Czy mogę być w ciąży? Jestem przed okresem 3 dni i ....

rozumiem.. :( no nic, trzymam kciuki i dawaj znać :) jak byś chciała pogadać to będę tu zaglądać i obiecuję nie pisać, że jesteś nawiedzona i się nakręcasz :P

Beacsko -- Ty mnie nie strasz :P ja właśnie mam poty nocne :P mam nadzieje, ze to nie ciąża, bo nie byłaby teraz wskazana :D chyba bym trupem padła :D

kopanie dziecka w 2tc, no no przebiłaś wszytsko :D:D:D:D:D dobra jesteś

Naprawdę się nie nakręcam.. Czy to takie dziwne, że wsłuchuję się w organizm po inseminacji? Wydaje mi się, że dziwniejsze byłoby gdybym tego nie robiła. I miała gdzieś wynik... Dzwoniłam właśnie do męża i nawet on pytał jak się czuje... bo przecież też czeka na wieści.. To, że niby nawiedzony? Nie i tak teraz wszystkie jego myśli kręcą się wokół pracy... i strasznie to przeżywa, co nie znaczy, że ma w dupie wynik.

ktoto;) Spoko u mnie to było serio śmiesznie bo naoglądałam sie programu o białaczce i pierwszymi objawami były poty nocne, bóle całego brzucha( jakby ktoś nas skopał) i podwyższona temperatura. Że od kilku dni budziłam się w nocy i mialam cały brzuś i uda mokre od potu i do tego takie dziwne bóle mówie - zmierze temp- a tam 37,5 - budzę męża i mówie że mam białaczkę;/;/;/;/ że zna mnie z hipohondrii to poszedł spac dalej a ja - jakbym zupełnie zapomniała że staramy się o dziecko, po kilku dniach test - i ciąża;D podwójna radość- dziecko i nie choroba;D

Mój mąż ze strachu też ma poty nocne, może jest w ciąży? :P

kto wie????

to tak jak ja..w sobote powinnam miec okres

Trzymam za Was kciuki, ale swoją drogą jesteście spokojnego charakteru;D Ja bym oszalała i robiła test za testem;D

rozumiem cię.ja jestem 2 miesiące po poronieniu samoistnym w 14 tygodniu i tez szukam na siłę objawów,zrobiłam nawet test i to nie jeden ale nic nie wiem nadal

Ja jeszcze nigdy nie byłam w ciąży.

to jeszcze gorzej.ale powiem ci z mojego doswiadczenia, 4 ciąze i zawsze było inaczej,nie ma zadnych reguł a ja wcale nie czuje sie przez to mądrzejsza ani też spokojniejsza

No właśnie... Mnie dziwi dlaczego nie puchnę, skoro zawsze przybieram przed okresem. Można to wytłumaczyć tym, że mam dużo stresu.. w tym martwię się mężem. Wiele oboje przeżyliśmy w tym miesiącu.

Właśnie kiedy byłam w szpitalu na owej inseminacji była tam dziewczyna w zaawansowanej ciąży. I ona mi opowiadała, że chyba 5 razy podchodziła do inseminacji i nie wyszło ani razu. Już dała za wygraną... po kilku miesiącach zaczęła się dziwić co jej tak brzuch strasznie rośnie - okazało się, że jest w ciąży od paru miesięcy. :D Nie wiedziała, bo normalnie miała okres... :D

Intensive34 --> ale ja Ciebie nie krytykuję i nie oceniam, dla mnie Twoj temat jest jak najbardzej normalny i normalne,że myślisz i sie zastanawiasz... :) nie jestem przeciwko Tobie :) Beacsko -- ja uznalam,że mam raka jajnika. Naczytałam się ze objawami mogą być wzdęcia, uczucia napięcia, bóle. Jak zrobila test to bylam mega zdziwiona. Moje dziecko we wrześniu kończy 2 lata, na razie nie myślę o drugim :P

* jak zrobiłam - oczywiście mój mąż w ciązy przytył więcej niż ja :D strasznie objadal się słodyczami

Ja tak nie twierdzę... To chyba normalne, że rozmawiają kobiety o ciążach... i te przymierzające się i te po byłych ciążach. Dziwi mnie, że dla niektórych to fiksacja. Nie kieruję tego do ciebie, ogólnie..

A to u nas na bank tak będzie. Mąż zawsze wygląda "jak ja". Gdy ja przytyję 3 kg - on idealnie 3 kg. :D Ja schudnę 5 kg, on nie wiedzieć jak schudnie 5 kg. :D

zupełnie normalne i normalne,że sie wsłuchujesz we własny organizm, a jak bedziesz w ciazy to bedziesz sie wsluchiwała 10x mocniej :) i to tez bedzie normalne, tak jak strach o dziecko.. czy wszystko jest w porzadku. Myślę, że kazda która ma dziecko przez to przeszła tylko pewnie nie kazda pamieta :)

no mój szybko zrzucił, bo on duzo pływa, ale serio, robiłam zakupy i wkladałam slodycze do szafki w kuchni i wychodziłam z psem. W tym czasie on robił napad na szafkę. Jak wracałam to szybko chował puste papierki :P a szafka albo swiecila pustkami albo leżal jeden wymizerowany batonik:D

A one od razu mi wmawiają jakieś fiksację, czy zachowuję się żenująco, że zagaduje tutaj.

ktoto- mój syn kończy 2 latka 31.08- też miałam termin na wrzesień. O drugim.... hmmm... raz myślę raz nie.... tzn bardzo chce ale inne względy mi to skutecznie wybijają z głowy;/

dla mnie to normalne, ze chcesz pogadac, poza tym czas szybciej leci i się takk czlowiek nie zastanawia w kółko :P

Intensive- e tammmm, ja uważam że jesteś zupełnie normolna... chyba większość kobiet przeżywa ewentualną ciąże i chce sie wygadać lub pocieszyć....

mój -8 września :) no mój to z tych pomysłowych i absorbujących 24 h na dobę, dlatego nie chce na razie drugiego.. wymęczona jestem wystarczająco ;)

Na każdym wątku znajdą sie osoby które nie wiele mają do powiedzenia w temacie więc wolą się czepiac

Ojjj mój też;/ Ale mysle ze zawsze mogło być gorzej;)

Ja to nawet nie przeżywam, tylko wczytuję się w organizm głównie. Obawiam się, że nic z tego. Piersi mnie prawie nie bolą, nie puchnę itd. Zjadłam słoik śledzi w occie z płatkami kukurydzianymi... :P Ale to ja od zawsze lubiłam takie dziwactwa.. :D Po tych śledziach mam ochotę na ciacha.. ale to też normalne przecież :D

dokładnie.. a te najbardziej szczekające i wszechwiedzące to zapewne zaraz rozpoczną rok szkolny w I gimnazjum :P

.........