje ze ugadalam sie z moim chlopakiem na konkretną godzine a on przed spotkaniem mial isc pograc z godzinke w noge z kolegami. mysle ok. a tu godz spoznienia od spotkania on do mnei pisze ze dopiero wrocil i ze sie nie sptokamy, zero przepraszam nic ... ja na to ze ok a ja czekam jak tak idiotka na niego. a on ooo matko przeciez jestes w domu. i jak zawsze on jest bez winy;. no tak bylam w domu ale odwolalam wszystkie plany zeby sie z nim spotkac i tak nie wypalilo. ahhh ja to mam juz dosc zwiazkow zakonczylabym to ale kocham go za bardzo :(((

niestety... wiem co czujesz, ja ostatnio mialam taką sytuacje ze ugadalam sie z moim chlopakiem na konkretną godzine a on przed spotkaniem mial isc pograc z godzinke w noge z kolegami. mysle ok. a tu godz spoznienia od spotkania on do mnei pisze ze dopiero wrocil i ze sie nie sptokamy, zero przepraszam nic ... ja na to ze ok a ja czekam jak tak idiotka na niego. a on ooo matko przeciez jestes w domu. i jak zawsze on jest bez winy;. no tak bylam w domu ale odwolalam wszystkie plany zeby sie z nim spotkac i tak nie wypalilo. ahhh ja to mam juz dosc zwiazkow zakonczylabym to ale kocham go za bardzo :(((

przepraszam za tyle komentarzy tych samych ale cos mi sie zepsulo ;p

Okropnie się zachował twój facet, nawet się specjalnie nie krył z tym, że wybrał kumpli zamiast Ciebie. U mnie też nie jest już tak samo jak na początku. Pewnie Twój wcześniej też leciał do Ciebie jak na skrzydłach... A teraz, szkoda gadać. Kiedyś mogliśmy pisać non stop (nie mamy możłiwości spotykania się bardzo często, zwykle 2 razy w tyg.) z przerwą na spanie, a teraz? Szkoda mówić :( :o

no niestety mialam tak samo. napoczątku wszystko pięknie, a teraz brak słow.. ale co zrobić jak sie kocha :(

U mnie nie jest aż tak tragicznie z kontaktem, jest zwyczajnie w sumie. No wiadomo, że juz nie będziemy pisać nawet jak idziemy do kibla, ale mamy sprzeczki, bo w kwestii światopoglądowej jesteśmy kompletnymi przeciwieństwami i to nas niszczy. Zawsze w kłótniach idzie o to. Najgorsze, że zawsze on je rozpoczyna, nie potrafi mnie zaakceptować. :( I to mnie boli.

Zawsze jak się kłócimy to któreś z nas na drugi dzień się odzywało i zażegnaliśmy sprzeczkę, a teraz nic. Chyba go zbyt bardzo uraziłam, ale z drugiej strony on olał moje wiadomości...

trzeba dac sobie czasu to powinno pomoc. a dlugo jestescie razem?

Krótko, prawie pół roku

ja z moim niedlugo rok. ale jak na rok u mnie moim zdaniem to nie jst zle bo raz sie tylko poklocilismy. a miedzy wamy bedzie dobrze poczekaj jezeli kocha to sie odezwie a jak oleje to znacyz ze cie nie kochal. dobra ja musze sie odstresowac i ide z kolezanką na piwko. pozdrawiam trzymaj sie :*

Mam nadzieję, że się ułoży, bo inaczej czarno widzę ten związek. Powodzenia u Was i miłej zabawy :)

Napisał do mnie, ale rozmowa nam się zbytnio nie klei. :( Nie wracamy do tematu.